RPG online

Gry fabularne online

Forum RPG online Strona Główna -> Warhammer 40K -> Edge of Darkness Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 46, 47, 48
Napisz nowy temat  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Pią 0:05, 19 Wrz 2008
Peacemaker
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów






Zdecydowanie najlepsza przygoda z całej dotychczasowej trójki. W końcu śledztwo, łażenie, myślenie tylko czasami jakaś walka (pomijając finał Wink ). Nie spodziewałem się takiego zakończenia, tzn. tego co zastaliśmy w domu Tantalusa. Myślałem, że to co tu robimy to preludium do kolejnej przygody (kto wie Wink ), stąd prowadzimy tu faktycznie TYLKO śledztwo i to delikatne.

Co do mojej karty - mam cichą nadzieję Keth, że masz wszystko uzupełniane na bieżąco (w tym moje rozwinięcia z poprzedniego razu), bo ja niekoniecznie Wink

Jeśli chodzi o fabularyzowanie - jeśli chodzi o mnie, to nie zawsze mam natchnienie (mogę prowadzić konwersacje, ale nie wychodzą mi klimatyczne opisy).

Przed następna przygodą obwieszę się amunicją, bo dopiero teraz widzę, co czyni tryb auto Smile No i jestem ciekaw rozmów z przełożonymi Smile
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 11:12, 19 Wrz 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Thorn, Mir, Verner, Cimbria i Dymitri opuścili Coscarlę godzinę po świcie, sporządziwszy wpierw na gorąco pierwsze pisemne sprawozdania. Uczestnicząca w przesłuchaniach inkwizytor Stane nie rozpływała się co prawda w pochwałach, ale w jej zachowaniu względem akolitów dał się wyczuć pewien bardzo stonowany i ledwie dostrzegalny szacunek. Kiedy mająca zabrać zespół Walkiria wylądowała na placu targowym, Stane wyszła z hostelu wraz z agentami, zaskakując ich wyraźnie tym gestem i wprawiając w zakłopotanie – było nie było, należeli do mało istotnych trybików w niższych partiach struktur Świętych Ordo i osobiste pożegnanie ze strony pełnoprawnego inkwizytora stanowiło dla nich prawdziwy zaszczyt.

- Czekają was męczące tygodnie – przestrzegła Stane krzyżując ramiona na piersiach – Trzy czwarte naszej pracy to żmudne wypełnianie dokumentów, przetwarzanie danych i ich archiwizacja. Jeszcze zatęsknicie za pracą w terenie, możecie mi wierzyć.

- Ku chwale Złotego Tronu – odrzekł któryś z agentów, przywołując lekki uśmiech na usta Astrid.

- Morale wciąż wysokie, to dobrze – stwierdziła inkwizytorka – Lecz nie popadajcie w przesadną pewność siebie, pycha zgubiła wielu ambitnych ludzi przed wami i zgubi wielu z tych, którzy przyjdą po was.

- Trwamy w wierze w Boga-Imperatora i Lex Imperialis – odparła Cimbria – Jesteśmy Mu wdzięczni za to, że wiedzie celnie nasze kule i chroni umysły przed wypaczeniem. Pokora i modlitwa towarzyszą nam każdego dnia.

- Dobrze powiedziane – uśmiechnęła się ponownie inkwizytorka, chociaż tym razem wyraz jej twarzy zdawał się skrywać więcej pobłażliwości niż czystej sympatii – Była arbitratorka?

- Tak – odpowiedziała albinoska – Prefektura pokładowa na hulku Regilius.

- Myślę, że będę jeszcze miała okazję się z wami spotkać, pobędę jakiś czas w Trójrożcu – Stane przeciągnęła wymownym wzrokiem po rozświetlonej blaskiem poranka Coscarli – Ktoś musi tu po was posprzątać, trzeba też podjąć trop Chirurga i jego popleczników, dopóki nie ostygł. Idźcie w świetle Imperatora.

- Imperator strzeże – odpowiedzieli wszyscy zgodni, po czym wsiedli na pokład gotowej do startu Walkirii. Kiedy maszyna poderwała się z jękliwym wyciem rotorów w górę, Thorn wyjrzał przez małe boczne okienko spoglądając raz jeszcze na dystrykt. Ponad malejącymi dachami kamienic ujrzał dymiące wciąż pogorzelisko, gdzie przyszło mu stoczyć minionej nocy najcięższą jak dotąd walkę w swym życiu. Mężczyzna odprowadził wzrokiem czarne sylwetki arbitratorów, grupy internowanych mieszkańców, stojące na skrzyżowaniach Rhinosy i bryłę pancernego pociągu. Wszystko to robiło się coraz mniejsze, a potem świat za grubą szybą zniknął w gęstych smogu.

Thorn dopiero wtedy uświadomił sobie jak potwornie był zmęczony. Potarł piekące oczy palcami, a potem oparł głowę o zimną powierzchnię okienka i zasnął.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 11:56, 19 Wrz 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Tryb nie-fabularny. Pierwszy tydzień spędziliście w fortecy Inkwizycji (zwanej Trójrożcem). Mało interesujący fragment Waszego życia, za to na pewno bardzo stresujący. Atmosfera tego miejsca budzi pokorę, lęk i bezgraniczny respekt wobec Świętego Ordo i nie chodzi tu jedynie o grube mury, surowe wnętrza i ciszę, w której każdy dźwięk odbija się dudniącym echem. To widać w zachowaniu rezydentów, zwłaszcza pełnoprawnych inkwizytorów, autentycznych panów życia i śmierci miliardów obywateli Imperium.

Zostaliście zakwaterowani w spartańskich warunkach, ale z codzienną opieką medyczną i bardzo dobrym wyżywieniem, z dostępem do sal treningowych i zbrojowni. Pobudka przed świtem, nabożeństwo, przesłuchania (i wałkowanie w kółko tych samych tematów), modlitwa w południe, obiad, a potem trening, dalszy ciąg przesłuchań, wczesna kolacja i czas wolny do nabożeństwa o północy. Lyra rzecz jasna w tym nie uczestniczy, bo leży na intensywnej terapii, gdzie przeszła już kilka skomplikowanych chirurgicznych operacji. Dymitri został odseparowany od reszty grupy, albowiem nigdy nie należał oficjalnie do Inkwizycji – odpowiedź na pytanie o jego los jest niezmiennie ta sama: „internowany dla własnego dobra”. Fortecy nie wolno wam rzecz jasna opuszczać, ale mieliście paru gości (w poczet gości nie zaliczam oczywiście klerków spisujących raporty oraz śledczych o kamiennych twarzach zadających Wam ciągle te same pytania). Ci goście to medyceusz Varris (zauważalnie zadowolony z próbek dostarczonych mu przez zespół), konfesor Geredon pełniący w fortecy rolę spowiednika (bardzo niepokojący, paranoicznie podejrzliwy i generalnie odstręczający typ) oraz inkwizytorka Stane, która mieszka przejściowo w Trójrożcu, bo przyleciała na Scintillę załatwić kilka prywatnych spraw i niejako z przypadku wzięła udział w pacyfikacji Coscarli. Ta ostatnia musiała dość dobrze ocenić Wasze wysiłki, bo chociaż nie macie pojęcia, co na Wasz temat naskrobała w raporcie dla Konklawy Calixiańskiej, to jednak sam fakt, że poświęciła własny czas na parę krótkich rozmów z nie podlegającymi jej akolitami mówi bardzo wiele. To od niej dowiedzieliście się, że Chirurg zbiegł, regulatorzy faktycznie byli podstawieni, Moran pracował na dyrektorskim stanowisku w Tantalusie, ale miał drugą twarz i najpewniej stał wysoko w strukturze niebywale niebezpiecznej heretyckiej organizacji zwącej się Logicjuszami. Stane załatwiła Wam również pełny dostęp do zbrojowni Trójrożca, byście mogli formalnie uzupełnić swe braki w wyposażenia (co znaczy, że będziecie mogli dowolnie grzebać w tych wszystkich stertach broni i pancerzy!).

A teraz zdradzę Wam jak zamierzam wydać PD-ki Cimbrii (a co, NPC też człowiek, też mu się należy). Do tej pory albinoska wydała ich 600, posiadając tym samym dostęp do 1. i 2. tablicy umiejętności. Trzecia tablica otwiera się po wydaniu 1000 PD, więc sprawa jest prosta – z tej pięćsetki zarobionej w Coscarli i tak muszę wydać wpierw 400 na umiejętności z pierwszej i drugiej tablicy, a ostatnie sto ewentualnie z trzeciej. Teraz pojawia się pytanie: jakie umiejętności wybrać, które jednocześnie będą się komponowały z możliwością ich wyuczenia (pływania na przykład wziąć nie mogę, bo w Trójrożcu nie ma basenów). Pistol (SP) to nie problem, jest strzelnica w fortecy, Cimbria nauczy się strzelać z automatu na przyśpieszonym kursie pod okiem miejscowych instruktorów. Drugą stówkę włożę w ćwiczenia na siłowni (Sound Constitution); rezultatem jest zwiększenie liczby Ran z 11 na 12 (jedna Rana ekstra w profilu zawsze się przyda). Zostało trzysta PD-ków. Cimbria ma generalnie bardzo wysoki BS (44) i strasznie mnie kusiło, żeby wykupić coś mogącego ją jeszcze bardziej dopalić w tym kierunku, ale z drugiej strony chciałem pamiętać o charakterze tej postaci i umiejętnym jej odgrywaniu. Tak więc przymknąłem oko śmiesznie niski WS 28 i wykorzystałem bliskie powiązania inkwizytor Stane z miejscowymi Adeptus Arbites, aby wysłać Cimbrię do najbliższej prefektury na „grzecznościowe” szkolenie w zakresie posługiwania się bronią szokową – a że przy okazji poznała tam kilka ciekawych osób, 200 PD-ków poszło na Melee Weapon TR (Shock) oraz Peer (Adeptus Arbites). Żeby Cimbrii zrekompensować punkty wydane na talent, który trudno jej będzie wykorzystać w praktyce (rzeźniczka w CC z WS 28?), dałem jej w prezencie od Stane pięknego shock maula (który będzie dla niej niesamowitym suwenirem i pamiątką na całe życie). I tak zostało mi ostatnie 100 PD-ków oraz otwarta (nareszcie) trzecia tablica umiejętności. Parę opcji mnie ostro kusiło, ale postanowiłem konsekwentnie trzymać się klimatycznej ścieżki rozwoju i kupiłem Scholastic Lore (Judgement) – czyli oprócz ćwiczeń z maulem Cimbria wykorzystała wizyty w prefekturze do wnikliwego studiowana kodeksów karnych oraz dysput z doświadczonymi w tej kwestii arbitratorami. A ponieważ wykucie na pamięć tysięcy stron Lex Imperialis zajmuje nieco czasu, albinoska nie weźmie udziału w kolejnej przygodzie (tak, tak, od teraz rzucam Was na głęboką wodę, musicie sobie poradzić sami!).

Jak już wcześniej wspominałem, Wasze karty postaci postaram się wysłać jak najszybciej e-mailem (ale coś mi się widzi, że nie dojdą wcześniej jak w niedzielę).
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 13:33, 19 Wrz 2008
el_imperatorro
Mistrz Gry
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolsztyn / Poznań
Płeć: Mężczyzna





Keth - o forum dowiedziałem się przeglądając Gloria Victis albo forum W 40k na gildii, nie pamiętam. Z nudów wszedłem, przez kilka dni czytałem a potem napisałem do Ciebie. Resztę już znasz...
Nadal mamy do ustalenia wargear mojej postaci, odezwij się na maila albo PM.


Napiszę na 100 procent dzisiaj wieczorem, z domu!
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 17:02, 19 Wrz 2008
Bestia
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec
Płeć: Mężczyzna





Podsumuję wszystko od razu:

1. Przygoda super, choć też wolę pisać część swoich wstawek sam a nie tylko w trybie niebieskim - choć ten np. w czasie walki jest świetny.

Chłopcy i dziewczęta, wybór zawsze należy do Was Laughing - piszcie tak jak Wam wygodniej.

2. Brakuje mi przygody w której będziemy mogli działać bardziej oficjalnie, a nie pod przykrywką.

Któż to wie, co przyniesie przyszłość?

3. Przeslij mi PM czy jaktam le mam PD'ków (skille wybiorę sobie sam) i ewentualnie jaki opcje pancerza/broni mogę sobie zabrać ze zbrojowni (też dostaniemy prezenty od pani Inkwizytor?).

PM dostaniesz do końca weekendu. Prezenty? Czemu nie... załóżcie, że im mniej przydatne i mniej atrakcyjne skille wykupicie, to fajniejsze prezenty dostaniecie Laughing

4. Nie wiem kiedy fabularnie to nastąpi, ale kiedy mozemy (nie wiem jak inni więc - kiedy mogę Very Happy ) liczyć na awans w organizacji? Może następna przygoda (nawet trudna - dobrze wyekwipowani sobie poradzimy) wiodła by szczebel wyzej w hierarchii Ordo?

Cóż, w następnej przygodzie będzie się można wykazać zdolnościami śledczymi (a one przesądzają o wspinaczce po szczeblach struktury), albowiem w przeciwieństwie do poprzedniej misji tutaj będzie trzeba więcej główkować, a mniej strzelać! Laughing

A generalnie w skali od 1 do 6 masz za ta przygodę 5 więc trzymaj tak dalej!!

Och... Embarassed (zawstydzony)
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 18:41, 19 Wrz 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Dobrze, przyszła pora, by przeanalizować Wasze poczynania w trakcie tej przygody oraz zdradzić kilka dodatkowych informacji. Będę leciał chronologicznie, tak jest chyba najwygodniej, podzielę też mój wywód na kilka części.

Słusznie założyliście, że ktoś Was śledził pierwszej nocy, po wizycie w barze Tantalusa. To byli klansterzy z Purpurowych Cieni (było ich w sumie czterech, nie trzech). Przyjechali ubijać z Luntzem interesy, a przy okazji chcieli dorobić się na rabunku, dlatego poleźli za Wami aż pod hostel, a potem wrócili do baru knuć dalsze plany i pozostawiając pod budynkiem czujkę. Ponieważ nie bywali w dystrykcie zbyt często, nie wiedzieli, czego się można tutaj spodziewać po zmroku, więc nieszczęsny gangster wystawiany na czaty został pod osłoną burzy sprzątnięty przez szukających łupu Łowców. Gdyby ktoś z Was nazajutrz rano poszedł powęszyć do tego opuszczonego domu po drugiej stronie ulicy – tam, gdzie Cimbria zauważyła intruza – znalazłby plamy krwi, kawałki podartego ubrania oraz pęknięty klanowy nóż. Purpurowe Cienie były pewne, że za zniknięciem kompana stoicie właśnie Wy, ale że nie miały na to dowodów, agresywnie szukały zaczepki (i narobiły sobie kłopotów).

Pierwsza znacząca wpadka to przeoczenie Edvarda Zeda w świątyni, drugiego dnia śledztwa. Poszliście tam właśnie po niego, a nawet nie zapytaliście Faybana, gdzie możecie go znaleźć. W konsekwencji dowiedzieliście się o związku zniknięcia Saula z Domem Tantalusa dzień później. Kto wie jak potoczyłaby się ta historia, gdybyście tej feralnej nocy poszli pod Dom na obserwację, a nie udali się na drugi nocleg w hostelu? Drayelok nie nagrałby wtedy napadu z Vittarem, a zatem nie mielibyście kłopotów z regulatorami (konfiskata broni, ultimatum Bricka). Nocna obserwacja wiązałaby się również z konfrontacją z wysłanymi na miasto Łowcami, ale oni grasowali w grupach po dwóch do czterech, więc z bronią długą (i granatami) pewnie byście im podołali (a jednocześnie zmniejszylibyście liczebność przeciwników w finale).

Drugi poważny błąd, który mi przyszedł na myśl to brak synchronizacji działań pomiędzy Wami i grupą Zachariasa. Zaatakowaliście zbyt wcześnie klerków, bo Brick dopiero dzwonił do Morana, że zaobserwował pożar. Trzeba było odczekać kwadrans, aż regulatorzy wpadną w zasadzkę Zachariasa i dopiero wtedy strzelać. Zrobiliście inaczej, w konsekwencji czego regulatorzy przyjechali z posterunku wprost pod Dom, nawet nie patrząc w stronę pożaru. Gdybym miał się trzymać żelaznej logiki, powinniście zginąć wzięci w dwa ognia, ale... Wink Imperator strzeże! To On zapewne sprawił, że rozgoryczony Reeves sprzedał Was Cieniom i wszystko potoczyło się tak jak się potoczyło!
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 21:18, 19 Wrz 2008
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





no coś tak czułam właśnie biegnąc po schodach, że za wcześnie atakujemy...ale była obawa, że Mr. M zareaguje zbyt newrwowo i damy czas strażnikom na obudzenie się i zwiększenie czujności...no cóż człek się uczy na błędach Wink
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 21:23, 19 Wrz 2008
Bestia
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec
Płeć: Mężczyzna





Skoro po wydaniu 1000xp'ków mozna przejść na 3 tabele to poprosiłbym o jej przesłanie mailem.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 15:00, 21 Wrz 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Ponieważ zaczynam pracę nad wstępem do nowej przygody, potrzebne mi definitywne deklaracje graczy chcących wziąc w niej udział. Jak rozumiem, na pewno zagrają Peacemaker, Kargan, El_Imperatorro, Bestia i Kerth. Doom jeszcze nie wyrabia się czasowo, więc Dymitri pozostanie w izolatce w Trójrożcu. Xeratusie, jak tam z Tobą?

Co do wyboru osprzętu w inkwizycyjnej zbrojowni, możecie sobie zamówic następujące rzeczy (oczywiście za gratis i oczywiście dla graczy z Coscarli, nie nowych postaci): karabinki automatyczne, pistolety maszynowe, pistolety zwykłe, pistolety laserowe, karabiny laserowe, noże i miecze, granaty odłamkowe i zapalające, a także lekkie pancerze przeciwodłamkowe w osobnych segmentach na tors, ramiona i nogi oraz hełmy. Do tego dochodzą akcesoria takie jak latarki, mikrokomunikatory (te wkładane do uszu), lornetki, kajdanki, uprzęże do wspinaczki, respiratory, zegarki i podręczne apteczki.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 17:26, 21 Wrz 2008
el_imperatorro
Mistrz Gry
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolsztyn / Poznań
Płeć: Mężczyzna





Potwierdzam swój udział w kolejnej przygodzie. Wreszcie własną postacią Very Happy Chociaż do Vernera już się w sumie przyzwyczaiłem i dobrze mi się grało.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 17:45, 21 Wrz 2008
Bestia
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec
Płeć: Mężczyzna





potwierdzam udział, po otrzymaniu PD'ków odpiszę na PMie wszystkie wybory dla Mir'a.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 20:08, 21 Wrz 2008
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





No udział "wskrzeszonej" Lyry jest oczywisty... Smile
Zobacz profil autora
Edge of Darkness
Forum RPG online Strona Główna -> Warhammer 40K
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 48 z 48  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 46, 47, 48
  
  
 Napisz nowy temat  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin