RPG online

Gry fabularne online

Forum RPG online Strona Główna -> Jednostrzałówki -> SC - Kosmiczny Sen Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 14, 15, 16  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Wto 1:38, 22 Kwi 2008
Bestia
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec
Płeć: Mężczyzna





- Zapewne tyle samo co ja za H&K MP5.- Rzucił Omega. - Ale niestety ich nie mamy.

Sięgnął po lokalizator.

- Śpiesz się Delta. - Westcnął. - Teraz wszystko zależy od Ciebie...


Ostatnio zmieniony przez Bestia dnia Wto 1:38, 22 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 15:18, 22 Kwi 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





- Nie ma problemu – odpowiedział w eterze Delta, cały czas słyszący rozmowę towarzyszy – Auto nie przejedzie, ale my możemy spokojnie przepłynąć.

Agent rzucił się z pluskiem do wody, nie musząc już dłużej sondować dna rzeki stopami, przepłynął szybko rzekę wydostając się na jej przeciwny brzeg i machając w stronę reszty zespołu ręką.

- Nic mnie nie ugryzło, ruszajcie się – zażartował pomimo powagi sytuacji – Prąd jest łagodny, nie znosi, a woda dość ciepła.

Omega wyłączył silnik Subaru i wysiadł pośpiesznie z samochodu, zbiegł do linii brzegowej, po czym wszedł z wahaniem do wody. Kiedy sięgnęła mu po pierś, zaczął płynąć z jedną ręką uniesioną ponad głową, trzymając w niej pistolet i zapasowy magazynek. Delta zdążył już w tym czasie wspiąć się po skałach na wyżej położoną partię terenu po drugiej stronie rzeki, rozejrzał się uważnie wokół.

- Do strefy ewakuacji prowadzi kamienisty płaskowyż – zameldował przez radio – Jeśli dranie jednak cudem przejadą, dopadną nas w połowie drogi. Tu nie ma się za bardzo gdzie ukryć. Ruszajcie się, dziewczęta, bo źli chłopcy was zdybią po tamtej stronie, a wtedy nie będzie miło.

Ostatnie słowa były skierowane pod adresem pilnującego Etiopczyka Alfy oraz wciąż tkwiącego na skałach Bety.

Dobrze, panowie, teraz trzeba zadeklarowac jakis PLAN!


Ostatnio zmieniony przez Keth dnia Wto 15:46, 22 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 16:02, 22 Kwi 2008
Radziu
Gracz oszczędny w słowach
 
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna





Powoli opuszczam kryjówkę. Gdy mam pewność, że jestem osłonięty podnoszę się i biegiem ruszam do wody, szybko przepływam i zajmuje pozycję za jakąś naturalną przeszkodą po drugiej stronie rzeki.

Plan - 1. Unieruchomić samochody (najlepiej wysadzić a jak się nie da to przynajmniej rozwalić im opony) 2. Nie strzelać na głupa tylko celnie. W pierwszej kolejności ew snajperów i ciężką broń. 3. Ostrzelać ich w momencie gdy będą przekraczać rzekę. 4. Jeśli mamy jakieś butelki to ściągnąć paliwo z subaru i porobić koktajle. 5. W razie problemów rozdzielić się i odciągnąć przeciwnika od strefy ewakuacji.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 16:19, 22 Kwi 2008
Bestia
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec
Płeć: Mężczyzna





Znajdziemy jakieś zasłony po drugiej stronie rzeki. Nie mamy butelek więc Molotov'ów sie nie zrobi. Zastanawiam się czy nie ustawić Subaru częściowo w wodzie, bakiem do nas. Można by przestrzelic bak i spowodować wybuch.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 18:57, 22 Kwi 2008
Radziu
Gracz oszczędny w słowach
 
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna





A mamy cokolwiek w bagażniku co mogłoby się przydać w czasie walki?

Co do wysadzania - też o tym myślałem ale zniszczenie auta może wyłączyć nadajnik lokacyjny. Jeśli wsparcie stwierdzi, że samochód zrobił bum i już po nas to nie będzie im sie chciało się pakować w walkę. Znając życie po prostu zawrócą bo kto by się przejmował losem kilku nieznanych martwych ludzi?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 13:03, 23 Kwi 2008
ropuch
Gracz stażysta
 
Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Horst (NL)





przeplywam szybko na druga strone i chowie sie jak najblizej rzeki za czymkolwiek co pozwoli mi sie skryc i w odpowiednim momencie ostrzelac ich z zaskoczenia gdy beda przekraczac rzeke.

- wypatrujcie ich dowodce i ewentualnie operatora radia, komorek to tu raczej nie maja.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 13:29, 23 Kwi 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Będę mówił głosem Delty analizującego Wasze pomysły. Co do wysadzenia Subaru i zniszczenia lokalizatora, zawsze pozostaje komórka Alfy, więc rezydent i tak się dowie (o ile rzecz jasna do niego zadzwonicie), że nie zginęliście w wybuchu. Inna kwestia to rodzaj namiernika jakim posługuje się wsparcie. Być może położenie lokalizatora zostanie automatycznie zapisane w elektronice urządzenia i po zerwaniu kontaktu wsparcie nadal będzie wiedziało, gdzie jesteście, a może po przerwaniu sygnału zespół ratunkowy będzie Was szukał na ślepo? Trudno jednoznacznie rozstrzygnąć...

Zasadzka na brzegu to rzecz jasna najlepszy możliwy pomysł, bo auta pościgu raczej wody nie pokonają, a brnący poprzez rzekę ludzie są doskonałym celem przez wzgląd na swoją ograniczoną mobilność. Pytanie tylko, czy to profesjonalne pozostawiać w strefie walki Rwasagore? Obiekt musi być chroniony za wszelką cenę, więc raczej logiczne jest, że ktoś powinien jak najszybciej udać się z nim w dalszą drogę do strefy ewakuacji, a nie czekać, aż wsparcie przybędzie nad rzekę (i być może znajdzie tam jedynie Wasze ciała, a po uprowadzonym Etiopczyku ślad zaginie).
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 14:08, 23 Kwi 2008
Radziu
Gracz oszczędny w słowach
 
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna





Alfa wyznaczył do odprowadzenia do punktu ewakuacji obiektu właśnie Deltę. On ma tam dotrzeć i strzec obiekt. Nasze zdanie to wyeliminować bądź przynajmniej skutecznie opóźniać pościg. Tak więc polityk nie będzie w strefie walki
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 20:49, 23 Kwi 2008
Bestia
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec
Płeć: Mężczyzna





Dokładnie jak powiedział Radziu: Rawsgore ucieka z Deltą. Ostatecznie zawsze możemy spróbowac wysadzic samochód. Narazie schowajmy się za czyms, jak zobaczą wóz w wodzie sami domyslą się że nie da się przejechać i zaczna iśc piechotą. Możemy ich zaskoczyć bo pomyslą ze pobieglismy. Pewnie znają teren, więc wiedzą że dalej nie ma się za czym schować, więc może podczas przeprawy będą mniej uważni. Przynajmniej na tyle możemy miec nadzieję.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 10:38, 24 Kwi 2008
ropuch
Gracz stażysta
 
Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Horst (NL)





Wiec po przekroczeniu rzeki i znalezielniu kryjowki, mam zamiar zadzwonic i poinformowac jaki mamy plan.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 16:32, 24 Kwi 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Delta kiwnął głową bez słowa słysząc polecenie Alfy, złapał Etiopczyka pod ramię i niemal powlókł przemoczonego Murzyna za skały, co sił w nogach zmierzając ku odległemu o cztery kilometry miejscu przekazania obiektu.

Oddawszy wcześniej dowódcy swój zapasowy magazynek do Glocka.

- Dobra, na skały – polecił Alfa – Znajdźcie kryjówki z szerokim polem widzenia, żeby pokryć ogniem jak najszerszy odcinek rzeki. Będziemy strzelać, kiedy pierwsi dojdą do połowy rzeki.

Nikt nie zakwestionował od razu tego planu, ponieważ sprawiał wrażenie logicznego. Gdyby napastnicy zostali ostrzelani jeszcze na przeciwnym brzegu, podwojona odległość zmniejszyłaby znacznie efektywność broni krótkiej, a sami przeciwnicy mieli do dyspozycji mnóstwo odległych na wyciągniętą rękę kryjówek, które następnie mogli wykorzystać do przemieszczenia części grupy tak daleko w obie strony brzegu, by ich członkowie mogli się bezpiecznie przeprawić na drugą stronę.

A potem oskrzydlić agentów Wydziału w góra kilkanaście minut.

Plan Alfy mógł się wydawać niebezpieczny, bo zakładał dopuszczenie przeciwnika na bliższy dystans, ale rekompensata za ponoszone ryzyko była kusząco wysoka i nie chodziło tu jedynie o wyższą celność pistoletów na tak krótkim zasięgu. Ludzie idący po pierś przez wodę stanowili doskonałe cele ze względu na kiepską mobilność, a zadanie im widowiskowych strat w momencie przeprawy mogło wywołać wśród napastników panikę skutecznie zniechęcając ich do kolejnych prób pokonania rzeki.

Kiedy tylko trzej agenci przypadli do skał w górnych partiach południowej linii brzegowej, Alfa wyciągnął z kieszeni telefon i wybrał połączenie z Amerykaninem.

- Realizujemy plan zgodnie z rozkazem – rzucił do aparatu przyciskając telefon głową do ramienia i sprawdzając jednocześnie broń – Obiekt z jednoosobową eskortą są w drodze do wyznaczonego punktu, dotrą tam za dwadzieścia do czterdziestu minut. Trzyosobowy zespół podejmuje akcję opóźniającą na linii rzeki w oczekiwaniu na wsparcie. Przyjmujemy, że dostaniemy pomoc do trzydziestu minut, do tego czasu jesteśmy skazani na siebie.

- Tak – rezydent ograniczył się do jednego słowa, ale nie zerwał połączenia. Po chwili ciężkiej ciszy Alfa usłyszał jeszcze jedno – Powodzenia.

Dowódca zespołu schował telefon z powrotem do kieszeni, a potem wyprostował się i rozejrzał wzdłuż rzeki. Subaru stało z wyłączonym silnikiem po przeciwnej stronie, ściągając na siebie tęskny wzrok Omegi. Alfa przyznał w duchu, że stosunkowo proste zadanie sypnęło się klasycznie. Gdyby nie uszkodzenia wozu, agenci mogliby pozbyć się w drodze do granicy broni i spokojnie ją przekroczyć, a tak przyszło im zaciekle walczyć o życie, i to w okolicznościach nie leżących wcale w interesie ich ojczystego rządu.

Nad rzeką panowała niesamowita cisza, wręcz mesmeryczna dla ludzi przywykłych do działania w hałaśliwym cywilizowanym otoczeniu. Skwarny dzień na afrykańskim odludziu miał w sobie pewien nieodparty urok, na który składał się leniwy szum wody, zgrzyt osuwających się sporadycznie kamyków, odległy ostryzyk jakiegoś padlinożernego ptaka. Alfa przeciągnął się udając, że nie czuje zdenerwowania, jego nerwy były jednak napięte niczym postronki. Spojrzał w prawo i lewo lustrując wzrokiem stanowiska Bety i Omegi. Wszyscy trzej mężczyźni mieli dobre pole ostrzału na szerokości pięćdziesięciu metrów i doskonałą widoczność.

- Są – powiedział Alfa, kiedy na grzbiecie wzniesienia odgradzającego północne pustkowia od koryta rzeki pojawił się pierwszy pojazd – Czekać na mój sygnał.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 18:37, 24 Kwi 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





- Pierwszy wóz, pikap – Alfa mówił cicho w eter sieci taktycznej; nie po to, by ostrzec Betę i Omegę, gdyż ci widzieli przeciwnika doskonale, tylko dla informacji Delty, wciąż pozostającego w strefie radiowej łączności zespołu.

Ciemnobrązowy pikap GMC zatrzymał się w górnej części wzniesienia, kiedy tylko stojący na pace bojówkarze dostrzegli porzuconego przy brzegu rzeki Subaru i zaczęli tłuc pięściami w dach szoferki. Gwałtowny ów manewr zaskoczył kierowcę jadącej w tyle ciężarówki tak dalece, że rozpędzony pojazd omal nie walnął pierwszego samochodu w zderzak. Wciśnięte hamulce zapiszczały donośnie, w ślad za ich piskiem posypały się gniewne wrzaski pasażerów, którzy poprzewracali się na lorze niczym kręgle. Ludzie jadący na pace pierwszego pikupa zeskakiwali w międzyczasie ze swojego pojazdu, zbiegając ostrożnie w stronę Subaru. Byli to w przeważającej mierze młodzi czarnoskórzy mężczyźni w cywilnych ciuchach, noszący na głowach jaskrawe chusty lub bandany. Wszyscy byli pod bronią i sprawiali wrażenie takich, którzy potrafią się nią posługiwać.

- Dziesięciu do piętnastu łobuzów, większość uzbrojona w broń automatyczną – relacjonował chłodno Alfa, ujmując oburącz Glocka i spoglądając na przeciwny brzeg przez celownik pistoletu – Schodzą pieszo w stronę naszej maszyny, są podejrzliwi. Pikap zjeżdża za nimi, ciężarówka stoi na wzniesieniu. Nie widać trzeciego pojazdu.

Kilku bojówkarzy podeszło do Subaru z gotowymi do strzału AK-47. Zajrzeli do środka auta, po czym donośnymi okrzykami oznajmili coś reszcie. Agenci nie zrozumieli rzecz jasna ani jednego ich słowa, ale sens okrzyków był i tak oczywisty. Pozostali mężczyźni przyśpieszyli kroku docierając do rzeki, w ślad za nimi zjechał pikap. Ciężarówka drgnęła rzygając kłębami spalin, zaczęła staczać się ostrożnie w dół, ku rzece.

Odsłaniając trzeci pojazd, zablokowany dotąd na podejściu do wzniesienia.

- Jest trzeci wóz, pikap – w ton Alfy wkradła się wyczuwalna nuta zdenerwowania – Ma cekaem na pace!
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 18:44, 24 Kwi 2008
Radziu
Gracz oszczędny w słowach
 
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna





Zakładam, że można już wykluczyć przyjazne nastawienie naszych gości. Alfa coś marudził, że brak mu karabinu snajperskiego to proponuję żeby ustrzelił operatora cekaemu.

Dość ważne pytanie - ile mamy amunicji? Czy widać u któregoś z przeciwników granaty?

Jak dojdzie co do czego to staram sie oszczędzać amunicję i eliminować przeciwników pojedynczymi strzałami.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 19:46, 24 Kwi 2008
Bestia
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec
Płeć: Mężczyzna





"O żesz kurw..." - Pomyslał Omega. - Jaki doktor jest wazny że wysłali za nim taki komitet. - Odezwał się do towarzyszy. - Strzelamy jak znajdą się w zasięgu. Poczekajmy aż wóż im utknie, trochę się zdezorientują.

Ilość amunicji w magazynku Glock'a wacha się w zależności od modelu. Jeżeli mistrz nie postanowi inaczej to najpopularniejsze wersje maja magazynek na 15-17 pocisków + jeden może być w komorze. Dawało by to około 30 naboi.


Ostatnio zmieniony przez Bestia dnia Czw 19:49, 24 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 20:56, 24 Kwi 2008
Radziu
Gracz oszczędny w słowach
 
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna





Ile mają to wiem. Interesuje mnie ile mamy bo we wcześniejszej potyczce już trochę wystrzelaliśmy pocisków.
Zobacz profil autora
SC - Kosmiczny Sen
Forum RPG online Strona Główna -> Jednostrzałówki
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 10 z 16  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 14, 15, 16  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin