Autor Wiadomość
Keth
PostWysłany: Pon 22:04, 14 Wrz 2009    Temat postu:

Cóż, jakby to określić na szybko... Empire jest zupełnie inny, autentycznie. Zostały podstawy, ale zmiany są bardzo złożone (na początku byłem do gry bardzo źle nastawiony, bo uważałem je za udziwnienia, ale z każdym kolejnym dniem zmieniam zdanie). Co się zatem zmieniło w stosunku do wcześniejszych tytułów?

Po pierwsze, nie masz już jednego miasta w prowincji, lecz więcej (jest stolica oraz miasteczka i wioski). Za przykład niech posłuży Śląsk - stolicą regionu jest Wrocław, ale oprócz tego masz Gliwice oraz farmy na Polach Nadodrzańskich. Z biegiem czasu pojawiają się inne miasteczka, wyrastające z wiosek, np. Głogów. W stolicy regionu możesz budować budynki prestiżowe (akademie wojskowe, obserwatoria astronomiczne, teatry, fabryki uzbrojenia), w mniejszych miastach budowle specjalistyczne (zajazdy dla dyliżansów czy warsztaty tkackie czy też szkoły kościelne, jest kilka opcji do wyboru). Grasując armią po regionie możesz w pomniejszych miastach puszczać te struktury z dymem, przez co ograniczasz dochody przeciwnika, natomiast zdobywając stolicę prowincji zdobywasz kontrolę nad całym regionem (a rządy zaczynasz zazwyczaj od naprawiania wszystkich szkód w pomniejszych miasteczkach, które wcześniej wyrządziłeś).

Po drugie, o niebo lepiej rozwiązana jest dyplomacja. Nie musisz już biegać dyplomatami po mapie, żeby mozolnie nawiązywać kontakty z innymi państwami. Na starcie masz już ambasadorów w każdym cywilizowanym państwie w grze (do tej grupy nie zaliczam Indian i Eskimosów). Wystarczy wejść do opcji dyplomacji, żeby pogadać sobie od razu dosłownie z każdym. Nie możesz przechodzić armią przez terytorium innego państwa, jeśli nie uzyskasz zgody przemarszu, inaczej wybucha wojna. Ogromne znaczenie mają umowy handlowe (pojawia się status długoterminowego partnera handlowego: dodatkowy bonus do prowizji z handlu z państwem, z którym od dawna robisz interesy).

Nie ma już członków rodziny dowodzących armiami, zamiast tego masz najnormalniejszy w świecie rząd. Na czele stoi władca (gram Prusami, czyli król Fryderyk I), a pod nim jest pięciu przebywających w stolicy ministrów: premier, minister wojny, skarbu, floty, czegoś tam jeszcze. Wszyscy naturalnie rozwijają swe talenty, pozyskują popleczników i bonusy do charakterystyk, ale nie widać ich na planszy strategicznej. Ministrów możesz odwoływać i powoływać wedle uznania. Na planszy są za to cztery rodzaje pionków: dżentelmeni (grzeczni szpiedzy, którzy wspomagają też badania naukowe), hulacy (źli szpiedzy, zabójcy i sabotażyści w jednym, mogący również wyzywać na pojedynki dżentelmenów), duchowni oraz generałowie (i tu uwaga, generałów w tej edycji nie zabraknie, bo możesz ich sobie mianować ze stopnia kapitanów za opłatą! Wystarczy wybrać dowolną jednostkę wojskową, uiścić jakieś 1200 czegoś (pewnie groszy pruskich, Sambor by wiedział) i już zamiast tej jednostki masz nowego generała.

Gra toczy się w Europie, w Indiach i w części obu Ameryk (wschodnie wybrzeże Północnej, Karaiby, trochę Południowej). Oprócz tego możesz wysyłać statki handlowe do faktorii w Brazylii, na Wybrzeżu Kości Słoniowej i na Madagaskarze (nie ma tam opcji walk lądowych, ale morskie są jak najbardziej możliwe).

Tyle w wielkim skrócie, jeśli lubisz tę serię, nie żałuj tych 90 PLN, IHMO warto (tylko ostrzegam, ta gra wyrwie Ci sporo czasu z życia)!
el_imperatorro
PostWysłany: Pon 21:40, 14 Wrz 2009    Temat postu:

Keth: chwaliłeś się że masz nowego total wara. Warto? Jak dotąd nie przepuściłem żadnej części, chociaż do ukończenia medievala 1 i rome'a jakoś zabrakło mi motywacji Wink Warto wydać te 90 pln na nowy twór z tej serii?
Karina
PostWysłany: Pon 21:24, 14 Wrz 2009    Temat postu:

@kamien88 - na początek spóźnione, ale najszczersze gratulacje.

Co do kolek, to każdemu dziecku pomaga co innego; w internecie przeczytasz o kąpielach, etc, a ja osobiście polecam taką metodę...

Spróbuj chwycić dziecko poziomo, twarzą w dół, jedną ręką podtrzymuj brzuszek, drugą klatkę piersiową i główkę- kołysz i noś go w ten sposób.

Brzmi może nietypowo, ale sprawdzone- inne metody często zawodzą... Każdemu pomaga co innego, ale warto spróbować, może Twojemu synkowi również pomożeSmile
kamien88
PostWysłany: Pon 19:53, 14 Wrz 2009    Temat postu:

Hmm wiem że pytanie z dupy, ale zna ktos może sposób na kolki u niemowlaka?? Smile
Trihikilius
PostWysłany: Sob 19:40, 12 Wrz 2009    Temat postu:

Ejj, Keth, co tak zaraz zniknął Smile

Troszkę nieoczekiwanej zamoty było w wakacje, ale przecież w KC uczestniczyłem i nadal myślę uczestniczyć po ucieczce, oraz pomyślnym dotarciu (bez ogona) Maskacza i Pchełka z dziupli Odrzyskóry do sklepu pełnego „smakowitych kąsków” (a fuuu, jestem obleśny Smile ).

Jak się trafi jakaś nowa sesja to będziemy działać, działać Smile .

Tak więc bez paniki.

Co do wakacji, to szykuje mi się od najbliższego poniedziałku dłuższy wyjazd, a nie wiem czy tam będzie dostęp do netu (mam nadzieję, że tak, bo wyczuwam na odległość nudy).

PS. Keth tak sobie pomyślałem czytając twojego posta powyżej, że fajnie byłoby przeczytać resztę przygody w której na niezakończonym końcu pojawiła się zdezelowana zardzewiała i porośnięta dzikimi roślinami tablica z napisem Opole.
Bors
PostWysłany: Śro 15:14, 09 Wrz 2009    Temat postu:

Not to zawsze coś.
Ja nie miałęm zbyt wiele czasu na wypoczynek, a wrzesień zapowiada sie jeszcze lepiej Sad
Kerth
PostWysłany: Śro 15:07, 09 Wrz 2009    Temat postu:

Zazdroszczę wszystkim, spokojnego urlopu.
U mnie, wakacje były pracowite. Pierwsze wakacje na nowym mieszkanku. Dziecko w drodze, praca zajmuje prawie cały czas.

Co prawda dzisiaj pozwiedzam Kraków, ale co z tego, jak do domu wrócę w nocy z piątku na sobotę.

Byłem przez chwilę nad morzem, przez moment na Kaszubach. W przyszłe wakacje sobie odbiję Smile
el_imperatorro
PostWysłany: Śro 14:50, 09 Wrz 2009    Temat postu:

Hej
Witam po długiej przerwie. Keth udzielił mi pisemnego upomnienia, a że mam akurat chwilę postanowiłem co nieco napisać.
Jak pewnie niektórzy wiedzą, to były bardzo długie wakacje. Trwają właściwie od 15 maja, kiedy skończyłem pisać matury. Upłynęły niezbyt różnorodnie, rzadko ruszałem się dalej niż 30km od miejsca zamieszkania. W sumie było sporo zamieszania. Składanie podań na uczelnie, załatwianie mieszkania w Poznaniu, praca, żeby zarobić na laptopa, suto zakrapiana integracja z kolegami, na którą przed maturami jakoś nikt nie miał nastroju, nawiązywanie bliższych znajomości z przedstawicielkami płci pięknej, leczeni kaca po integracji, wyajzdy nad jezioro czy do Poznania...
Niewiele czasu zostawało an siedzenie przed monitorem, jeszcze mniej na forum. Co jakiś czas przeglądałem tylko pobieżnie wątek Witch Hunta...
Nie wiem, czy sytuacja poprawi się z rozpoczęciem roku akademickiego. Zajęcia na polibudzie, do tego mocne postanowienie, że wreszcie opanuję angielski w stopniu umożliwiającym swobodną komunikację, treningi w fechtschule, życie studenckie... Nie mam pojęcia, jak będzie wyglądał mój plan dnia i czy będzie w nim miejsce na forum. Chciałbym żeby się chociaż te półg godziny znalazło, tyle wystarczyłoby, żeby dalej prowadzić Karę. Na mistrzowanie potrzebowałbym znacznie więcej czasu więc ta opcja jest mniej prawdopodobna. Wyjaśni się za kilka tygodni, pierwsze zajęcia mam 28. września.
Przepraszam wszystkich, którzy poczuli się dotknięci tak nagłym i nieumotywowanym przerwaniem Cojones, może uda się do tego wrócić.

Pozdrawiam
el
Krisu
PostWysłany: Śro 9:37, 09 Wrz 2009    Temat postu:

hmm... to już dwa latka, ale ten czas pędzi.
Keth
PostWysłany: Śro 1:12, 09 Wrz 2009    Temat postu:

I jak zwykle zapomniałem, naturalnie z winy wakacyjnego roztargnienia Wink

30 sierpnia mieliśmy drugie urodziny RPG Onlinera! Z tej okazji spóźnione życzenia dla wszystkich użytkowników, i tych grających i tylko kibicujących, a także podziękowania z mojej strony za mnóstwo przyjemnych chwil spędzonych podczas wirtualnych sesji. Udało nam się nabić szokujące dla mnie 10.000 postów, co jest swego rodzaju nagrodą dla założyciela - teraz mogę Wam już zdradzić, iż obawiałem się kiedyś, że forum padnie po kilku pierwszych miesiącach działalności, bo zaczynaliśmy tylko z garstką zapaleńców próbujących swych sił w polowaniu na apokaliptyczne gady! Krisu, pamiętasz jeszcze te czasy na forum Warmachine? Wink Kto to tam wtedy polował na tego jaszczura? Ty, Radziu, Bestia i chyba jeden młodociany gracz z forum WM&H... I proszę, nagle zrobiły się z tego dwa lata.

A czego troszeczkę żałuję? Że odpadło nam paru potencjalnych graczy na dłużej, może również Mistrzów Gry (którzy nigdy nie spróbowali): Urbik, Bestia, Votan, Xathloc. Kargan coś ucichł, za to powrócił po długiej przerwie zaginiony w akcji Xeratus (tak, tak, zapamiętamy, żeś obiecywał kiedyś tę sesję w WFRP!). Zniknęli też bez śladu tak aktywni przez spory szmat czasu El i Trihikilius, ale mam nadzieję, że wrócą jesienną porą, razem z Raphaelem i kilkoma innymi wakacyjnymi dezerterami!

Pozdrowienia raz jeszcze dla wszystkich graczy i przyjaciół forum! Wink (oby trzeci rok też był świadkiem kilku emocjonujących sesji).
Keth
PostWysłany: Sob 9:12, 05 Wrz 2009    Temat postu:

Drogi Xeratusie, bywasz za wielką wodą? Muszę przyznać, że ów odległy ląd niezmiennie mnie fascynuje (nie zawsze w pozytywnym tego słowa znaczeniu, ale zawsze). Jeśli to nie tajemnica, może zechciałbyś podzielić się wrażeniami z pobytu za oceanem? Wink

Drogi Kamieniu, dołączam się do gratulacji i życzę wiele pociechy z maluszka!
Xeratus
PostWysłany: Wto 22:04, 01 Wrz 2009    Temat postu:

Ja spędziłem kolejny raz miły miesiąc w NYC. Właśnie wróciłem i dochodzę do siebie po zmianach czasu Smile
Teraz mam 2 miesiące samotności bez rodziny. Mój mistrz od 40 właśnie szykuje kolejne sesje Smile

Kargan jakieś piwo trzeba zrobić Smile
namakemono
PostWysłany: Pon 20:21, 31 Sie 2009    Temat postu:

Kamieniu, gratulujemy bobasa i czekamy z niecierpliwością na nowego gracza o nicku kamyczek2009.

Ja też zbytnio od Łodzi się nie oddalałem, okazjonalnie - weekendowo odwiedzałem rodzinną jurę krakowsko-częstochowską, ale zamiast speleologować, paintballować, ASG-ować, drapać się po skałach, lasoszwendać, etc - jak było uprzednio planowane, kończyło się na alkoholizowaniu przy kiełbasie ogniskowej. Ale całkiem przyjemnie, bo na łonie. Natury oczywiście. Poza tym praca, praca, praca. Wakacje to przywilej uczniów, a te czasu mam już dawno za sobą.
kamien88
PostWysłany: Pon 12:43, 31 Sie 2009    Temat postu:

Witam wszystkich.
Ja podobnie jak większość przedmówców miałem zero urlopu i pracowałem ciężko, z Łodzi nie wyściubiłem nawet nosa (z Łodzi takiego miasta, nie to że jestem marynarzem). NO miałem 2 dni urlopu, i spędziłem je w szpitalu jako, że narodził się syn zwany Antkiem! Także czasu nie ma i nie będzie, gdyż cały czas gram w świetną gre nazywaną symulacją noworodka , na szczęście w pracy nie urwali mi od internetu, więc czasem jeszcze coś się zadeklaruje w KC (śmieszniastej sesji). A ludziskom co idą do szkoły wraz z wrześniem składam szczere wyrazy współczucia Very Happy
Krisu
PostWysłany: Nie 8:02, 30 Sie 2009    Temat postu:

SamboR napisał:
@Krisu - będziecie grać w Battlefleeta? Chętnie bym spróbował, zawsze podobały mi się Imperialne Krążowniki.

Hehe mnie też, ale orkowe złomostatki chyba bardziej do mnie przemawiaja ;]

Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin