RPG online

Radziu · Gracz oszczędny w słowach

Nim zahamujesz zerknij w tyle lusterko. Jeśli ktoś za nami jedzie i napierdziela z kałaszy to radziłbym jechać Wink

ropuch · Gracz stażysta

Wszyscy trzymac sie!!!

Keth · Mistrz Gry

Omega dodał gazu, wchodząc z pełną prędkością w zakręt, przecinając pod ukosem skrzyżowanie i ścinając kilka kartonów ze śmieciami, wystawionych na prawy chodnik. Kierowca autobusu zaczął naciskać wściekle na klakson, ale przestał hałasować, kiedy tylko dostrzegł w uliczce po swojej lewej płonący furgon i leżące na jezdni ludzkie ciała. Stary autobus zatrzymał się z piskiem hamulców, po czym ruszył na wstecznym, przemieszczając się z zadziwiającą na swój wiek prędkością – byle dalej od miejsca strzelaniny.

Delta spojrzał na ekran modułu nawigacji, zaczął wydawać Omedze polecenia skrętów ułatwiając kierowcy opuszczenie miasta. Na ulicach panował popłoch, kobiety i dzieci uciekały w stronę domów, samochody zawracały ku obrzeżom miasta. Grupy uzbrojonch mężczyzn zbierały się na poboczach drogi pokrzykując do siebie i kręcąc się bez większego sensu w miejscu, najwyraźniej próbując ustalić, co właściwie się stało i jaka jest skala zagrożenia.

- Jak przejedziemy przez granicę? – spytał nagle Delta, wskazując palcem przestrzelinę w przedniej szybie – Okna to nie wszystko, zdaje mi się, że mamy parę dziur w karoserii. Straż graniczna to nie idioci, nie wierzę, żeby nas ot tak przepuścili.

Radziu · Gracz oszczędny w słowach

Agent również zastanowił sie nad tym faktem.
- Panie Rwasagore. - Beta zwrócił się po angielsku do polityka. - Jak tutejsze służby graniczne zareagują na ostrzelanie samochodu Polskiej Akcji Humanitarnej przez bojówkarzy?

Keth · Mistrz Gry

- Podszywacie się pod Polaków? – zdziwił się na chwilę Etiopczyk – Niegłupi pomysł, ale trochę ryzykowny. Ten naród ma bardzo dziwny język, a że często tu ostatnio bywają, przy kontroli ktoś może się zorientować, że nie władacie ich mową. Sporo miejscowych zna nieco słów po polsku, miejmy nadzieję, że nie strażnicy na przejściu. Zresztą wszystko zależy od tego jak was potraktowali, kiedy jechaliście w tę stronę oraz od tempa, w jakim wiadomości docierają na granicę. Jeśli ktoś z Kurunzizy zadzwonił do znajomka na przejściu, to widząc uszkodzone kulami auto mogą nas zatrzymać do wyjaśnienia sprawy.

Delta zmełł w ustach przekleństwo, wyjrzał przez boczne okno Subaru śledząc wzrokiem mijane rudery.

Radziu · Gracz oszczędny w słowach

- Mhm... Alfa, spróbujemy?

Można było spróbować. Jeśli zatrzymają ich do wyjaśnienia to zawsze można ich zlikwidować i uciec. Najważniejszy jest obiekt. Kilka trupów w zamian za wykonanie misji to niewielka cena.

[Keth] Chcesz wystrzelać erytrejsko-dżibutyjską obsadę posterunku granicznego? Niezły z Ciebie kozak, muszę przyznać. Co, jeśli na przejściu będą cywile? Wystarczy, żeby jeden przeżył i miał komórkę. Od rozpoczęcia wojny z terroryzmem USA ma w Dżibuti wojskową grupę szybkiego reagowania, z bojowymi śmigłowcami na stanie. Jeśli ktoś zgłosi im strzelaninę na granicy, możecie dość szybko stanąć oko w oko z Apaczem, a wtedy numer telefonu do rezydenta CIA może nie wystarczyć Laughing

Zobaczymy na miejscu. W jakis sposób granicę trzeba będzie przekroczyć tak czy owak.

Bestia · Elokwentny gracz

- Będziemy się martwić jak opuścimy miasto. - Omega starał się prowadzić mozliwe najbezpieczniej, dziękując w duchu Delcie za odczytywanie GPS'u, co bardzo ułatwiało mu sprawę. - O język chyba nie trzeba się martwić. Może spróbowalibysmy na piechotę? Albo buchniemy komuś auto?

ropuch · Gracz stażysta

- Omega masz racje, trzeba zmienic samochod.
- Sprawdzcie w nawigacji przejscia graniczne, wolalbym przejechac granice na innym przejciu niz poprzednio.

Keth · Mistrz Gry

- Jest problem, Alfa – mruknął Delta manipulując przy module nawigacji – To jedyne przejście graniczne na południu. Do wyboru masz jeszcze granicę z Etiopią albo Morze Czerwone i motorówkę z portu w Assabie. Każda z tych opcji nie wchodzi w grę. Gdybyśmy się zdecydowali przekroczyć granicę na czarno, musimy porzucić auto, trudny teren w tej okolicy uniemożliwia jazdę nawet terenówkom. Pełno ruchomych piasków, rozpadlin, w dodatku wzdłuż granicy płynie rzeka. Jeśli nie znajdziemy brodu, możemy się zakopać w błocie.

Faktycznie, agenci przypomnieli sobie, że jadąc na północ pokonali tuż po erytrejskiej stronie przerzucony ponad płynącą leniwie rzeką most.

ropuch · Gracz stażysta

No to jest problem.
Albo jedziemy ostrzelanym samochodem, albo jedziemy zdobytym niewiado z kad innym samochodem. Obydwa przypadki zwroca na Nas uwage.
Napewno zapamietali Nas, gdy ostatnim razem mijalismy granice.
Macie jakies pomysly?

Bestia · Elokwentny gracz

To takie trochę warjackie i wyciągnięte z filmów akcji, ale może dałoby się zwyczjnie rozpędzić wóz, staranować szlabany i przejechać Question

Zaznaczam że to tylko taka wolna propozycja. Bezpieczniej byłoby chyba przekroczyc granicę gdzieś na dziko.

Keth · Mistrz Gry

Kilka słów komentarza ode mnie - po pierwsze, życie to nie film Laughing

Obsada posterunku ma na pewno kilka służbowych samochodów, a te po dżibutyjskiej stronie to nowoczesne modele. Po drugie, posterunek bez wątpienia dysponuje kilkoma systemami komunikacji (linia telefoniczna, komórka). Przedarcie się przez granicę po paru minutach będzie już znane w głównej komendzie policji w Dżibuti. Oprócz miejscowych służb policyjnych oraz francuskiej Legii w kraju tym stancjonują tez węszący wszędzie terrorystów Amerykanie z jednostek specjalnych. Jeden telefon z przejścia do stolicy i spotkacie ich wszystkich na swej drodze.

Bestia · Elokwentny gracz

Przecież napisałem że to tylko "luźna propozycja" Exclamation

ropuch · Gracz stażysta

- ma ktos jakas propozycje przekscia granicy?

Keth · Mistrz Gry

Macie w zasadzie dwa koła ratunkowe. Pierwsze to 50/50 – czyli przebicie się przez granicę na siłę, a wtedy albo się uda albo nie. Drugie to telefon do przyjaciela... Laughing