RPG online

Gry fabularne online

Forum RPG online Strona Główna -> Warhammer 40K -> Witch Hunt Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 67, 68, 69  Następny
Napisz nowy temat  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Pon 8:41, 22 Cze 2009
Blaster
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna





Myślę, że powinniśmy wynająć jakiś przyzwoitszy lokal w Stank Dump (lub gdzieś niedaleko), który będzie służył jako nasza tymczasowa baza wypadowa.
Trzeba by wy wyłuskać trochę groza na jakieś środki zabezpieczenia tego lokalu jak np. dobry zamaskowany zamek (nie rzucający się w oczy) czy jakiś system ostrzegania skoro mamy trzymać tam nasze papiery i część sprzętu. Wybieramy się do „dołów” kopca i meneli tam nie brakuje.
Co do zakupów to oczywiście jestem za chociaż komunikator Domingo akurat ma na wyposażeniu.


Ostatnio zmieniony przez Blaster dnia Pon 8:41, 22 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 10:01, 22 Cze 2009
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Kompilator: Gamma 411.
Data: 81.831.M41.
Czas wydruku: 23.02.
Źródła: serwer 64-315 Magistratum (dostęp jawny), serwer 40A-76XT Administratum (dostęp tajny).
Temat:Hagens Alissa – kompilacja danych personalnych


Urodzona w roku 804.M41 w Sibellusie. Matka Alberta Hagens, tożsamość ojca nieznana. Zarejestrowana jako rezydentka w 805.M41 w wydziale rejestracyjnym Magistratum w dystrykcie Nagua I. Brak danych na temat otrzymanych świadczeń społecznych i medycznych (czyt. brak prawa do świadczeń). Brak danych na temat wykształcenia (czyt. brak wykształcenia).

W roku 814 zarejestrowana jako pracownik sezonowy w przetwórni prepaku Vrathen-Kratas, w roku 816 zgłosiła status osoby bezrobotnej w miejscowym biurze Magistratum. Wniosek o przyznanie tymczasowych świadczeń odrzucony ze względu na niepełnoletność. W dniu 217.816.M41 aresztowana za kradzież żywności z magazynu Vrathen-Kratas w kwartale Brasis A11 w dystrykcie Nagua I. Decyzją sądu dzielnicowego Magistratum skazana na pięć lat ciężkich robót w zakładzie zamkniętym dla dzieci w dystrykcie Nagua II. Zwolniona po czterech latach w ramach amnestii dla małoletnich przestępców, ogłoszonej przez gubernatora Haxa z okazji pięćsetnej rocznicy beatyfikacji świętej Persepony z Malfi.

W roku 820.M41 zarejestrowana jako rezydentka w kwartale Lorrax w dystrykcie Nagua I. Brak informacji na temat źródeł dochodu, brak informacji na temat zatrudnienia. Zgodnie z rejestrami Magistratum wszystkie rachunki czynszowe opłacane były terminowo. Brak wpisów do kartotek rezydentury sił porządkowych.

W roku 826.M41 prawomocną decyzją Magistratum kwartał Lorrax został przeznaczony do wysiedlenia i przebudowy pod cele przemysłowe (zakład utylizacji odpadów mutagennych sponsorowany przez Wysoki Dom Skarre-Stryker). Wszyscy mieszkańcy kwartału utracili na mocy tego rozporządzenia status rezydentów i zobowiązani zostali do opuszczenia swych miejsc zakwaterowania. Tydzień po ogłoszeniu dekretu władz, dnia 115.826.M41, elementy kryminalne doprowadziły do wybuchu czterodniowych zamieszek, kwestionując zasadność rozporządzenia i domagając się przydziału nowych kwaterunków z urzędu. Aresztowana w trakcie pacyfikacji Alissa Hagens została skazana decyzją sądu dystryktu na dwadzieścia pięć lat ciężkich robót w kolonii karnej w Tarsusie (surowy wyrok uzasadniono recydywą oskarżonej; był to drugi przypadek złamania przez nią prawa Kopca w przeciągu dziesięciu lat).

Dnia 155.826.M41 zbiegła z magazynu Departmento Munitorium na Nagua II, gdzie deportowano wszystkich aresztowanych i skazanych mieszkańców dystryktu Lorrax. Ścigana listem gończym, nie została nigdy odnaleziona przez wzgląd na znikomą nagrodę wyznaczoną za jej głowę.

Brak informacji na temat miejsca pobytu i źródeł dochodu w okresie 826-831.M41. W opinii organów śledczych poszukiwana najpewniej związała się z organizacjami kryminalnymi egzystującymi na obrzeżach dystryktów Nagua I i Steepleton XII.

Dnia 81.831.M41 patrol Magistratum dokonujący objazdu poddystryktu Sump Dunk natrafił na zwłoki poszukiwanej (bliższe informacje w raporcie dołączonym do niniejszej kompilacji). Decyzją władz lokalnego Officio Mortis ciało zostało poddane rutynowej sekcji zwłok dla celów edukacji medycznej, z zaleceniem standardowej utylizacji (bliższe informacje w raporcie z sekcji zwłok).

Dnia 81.831.M41 Alissa Hagens została decyzją władz Administratum dystryktu Nagua I uznana za zmarłą bez odpokutowania za wykroczenia przeciwko Lex Imperialis, w związku z czym odmówiono jej prawa do pochówku sakralnego, a prochy polecono po kremacji przekazać do miejscowej oczyszczalni ścieków. Tego samego dnia, po dokonaniu sekcji zwłok, ciało poszukiwanej zostało wydane na mocy pisemnego żądania przedstawicielom Officio Ordos Planetia.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 10:04, 22 Cze 2009
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Jeśli chodzi o kupno dodatkowego sprzętu, zwłaszcza wspomnianych już wcześniej modułów łączności, to Dekares zna kilku miejscowych handlarzy szabrowanym sprzętem tego rodzaju (wyprawa do sklepu zajmie około godziny). Komunikator Paxtona można bez problemu skalibrować z komunikatorami pozostałych adeptów, to rutynowy Test Tech-use).

Jestem w tej chwili w pracy, ale postaram się na przerwach przygotować pozostałe dokumenty z teczek przyniesionych przez Cimbrię.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 10:11, 22 Cze 2009
Freeks
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 679
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław/Świdnica





Ok, jak wola, ograniczę się w takim razie jedynie do merytorycznych updatów, skoro tak wolicie.

Kontakt - jak wspominałem, nie my sie kontaktujemy z inkwizycja, a ona z nami. Nie jest naszym zmartwieniem składaniem raportów. Cimbria nas znajdzie w odpowiednim czasie i zarządza raportu z dochodzenia. Nie wiemy tylko kiedy i gdzie, ale to nie nasze zmartwienie. =][= jest z tego znane - przyznasz, że taki sposób wzbudza szacunek i respekt przed organizacja.

Co do śledzenia - może to lekka paranoja, ale o tym, ze jesteśmy obserwowani Haveloc jest przeświadczony. Może przewrażliwiony, ale głęboko w to wierzy.

Zakupy - komunikatory to dobra rzecz. Jednak resztę kasy proponuje zostawić na łapówki. Co najmniej Arbitrator tak zrobi.

Mieszkanie - zamiast wydawać kasę na zabezpieczenia proponuje zmieniać lokum na każda noc. Ew. co drugą. Trudniej będzie nas wyśledzić. Ew. proste zabezpieczenia z żyłek, dzwoneczków, naciągniętych żyłek pistoletów.

Przykrywka - proponuje udawać ochroniarzy, których ich pani wysłała by odszukać denatkę. Dostała od niej afrodyzjak dzięki czemu mąż przestał uganiać się za innymi babami. Jednak, że jej się zmarło, to pani ze swej dobroci szuka jej rodziny, by wręczyć jej zapłatę. Musimy poznać trochę historii rodu, a co najmniej kto teraz jest tam głowa itp.

Hipotezy do śledztwa też mam gotowe, napisze je po ujawnieniu się updatow technicznych, bo wiele się wtedy wyjaśni i będzie mniej hipotez.

Arbitrator też skorzysta z czasu i poczyta w takim razie.

Edit: Doszedł update właśnie. W takim razie jej matka mogła sprzedać afrodyzjak. Mniej podejrzane i lepiej dotrzemy do kobiety, którą skrupulatnie sie przesłucha.


Ostatnio zmieniony przez Freeks dnia Pon 10:16, 22 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 10:23, 22 Cze 2009
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Freeks napisał:
Edit: Doszedł update właśnie. W takim razie jej matka mogła sprzedać afrodyzjak. Mniej podejrzane i lepiej dotrzemy do kobiety, którą skrupulatnie sie przesłucha.


Mordeci, jeśli chcesz przesłuchać matkę Alissy, musisz skoczyć do najbliższego komisariatu Magistratum i błysnąć tam swoją odznaką prosząc o aktualny adres zamieszkania Alberty Hagens (w dokumentach Cimbrii nie ma na ten temat żadnych informacji). Najbliższy komisariat znajduje się kwartał od Waszego obecnego miejsca pobytu, a dostęp do informacji nie powinien sprawić Ci większych kłopotów. Czas realizacji tego zadania: 30-45 minut (razem z podróżą w obie strony).
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 12:34, 22 Cze 2009
Waylander
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 716
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konin
Płeć: Mężczyzna





Witam

To moja propozycja taka:

Podział na dwie grupy:

-Ja i Bors lecimy po sprzęt(powiedzmy że komunikatory i latarki, sam od siebie dorzuciłbym jeszcze płytki dany na razie nie wiem jak chcecie coś jeszcze to proszę o listę życzeń)
.

-Mordeci i Domingo lecą na posterunek po dane matki(dobry pomysł z tym przesłuchaniem).

W sumie moglibyśmy skoczyć gdzieś zdobyć podstawowe dane o rodzie Merides-Delocre.

Pozdrawiam


Ostatnio zmieniony przez Waylander dnia Pon 12:41, 22 Cze 2009, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 13:00, 22 Cze 2009
Blaster
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna





Ja bede potrzebowal latarke i dlugi plaszcz. Proponuje kupic tez troche papierosów (menelom nie zawsze trzeba lapówki dawac czasmi fajek wystarczy).
Co do rozdzielenia to nie mam nic przeciwko.


Ostatnio zmieniony przez Blaster dnia Pon 13:01, 22 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 13:40, 22 Cze 2009
Freeks
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 679
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław/Świdnica





Dobry pomysł. Proponuje tylko ustalić jeszcze jakiś punkt zbiorczy. I najlepiej nie na miejscu, bo Haveloc zkicha się ze strachu* przed wyprawą do dzielnicy biedoty mając tylko jednego kompana znającego się na broni. Może przed tym mieszkaniem w którym teraz jesteśmy? Bedzie już spalona kryjówka, ale wchodzić do srodka nie musimy, a wszyscy znają ten punkt kopca.

Po cywilnemu wydębię te informacje, błysnąwszy tylko odznaka i jakaś gadką? Czy niezbędny będzie tez mundur? Przy okazji dowiedziałbym się w magistratum trochę o naszych przyszywanych patronatach.


Komunikatory później Mordeci przestawi na odpowiednie częstotliwości, o to się ie martwcie.


*Inna sprawa, że po swoim występie nie jest pewny, czy drużyna nie zostawi go gdzieś w ciemnym zaułku :X


Kilkaset metrów od tego mieszkania jest robotnicza stołówka jakiegoś kombinatu: brudna, obskurna, tłoczna i bardzo anonimowa, ponieważ oprócz robotników jadają tam też zwykli przechodnie - idealne miejsce do ponownego spotkania.

Co do wizyty w komisariacie - nie musisz mieć na sobie uniformu, wystarczy odznaka.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 14:00, 22 Cze 2009
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Analityk: medyceusz pierwszej klasy Sevolla.
Data: 81.831.M41.
Godzina wpłynięcia do rejestru Ordo: 21.32.
Źródło:raport posekcyjny Officio Mortis (dystrykt Nagua I).
Temat:analiza nielegalnych środków chemicznych odkrytych w organizmie Alissy Hagens.


Czcigodni adresaci,

Aczkolwiek nie poinformowano mnie, dla kogo sporządzam niniejsze streszczenie, ufam, że osoby te posiadają podstawową wiedzę na temat zagadnienia, skąd licznie pojawiające się sformułowania medyczne oraz specjalistyczne nazwy w Wysokim Gotyku. W krwioobiegu denatki odkryłem mieszankę czterech silnie uzależniających środków chemicznych o działaniu halucynogennym, a także oddziaływujących bardzo silnie na receptory bodźców fizycznych, noszących nazwy błękitne szkliwo (Deepus Bluus Narcotus), czerwoniak (Reedus Maximus Narcotus), metalonina (Metalonium) i strachacz (Fearus Deepus). Każdy z tych rygorystycznie zakazanych i nielegalnie produkowanych środków sam w sobie zawiera dość stymulatorów, by wprowadzić uzależnioną osobę w stan głębokiego upojenia, natomiast wzmiankowana powyżej mieszanka posiada moc zwielokrotnioną co najmniej pięciokrotnie. Jeśli denatka zażyła ją dobrowolnie, należy przyjąć, że znajdowała się w tak daleko posuniętym stadium uzależnienia, iż standardowe dawki narkotyków przestawały już na nią oddziałowywać (teorię tą wydają się potwierdzać wyniki sekcji zwłok, podczas której odkryto silne wyniszczenie ogólne organizmu denatki oraz nieodwracalne uszkodzenia wielu istotnych organów wewnętrznych).

Co istotne z medycznego punktu widzenia, badania naukowe z przełomu ostatnich lat dowiodły, iż wymieszanie ze sobą metaloniny i czerwoniaka powoduje silny efekt uboczny objawiający się drastycznym zwiększeniem czułości ludzkich receptorów nerwowych. W rezultacie zażycia takiej mieszanki narkotyzująca się osoba odczuwa z niebywałą intensywnością zwykłe bodźce fizyczne takie jak dotyk, dźwięki czy zapachy (można w uogólnieniu przyjąć założenie, że bodźce te wywołują u uzależnionej osoby silne cierpienie).

Pozostając w ufności, że moje krótkie opracowanie przyniesie wymierne korzyści badaczom tej specyficznej gałęzi nauki, pozostaję z wyrazami szacunku i polecam swe usługi w przyszłości.

Medyceusz pierwszej klasy Anton Sevolla.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 15:32, 22 Cze 2009
Waylander
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 716
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konin
Płeć: Mężczyzna





Witam

Dobra to spotkamy się w stołówce. Z ostatnich przemyśleń, może przydało by się na wszelki wypadek kupić jakąś dodatkową amunicje bo ja mam po jednym magazynku do każdej zabawki Sad ?Jeśli to możliwe to kopiłbym sobie zapasowy magazynek do laspistola nie wiem jak reszta?

A tak w ogóle to jeśli by wam to nie przeszkadzało to proponuje powiedzieć czym dysponujemy w kwestii"nawracania niewiernych" na włąsciwa drogę ja posiadam

-laspistol
-lasguna
-shotguna(dubeltówkę)

-miecz i nóż

A właśnie Keth tak dla pewności mamy prawo nosić broń ale czy wlicza się w to broń długa?(jeśli nie to może czas rozstać się z lasgunem ;( ).

Przy okazji czy mógłbyś zarysować nasza wiedzę co może nas czekać w rewirze do którego się wybieramy(chodzi mi o stopień kontroli terenu przez władze jakiego możemy się spodziewać itd.)?
BTW Mordeci i Domingo może postarajcie się zdobyć jakieś informacje o naszym celu podróżny np. informacje o jakiś miejscowych organizacjach przestępczych itd. ok?

My(Bors i Ja postaramy się może o wgranie jakiejś mapy terenu do kupionych data sletów(nie wiem jak to sie pisze wybaczcie jak co)

A i nie zapomnę kupić tych szlug i jednej albo dwóch zapalniczek Wink .
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 17:14, 22 Cze 2009
Bors
Mistrz Gry
 
Dołączył: 15 Maj 2009
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: WarSaw/Venedia Sector/Segmentum Obscurus
Płeć: Mężczyzna





Dobry pomysł z tą jadłodajnia, ale proponuję tez zatrzymać si na dłużej w jakiś hoteliku nieopodal dworca. Do tego czasu mam nadzieję ustalimy gdzie dokładnie jedziemy, jak bardzo zakazana to okolica itp. Warto aby gliniarz obczaił jak kiepska to okolica, a najlepiej zgrał na Dataslate jakąs mapę dysktryku czy coś. No i dowiedzieć się, jaki jest tam poziom biedy, żebyśmy nie przepłacali kosmicznie za informacje i przysługi. Nie zapominajcie, że poza forsą „na delegację” każdy z nas zaczynał z jakąś suma w kieszeni. Więc w można coś zainwestować.


Podejrzewam, że zbrojenie się jak na wojnę to lekka przesada. Osobiście mam tylko automatyczny Hand-cannon z tłumikiem, ostrze ukryte w lasce (mam nadzieję ze mono, ale diabli wiedzą, nie pomysłem żeby to ustalić) i nóż. Chodzenie wszędzie z długą bronią to szukanie kłopotów. Moim zdaniem tak samo jak obnoszenie się z (fałszywymi jak by nie było) odznakami. Sugeruję raczej mniejsza i bardziej „miejską” broń – autoguny, laskarabinki, itp. Strzelba, jeśli ma składaną kolbę może przejść, ale sugeruję nie biegać tam z takim arsenałem. Chyba ze chce starcia z każdym gangiem w okolicy. Już lepiej zapłacić w jakieś skrytce bankowej, czy leprze „przechowalni bagażu” w odległości poniżej godziny jazdy pociągiem od dzielnicy i tam zostawić cięższy sprzęt. „Na dół” pojechać też bez bagażu, który mógłby nas zdekonspirować (jak np. mundur Arbitra). Tylko amunicja, sprzęt który będziecie nosić, ubranie na zmianę i szczoteczka. Chyba, że ktoś ma lepszy pomysł?

Co do planów:
- Dokumenty proponuję zanalizować i przedyskutować przed dojazdem na miejsce. Najwyżej zrobić sobie jakąś zaszyfrowaną kompilację a resztę zapamiętać. Papiery ukryć wraz z bronią, lub lepiej spalić, ewentualnie poza jedną kopią.

- ZAKUPY: Kupienie papierosów to dobra opcja moim zdaniem. Przynajmniej jak chcesz rozmawiać z lokalnymi zipami. Tak samo jak zakup komunikatorów i jakiegoś nośnika informacji, który można zabezpieczyć kodem (data slate wydaje się idealny). Sugeruję też kupić nie tylko na latarki, ale też z jeden fotovisor (najlepiej dla kogoś, kto dobrze strzela, skrada się i ma broń z tłumikiem). Tak na wyapdek jakiejś zasadzki. Dla was przydałyby się płaszcze w neutralnych kolorach, które dobrze kryją zarówno dziwne odzienie i pancerz, jak też broń. Ja się w taki zaopatrzyłem. Jeśli chodzi o koszty i czas, to chyba powinienem mieć jakieś bonusy przy zakupach (posiadam umiejętność Trade –Merchant, więc pewnie wiem co, gdzie i od kogo najlepiej kupic).

- Dobrze żeby nasi gliniarze sprawdzili czy taka mieszanka narkotyków nie ma jakiejś nazwy "rynkowej", (czy raczej czarnorynkowej) oraz ile mogłaby kosztować działka czegoś takiego. Ja mam zamiar nauczyć się nazw [wysokogotyckich i „ulicznych"] składników na pamięć.

- Proponuje bardziej wiarygodną legendę dla naszej ekipy. Bez urazy, ale wy nie wyglądacie jak słudzy żadnej bogatej damy… Już raczej jak banda najemników. Więc zagrajcie bandę najemników pracujących dla przedstawiciela domu Merides-Delocre. Ja jestem ubrany w miarę dobrze, wiec mogę zagrać kogoś, kto najął was do pomocy przy zakupie nielegalnej substancji. Substancji, której próbkę zdobył szukając zakazanych rozrywek od denatki i teraz szuka kontaktu z handlarzem. Przy odrobinie szczęścia wyjdziemy na pośredników do kogoś bogatego i dekadenckiego – idealnego klienta dla kultystów.
Wobec przedstawicieli prawa można zastosować mutację tej bajki – ktoś ją sobie sprowadził bo niebrzydka była, naćpał się a ona coś kradła i uciekła. A teraz trzeba to załatwić dyskretnie. Taka bajka, która sugeruje że sprawa jest wstydliwa, nas tam nie ma, a ktoś zacznie zadawać pytania, to nasz pryncypał powie że nic nie wie.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 21:08, 22 Cze 2009
SamboR
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Steinau an der ODER
Płeć: Mężczyzna





Wysokogotyckie nazwy urywają dupsko. Smile Strach to "terror", albo "horror" po łacinie.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 21:46, 22 Cze 2009
el_imperatorro
Mistrz Gry
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolsztyn / Poznań
Płeć: Mężczyzna





High gothic to nie to samo co łacina. Oczywiście Keth stworzył sobie nazwy na szybko, z angielskiego, dodając jakieś pseudo łacińskie końcówki, lekko zmieniając brzmienie wyrazów

Deepus Bluus - czy komputer, który ograł Kasparowa nie nazywał się czasem deep blue?


Pewnie, że tworzyłem je na szybko - szef mi dyszał nad karkiem Laughing
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 22:45, 22 Cze 2009
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Scintilla, Sibellus, Wieża Delmo, 23 martius 831.M41, godz. 12.25

W cichym pokoju szeleściły przekładane z miejsca na miejsce kartki papieru. Członkowie sekcji śledczej studiowali ze zmarszczonymi czołami zgromadzone dokumenty, starając się przeanalizować wszystkie zawarte w nich informacje przed sformułowaniem pierwszych hipotez, nie chcąc się przedwcześnie narazić na docinki towarzyszy, ponieważ już pierwsza wymiana zdań w obecności łączniczki dowiodła, że niektórzy z nich byli nad wyraz przewrażliwieni na punkcie głoszonych przez siebie opinii.

Malcolm N'Gore odłożył na bok opracowanie medyceusza Sevolli, zerknął z niepokojem na ustawiony pośrodku stolika chronometr.

- Do spalenia mieszkania zostało dwadzieścia pięć minut - oznajmił czarnoskóry Metallicanin - Doczytamy to, czy nie, za kwadrans trzeba się będzie zwijać w inne miejsce.

- Pojedziemy kolejką miejską - zdecydował Dekares - O ile się nie mylę, bilety wyjdą po piętnaście tronów od łebka. To nie aż taki majątek, żeby zapieprzać taki kawał drogi na piechotę. Znam tę okolicę, Sump Dunk znajduje się na zewnętrznej ścianie Wieży, na pograniczu z Nagua I. Paskudna zona, dystrykt nieudaczników i wykolejeńców.

- Tylko trzeba by się było gdzieś po drodze zatrzymać - wtrącił N'Gore - Choćby po to, żeby się pozbyć tych papierów i zdjęć. Jak nas ktoś z tym przyłapie, będziemy udupieni na cacy, chyba to rozumiecie, prawda?

- Zniszczymy je po drodze, najwyżej zostawimy jedną kopię dla Haveloca - zdecydował Paxton - I mamy trochę braków w osprzęcie, jeśli ktoś jeszcze nie zauważył. Stoję trochę kiepsko z amunicją.

- I nie tylko o amunicję idzie - ożywił się natychmiast N'Gore - Skoro ta dzielnica to taka nora, lepiej zrobić zakupy jeszcze w Nagui, tyle, że ja nie znam tej okolicy.

- Nie szkodzi, ja znam - powiedział Dekares - Żeby było jeszcze milej, znam też kolesia, który handluje różnym czarnorynkowym ekwipunkiem. Co potrzebujecie?

- Komunikator, choćby i taki mały, krótkiego zasięgu - oświadczył N'Gore - I latarki też by się przydały. Mam złe doświadczenia z akcji w ciemności.

- Dobrze, w takim razie mam pewien pomysł - oznajmił Dekares - Kilka ulic stąd jest fabryczna stołówka, dość obskurny lokal, ale przewija się przez niego mnóstwo mrówek. Doskonałe miejsce kontaktowe na wypadek rozdzielenia grupy. Mordeci, Domingo, zostańcie tutaj, a my skoczymy z Malcolmem do mojego zioma po latarki i brakujące komunikatory.

- Ja już mam - odparł Paxton marszcząc czoło - Ale nie wiem, czy będzie chodził z pozostałymi, nie znam się na technoarkanach.

- Bez obaw, potem skalibruję je wszystkie - powiedział uspokajająco Haveloc - Ale my też tu nie posiedzimy długo, skoro wy idziecie. Ten życiorys Alissy podsunął mi inny pomysł. Znamy personalia jej matki, zacznijmy od niej. Istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że ofiara się z nią kontaktowała, również w ostatnim czasie, w końcu to najbliższa rodzina.

- Hej, to dobry pomysł - orzekł Dekares, a w jego oczach po raz pierwszy pojawił się błysk aprobaty dla słów arbitratora - Tylko jak chcesz ją namierzyć? W raporcie nie ma adresu, a w samym Nagua I mieszka osiemdziesiąt tysięcy ludzi.

- Tajemnica służbowa - błysnął zębami zadowolony z siebie funkcjonariusz - Kwartał stąd jest komisariat Magistratum. Dzięki ich kogitatorom zyskam dostęp do rejestru meldunkowego Magistratum, a wtedy wyszukanie adresu Alberty Hagens będzie zwykłą formalnością.

Przysłuchujący się wymianie zdań N'Gore obracał w palcach metalowy token z symbolem Domu Merides-Delacre.

- Słuchajcie, a co właściwie dają nam te tokeny? - zapytał Metallican bawiąc się spreparowanym identyfikatorem.

- Możesz straszyć nimi mrówki - zaśmiał się posępnie Mordeci - I możesz nosić przy sobie broń bez trzęsienia portkami na widok punktu kontrolnego.

- Długiej też? - zainteresował się natychmiast Paxton - Mam w torbie poskładany laserowy karabin i strzelbę. Da się je podciągnąć pod te tokeny?

- Może być kłopot - zachmurzył się Haveloc - Generalnie ochrona rodowa może poza granicami posiadłości nosić jedynie broń krótką. Żadnej długiej, żadnych granatów i materiałów wybuchowych. Ale myślę, że w razie kontroli da się załatwić sprawę polubownie, w końcu mam przy sobie odznakę.

- Jak już będziecie na tym komisariacie, może mógłbyś sprawdzić, czy nie istnieje taka hurtowa mieszanka jak ten syf z raportu medyceusza? - zasugerował N'Gore - A jeśli tak, to po ile idzie działka.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 23:17, 22 Cze 2009
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Data: 82.831.M41.
Godzina: 07.30.
Źródło: utajnione.
Temat: punkty kontaktowe Ordo w obrębie Nagua I.


Istotna informacja dla członków sekcji,

W obrębie poddystryktu Sump Dunk Ordo nie posiada żadnych skrzynek kontaktowych ani łączników. W razie konieczności podjęcia kontaktu należy wykorzystać jedną z dwóch możliwości:

a) na peryferiach kwartału Morrozo (ulica Steelrow 754b) znajduje się niewielki warsztat naprawczy filtrów powietrza. Jego właściciel, Nathan Trask, posiada dostęp do komunikatora sprzężonego bezpośrednio z kogitatorem nadzorującym przebieg śledztwa. Hasło identyfikacyjne "Julian 12", w razie jego nieprawidłowego podania agenci mogą być uznani za prowokatorów;

b) w centrum kwartału Franklin (ulica Adelaide 830, drugie piętro) znajduje się pralnia chemiczna "Foka". Jej właściciel, Jack Wolfskin, posiada dostęp do komunikatora sprzężonego bezpośrednio z kogitatorem nadzorującym przebieg śledztwa. Hasło identyfikacyjne "Marksman 15", w razie jego nieprawidłowego podania agenci mogą być uznani za prowokatorów.

Inne formy podejmowania kontaktu z Officio Planetia będą ignorowane. Niniejszy dokument należy zniszczyć natychmiast po zapoznaniu się z jego treścią.

Cimbria Logan.
Zobacz profil autora
Witch Hunt
Forum RPG online Strona Główna -> Warhammer 40K
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 4 z 69  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 67, 68, 69  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin