RPG online

Gry fabularne online

Forum RPG online Strona Główna -> Star Wars -> Uchodźcy Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Wto 14:16, 07 Kwi 2009
Dobro
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 609
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ankh-Morpork
Płeć: Mężczyzna





Yoosa spojrzał na wyczekujące spojrzenia członków załogi.
Wyszczerzył zęby na sekundę, by po chwili zwiesić głowę i mówić przybitym głosem, z lekko nutką smutku.
- Moisa uciekać razem z Katarn, przed imperium, gdy wtedy... nastąpił... wypadek i... i... w każdym razie, moisa chciał uratować, ale on mi dał to, i kazał uciekać... i wtedy moisa trafił na nią - pokazał palcem na różową Twi'lekankę.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 15:11, 07 Kwi 2009
Krisu
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław





- A kim jest ten Katarn? I co cię z nim łączy? - colerianin był nieustępliwy...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 15:55, 07 Kwi 2009
SamboR
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Steinau an der ODER
Płeć: Mężczyzna





- Mów Gunganinie, kapitan i tak już podlega pod kilka imperialnych trybunałów ... zresztą jak my wszyscy - tu Mabbik spojrzał po zebranych. - Dodatkowa wiedza tylko może nam pomóc.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 22:03, 07 Kwi 2009
Dobro
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 609
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ankh-Morpork
Płeć: Mężczyzna





- Ooouw? Króliczek mówić? - Yoosa już chciał pogłaskać Mabbika, ale widząc wściekle wystawione zęby zrezygnował. - Katarn? Przywódcą buntowników na księżycu Sulon... on walczyć z Imperium! - zamach rękami - Moisa naprawiać u niego w statkach generatory pola... mojsa być dobry w tym! - po chwili przerwy, dodał cichym głosem: - i tylko w tym...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 16:16, 09 Kwi 2009
SamboR
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Steinau an der ODER
Płeć: Mężczyzna





- Kapitanie, może pan spokojnie położyć holokron na stole. Obiecuję, że go nie zabiorę. Zresztą, gdzie bym miał z nim uciec? - tu Kushiban się uśmiechnął. - Ponad to, wydaje mi się, że nasz fajtłapowaty kolega wyjaśnił, na ile potrafił, skąd ma to urządzenie.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 18:49, 09 Kwi 2009
Krisu
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław





Kapitan z kpiącym uśmieszkiem postawił kostkę na stole.
- Dobra. Skoro już skończyliśmy tą fascynującą rozmowę czas ustalić co robimy dalej bo z rozwalonym hipem daleko nie polecimy...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 19:38, 09 Kwi 2009
SamboR
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Steinau an der ODER
Płeć: Mężczyzna





- Ja chętnie wysłucham, co proponuje kapitan tej wspaniałej jednostki. - rzucił Mabbik, raczej zainteresowany kostką na stole.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 23:39, 10 Kwi 2009
Radziu
Gracz oszczędny w słowach
 
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna





Kapitan spojrzał na towarzyszy podróży. Na Gunganie i Mabbiku zatrzymał wzrok na dłużej. Nie było to przyjemne spojrzenie. Widać było, że nie jest zachwycony ich obecnością na swoim statku.
- Mamy uszkodzony hipernapęd. - Odezwał się Max. - Nie będziemy w stanie skoczyć w nadświetlną. Musimy wylądować i naprawić statek. Aktualnie znajdujemy się w systemie Belsavis. Belsavis to planeta pokryta śniegiem i lodem. Kiedyś swoją bazę mieli tam przemytnicy, a teraz znajduje się tam osada Ithorian. Może oni będą w stanie nam pomóc.

Tyho przerwał na moment zastanawiając się nad dalszą częścią swojej wypowiedzi.
- Nie możemy zabawić tam zbyt długo. Dlatego wszyscy muszą robić dokładnie to co powiem i nie sprzeciwiać się moim rozkazom. Ja i Koyi zajmiemy się załatwieniem zapasowych części. Drull przejmuje dowodzenie na statku. Wszyscy zostają na Południcy do naszego powrotu. Wszystko jasne?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 23:45, 10 Kwi 2009
SamboR
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Steinau an der ODER
Płeć: Mężczyzna





- Wybacz kapitanie, obawiam się, że bardzo niewiele jest jasne. Ile czasu zajmie nam dotarcie na planetę?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 23:54, 10 Kwi 2009
Radziu
Gracz oszczędny w słowach
 
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna





- Wejdziemy w atmosferę Belsavis za około dwie standardowe godziny. - odparł Max. - Do tego czasu wszyscy mają pozostać w swoich kabinach.
- Kapitanie za pozwoleniem. - odezwał się jasnowłosy najemnik. Gdy Tyho skinął głową Szpon kontynuował. - Byłem parę razy na Belsavis. Ja i mój towarzysz moglibyśmy pomóc w eksploracji powierzchni planety. Wiele niebezpieczeństw czyha na tych skutym lodem pustkowiach a wydrążone w lodzie kanały skrywają niejedną tajemnicę. Czy wiedzieliście na przykład, że obecna siedziba Ithorian była jeszcze przed dwoma laty kryjówką kilku wyrzutków z Zakonu Jedi...?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 0:03, 11 Kwi 2009
SamboR
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Steinau an der ODER
Płeć: Mężczyzna





Futro Mabbika na wieść o Jedi wyraźnie pociemniało.
- Naprawdę? To niesamowicie ciekawe. Mój lud zawsze uważał te wszystkie opowieści o Jedi za bajki dla dzieci. Co miało się stać z tymi z Belsavis?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 23:32, 11 Kwi 2009
Dobro
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 609
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ankh-Morpork
Płeć: Mężczyzna





- Mojsa nigdzie nie idzie. Mojsa nie lubi zimna... Moge pomóc w naprawie osłon?

Spojrzał na kapitana lekko przekrzywiając głowe.

- W tym mojsa być dobry. Słowo gungana!
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 12:29, 13 Kwi 2009
Krisu
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław





Corellianin z przerażeniem spojrzał na sulusianina.
- To osłony też padły?

***

- Skoro są tam pozostałości po Jedi to powinniśmy je zbadać. Zawsze można znaleźć coś ciekawego. - kapitan spojrzał na najemnika - Będziesz naszym przewodnikiem skoro już tu byłeś. Ktoś jeszcze zna tą planetę?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 12:59, 13 Kwi 2009
Radziu
Gracz oszczędny w słowach
 
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna





Drull uśmiechnął się nieznacznie.
- Nie bój się kapitanie. Osłony działają. Widać nasz niezdarny przyjaciel chciał pomóc w naprawie jedynej rzeczy, którą potrafi naprawiać. Na szczęście dla nas, nie potrzebujemy jego pomocy. Przynajmniej teraz.

***

Najemnik rozparł się wygodniej na krzesełku i z tajemniczym uśmiechem zaczął opowiadać.
- To bardzo ciekawa historia. Zresztą jak większość dotyczących Jedi. Od czasu powstania Imperium pozostali przy życiu Jedi uciekali przez całą Galaktykę chroniąc się przed przed polującymi na nich agentami Imperium. Lord Vader ponoć nawet wyszkolił jakiegoś specjalnego agenta, który miał zadanie tropić i zabijać. To właśnie ten agent doniósł Vaderowi o tajnej kryjówce Jedi na Belsavis. Flota imperium zbombardowała powierzchnię planety. Ponoć wszyscy Jedi zginęli, jednak według przemytników, Szturmowcy dokonujący desantu nie znaleźli żadnych ciał ani nic co mogłoby potwierdzać obecność Jedi na planecie. Faktem jednak jest, że Jedi tam byli a teraz ich nie ma. Muszę cię rozczarować, mój kudłaty przyjacielu, Jedi to nie bajki. Oni istnieją naprawdę. Te wszystkie lata nauczyły ich przetrwania. Ciężko poznać Jedi, nawet jak się stoi obok niego. Możliwe, że nawet jakiś teraz jest tutaj na statku. Nawet nie wiecie, jak dobrze potrafili się maskować.

Szpon spojrzał na kapitana i przecząco pokręcił głową.
- Nie, kapitanie. Niemożna powiedzieć, że znam tę planetę. Byłem na niej kilka razy to prawda ale były to, krótkie przystanki. Wizyta w kantynie, załatwienie kilku interesów i tyle. Ale znam kogoś na powierzchni kto będzie w stanie pomóc. Miejscowy znachor, Wodo Gamat, to prawdziwa skarbnica wiedzy o planecie.
- Kim jest ten Wodo Gamat? - spytała Koyi
- To Ithorianin, który przybył na Belsavis wraz z resztą swoich pobratymców. - odezwał się jasnowłosy najemnik. - Oprócz sztuki leczenia posiadł też olbrzymią wiedzę o Belsavis i innych planetach. Zgaduję, że jest także kronikarzem tej społeczności.
- Rozumiem. - odparł Max. - Skoro tak, to widać, że będziemy musieli skorzystać z pomocy tego Gamata. Ale tylko jeśli nie będzie innego wyjścia. Czy ktoś ma jeszcze jakieś pytania?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 13:03, 13 Kwi 2009
SamboR
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Steinau an der ODER
Płeć: Mężczyzna





- Kapitanie, chciałbym dokończyć naszą rozmowę. Jeśli można, to na osobności.
Zobacz profil autora
Uchodźcy
Forum RPG online Strona Główna -> Star Wars
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 3 z 4  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin