RPG online

Gry fabularne online

Forum RPG online Strona Główna -> Age of Conan -> AoC - The Coming of Hanuman Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 22, 23, 24, 25, 26, 27  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Sob 17:06, 20 Gru 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Wystrzelona przez starszego dziesiętnika strzała ugodziła kosmatą bestię w prawe oko, przeszła na wylot przez grubokościstą czaszkę. Pędzący na czterech łapach stwór grzmotnął z łoskotem w piaszczystą uliczkę nabijając się z rozpędu na własne ostrze, niezdarnie dzierżone w pazurzastych paluchach. Dwie inne małpy potknęły się o truchło kompana, wyciągnęły płasko na brzuchach, reszta stada przemknęła po ich grzbietach porykując nienawistnie. Grad strzał pozostałych żołnierzy trafił następne cztery stwory wbijając się głęboko w ich cielska, przerywając plugawy żywot człekokształtnych bestii.

- Strzelać, psie syny! – ryknął Al-Salam – Strzelać tak szybko jak zdołacie!

Po pierwszej salwie łucznicy zaczęli puszczać strzały we własnym rytmie, napinając cięciwy zbielałymi z wysiłku palcami tak szybko jak tylko potrafili. Z krawędzi dachu sypał się morderczy grad pocisków, ponieważ turańscy kawalerzyści – generalnie szkoleni w walce z końskiego grzbietu z sejmitarem w ręku – sporo czasu poświęcali również na ćwiczenia z łukiem. Była to jedna z tych ich umiejętności, które niezmiennie zadziwiały barbarzyńców z Zachodu, traktujących łuk z pobłażaniem i widzących go wyłącznie w rękach plebsu, przedkładających ponad broń strzelecką miecze i kopie.

Ostatnie dwie małpy zginęły zaledwie kilka metrów od budynku, na którym zgromadziła się dziesiątka Al-Salama, jedna z nich już prężyła muskuły do skoku na ścianę domostwa. Starszy dziesiętnik nie wierzył własnym oczom spoglądając na usłaną trupami uliczkę. Jej szerokość sprzyjała strzelcom, bo w wąskiej przestrzeni każdy grot trafił w cel, a żołnierze uwijali się jak szaleni.

- Na Tarima! – jęknął głucho Al-Salam, pełnym niedowierzania, ale i dzikiej radości tonem. Strzały jego oddziału zdołały obrócić zniweczyć atak potworów na jedną z flanek ludzi – Jastrząb nas ozłoci!

Starszy dziesiętnik przeskoczył na drugą krawędź dachu, chcąc spojrzec z jego wysokości na plac, gdzie ludzie wciąż dawali odpór małpom.

Tylko dlatego przeżył, albowiem on jedyny z całej dziesiątki spostrzegł na czas nowe zagrożenie.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 18:33, 20 Gru 2008
Dobro
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 609
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ankh-Morpork
Płeć: Mężczyzna





GM, to znaczy, że cały mój oddział został wybity? Możesz mi dokładniej opisać moje położenie?

Dokładny opis pojawi się jeszcze dziś wieczorem wraz z nowym updatem[/list]
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 19:29, 20 Gru 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Zanim opiszę wstrząsający los dziesiątki Al-Salama i jego samego, chętnie poznam bieżące działania reszty ekipy. Tarses, Kerth i Tamadur wciąż pozostają na południowej krawędzi niecki, obserwując coraz gorsze położenie ludzi w miasteczku.

Ostatnia informacja na temat Belatha sytuuje go w siodle konia na tyłach formacji obrońców – gdzie jest teraz i co robi?

Numides walczył za pomocą włóczni w jednym z pierwszych szeregów. Drzewce broni właśnie poszło w drzazgi, przerąbane w dwóch miejscach ciężkimi ostrzami małpoludów. Dziesiętnik ma przy sobie sejmitar, może też spróbować złapać za inną porzuconą włócznię, może ewentualnie spróbować wycofać się w głąb ludzkiej ciżby. Co robi?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 20:38, 20 Gru 2008
kamien88
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Lis 2008
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna





No cóż, jeśli zdarzy się chwila, w której można zdobyć włócznie, nie tracąc życia to próbuje to wykonać. A o wycofywaniu się nie ma mowy, co najwyżej uważam aby nie zostać odizolowanym od reszty ludzi. No chyba, że mój organizm daje oznaki krańcowego wyczerpania, wtedy pomyślę o jakimś fortelu, który może oszczędzi mi skórę. A póki co.... ku chwale Jastrzębia!!!
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 21:12, 20 Gru 2008
namakemono
Gracz Roku 2009
 
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 838
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź
Płeć: Mężczyzna





Belath mimo wszystko podąża za Al Salamem i jego drużyną. Znam ograniczenia ludzi i przewagę małpiszonów, ale cóż innego w zaistniałej sytuacji możemy zrobić, jak po prostu drogo sprzdać swoje życie? Wolałbym opcję, którą przedstawiłem wcześniej, czyli strzelać z budynku z ciasnego przejścia, ale idę za Al Salamem i jego ludźmi.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 23:39, 20 Gru 2008
Kerth
Gracz oszczędny w słowach
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 386
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna







Nadal czekamy,
Jak już przestaną się bawić w dwa ognie i zostanie jedna armia i małpy, wkroczymy do ataku przeciwko małpom (ukrywając wcześniej Ravu).
Nie dosyć, że się nazabijamy, to jeszcze (Ci drudzy) powinni przyjąć nas jako sprzymierzeńców.
Jak przyjdzie nam rozmawiać z Jastrzębiem, to się naprędce jakoś wybielimy.

Ojj tam Very Happy
Chodzi mi o to, że w sumie kto wie, że jesteśmy zdrajcami?
Tylko nasi dawni hmm przyjaciele...
2 założenia:
1. Wojska jastrzębia dostaną po tyłku - to przecież broniliśmy naszych kolegów z wioski, nie daliśmy Im zginąć na początku - jakoś się dogadamy. Szczególnie, że przecież walczyliśmy z ludźmi Jastrzębia, którzy to chcieli wszystkich wybić.

2. Wojska "wioskowe" dostaną po tyłku - Zawsze można pogadać z Jastrzębiem, przekazać Mu Ravu, poinformować, że robiliśmy to, co robiliśmy, żeby Mu Ravu przyprowadzić. A Ci zdrajcy, pomawiają nas, że jakaś zdrada. To Oni tak na prawdę chcieli zdradzić. Myśmy zdobywali łupy. Ravu dla Jastrzębia w zamian za nasze życie, wolność i jako potwierdzenie naszych słów.

Jakoś się wywiniemy Very Happy

Co do Ravu - jest (był) magiem, który stworzył króla małpoludów.
Jak zginie król małpoludów, Ravu odzyska moc.


Ostatnio zmieniony przez Kerth dnia Nie 17:03, 21 Gru 2008, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 0:54, 21 Gru 2008
Trihikilius
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 13 Paź 2008
Posty: 406
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Częstochowa
Płeć: Mężczyzna





Kerth, mój tajemniczy przyjacielu. Exclamation
Ukryjmy Ravu Exclamation
W zabawie w dwa ognie biorą udział tylko dwie strony Laughing

Ojjj, co do dalszej twojej wypowiedzi, to dobrze, że regularnie konsumuję 40K i jestem przyzwyczajony do twojego stylu Laughing bo inaczej popadłbym w furię licząc na zrozumienie twojej wypowiedzi.

"Nie dosyć, że się nazabijamy, to jeszcze powinni przyjąć nas jako sprzymierzeńców"

No, to pojechałeś po bandzie, czekam na szczegóły, jak jesteś skromny bracie to na PW proszę.
Laughing
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 16:01, 21 Gru 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Numides walczył jak szalony, całkowicie utraciwszy kontrolę nad biegiem czasu, tłukąc trzonkiem zniszczonej włóczni po wyszczerzonych paszczękach i dzierżących niezgrabnie ostrza łapach. Jakiś kawalerzysta wrzasnął przeraźliwie tuż obok, złapany za nogę przez powaloną na piasek małpę, wijącą się w przedśmiertnych spazmach, ale wciąż nie chcącą skonać. Ciągnięty w stronę zdychającego potwora Turańczyk złapał dziesiętnika na nogawkę spodni, rozpaczliwie wykrzykując imię Erlika. Numides omal nie stracił równowagi, ale ustał na nogach, podtrzymywany w miejscu ciżbą innych zbitych ciasno ludzkich ciał. Żołnierz schylił się błyskawicznie po inną leżącą na ziemi włócznię, ująwszy ją oburącz pchnął trzymającą towarzysza w uścisku bestię w gardziel. Kawalerzysta zerwał się na równe nogi, ale zaraz runął ponownie na piasek, tym razem bez głowy – urwanej mu gołymi łapami przez inną małpę. Strumień gorącej krwi obryzgał twarz Numidesa zalepiając mu oczy i oślepiając na chwilę.

Dziesiętnik wymamrotał plugawe przekleństwo, rzucił się w tył sięgając jednocześnie palcami ku powiekom, przecierając nieporadnie oczy. Odzyskawszy chwilę później ostrośc widzenia złapał za tkwiący wciąż w pochwie sejmitar, gotów ciąć po paszczęce pierwszego stwora, który by spróbował wykorzystać jego chwilową ślepotę.

Lecz ku bezbrzeżnemu zdumieniu Numidesa małpoludy cofnęły się nagle o kilkanaście metrów w tył, pozostawiając po sobie sterty ludzkich i zwierzęcych zwłok, podskakując na czterech łapach i wydając z siebie ochrypłe ryki. Turańczyk widział ich gorzejące nienawiścią czerwone oczka i ociekające śliną kły. W tej samej chwili donośny huk gdzieś z boku sprawił, że obrońcy podskoczyli w miejscu z wrażenia, odrywając wzrok od małp i wodząc spojrzeniami dookoła.

To, co ujrzeli sprawiło, że krew zastygła im w żyłach.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 19:44, 21 Gru 2008
Urbik
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gliwice





Keth, nie trzymaj nas dłużej w niepewności Razz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 20:53, 21 Gru 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Al-Salam rzucił się przed siebie w ułamku sekundy, wiedziony instynktem raczej niż przemyślanym działaniem, skacząc z krawędzi dachu na pokryte grubą warstwą piasku płyty placu. Spadający w jego stronę kilkutonowy głaz, wyrwany ze zbocza niecki i wyrzucony w powietrze za pomocą jakiejś diabolicznej siły, grzmotnął w dach budynku tuż za plecami dziesiętnika.

Zdławione krzyki łuczników urwały się w jednym momencie, nawet nie zdążyły wzbić się wyraźną nutą w powietrze. Gigantyczny pocisk zgniótł ludzi jakby to były soczyste arbuzy, wtłoczył ich szczątki do wnętrza zawalonego domostwa. W górę sypnął się deszcz kamiennych odłamków, spadający gradem na głowy oszołomionych żołnierzy.

Dziesiętnik uderzył o ziemię, pozbierał się z niej oszołomiony zderzeniem, powiódł graniczącym z obłędem wzrokiem po placu. Małpoludy wycofywały się pośpiesznie na kilkanaście metrów, pozostawiając na dziedzińcu skrwawionych ludzi, gapiących się przerażonym wzrokiem na kolejne wielkie głazy, odrywające się pośród chmur pyłu od skalistego podłoża i wzlatujące w powietrze niczym kłębki łabędziego puchu, przesuwając się w kierunku obrońców.

Wielki przywódca stada, dotąd obserwujący rzeź w miasteczku z krawędzi niecki, teraz wspiął się na tylne łapy, stanął na nich unosząc górne kończyny ku niebu i poruszając nimi tak jakby w groteskowy sposób tańczył.

- Czarna magia! – zawył jeden z turańskich żołnierzy, inni podchwycili jego okrzyk spozierając z grozą na zbliżające się ku środkowi osady głazy – To prorok Hanumana!
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 21:32, 21 Gru 2008
Dobro
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 609
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ankh-Morpork
Płeć: Mężczyzna






Al-Salam Kompletnie spanikował.
- Aaaaaaa! - miotał oczami na wszystkie strony szukając wierzchowca. Jeżeli żadnego nie widzi w pobliżu, rzuca się do ucieczki w odwrotną stronę niż nowe zagrożenie, zdając się na instynkt i nadmiar adrenaliny.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 13:51, 22 Gru 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Update taktyczny. Przywódca stada właśnie zamanifestował swe magiczne moce, rzucając w powietrze kilka niebywale ciężkich głazów, które za chwilę spadną wprost na głowy ludzkiej formacji, robiąc z obrońców krwistą miazgę. Dlaczego zrobił to dopiero teraz, a nie od razu na początku? Trudno powiedzieć, być może chciał się dać wyszaleć swym bardziej zdziczałym pobratymcom albo też rzucanie zaklęć go osłabia? Teraz jednak poszedł na całość, powodowany prawdopodobnie dwoma kwestiami: ludzie stawiają zaciekły opór i być może zadają małpom większe straty niż ten awatar Hanumana sobie założył, po drugie zaś – w oddali widzi już zapewne (stoi na krawędzi niecki) tumany kurzu wzbijanego w powietrze kołami taborów. Wy wiecie, że to tabory, on chyba nie i pewnie oczami swej chorej wyobraźni widzi już kolumny maszerującej ciężkiej piechoty. Stąd chyba ta desperacja, by wybić jak najszybciej obrońców miasteczka. A czemu chce ich wybić zamiast zabrać kudłaty zadek i pierzchnąć od razu w góry? Hmm, pewnie chodzi mu o Ravu...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 16:56, 22 Gru 2008
Kerth
Gracz oszczędny w słowach
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 386
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna






Pewnie tak,
Także chowamy Ravu w bezpiecznym miejscu.
I atak na głównodowodzącego małpoluda!
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 19:06, 22 Gru 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Kolejny update taktyczny. Kerth, z ukryciem Rabu będzie problem. Z lewej pustkowia, z prawej pustkowia, krzaczki bardzo małe, skalnej rozpadliny nigdzie nie widać. Tak na szybko widzę dwie opcje: przywalić go trupami zabitych przez Was Turańczyków albo zmusić jednego z koni, by się położył, a Ravu schowa się za nim Wink A tak na serio, możecie go tylko zostawić, schować nigdzie się nie schowa. Teraz kwestia szarży na przywódcę stada – jak rozumiem, atakujecie w najprostszy możliwy sposób, czyli objeżdżacie nieckę z lewej strony (to ta flanka, gdzie ludzie Al-Salma wystrzelali małpy) wzdłuż krawędzi i huzia na goryla? Czy też plan wygląda inaczej? I czy wszyscy trzej szarżujecie? (z Trihikiliusem skontaktuję się sam w tej kwestii, potrzeba mi odpowiedzi Urbika).

Numides, masz szansę do odskoczenia na tyły, walki chwilowo ustały, wszyscy ludzie gapią się w niebo na nadlatujące głazy i wciąż jeszcze się zastanawiają – uciekać czy umrzeć. Al-Salam, najbliższy wierzchowiec jest zajęty, siedzi na nim Belath. Jeśli wyciągnie do Ciebie pomocną dłoń, będziecie mogli odjechać razem. Co robicie?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 19:31, 22 Gru 2008
Kerth
Gracz oszczędny w słowach
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 386
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna






Jeśli któryś z naszych zdecyduje się na pozostanie, to problem Ravu z głowy (zostanie z Nim).
Jeśli wszyscy szarżują, to hmm, niech Ravu zdecyduje.
Zobacz profil autora
AoC - The Coming of Hanuman
Forum RPG online Strona Główna -> Age of Conan
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 23 z 27  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 22, 23, 24, 25, 26, 27  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin