RPG online

Gry fabularne online

Forum RPG online Strona Główna -> Age of Conan -> AoC - The Coming of Hanuman Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 25, 26, 27  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Śro 17:55, 26 Lis 2008
Trihikilius
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 13 Paź 2008
Posty: 406
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Częstochowa
Płeć: Mężczyzna





Vagnusie Konfliktusie, czy rozważyłeś mojego wcześniejszego posta?
Nie zmieniłem swojego stanowiska, co do obecnych wydarzeń.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 19:18, 26 Lis 2008
Dobro
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 609
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ankh-Morpork
Płeć: Mężczyzna





Tak, zauważyłem, ale wcześniej zacząłem akcje (dziesiętnik biegł już z mieczem w dłoni) więc nie chciałem mieszać.


- Dobra, słuchajcie mnie uważnie. Okrążymy wszystkich i damy ultimatum: albo powiedzą i pójdą wolno, albo pójdą pod miecz. Kiedy wszystko wyśpiewają jak trzeba to ich oczywiście pozabijamy. Kobiety i dzieci zostawić - sprzedamy ich na niewolników, po tym jak troszke podjedzą będą jeszcze z nich robotnicy. Mężczyzn zabić. Biore na siebie odpowiedzialność za przyprowadzenie jeńców do obozu. Naprzód!


Al-Salam wraca do grupki stłoczonych koczowników i głośno mówi:
- Słuchajcie mnie uważnie! To, że uwolniliśmy was, nie oznacza, że jesteśmy przyjaciółmi. Ponieważ jednak zrobiliśmy gest dobrej woli i uwolniliśmy was od tych małp, wy się nam możecie odwdzięczyć podobnie! Wystarczy, że odpowiecie na pare pytań, a wtedy sobie stąd spokojnie odjedziemy. Inaczej, pożałujecie, że to my tu jesteśmy, a nie te małpy!
Dziesiętnik spogląda na ustawienie swoich ludzi: wszyscy byli w pełnej gotowości.
- Czy z bestiami da się jakoś komunikować? Jak wielu ich jest? Jaka ilość odeszła na łowy? Jak często zdarzają się łowy i dlaczego nic z tym nie zrobili wasi pobratyńcy? Co mają takiego w sobie te stwory, że Baal ich jeszcze nie zabił? I gdzie są wasi ziomkowie?


Ostatnio zmieniony przez Dobro dnia Śro 19:19, 26 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 19:38, 26 Lis 2008
Trihikilius
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 13 Paź 2008
Posty: 406
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Częstochowa
Płeć: Mężczyzna





Dziesiętniku zacny, nie takie było przesłanie w słowach Tamadura.

Walczyć i ginąć z honorem w bitwie, pacyfikować wioskę, która stawia opór i tam zabić mężczyzn a kobiety i dzieci sprzedać.To nieodzowne i akceptowane przez wojownika sytuacje, to cześć tej wyprawy.

Ale beznamiętne siekanie wymęczonych i trzymanych niezliczone godziny w niewoli ludzi to już inna sprawa.

Wiem żeś dziesiętniku bezlitosnym wojem i takim też Tamadur został wychowany, lecz honor mężczyzny na to mu nie pozwoli, jeno draba stać na tak karygodny uczynek.
Sam jastrząb by się tym postępkiem nie wsławił w pieśni bardów jako bohater.

Nie gwarantuję jak zachowa się Tamadur w tej sytuacji.

Rozpędzić to bydło po pustyni, rozpędzić i zapomnieć o nim na zawsze.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 23:42, 26 Lis 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Wynędzniali koczownicy poszeptali między sobą lękliwie, potem Nameela wysunęła się przed ich grupę spoglądając na Al-Salama. Nagie ciało skrywała pod płaszczem Tarsesa, ale starszy dziesiętnik i tak poczuł się niczym pod wpływem uroku spoglądając w przyciągające magnetycznie oczy dziewczyny, iskrzące się złocistymi iskierkami.

- To duże stado, nie znamy dokładnie jego liczebności - powiedziała krzyżując ramiona na kształtnych piersiach - Myślę, że będzie ich dobra setka, może trochę więcej.

Al-Salam westchnął w duchu, poruszony słowa Zuagirki. Stado złożone z setki szarych małp, w dodatku uzbrojonych i noszących zbroje, stanowiło w oczach Turańczyka ogromne zagrożenie nie tylko dla kupieckich karawan, ale i regularnych wojskowych patroli.

- Z nimi nie można rozmawiać, to wciąż zwierzęta - ciągnęła dalej Nameela - Tylko ich przywódca ma dość rozumu, by móc przekazywać swą wolę, nawet potrafi sklecić jakieś słowa we wspólnym. Nie wiem, kto go tego nauczył, ale on jest potworem wcielonym! Knuje coś strasznego, a jest bezlitosny, wyzuty z wszystkiego, co nam ludziom zwyczajne! Trzyma resztę żelazną łapą, nie raz i dwa widziałam jak zabił któregoś ze swoich za to, że go nie posłuchali! Odeszli wczoraj w nocy, zapewne chcą napaść na jakąś osadę mojego ludu.

- I dajecie się rżnąć jak barany? - potrząsnął głową Al-Salam - Gdzie jest ten pies Baal, gdzie jego wojownicy? Zaszyli się gdzieś i trzęsą się ze strachu jak stare baby?

Twarz Nameeli pociemniała natychmiast, dziewczyna zagryzła wargi tak mocno, że z kącika ust pociekła jej strużka krwi.

- Klan podzielił wojowników pomiędzy osady, a te bestie puściły już z dymem trzy z nich. W ostatniej, tam, gdzie mnie pojmano, zginęło w ich łapach dwustu moich braci i sióstr, wśród nich dwa tuziny wybornych wojowników pustyni. Te istoty poruszają się nocą, w dzień chowają się przed słońcem. Biegają na czterech łapach, dlatego są prawie tak szybkie jak nasze konie. Isztar jedna wie, gdzie uderzą następnym razem, a Baal jest tylko jeden, nie może się znaleźć wszędzie naraz.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 11:07, 27 Lis 2008
namakemono
Gracz Roku 2009
 
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 838
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź
Płeć: Mężczyzna





A ja przychylam się do opcji Vangusa Konfliktusa. Śmierć z naszych rąk to najlepsze co może ich spotkać. Jastrząb zgotuje im znacznie gorszy los. No, chyba że wydarzy się coś, czego jeszcze nie podejrzewamy... Smile
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 11:38, 27 Lis 2008
Kerth
Gracz oszczędny w słowach
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 386
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna





Po to ich ratowaliśmy, żeby zabić?
Po co było tyle roboty?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 11:38, 27 Lis 2008
kamien88
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Lis 2008
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna





Numides, podchodzi do Tarsesa i mówi - Dzięki za twą pomoc! Gdyby nie twój topór to moja posoka wsiąkała by w ten parszywy piach! Uczyniłeś dziś ze mnie swego dłużnika!

Co do wieśniaków, baby i dzieci w jasyr, mężczyzn pod nóż, nie ma co tworzyć potencjalnych szpiegów. Ważne żeby szybko wrócić do dowódcy i opowiedzieć mu, że do gry weszły nowe siły!


Ostatnio zmieniony przez kamien88 dnia Czw 11:46, 27 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 11:45, 27 Lis 2008
namakemono
Gracz Roku 2009
 
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 838
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź
Płeć: Mężczyzna





Kerth napisał:
Po to ich ratowaliśmy, żeby zabić?
Po co było tyle roboty?

Naszym zadaniem nie była akcja ratunkowa.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 13:27, 27 Lis 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Starszy dziesiętnik wysłuchał słów dziewczyny, prawicy nie zdejmując nawet na chwilę ze swego sejmitara. Teraz jasne stało się znaczenie enigmatycznych uwag pojmanych przez Jastrzębia Zuagirów, mówiących coś o demonach pustyni. Zaiste, te małpy, całkowicie nieznane na ziemiach wschodniego Shemu, musiały się jawić miejscowym jak istoty z piekielnej otchłani. Al-Salam wciąż nie wiedział, kto wzniósł opuszczone pustynne miasteczko, ale po stopniu erozji gotów był ocenić jego wiek na kilkaset lat.

- To dlatego Bahim Baal nie stawił nam mocniejszego odporu - mruknął do samego siebie Turańczyk - Miota się między swoimi wioskami próbując je ochronić, ale miernie mu to idzie.

Żołnierz przeniósł spojrzenie z Nameeli na swych towarzyszy, skrycie przygotowując się do nieuniknionego aktu przemocy wobec jeńców. Numides i Belath również trzymali ręce na mieczach, w myślach dzieląc między siebie pierwsze ofiary.

Tarses i Kerth stali nieco w tyle, Nemedyjczyk z kamienną twarzą, Kerth z lekkim grymasem rozczarowania.

Tamadur znów trzymał w rękach łuk, napięty do połowy, z grotem strzały wycelowanym w ziemię.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 14:06, 27 Lis 2008
Trihikilius
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 13 Paź 2008
Posty: 406
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Częstochowa
Płeć: Mężczyzna





namakemono napisał:
Naszym zadaniem nie była akcja ratunkowa.


Drogi Belathu z Hyrkanii, przypominam Ci, że nie jesteśmy zawodowymi żołnierzami Jastrzębia, jesteśmy zwykłymi najemnikami i wspólne z nim mamy jedynie kilka dni.

Wcześniej, każdy z nas był gdzie indziej, inne miał cele, więc nie bójcie się towarzysze opowiedzieć za uwolnieniem więźniów.

Co innego dziesiętnicy, oni nie mają zbytniego wyboru, byli szkoleni pod metody i sposób podejście do innych ludzi, taki, jaki jest powszechnie spotykany w Turańskiej armii.
To zawodowi żołnierze, myślący jedynie o wykonywaniu rozkazów, ale my, my jesteśmy zbieraniną wojowników o własne cele.

Dla Tamadura najważniejsze jest skrajne podejście do swojej wiary, najważniejsze jest oczyszczenie Boskiej Ziemi z plugawych bestii, to nim kieruje, nie pięcie się po szczeblach podoficerskich w armii Jastrzębia lub jakiejkolwiek innej Turańskiej.
Niech generał zapłaci za jego usługi, ale honoru swojego Tamadur nie splami dla Turańskich pieniędzy.

Co za różnica czy zginie z rąk Jastrzębia, czy od ciosów małpoludów, jeżeli los już mu to zaplanował.
Duża natomiast dla niego równica to, czy zabić bezbronnych, wychudzonych ludzi którzy nie stawiają oporu, czy puścić ich wolno.


Ostatnio zmieniony przez Trihikilius dnia Czw 14:11, 27 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 14:34, 27 Lis 2008
namakemono
Gracz Roku 2009
 
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 838
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź
Płeć: Mężczyzna





Trihikiliusie, najwidoczniej mamy inny pogląd na temat profesji najemnika i niech tak pozostanie.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 15:00, 27 Lis 2008
Kerth
Gracz oszczędny w słowach
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 386
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna






Może ja wyjaśnię moje podejście (nie wszyscy zrozumieli):
Oczywiście, że rozkazy były inne.
Po co więc w ogóle oswabadzanie, zabijanie małpoludów, wchodzenie do opuszczonego miasta?
Skoro parę stron temu wybór padł na wzięcie ze sobą kobiety, otwarcie wrót, wypuszczenie ludzi?
Bezsensowne rozkazy? Myślałem, że sumienie.

Dla mnie najemnik, to zawód jak każdy inny. W związku z tym, różni ludzie go wykonują i różne podejście mogą mieć. Mam jakiś obraz mojej postaci i się go staram trzymać.

Ja piszę to, co poczuł mój najemnik, co pomyślał i powiedział w tym momencie.
Wiem, kolego namakemono, jakie były rozkazy. Nie musisz mi pisać tego na niebiesko, ale pozwól, że ja będę grał moją postacią Wink

Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 15:05, 27 Lis 2008
Dobro
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 609
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ankh-Morpork
Płeć: Mężczyzna





Al-Salam spojrzał po swoich ludziach, lekko kiwną głową, dając im znać, że wiedzą, co mają robić i czas to zacząć. Podszedł wolnym krokiem do pierwszego mężczyzny, trzymając rękę na jeszcze nie wyciągniętym mieczu.
- Dzielnie się broniliście, ale rozkazy to rozkazy - po tych słowach wyciągnął sejmitar i szybkim ruchem ściął mu głowe.


Akcja STOP do odwołania!


Ostatnio zmieniony przez Dobro dnia Czw 15:05, 27 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 15:39, 27 Lis 2008
namakemono
Gracz Roku 2009
 
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 838
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź
Płeć: Mężczyzna





Kerth: każdy gra swoją postacią wedle uznania, nie wiem w którym momencie uznałeś, że ingerują w Twoją koncepcję postaci ale na pewno nie taki był mój cel. Jak dla mnie najemnik i sumienie to dwa niemalże sprzeczne pojęcia. Moja koncepcja postaci jest taka, że najemnik para się swym rzemiosłem dla pieniędzy i osobistych korzyści, daleko mu do rycerskich cnót i szczytnych idei obrony słabych i uciśnionych, walki za ojczyznę, śmierci w imię miłościwie panującego, itd. Ale podkreślam - to moja interpretacja i nikomu takiej nie narzucam.

Wracając do gry: Naszym celem i zadaniem było zdobycie informacji i uzyskaliśmy je od uwolnionych wieśniaków. Teraz są zbyteczni. Tnij mój mieczu.


Wstrzymałem bieg akcji dwie godziny temu, ponieważ właśnie wyjeżdżałem odebrac ze szkoły dziecko, a ponieważ otrzymałem wcześniej od części graczy PW z instrukcjami dotyczącymi ich zachowania w określonej sytuacji, muszę dokonac ingerencji w opisie Vagnusa.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 17:50, 27 Lis 2008
Trihikilius
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 13 Paź 2008
Posty: 406
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Częstochowa
Płeć: Mężczyzna





Tamadur nie będzie używał swego sejmitara w kompletnie niepotrzebnej rzezi.
Nie potrzebujemy ich, tak to prawda, powtarzam nie potrzebujemy ich kompletnie do niczego.

Czy mam Wam przypomnieć za `co` nas maja dziesiętnicy?
Aaaa, nie każdy zrozumiał plemienną mowę dziesiętnika, jasne, no tak, tylko Tamadur i Belath usłyszeli i zrozumieli jakie plany w razie niepowodzenia szykują dla nas ludzie Jastrzębia.

Więc, niech kapryśny los rozsądzi o obecnej sytuacji.
Stanowisko Tamadura wszyscy znają.
Zobacz profil autora
AoC - The Coming of Hanuman
Forum RPG online Strona Główna -> Age of Conan
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 10 z 27  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 25, 26, 27  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin