RPG online

Gry fabularne online

Forum RPG online Strona Główna -> Warhammer 40K -> Flesh of Steel Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 31, 32, 33, 34  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Nie 11:39, 07 Lis 2010
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





Pierwsze starcie - strzał z przycelowaniem Mistrzu Smile
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 18:04, 09 Lis 2010
Bors
Mistrz Gry
 
Dołączył: 15 Maj 2009
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: WarSaw/Venedia Sector/Segmentum Obscurus
Płeć: Mężczyzna





Asteroida TS-471/6 C, Kanały pod Habitatem C-IV, 27 aprilis 831.M41, godz. 17:47

Lyra zgrała muszkę i szczerbinkę na najbliższym potworze, ustawiając selektor na baterię ze wzmocnionymi ładunkami. - Skóra stworzenia wygląda na grubą i odporną. - Pomyślała Sepheryjka ściągając spust. Promień światła z trzaskiem przeszył ciało potwora. Chwilę później to samo zwierze ugodził potężny ładunek ze strzelby duchownego. Siła trafienia niemal powstrzymała go w miejscu, mimo że większość śrutu z wizgiem zrykoszetowała od grubych płyt na grzbiecie i bokach stwora.

Pancerny jaszczur ryknął z bólu, i ku zdziwieniu agentów zwinął sie w pancerną kulę, która pomknęła w ich stronę odbita silnym ruchem kolczastego ogona. Również drugi szarżujący stwór zaczął sie zwijać, osłaniając delikatniejsze części ciała.

Widząc to Kara przesunęła kciukiem selektor swojego Orthlanka na "AUTO" i omiotła strumieniem ołowiu całą szerokość tunelu. Ciężkie pociski ugodziły oba stwory, ale większość rykoszetowała od podłogi i ścian, krzesząc na ścianach iskry. Kilka z nich spowodowało niewielkie eksplozje gazu. Pierwszy potwór zignorował ogniową nawałę, pędząc w stronę Lyry, lecz drugi umknął za załom korytarza zepchnięty siłą uderzeń.


Ostatnio zmieniony przez Bors dnia Wto 18:12, 09 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 21:38, 09 Lis 2010
el_imperatorro
Mistrz Gry
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolsztyn / Poznań
Płeć: Mężczyzna





W takim razie serią w paskudę, która szarżuje na Lyrę. Widocznie moja teoria o stopniowym ulatnianiu się gazu jest trafiona i chwilowo nie grozi nam duża eksplozja.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 22:08, 09 Lis 2010
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





Co one są lasero-odporne ? Rolling Eyes W takim razie serią w tego co szarżuje...granatów nie mamy - a szkoda...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 13:11, 10 Lis 2010
Bors
Mistrz Gry
 
Dołączył: 15 Maj 2009
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: WarSaw/Venedia Sector/Segmentum Obscurus
Płeć: Mężczyzna





Przepraszam że bez rzutów i statsów ta walka, ale pracuje na dwóch kompach na zmianę.
Czekam na deklarację Sambora.
Postaram się żeby aktualizacja była najpóźniej w piątek.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 13:26, 10 Lis 2010
SamboR
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Steinau an der ODER
Płeć: Mężczyzna





Odwieszam strzelbę i łapię za rewolwer, on ma chyba lepsze AP Wink jeśli zdążę, to wygarniam szarżującemu jaszczurowi.
"Proponuję się wycofać, nim skończymy jak nasi poprzednicy!" - rzucił Constantine przezbrajając się w poręczniejszy rewolwer.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 13:54, 10 Lis 2010
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





- Nie mam nic przeciwko wycofaniu - warknęła Lyra biorąc na cel szarżującego stwora - ciężko jednak będzie się cofnąć z tymi bestiami depczącymi nam po karkach więc spróbujmy się ich pozbyć.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 16:16, 12 Lis 2010
Bors
Mistrz Gry
 
Dołączył: 15 Maj 2009
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: WarSaw/Venedia Sector/Segmentum Obscurus
Płeć: Mężczyzna





Asteroida TS-471/6 C, Kanały pod Habitatem C-IV, 27 aprilis 831.M41, godz. 17:51

Lyra odpowiedziała duchownemu i ponownie skoncentrowała się na szarżującej bestii. Była zaskoczona odpornością stworów na ostrzał. - Szkoda że nie mamy granatów - pomyślała przestawiając Vitriański Hellgun na ogień ciągły. Z bliska wyraźnie widziała toczącego się stwora i jego grube, osmolone płyty pancerza. Prawdopodobnie tak zwinięty jaszczur był w stanie przetrwać wybuch i ogień, który pobudził go do działania, dostarczając zmiennocieplnej bestii dużo energii. Myśli te przemknęły jej przez głowę, gdy kolczasta kula zbliżała się do niej z morderczą prędkością.

Tym razem ostro ściągnęła spust i karabin czterokrotnie zagrzmiał posyłając w stronę potwora śmiercionośne promienie. Trzy z nich przebiły bestię, topiąc jej pancerz i rozrywając ciało. Stów zawył z bólu. Dwa segmenty jego pancerza eksplodowały uwalniając obłok pary i smród palonego mięsa. Rozerwane truchło uderzyło w ścianę niespełna metr od agentki, a kolczasty ogon zostawił długie ślady na jej płaszczu. Pancerny kłąb rozwiną się i bezoka, kostropata głowa potwora z trzaskiem uderzyła o podłogę. W środku czoła ział osmalony otwór z którego sączył się dym. Potężne szczęki kłapnęły spazmatycznie w ostatnim skurczu.

Cała trójka agentów zaczęła powoli cofać się, wypatrując kolejnych bestii, te jednak jedynie ryczały gniewnie w głębi tunelu. Constantine zarzucił strzelbę na ramię, sięgając po mający większą siłę przebicia rewolwer. Kara nie opuszczając broni szła tyłem, ostrożnie badając drogę stopami. Wszyscy troje mieli świadomość licznych zagrożeń, ale też nęciła ich możliwość zdobycia informacji na temat kultystów. W końcu martwy ślad jest lepszy niż żaden.

Lyra miała spory fart. Wszystkie cztery strzały dosięgły celu. Wzmocniona bateria i AP hellguna pozwoliły zignorować pancerz stwora i zadać mu całkowicie zabójcze rany. Reszta nie miała okazji się już wykazać. Założyłem ze wycofujecie się co najmniej do jaskini.


Ostatnio zmieniony przez Bors dnia Śro 18:45, 17 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 18:17, 12 Lis 2010
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





No dobra - bez granatów nie ma co się tam pchać...czy zdążyliśmy zauważyć coś poza potworami ? Czy ci martwi kolesie
to byli ci, których szukaliśmy ? Nie wiem czy właśnie nie "spalono" nam ostatniego tropu Rolling Eyes
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 19:07, 13 Lis 2010
el_imperatorro
Mistrz Gry
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolsztyn / Poznań
Płeć: Mężczyzna





Chciałbym zaryzykować i przeszukać zwłoki. W razie czego będziemy stawiać ogień zaporowy, w ciasnej przestrzeni powinien utrzymać paskudy na dystans. Jeśli wyjdziemy stąd z niczym to tak naprawdę zaczynamy śledztwo od zera... Dobrze byłoby wiedzieć dokąd nasi kultyści szli albo skąd wracali...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 19:35, 13 Lis 2010
SamboR
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Steinau an der ODER
Płeć: Mężczyzna





Popieram. Korzystając z wolnej chwili zmieniam amunicję w strzelbie na p-panc.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 21:27, 13 Lis 2010
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





No dobra - sprawdzę jak tam stan baterii i jak będziecie gotowi to ostrożnie i pomału znów wchodzimy...Może się gadziny wyniosą...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 19:19, 15 Lis 2010
Bors
Mistrz Gry
 
Dołączył: 15 Maj 2009
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: WarSaw/Venedia Sector/Segmentum Obscurus
Płeć: Mężczyzna





Asteroida TS-471/6 C, Kanały pod Habitatem C-IV, 27 aprilis 831.M41, godz. 17:47

Troje agentów Świętego Oficjum zatrzymało się blisko środka jaskini, czujnie wypatrując niebezpieczeństwa.
- Jeśli się teraz cofniemy, to zaczynamy śledztwo od zera. Jeśli to za nimi szliśmy, to w tunelu leży nasz jedyny trop… i z każdą minutą stygnie coraz bardziej. - Stwierdziła zwięźle Kara, trzymając swój automatyczny pistolet w pogotowiu, aby zasypać kulami każda wychylającą się z tunelu poczwarę.

Pozostali tylko kiwnęli głowami. Słowa były tu zbędne. Należało działać szybko i zdecydowanie, nim jaszczury dokończą swój posiłek.

Lyra kucnęła lekko, opierając swój laser o biodro i spojrzała na status akumulatorów. Zielone runy gotowości paliły się dla dwóch z trzech slotów amunicyjnych. Lewy sygnalizował „XV”, a prawy, zawierający wzmocnioną baterię tylko „III”. Szefowa sekcji zaklęła cicho. Miała w zapasie tylko jedną zapasową baterię o zwiększonej sile przebicia. Ta amunicja mogła się jeszcze przydać w konfrontacji z metalowymi bestiami. Słysząc dziwny dźwięk spojrzała na duchownego i lekko uniosła brew. Constantine wsuwa rewolwer do kabury i właśnie opróżnia magazynek strzelby, pieczołowicie chowając naboje do torby.

- Śrut nie wywarł na nich spodziewanego efektu, więc czas sięgnąć po bardziej adekwatne środki – Oświadczył wsuwając do broni nieco dłuższy od tęponosych ładunków śrutowych nabój z pełnym pociskiem i marką „MS” wybitą na łusce. Powtórzył tą czynność jeszcze jedenaście razy, przy każdym zmawiając litanie niezawodności. Kończąc słowa ostatniej z satysfakcją zarepetował broń.

– Czas ruszać. Może gadziny już sobie poszły. – Stwierdziła bez przekonania Lyra podnosząc broń do ramienia. Cała trójka ostrożnie zbliżyła się do korytarza. Zastrzelony potwór leżał tam gdzie skonał, rozsiewając odór spalonego mięsa i fekaliów, które walczyły o pierwszeństwo z wonią porostów i chemicznym zapachem gazu. Kara wysunęła się nieco do przodu, widząc pierwsze zwłoki. Uniosła broń do oka. W głębi tunelu słychać było basowe warczenie. Lyra zrównała się z koleżanką, wyprzedzając Constantine’a przy załomie, zza którego wystawały nogi drugiej ofiary.

Obie agentki wysunęły się ostrożnie zza rogu. Leżący kultysta, bo z pewnością to te był jeden z nich, wyglądał z twarzy na młodego, martwego i mocno przypalonego. Musiał stać w epicentrum wybuchu. Na piersi krzyżował mu się pas z ładownicami i mocno spalony, parciany pas wojskowego chlebaka. Nigdzie nie było widać jego maski. Twarz skrytą częściowo pod kapturem okalały jasne, mocno spalone włosy. Jego prawe ramie zostało oderwane i leżało nieco dalej wraz z lekkim automatem, który został niemal całkowicie rozerwany przez eksplozję. Może metr od ramienia stały dwa jaszczury, warcząc i smagając kolczastymi ogonami ściany. Jeden z nich rozwarł paszcze i zaryczał ostrzegawczo. Najwyraźniej nie chciały dać się pozbawić tak bogatego łupu.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 23:28, 15 Lis 2010
el_imperatorro
Mistrz Gry
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolsztyn / Poznań
Płeć: Mężczyzna





Kara zacisnęła zęby. Nie miała zamiaru wychodzić z podziemi z niczym. Płynnym ruchem uniosła Orthlacka i posłała długą serię niemal na oślep. Nie celowała w żadnego z jaszczurów. Zamierzała przestraszyć je i zmusić do odwrotu. Liczyła, że instynkt samozachowawczy utrzyma je na dystans i da pozostałej dwójce czas, na odstrzelenie gadów.

Ponownie kładę ogień zaporowy. Może tym razem oba rzucą się do ucieczki.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 10:02, 16 Lis 2010
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





Jeśli mają trochę instynktu samozachowawczego to powinny zwiać Rolling Eyes To zależy jak bardzo są "zwierzęce" - normalne zwierzęta raczej
by się wycofały...
Zobacz profil autora
Flesh of Steel
Forum RPG online Strona Główna -> Warhammer 40K
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 32 z 34  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 31, 32, 33, 34  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin