RPG online

Gry fabularne online

Forum RPG online Strona Główna -> Kryształy Czasu -> KC - Sąsiedzkie troski Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 48, 49, 50  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Pią 20:47, 11 Gru 2009
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Ponieważ za chwilę muszę pojechać na nockę, dzisiaj nie będzie już niestety następnego updatu fabularnego, tutaj zaś naprędce poruszę kilka kwestii technicznych. Karino, Męczywór bardzo obcesowo odesłał Cię z powrotem do nudnej roboty przy praniu, ale nie martw się za bardzo, załatwimy jakoś starego (PW w drodze). Zakładam, że macie pół godziny na pozbieranie swoich rzeczy, a że jest właśnie popołudnie, idąc wytrwale i bez zbędnych postojów dotrzecie do Kreptinu godzinę przed zachodem słońca. Wszyscy znacie mniej więcej prowadzący tam szlak (z wyjątkiem Trzęsikęska, Miłosza, Rocha, Pomścibora i Pchełka, oni znają drogę bardzo dobrze). Venar, mała uwaga do pierwszego dialogu Pomścibora – jesteście w odległej o pół drogi marszu zaprzyjaźnionej wiosce, trudno by było Rochowi rzucić się nagle do biegu w stronę chatki matki, by napakować tam placków Wink

Ustalcie pomiędzy sobą, w jakim szyku i z zachowaniem jakich ewentualnych środków bezpieczeństwa zamierzacie przez tę puszczę wędrować (nie jest to konieczne, ale naturalnie znacie mnie już trochę i wiecie, że jeśli tego nie dogadacie, w razie potrzeby ułożę Was w szyku sam i to najbardziej w danym momencie dla Was niewygodnym układzie, prawda? Wink ).
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 22:36, 11 Gru 2009
namakemono
Gracz Roku 2009
 
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 838
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź
Płeć: Mężczyzna





Ja bym proponował tak:
Kęsek, Pchełek - w awangardzie, maszerują przed głównymi siłami, coby drogę przodem wybadać, od przodu ubezpieczać i zapewnić głównym siłom dogodne warunki do wejścia w razie czego do akcji.
Gusłek, Maskacz - środkiem, Gnatek jako bodyguard, Bławatka jak dołączy, to do naszej środkowej grupki zwanej siłami głównymi.
Pomścibor, Roch i Niemój - ariergarda, z tyłu, za głównymi siłami, ubezpieczają od tyłu i zapewniają grupie swobodne wykonywanie marszu.

Może być?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 23:26, 11 Gru 2009
Kerth
Gracz oszczędny w słowach
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 386
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna






Mnie pasuje
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 23:45, 11 Gru 2009
Stan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów






Mnie też... tak BTW, to chętnie bym poznał profesje nowych graczy...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 1:06, 12 Gru 2009
Venar
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna





Mnie pasuje taki szyk, bliźniacy to wojownicy uzbrojeni we włócznie i łuki typowe
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 9:35, 12 Gru 2009
namakemono
Gracz Roku 2009
 
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 838
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź
Płeć: Mężczyzna





Hm... Kęstek to myśliwy a Pchełek to złodziej. Skoro bliźniacy są wojownikami, to może lepiej będzie, jak Niemój wzmocni obsadę awangardy? I rozumiem, że będziemy się poruszać w zasięgu głosu lub nawet wzroku, prawda?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 17:16, 12 Gru 2009
Venar
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna





Może lepiej w odległości strzału z łuku lub rzutu kamieniem?N Na pewno nie dalej
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 18:06, 12 Gru 2009
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Leśny szlak na wschód od Burat-aru, krótko później

Dziewiątka wędrowców zmierzała śpiesznie puszczańskim traktem, tratując łapciami gęstą trawę i dając baczenie na ciągnące się po obu stronach szlaku gęstwiny. Słońce wciąż stało wysoko, toteż las tętnił życiem: zewsząd dobiegały ptasie trele, co i rusz spłoszone dziki niechętnie cofały się pomiędzy zarośla opuszczając drogę, na której się wylegiwały, raz zaś mężczyźni zesztywnieli mimowolnie na dźwięk niebywale odległego, ale wciąż rozpoznawalnego zewu godowego wrzaskuna. Wielkie paprocie wdzierały się zaborczo na trakt, rosnąc chwilami na wysokości piersi dorosłego człowieka, tworząc niepokojąco gęste poszycie puszczy.

Szlak łączący Burat-ar z Kreptinem nie należał do dróg szczególnie uczęszczanych: od czasu do czasu przejeżdżali nim katańscy żołnierze z garnizonu elejata Mrukka, jacyś samotni obwoźni handlarze, smolarze, myśliwi i drwale - nic zatem dziwnego, że wędrujący nim tego popołudnia ludzie nie natrafili jak dotąd na żaden ślad innego rozumnego życia, a jedynie umykające przed nimi zwierzęta.

Miłosz i jego synowie kłócili się przez pierwszą milę między sobą, próbując ustalić plan działania po powrocie do Kreptinu, kiedy jednak ekspedycja zagłębiła się pomiędzy ogromne prastare drzewa, wszyscy zgodnie umilkli, wytężając w zamian uszy i strzelając na wszystkie strony oczami.

Trzy mile na wschód od osady trakt opadał ostro w dół ku szemrzącemu wesoło strumieniowi, po czym zaraz za płytkim brodem piął się w górę, na szczyt kolejnego lesistego wzniesienia. Idący kilkanaście kroków w przedzie grupy Trzęsikęsek i Pchełek pokonali strumień gracko niczym żaby, przeskakując z jednego otoczaka na drugi, zaczęli otrząsać z wody opryskane nią buty.

- Pozór dajcie, coby któremu noga nie ujechała, bo jak prasknie, jeszcze rzyć gotów sobie strzaskać - ostrzegł Pchełek machając ręką w stronę reszty grupy - Jak trza bendzie jakiego niezgrabca z powrotem do wsi targać, ja z nim nie idę!

Podkasający właśnie swe szaty Gusłek roześmiał się na dźwięk przestrogi Pchełka, kiwnął mu uspokajająco głową.

- Nie troskaj się, przyjacielu, skoroś ty taki skoczny, to i nam nie lza zadków zamoczyć, byłaby to wszak wielka sromota!

Gęste paprocie po prawicy młodego kapłana poruszyły się w tej samej chwili, zaszeleściły niepokojąco zwracając na siebie uwagę wędrowców.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 18:39, 12 Gru 2009
Trihikilius
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 13 Paź 2008
Posty: 406
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Częstochowa
Płeć: Mężczyzna





Trzęsikęsek chciałby krzyknąć z drugiego brzegu, wyskakuj z zarośli Bławatka, ale to tak nierealistycznie będzie Smile .

Tak więc.

Jak to bywa z myśliwym, przeczuwa w zaroślach zwierzynę, może dzika. Zdejmie instynktownie łuk z pleców i naciągnie w nim strzałę.

W pełni gotowy do strzału poczeka na rozwój sytuacji.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 19:20, 12 Gru 2009
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Leśny szlak na wschód od Burat-aru, przy strumieniu

Chociaż wszyscy złapali za oręż pospołu, Trzęsikęsek zareagował najszybciej, dając dowód swej czujności i wprawy we władaniu myśliwską bronią. Ściągnął łuk z pleców i naciągnął strzałę iście w mgnieniu oka, mierząc jej grotem wprost w poruszającą się wciąż kępę paproci.

- Dzik to może albo inszy zwierz - warknął dociągając cięciwę do policzka - Ale cosik mi podpowiada, że my tam zara nowego druha znajdymy! Ty tam w krzaczorach, wyłaź żwawo!

- Jeno na rękę miej baczenie, bo jeszcze ci zadrga i szypa mi poślesz, kapcanie - odpowiedziała Bławatka wystawiając ostrożnie głowę ponad paprocie - Wolniej to już wam chyba nie szło wędrować, co? Małom se pęcherza na tyłku nie wysiedziała w tych krzakach.

- Ty się lepiej ciesz, że cię tam wrzaskun nie zdybał, jakiś się po okolicy kręci - odpowiedział Trzęsikęsek opuszczając łuk i uśmiechając się z ulgą - Wrzeszczy w rui, chędożenia żądny, jeszcze byś kłopoty miała.

- Co ta dziewka tu robi? - ujął się pod boki zdumiony Miłosz, spozierając to na Bławatkę, to na równie zaskoczonego widokiem dziewczyny Gusłka - Przecie wasz naczelnik jej zakazał pchania nosa w męskie sprawy! A ona za nami lezie?

- Nie za wami, tylko przed! - parsknęła Bławatka - Siedzę tu tak długo, że już mi wszytko ścierpło. I dajcież już pokój z tymi męskimi sprawami, bo od tego jęczenia słuchania aż mi się w brzuchu przewraca. Nie myślcie, że jak do sikania kucać muszę, to wam gnatów porachować nie poradzę, bo poradzę i to tak, że hej!

- Co za pyszczek! - wyrzucił z siebie zachwycony Pchełek, krzyżując ramiona na piersiach i spoglądając na wzburzoną dziewczynę iskrzącym się wzrokiem - Iście pasujemy do siebie, kochana ty moja! Pięknista byłaby z nas para, jak cię Męczywór precz z wioski pogna, pójdziemy razem w świat, może nawet do Ostrogaru, jam tam bywały, znam to i owo...

- I co wy na to rzekniecie, czcigodny Gusłku? - zapytał śpiesznie Miłosz, ignorując sarkastyczny uśmiech hogura i zdziwioną minę drapiącego się po czole Łamignata - Dozwolicie, coby płocha białogłowa za nic miała słowa czcigodnego Męczywora?! Tak się nie godzi, to przecie bogów obraza, a warte tuzin bizunów na gołe plecy jak się starszyzny nie słucha. Co rzekniecie, kapłanie?

Lecz Gusłek nic nie odrzekł w pierwszej chwili, stojąc na pierwszym otoczaku z podkasaną szatą w garści i spoglądając na dziewczynę pełnym namysłu wzrokiem.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 19:42, 12 Gru 2009
Karina
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kresh'ta
Płeć: Kobieta





-Gusłku mój ty najzacniejszy!

Bławatka podbiegła do Kapłana i spojrzała na niego oczami wielkości spodków, robiąc minę niewiniątka.

-Kapłanie cudny, przeca nie możeta wy mnie wywalić, ja tak się nastarała, nasiedziała w tych krzaczorach! Ja za wami i na świata koniec polezę, byle by mnie przyjęli! Co wam zależa na tym? Nikt nie obaczy, że ja poszła, a nawet, jak obaczy, to ja wszytką winę na siebie zawezmę. Nic się wam złego nie podzieje przeze mnie, nic a nic! A przydac się mogę na wiela, nie miejcie przeciwu, to i obaczycie, że pomogę zawsze! Panie Gusłku wspaniały, ja tak was proszę!
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 19:44, 12 Gru 2009
namakemono
Gracz Roku 2009
 
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 838
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź
Płeć: Mężczyzna





– Ja to se myślę, że siła żadna, czysta czy nieczysta, dziewczęcia do Burat-aru nie zawróci. Tedy choćże z nami. Jeno wspomnij, że ja cię przed rózgą Męczywora obronić nie zdołam. No, ale jak nam w podróży pomocna będziesz, to się u niego wstawię i może kości ci nie porachuje. Ale dobrze zmiarkuj, mus nam szybko do Kreptinu dojść, jak w tyle zostaniesz i licho jakie cie ułapi i w chaszcze zacięgnie, to Pian mi świdkiem, zostawim cię na licha pastwę, tyle ci rzekną. No, jakeśmy się dogadali to w drogę, bo tu wilgotno a nabawienie na starość łupania a strzyków w kościach mi nie w smak.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 20:17, 12 Gru 2009
Karina
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kresh'ta
Płeć: Kobieta





-Ach, dziękuję dziękuję dziękuję! Tyś taki dobry, Gusłku mój kochany! I nie obawiajta się, że ja w tyle postanę, toć ja i pierwsza leźć mogę! A i nic mnie nie ułapi, pewnym byććie!

Bławatka posłała do kapłana promienny uśmiech.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 10:37, 13 Gru 2009
Kerth
Gracz oszczędny w słowach
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 386
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna





Dość zamarudziliśmy. W drogę nam trza.
Na szczęście szlak pusty, to i zbójcy nie mają czego tu szukać.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 14:42, 13 Gru 2009
Czegoj
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna





Roch spojrzał na ojca i szeptem zagadał to tatusiowego ucha.
- Coś mi się ojciec zdaje, żeś dobrze wybrał do kogo po pomoc iść. Skoro u nich baby takie odważne to chłopy to pewnie po 5 goblinów i więcej na głowę ubiją.
Zobacz profil autora
KC - Sąsiedzkie troski
Forum RPG online Strona Główna -> Kryształy Czasu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 3 z 50  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 48, 49, 50  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin