RPG online

Gry fabularne online

Forum RPG online Strona Główna -> Warhammer 40K -> Flesh of Steel Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 32, 33, 34  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Nie 15:24, 27 Gru 2009
el_imperatorro
Mistrz Gry
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolsztyn / Poznań
Płeć: Mężczyzna





Ok, zorganizujmy się jakoś. Nasza trzyosobowa drużyna wspierana jest chwilowo przez Uthę, astropatkę, 4 dziewczyny z ochrony w pancerzach i kilka z obsługi.
Najpierw chciałbym się dowiedzieć, co znajduje się w sekcji 44-1. Maszynownia, ładownia, kwatery załogi? Interesuje mnie też architektura tej sekcji. Ciasne korytarze wymuszą inny szyk niż rozległa ładownia.
Rozumiem, że astropatka, korzystając ze swojego daru, jest w stanie zlokalizować demona?

Jeśli na dole jest dość miejsca, to proponuję taki szyk: przodem niewiasta z palnikiem, dalej pluton egzekucyjny, czyli Utha, jedna z pancernych i drużyna, dalej uzbrojona obsługa otaczająca ciasno astropatkę i w tylnej straży pozostałe pancerne. Szyk nie powinien być dłuższy niż 5 metrów, szeroki mniej więcej na 3. Nie możemy się tłoczyć, bo jeśli to coś wpadnie między nas, to zrobi masakrę zanim zdążymy zareagować, nie powinniśmy też tracić kontaktu wzrokowego.
Głównym zadaniem uzbrojonej obsługi będzie niedopuszczenie, żeby astropatce stała się krzywda. Grupa na czele pochodu ma po prostu zdmuchnąć paskudztwo huraganowym ostrzałem. Jak znam życie to nie będzie to takie łatwe...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 19:17, 27 Gru 2009
Bors
Mistrz Gry
 
Dołączył: 15 Maj 2009
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: WarSaw/Venedia Sector/Segmentum Obscurus
Płeć: Mężczyzna





Pokład Stella Felix, 20 aprilis 831.M41, godz. 13.47

Przed drzwiami do sekcji odbyła się ostatnia, pospieszna odprawa.

- Jak wygląda sekcja? Będzie bardzo ciasno? – Spytała przytomnie Kara, starając się ustalić optymalny plan walki.

- Główny korytarz szeroki jest, ale kręty i mnóstwo tam rur, kabli i temu podobnych. Dalej som te siłowniki od wieży. Każden ma swoją kabine, a tam wąsko jest a wysoko. Na ońszym końcu zejścia na ładownie są, znaczy na pomosty, ale tam pusto jest i z dala wszystko widać. –Odpowiedziała jena z pilnujących grodzi, krępa blondynka uzbrojona w laserowy karabinek. - To główniejszy kanał konserwacyjny jest. Pech chciał, że akuratnio dziś było tu sporo dziewczyn. Miały wieże ręcznie opuścić, bo system śwankuje. Jak zaczęło wyć, było ich tam ze dwa tuziny, razem z Krellą.

- Ktoś został?

- Stara wyciągnęła je do szybu nr. 2, ale chiba nie wszystkie dały radę. Słyszałam tam jakieś krzyki, jeszcze ze cztery pacierze temu. – W jej głosie słychać było lekką panikę. - Ostatnio ani piśnie, ale syreny i pompy nie dają się wsłuchać. Ani się tam coś ruszy, ale światła mrygają i ćmi tam.

- Dobra. Wy zostajecie, a my wchodzimy – Utha poklepała dziewczynę po plecach – macie pilnować żeby nić poza nami przez te drzwi nie przelazło. Devi – zwróciła się do fioletowookiej – weź mój hełm i trzymaj się środka grupy. Jak by na nas wylazło, to ostrzegaj a potem wiej. A ty Arla masz jej pilnować jak cnoty córki na wydaniu. Jak młodej coś się stanie, to ty też długo nie pożyjesz.

Mundurowa, do której padły ostatnie słowa lekko zbladła, ale skinęła głową, nerwowo ściskając w dłoniach laser. W głosie rudej można było wyczuć, że to nie są jedynie czcze pogróżki.

***

Drzwi sekcji zamknęły się za nimi z trzaskiem. Szli w zaproponowanym przez Karę szyku. Na przedzie dwie dziewczyny toczyły palnik. Jedna z nich targała też ciężkie ostrze łańcuchowe. W krok za nimi szła Utha wraz z trójką agentów, wyprzedzając zwarty kordon otaczający Devi, która łypała nerwowo spod krawędzi zbyt dużego hełmu. Kolumnę zamykały dwie opancerzone dziewczyny z bronią długą. Nerwowo oglądały się za siebie.

Światła kilka razy przygasły, ale teraz świeciły równo, choć niezbyt intensywnie. Od kilku minut nie było słychać syren, jedynie szum agregatów i trzask metalu trącego o metal.

Korytarz był szeroki na dwa, czasem nawet trzy metry. Ściany i sufit w wielu i miejscach pokrywały różnej średnicy przewody i rury, oznaczone kolorami, pieczęciami i pożółkłymi pergaminami. Co jakiś czas mijali drzwi do bocznych pomieszczeń. Zwykle zamknięte, czasem sygnalizujące czerwoną lampką brak atmosfery wewnątrz. Korytarz co kilka, kilkanaście metrów zakręcał, lub był przecinany przez kolumny rur, czy też ciężkie bryły agregatów.

Każdy zakamarek, załom, głębszy cień był omiatany lufami broni nim nie okazał się pusty.

- Jesteśmy już blisko. - Stwierdziła Devi, gdy za kolejnym zakrętem zauważyli kolejną gródź. - Najwyżej... AAAIIIYYY!!! - Dziewczyna nagle chwyciła się za głowę , niema padając na ziemie. Jej twarz wyrażała potworny ból i przerażenie. Arla podtrzymała ją w ostatniej chwili.

Światła w korytarzu zamrugały i przygasły, tląc się brudnym, żółtym blaskiem. Cienie zdawały się wydłużać i wyciągać w ich stronę. Wszyscy poczuli niepokój, wręcz lęk. Gdzieś z zakamarków podświadomości wypłynęły nagle najgłębiej skrywane tajemnice. Najbardziej przerażające wspomnienia.

Wszyscy odczuwacie niepokojącą aurę, która napłynęła jak fala, osłabiając waszą siłę woli. Aura silniej działa na marynarzy, słabiej na Karę i Uthę. Lyra i Constantine czują się nieswojo, ale nie odczuwają innych skutków (nie ma jak dobry rzut i wysoki WP Wink ) Astropatka i jedna z obłsugujących miotacz dziewczyn wydają sie całkiem spacyfikowane tą aurą, przynajmniej na jakiś czas.


Ostatnio zmieniony przez Bors dnia Nie 19:20, 27 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 19:44, 27 Gru 2009
Bors
Mistrz Gry
 
Dołączył: 15 Maj 2009
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: WarSaw/Venedia Sector/Segmentum Obscurus
Płeć: Mężczyzna





Pokład Stella Felix, 20 aprilis 831.M41, godz. 13.56

Lyra odepchnęła od siebie falę porażających wspomnień i sennych koszmarów. Przez chwilę ze współczuciem pomyślała co musi czuć astropatka, wyczulona o wiele bardziej niż zwykły człowiek na psychiczne emanacje. – Żeby tylko coś nie dostało się tu poprzez tego dzieciaka – pomyślała. Jej uwagę zwróciło jednak głośne uderzenie o drzwi grodzi.

W półmroku odruchowo sięgnęła po ścieżką latarkę, jaka na wypadek zaniku zasilania wzięła od dziewczyn przy grodzi. Podobnie, choć z pewnym ociąganiem zrobiła Kara. Klęcząca przy zbiorniku palnika dziewczyna podkręciła zawór , wzmacniając płomień do mocy solidnej, gazowej pochodni.

Wszyscy odwrócili się w stronę grodzi na dźwięk kolejnego uderzenia. Koło zamka zaczęło się gwałtownie obracać i wszyscy podnieśli broń. Drzwi nagle ustąpiły i uderzyła w nich kakofonia dźwięków.
Skrzypienie mechanizmu i zawiasów…
Przeraźliwy, agonalny krzyk…
Tupot stup…
Przerażone głosy kobiet…

Przez uchylone drzwi wpadły dwie okrwawione sylwetki, o wielkich, rozszerzonych nienaturalnie oczach. Jedna z nich wrzeszczała histerycznie.


Ostatnio zmieniony przez Bors dnia Pon 0:00, 28 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 21:29, 27 Gru 2009
el_imperatorro
Mistrz Gry
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolsztyn / Poznań
Płeć: Mężczyzna





Kara wyciąga Irontalony i krzyczy, żeby się zatrzymały. Lepiej dla nich, żeby posłuchały. Nie chcę ich zabijać, ale jeśli podbiegną za blisko to nie zawaham się przed pociągnięciem za spust. Jeśli miały kontakt z demonem to pewnie oddam im w ten sposób przysługę. Jeśli zbliżą się na mniej niż 3 metry to dostaną po serii z Irontalona. Amunicja z tearingiem powinna je zatrzymać.

Kiedy już uporamy się z nimi to trzeba wymienić tą spanikowaną przy miotaczu. Wybiorą jedną z eskorty astropatki, wyglądając na najmniej przestraszoną.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 22:07, 27 Gru 2009
SamboR
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Steinau an der ODER
Płeć: Mężczyzna





Spokojnie, mogę zająć miejsce przy miotaczu. Tym nie trzeba umieć się obsługiwać Wink
Co do biegnących - ja bym zabił na miejscu. Są potencjalnym zagrożeniem.


Constantine nie dał po sobie poznać, odczuwanego przezeń niepokoju. Nie można było powiedzieć, by lubił podróże przez Immaterium. Niemniej jednak, by dodać otuchy swym towarzyszkom zaczął odmawiać modlitwę w intencji zaginionych i zagrożonych.
"O najpotężniejszy i chwalebny Imperatorze, którzy rozkazujesz wichrom i prądom Galaktyki, my, maluczcy uciekamy się do Ciebie o pomoc. Daj nam siłę by pokonać naszych wrogów, jako Ty pokonałeś plugawy pomiot Eteru u bram Przenajświętszej Terry!"
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 22:29, 27 Gru 2009
el_imperatorro
Mistrz Gry
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolsztyn / Poznań
Płeć: Mężczyzna





Niestety Sambor, jednak trzeba. Według erraty, jeśli strzelasz z miotacza bez stosownej umiejętności, to cel ma +20 do testu Ag na uniknięcie obrażeń...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 1:12, 28 Gru 2009
Bors
Mistrz Gry
 
Dołączył: 15 Maj 2009
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: WarSaw/Venedia Sector/Segmentum Obscurus
Płeć: Mężczyzna





Pokład Stella Felix, 20 aprilis 831.M41, godz. 14.04

Na widok nadbiegających postaci Contantine i Kara instynktownie podnieśli broń do strzału. Reszta była zbyt zaskoczona by zareagować.

- One nie… - zdążyła wyksztusić Devi. Odwracająca się w jej stronę rudowłosa zrozumiała w pół słowa. Jej reakcja była niewyobrażalnie szybka. Zdążyła jeszcze podbić broń obojga agentów nim padły strzały.

Kara zaklęła szpetnie, nie wiadomo czy bardziej zaskoczona reakcją Uthy, czy suchym trzaskiem iglicy. Ładunek ze strzelby zakonnika pomknął z wyciem po suficie, zdmuchując w fontannie iskier dwie osiatkowane lampy.

Cudem ocalałe kobiety nie zwróciły na to uwagi. Biegły na oślep, nie reagując na okrzyki koleżanek. Na ich twarzach malowało się skrajne przerażenie. Kolejna potknęła się w drzwiach i kwiląc jak małe dziecko czołgała się w stronę załomu korytarza. Jej ubranie było poszarpane i poplamione krwią.

- Oszczędźcie, jeśli łaska, członków załogi. – Rzuciła zimnym tonem Utha, odpowiadając na gniewne spojrzenie zakonnika. W jej oczach kryła się niewypowiedziana groźba.

-Gdyby były pod wpływem Bestii, mogły nam zagrozić. Zważ na to. – Zripostował niewzruszony Constantine.

Kara ciągle klęła, usuwając z Talona niewypał. W końcu łuska z trzaskiem odbiła się od ściany. – Cholerny wojskowy złom. – Stwierdziła chowając automat do kabury i sięgnęła po wiszącego pod pachą Maulera.

Po chwili grupa ruszyła dalej. Przerażone ofiary pozostały pod opieką jednej z kobiet. Devi była zdolna stwierdzić, że od bestii dzieli ich najwyżej kilkanaście metrów. Wszyscy byli czujni, ale odczuwali też wpływ demonicznej aury.

Lyra przeformowała kolumnę i wraz z sekcją obsadziła drzwi, nim udało się je otworzyć szerzej i przeciągnąć zbiornik palnika, umieszczony na małym wózku. Dalej korytarz był szerszy. Podłoga była poplamiona krwią, a w połowie długości leżały zwłoki mechanika, pozbawione lewego ramienia. Jej twarz była krwawą raną, wpatrzoną w przestrzeń pojedynczym, martwym okiem. W odległości kilkunastu metrów straszyła kolejna gródź o zdeformowanych, półprzymkniętych drzwiach.

Po lewej stronie znajdowały się grube pęki przewodów i buczące cicho szafki. Po prawej, rząd drzwi, opatrzonych mosiężnymi tabliczkami. Przy każdych grupa zatrzymywała się, sprawdzając, co kryje się w środku. Nie znaleziono więcej żywych ludzi.

Krótko z mechaniki: Utha miała bardzo wysoki rzut Inicjatywy, dwukrotnie przewyższający rzuty Kary i Constantina. Na dodatek Kara wyrzuciła 97 i broń zacięła się. Może ktoś czuwał nad biednymi kobietami? Rolling Eyes


Ostatnio zmieniony przez Bors dnia Pon 1:22, 28 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 1:31, 28 Gru 2009
el_imperatorro
Mistrz Gry
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolsztyn / Poznań
Płeć: Mężczyzna





Normalnie Utha zostałaby natychmiastowo osądzona i stracona, ale w obecnej sytuacji więcej byśmy na tym stracili, niż zyskali. Niemniej, jej niesubordynacja nie zostanie zapomniana. W stosownym momencie wrócimy do tej sprawy.
Ruszmy się wreszcie, trzeba zrobić porządek z tym demonem...


Ostatnio zmieniony przez el_imperatorro dnia Pon 1:56, 28 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 2:31, 28 Gru 2009
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





Trochę mnie nie było ale Lyra wraca do akcji Wink Nad zastrzeleniem tych dwóch jeszcze zdążymy się zastanowić...
ale to są ludzie Kapitana i do niego powinno należeć ostateczne zdanie - ma tu chyba jakiegoś "oficera politycznego" odpowiedzialnego
za bezpieczeństwo i znającego procedury...

To co drogie panie - powoli naprzód...sprawdzić boki ale jeśli pomieszczenie nie ma zbyt wielu zakamarków to utrzymujemy szyk i ruszamy na kolejną gródź. Constantine myślisz, że uda się wydobyć z tych przerażonych jakąś charakterystykę wroga ? Ilość ? Wielkość ? Cechy ?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 2:44, 28 Gru 2009
Bors
Mistrz Gry
 
Dołączył: 15 Maj 2009
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: WarSaw/Venedia Sector/Segmentum Obscurus
Płeć: Mężczyzna





Pokład Stella Felix, 20 aprilis 831.M41, godz. 14.18

Przeszukiwanie kolejnego pomieszczenia przerwał ostrzegawczy krzyk Devi, która wraz ze swoją obstawą kryła się za transformatorem kilka metrów od zdeformowanych drzwi.

Drzwi, za którymi rozległ się nagle krzyk i odgłosy panicznej ucieczki. Towarzyszył im dźwięk przypominający mokrą szmatę uderzająca o blachy pokładu. Członkowie patrolu ukryli się za drzwiami pobliskich pomieszczeń i innymi osłonami. Na środku pozostała obsługa miotacza, którego wózek zaklinował się pomiędzy uszkodzonymi płytami podłogi.

Nagle w szparze drzwi pojawiło się ramię. Ramię kogoś próbującego za wszelką cenę przecisnąć się przez zbyt wąską przestrzeń między drzwiami a futryną. Paznokcie bezskutecznie drapały metal, pozostawiając krwawe smugi.

Mlaszczące odgłosy nie cichły. Młoda murzynka w szarym kombinezonie nie wytrzymała i mimo ostrzegawczych okrzyków podbiegła do grodzi, sięgając po wyciągniętą w błagalnym geście rękę.
Nie zdążyła.

Coś uderzyło w drzwi z odrażającym trzaskiem. Ramię wraz z fontanną krwi wpadło przez wąską szparę. Czarnoskóra rzuciła się w przerażeniu do tyłu tracąc równowagę. Padła i zaczęła czołgać się do tyłu, łapiąc powietrze. Ktoś wzywał imię świętego Druzusa. Ktoś głośno wymiotował.

Kolejne potężne uderzenie wygięło środek drzwi w fontannie krwawych szczątków i przebiło je w kilku miejscach. Z otworów przez chwilę sterczały okrwawione, kościane kolce. Przez szparę i dziury w drzwiach zaczęły przelewać się krwawe szczątki, strzępy munduru i odłamki kości.

Dopiero po chwili przerażeni obserwatorzy zrozumieli, że mają przed sobą intruza. Zamiast otworzyć drzwi, istota przeciskała się przez nie. Po przeciwnej stronie drzwi powstawała odrażająca forma z potrzaskanych szczątków ciała, upstrzona fragmentami odzieży i skóry ofiar. W stronę ludzi wyciągały się trzy, najeżone odłamkami kości i fragmentami metalu macki, powoli pełznące po powierzchni „ciała”. Całość opierała się na dwóch nieforemnych nogach, które z odgłosem mięsa uderzającego o metal wykonały niezdarny krok. Nagle, na szczycie korpusu bestii zabłysło jedno ludzkie oko, mrugnęło i zatonęło w mięsnej masie, zakryte grzywą długich, blond loków.

Twór ni to zaryczał, ni zabulgotał ruszając w stronę leżącej na środku korytarza ofiary. Ręka, która przed chwilą wyciągała się do niej błagalnie, teraz pełzła po ciele potwora, wyciągając się ponownie w stronę murzynki, w parodii tego gestu. Zapraszająco machała dłonią.

Dziewczyna krzyknęła w bezgranicznym przerażeniu, wyrywając z odrętwienia pozostałych.

Kara zareagowała instynktownie, posyłając w stronę horroru pocisk za pociskiem. Usłyszała jak stojącemu obok Constantinowi modlitwa zamiera na ustach, lecz za to przemówiła jego strzelba… niestety pudłując haniebnie. Zabójczyni z przerażeniem zauważyła, że stojąca po drugiej stronie korytarza Lyra zamiera, porażona widokiem tak samo, jaka klęcząca obok kobieta z laserowym karabinkiem.

Zza pleców Kara usłyszała krzyki i jęki przerażenia, ale padło też kilka strzałów. Koleżanka murzynki, obsługująca wraz z nią stojący na środku korytarza miotacz osunęła się na zbiornik, nie wiadomo czy trafiona, czy porażona strachem.

Garść kostkologii:
Wszyscy rzucali test strachu z modyfikatorem -20. Wszyscy poza Karą oblali.
Constantine stracił pół tury (założyłem że za drugie pół strzela), ale będzie mógł działać dalej normalnie. Zyskał też 5 pkt szaleństwa (odrażający widok i efekt testu strachu)
Lyra i Utha oblały poważnie test strachu i zamarły. Nim się nie otrząsną (test WP raz na turę) nie mogą nic robić. Obie mają też -10 do wszystkich testów w tym starciu. Nie mogą też z własnej woli zbliżyć się do potwora. Lyra miała fart i zdała test odrazy, otrzymując tylko 4pkt szaleństwa.

Jeśli chodzi o ostrzał, to Kara trafiła na 06 (ma dziś straszny fart) a Constantine wyrzucił 70. Efekty ostrzału w nastepnym odcinku, ale nie sa oszałamiające.


Ostatnio zmieniony przez Bors dnia Pon 2:57, 28 Gru 2009, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 3:07, 28 Gru 2009
el_imperatorro
Mistrz Gry
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolsztyn / Poznań
Płeć: Mężczyzna





Kara trafiła raz, to trafi i drugi. I trzeci, jeśli będzie trzeba. Serwuję paskudzie kolejny mierzony strzał z Maulera. Jeśli jednak zdarzy się tak, że bestia rzuci się w moja stronę, zanim przypadnie kolej Kary i zmniejszy dzielący nas dystans to dostanie z semi-auto. Mam jednak nadzieję, że wybierze sobie inny cel.

Mam nadzieję, że reszta się pozbiera i również zacznie strzelać.
A nasza Utha najpierw nie dopuszcza do wyeliminowania osobników mających kontakt z demonicznym bytem i potencjalnie niebezpiecznych, teraz nie chce strzelać do demona... Stos coraz bliżej...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 13:32, 28 Gru 2009
SamboR
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Steinau an der ODER
Płeć: Mężczyzna





Jeśli te dziwki od miotacza ognia, nie wezmą się za polewanie cholerstwa, to Constantine sam się tym zajmie. Jakie są efekty ładowania w potwora ołowiu? Rwie go, czy raczej karmi?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 17:54, 28 Gru 2009
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





Jak się otrząsnę to przywalę w toto z mojego laserowego karabinka...może energia lasera wyrządzi mu więcej szkód. Jakie są szanse na granat i ewakuację do poprzedniego pomieszczenia ?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 18:40, 28 Gru 2009
Bors
Mistrz Gry
 
Dołączył: 15 Maj 2009
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: WarSaw/Venedia Sector/Segmentum Obscurus
Płeć: Mężczyzna





Właśnie, może w kwestiach technicznych:
- Kargan nie masz przy sobie lasera, tylko broń krótką i białą. Jakoś nie wyobrażam sobie że ćwiczysz szermierkę z hellgunem na plecach. To samo dotyczy granatów, noktowizorów itp. Macie za to pełne opancerzenie i wspomnianą broń z amunicją.
- Constantine ma dodatkowo swoją specjalną strzelbę i bandolier.
- Obie dziewczyny, z racji posiadania broni krótkiej, trzymały też latarki pobrane z posterunku przy wejściu do sekcji. Ciężkie i długie halogeny.


TRYB TAKTYCZNY: ON

Jesteście w połowie drogi miedzy grodziami. 8-10m przed wami jest potwór i gródź przez która przeszedł. Miotacz ognia z nieprzytomną lub martwą dziewczyną jakieś 4 metry przed wami, a murzynka niemal pod nogami stwora.

Lyra i jedna dziewczyna w pancerzu stoją po lewej, kryjąc się za skrzynką transformatora. Po prawej są otwarte drzwi w których stoją Kara z Constantinem. Wewnątrz pomieszczenia jest jeszcze przynajmniej jedna kobieta. W następnych drzwiach za wami jest Utha z kolejnymi marynarzami, ale jej nie widzicie. 4-5 metrów z tyłu znajduje się astropatka z obstawą. Obecnie ciągną ją do tyłu ostrzeliwując sie dość anemicznie i bezładnie.

Potwór oberwał od Kary boltem i widać konkretną ranę. Constantine nie trafił. Seria z lasera pozostawiła na potworze kilka wypalonych, szybko zasklepiających się dziurek.

Najbliższa tura:
Constantine - po wstępnym szoku może już działać normalnie.
Kara - może działać normalnie.
Lyra - nie wyszedł jej test WP i nadal jest sparaliżowana strachem.
Utha - Minimalnie nie wyszedł jej test. Nadal nie możan na nią liczyć.

Co do innych dziewczyn, to większość jest przerażona. Kiilka ucieka. Inne będą wam pomagać w miarę możliwości.

TRYB TAKTYCZNY: OFF
Powodzenia Wink

Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 19:52, 28 Gru 2009
Bors
Mistrz Gry
 
Dołączył: 15 Maj 2009
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: WarSaw/Venedia Sector/Segmentum Obscurus
Płeć: Mężczyzna





Pokład Stella Felix, 20 aprilis 831.M41, godz. 14.23

Pocisk wystrzelony przez Karę uderzył w miejsce, gdzie potwór powinien mieć głowę i eksplodował, wyrywając w ciele solidny krater. Śrutowy ładunek ze strzelby zakonnika z przeraźliwym wizgiem rozerwał jakąś rurę, z której buchnęły kłęby pary. Przez półprzeźroczysty obłok przebiła się laserowa seria która, mimo że trafiła, nie wyrządziła poczwarze żadnej szkody. Niewielkie rany na oczach przerażonych strzelców zaczęły się zamykać. Kilka pocisków niegroźnie odbiło się od ścian i podłogi z przeraźliwym jękiem.

Lyra nie była w stanie się poruszyć. Jej ręka opadła bezwładnie, podobnie jak broń klęczącej obok kobiety, która cała drżała. Obie obserwowały bezsilnie jak potwór sięga ku leżącej na podłodze postaci. Jego kończyna wyprostowała się na całą długość, a potem zaczęła wydłużać, jakby ciało wlewało się do niej. Koniec macki dotknął stóp młodej murzynki przy akompaniamencie jej przeraźliwych wrzasków. Potwór oplótł nogi dziewczyny, rozrywając ciało i odzież kostnymi i metalowymi odłamkami, które wirowały niczym powolne ostrza łańcuchowego miecza. Istota okaleczała ją niespiesznie, jakby syciła się zadawanym cierpieniem. Następnie uniosła miotającą się postać, robiąc kolejny, niepewny krok.


Ostatnio zmieniony przez Bors dnia Pon 20:03, 28 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Flesh of Steel
Forum RPG online Strona Główna -> Warhammer 40K
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 10 z 34  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 32, 33, 34  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin