RPG online

Gry fabularne online

Forum RPG online Strona Główna -> Warhammer 40K -> Beyond the Grave Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 39, 40, 41  Następny
Napisz nowy temat  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Pon 19:27, 13 Paź 2008
el_imperatorro
Mistrz Gry
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolsztyn / Poznań
Płeć: Mężczyzna





Według mnie to może świadczyć o dwóch rzeczach - powiedziała Kara, pocierając palcami skronie, próbując się skoncentrować - Albo nasz sprawca czy też jego zleceniodawca, jeśli miał takiego, był czymś zajęty przez te 20 lat, może siedział, może służył w gwardii czy coś takiego i teraz wrócił do domu i do starych spraw. Mało prawdopodobne. Druga opcja to jakaś zmiana okoliczności - z jakiegoś powodu załoga Nefrita stałą sie dla kogoś niewygodna, może za dużo wiedzą czy coś... O, mam wariant numer 3 - ktoś komu nasi denaci podpadli dorwał się do jakiejś formy władzy i sobie używa, mszcząc sie na dawnych znajomych... Wszystkie wersje tak samo nieprawdopodobne, w ogóle cała ta sprawa to jakaś paranoja. A tak w ogóle to jestem głodna, załatwmy coś do jedzenia. Nie jestem przyzwyczajona do takich rozważań, a już szczególnie na pusty żołądek i na trzeźwo. Akolitów zawsze tak słabo karmią czy tylko wtedy jak pracują nad sprawą ważną dla bezpieczeństwa Kopca - nastroje Kary jeszcze przed chwilą ciekawa przebiegu spotkania Thorna teraz była poirytowana, gotowa rozpocząć kłótnię jeśli tylko ktoś skrytykuje jej pomysł ze śniadaniem.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 20:04, 13 Paź 2008
Bestia
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec
Płeć: Mężczyzna





Mir wysłuchał tak Thorna jak i Kary. Dokładnie przemyślał ich wypowiedzi.

- Podziele się z Wami czymś co nasunęło mi się zaraz po tym jak przejrzelismy życiorysy oficerów, i jak w każdym pojawił sie Nefrit. - Mir westchnął. - Pewnie wyda Wam się to dziwne, ale mam wrażenie że wiem co się stało. Oczywiście to hipoteza robocza i wiele może się zmienić, ale... To najlepsze co mam w tej chwili.

Nabrał powietrza, jak ktoś kto chce mówic dłuższą chwilę.

- Xander'a możemy sobie darować. Jeżeli uciekł to albo poza planetę, co automatycznie uniemozliwi poszukiwania, przynajmniej szybkie poszukiwania, albo ukrył się gdzies na planecie, co bez wsparcia siły militarnej uniemozliwia jego wykrycie. Nieważne zresztą. - Przerwał na sekundę. - Najważniejsze wydaja mi się chwilowo dwie osoby: Krane i Lomb. Lomb'a nie znajdziemy, chyba że zamierzamy spotkać się z oficjelami floty, ale obawiam się że bez bardzo mocnego nacisku ze strony Ordo nic nam nie powiedzą, a my nie dysponujemy takim naciskiem. Pozostaje jedna droga. Siostra Barabusa. I dlatego w pierwszej kolejności musimy się za nia zabrać. Według mnie Brabus Krane jest kluczem do rozwiązania tej zagadki, a tylko jego siostra może nam w tym pomóc. Jestem przekonany że podczas swoich lotów Krane nawiązał z kims jakieś kontakty, może układy. Nie wiem czy ten ktoś mści się teraz czy chodzi o coś innego. Nie wiem czemu czekał 20 lat, ani co robił przez ten czas. Tak czy owak musimy wiedzieć wszystko o Barabusie.

Popatrzył po pozostałych.

- Zamówiłem juz aerodynę. Kto leci ze mną? - Coś sobie przypomniał. - Ci którzy chcą powinni dotrzeć do grobu ostatniego oficera i go pilnować. Jeszcze jedna ważna rzecz. Jeżeli wreszczie przyjdą wydruki od Gamm, przyjrzyjcie się dokładnie opisom zwłok w grobowcach. Nie wiem co wsadza się tutaj ze zmarłymi do trumny, ale szukajcie jakichkolwiek podejrzanych przedmiotów, albo braku czegokolwiek. Możliwe że pochowano ich z czymś dziwnym, albo że sprawca cos pozabierał. To może być celem naszego podpalacza.


Ostatnio zmieniony przez Bestia dnia Pon 20:10, 13 Paź 2008, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 21:51, 13 Paź 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Mir, uzasadnij proszę, dlaczego uważasz Lomba za jedną z dwóch najważniejszych postaci Laughing

Jak się domyślam, nikt z Was w zalewie danych nie zwrócił uwagi na pewien istotny fakt: przeoczyliście jeszcze jednego członka kadry oficerskiej Nefrita w rzeczonym okresie, chociaż stoi jak byk w wydrukach adeptów-logosów!!! Twisted Evil Oj, 50 PD-ków z całokształtu nagrody poszło w diabły!
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 22:30, 13 Paź 2008
Bestia
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec
Płeć: Mężczyzna





Jasne, nie ma problemu.

Ktoś musiał tym statkiem kierować. Jeżeli moja teoria jest prawdziwa/słuszna, to Tyvan Lomb musi wiedzieć gdzie doszło do jakiegokolwiek transferu/układu itp. To raz.

Dwa, wszyscy nawigatorzy są przecież psionikami nie?

Trzy, jest jedyną osobą o której nie da się zdobyć żadnych danych co automatycznie wysówa jego kandydaturę na osobę zamieszaną w całą sprawę. Przecież normalnie nikt nie znika ot tak sobie.

Jeżeli trzeba następnych wyjaśnień to proszę o pytania.

Nikogo nie przeoczyłem, wiem że jest jeszcze Nathan Vorst, ale wszyscy tak bardzo chieli pilnować grobu Atrigrida że nie mogę im w tym przeszkadzać Smile Zreszta prędzej czy później nasz podejrzany uderzy albo tu, albo tam. Gdzies musimy zacząć.


Co do pierwszej części wypowiedzi, jestem usatysfakcjonowany wyjaśnieniami. Co do drugiej, ewidentnie jednego przeoczyłeś - i nie chodzi tu o Nathana Vorsta Laughing


Ostatnio zmieniony przez Bestia dnia Pon 22:34, 13 Paź 2008, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 0:54, 14 Paź 2008
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





Nie rozumiem czemu nikt nie zadał sobie podstawowego pytania: po co ktoś pali zwłoki ?
Jeśli przyjmiemy roboczą (podkreślam roboczą) hipotezę, że wszyscy zmarli z przyczyn naturalnych (jak poprzedni kapitan statku Laughing
to pozostaje pytanie: cóż to za "zemsta" spalenie zwłok Wink Owszem...może ktoś skrajnie religijny wierzyłby, że coś takiego
może być zemstą - ale to by wskazywało na kogoś związanego z kapłanami... i to z tego konkretnego świata/systemu o ile pamiętam lokalne wierzenia religijne.
Zatem cóż to za zemsta ? Jakiegoś kościelnego hierarchy ? A jeśli to nie zemsta...to co za informacje posiadali zmarli, że nawet
po śmierci pozostawali niebezpieczni ?

Gerrit Verdell...nie przegapiłąm go - mam go na swojej liście...tylko datę służby źle przepisałam Evil or Very Mad I wydało mi się, że służył przed przejęciem statku a tymczasem...
Nawigator – lata 795-810 Gerrit Verdell...czyli było dwóch nawigatorów w interesującym nas okresie. Obaj nie żyją. Nie znamy miejsca pochówku obu z nich...
Skarbnik pokładowy nie należał do kadry oficerskiej - przynajmniej wg. spisu.. poza tym spłonął...Czy Navis Nobilitae powie nam coś o tych Nawigatorach ? Hmm...

A co do tego Zael'a Gordy...nie będziemy chyba pilnować grobu na innej planecie ? Nawet nie wiem czy to w tym układzie...Fenksworld


Ostatnio zmieniony przez Kargan dnia Wto 1:06, 14 Paź 2008, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 2:38, 14 Paź 2008
Bestia
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec
Płeć: Mężczyzna





Mnie najbardziej nurtuje pytanie czy napewno obaj nawigatorzy nie żyją. Nie mamy nic poza krótką notką o Lomb'ie, a o Verdel'a nie pytalismy Gamm.

Może podpalacz jest z tąd. Z Scyntylii? Jeżeli wszyscy spaleni pochodzili ze Scyntylii to wierzyli w ten lokalny zabobon ze spaleniam ciała. Może nasz podpalacz też w niego wierzy, albo skoro wszyscy już zgineli to zwyczajnie nie ma innej zemsty jaką mógłby wywrzeć.

Z drugiej strony ciagle obstajemy przy założeniu że to zemsta. Może taka była część ukałdu? Jeżeli oni wierzyli że stana po śmierci przed Imperatorem, to ceną były ich dusze? Dlatego ktoś pali ich zwłoki.

Mało wiemy, ale mnie układanka zaczyna pasować.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 11:00, 14 Paź 2008
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





„Wykaz dla wszystkich osób pełniących funkcje oficerskie na Nefricie w latach 800-810:

(...)
Gerrit Verdell – zmarły (153.810.M41), sekretny pochówek na koszt Navis Nobilitae.
Tyvan Lomb – zmarły (ca. 810.M41), brak informacji o pochówku”


Pytaliśmy Smile Oczywiście Gammy pokażą tylko to co mogą a kodów serwerów Navis nie złamały...potrzebne nam "wejście" we Flocie...
Może z ramienia Ordo ktoś nas tam zarekomenduje ? Tak by nie spuszczono nas "bo bandzie" i nie odmówiono jakichkolwiek wyjaśnień...
Zastanawia mnie jeszcze jeden fakt...wszyscy, którzy spłonęli byli oficerami...wszyscy poza jednym...

Skarbnik pokładowy – lata 807 – 810 Eedim Dalid (spłonął) Nie jestem specjalistką od Floty, ale skarbnik nie jest chyba oficerem
a w każdym razie nie był wymieniony na liście oficerów Smile



Ostatnio zmieniony przez Kargan dnia Wto 11:07, 14 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 12:36, 14 Paź 2008
Bestia
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec
Płeć: Mężczyzna





Bardziej moja piekna chodziło mi o to że nie prosilismy o kompilacje danych o Verdel'u Smile

EDIT: Mea culpa, Verdel faktycznie nie żyje, pozostaje niewyjaśniona zagadka Lomb'a.


Ostatnio zmieniony przez Bestia dnia Wto 13:18, 14 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 12:57, 14 Paź 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Karganku, aby uchronić Cię przed zabrnięciem w ślepy zaułek, podrzucę małą refleksję: Eedim Dalid nie należał w sensie stricte formalnym do grona oficerów, dlatego nie ma go na wydruku kadry Nefrita, należał natomiast do wewnętrznego kręgu kapitana, do grupy jego zaufanych przybocznych, którą możemy chyba określić mianem "koterii Barabusa Krane". Tak właśnie musicie postrzegać tę ekipę - koteria zauszników Krane!
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 13:14, 14 Paź 2008
Bestia
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec
Płeć: Mężczyzna





Czyli jak na razie wszystko idzie zgodnie z moimi oczekiwaniami. Krane jest kluczem Laughing

Ja tego nie powiedziałem Wink To jedna z hipotez!
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 13:29, 14 Paź 2008
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





Tylko co nam po martwym kluczu...pytanie czy siostra klucza wie więcej niż żona żywego członka koterii (lubię to słowo Wink )
Dzielimy się jakoś ? Ten wynajęty psionik + 1-2 osoby na grób nie spalonego jak dotąd Edka ? Kto leci do siostry ?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 14:29, 14 Paź 2008
el_imperatorro
Mistrz Gry
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolsztyn / Poznań
Płeć: Mężczyzna





Kara stwierdza, że jeśli znów będzie mogła odgrywać złego glinę to może lecieć do siostry. Jeśli nie - wybierze się na cmentarz, powoli zaczyna ją nudzić to śledztwo i chętnie by sobie postrzelała, niekoniecznie do tarczy...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 17:08, 14 Paź 2008
Bestia
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec
Płeć: Mężczyzna





Ja jak mówiłem chcę jechać do siostry Krane'a. Z zastrzeżeniem że wolałbym nie być ani dobrym, ani złym gliną - zależy jak pani będzie rozmowna.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 17:11, 14 Paź 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Forteca Inkwizycji – sekcja Magenta 85, 440.830.M41, godz. 10.40

- Chwilkę, nie wszyscy naraz – Thorn uniósł ręce zwracając na siebie uwagę dyskutujących zawzięcie agentów – Mała uwaga co do spostrzeżeń Kary. Moim zdaniem sprawca nie miał wcześniej możliwości, by zabrać się za ofiary. Albo znajdował się w izolacji albo przebywał bardzo daleko stąd. Teraz przybył do Sibellusa, zlokalizował swe cele i wziął się za ich niszczenie. Skoro jednak przyjmiemy, że zjawił się tutaj niedawno, w jaki sposób odnalazł starych oficerów z Nefrita? Albo spotkał się z ich rodzinami, więc musimy krewnych przepytać również pod tym kątem... albo znalazł inny sposób. Przesłuchanie krewnych uważam za niezbędne, nie tylko rodziny Krane, ale też pozostałych.

W pomieszczeniu zapadła cisza, zakłócana jedynie warkotem stacji roboczych logosów.

- Popieram Mira w kwestii Nawigatorów. Praktycznie nic o nich nie wiemy, nie znamy okoliczności śmierci, nie znamy miejsca pochówku. Jeśli weźmiemy pod uwagę motyw zemsty, być może wiąże się on faktycznie z tymi postaciami. W końcu nie zauważyliśmy wcześniej, że obaj służyli na Nefricie w tym samym czasie, i to w feralnym roku 810 włącznie. Jeśli padli ofiarą jakiegoś przestępstwa, istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że sprawcą jest próbujący ich pomścić Nawigator, zapewne spokrewniony z którymś z naszych obiektów. To nawet by pasowało, bo przecież Nawigatorzy to silni psionicy. Żałuję, że nie ma z nami Cimbrii, ona urodziła się w próżni, wie więcej na te tematy od nas wszystkich razem wziętych. Tak czy owak, chyba się nie obejdzie bez spotkania z przedstawicielstwem Navis Nobilite. Poproszę inkwizytor Stane, żeby pomogła mi zaaranżować spotkanie, potem ustalimy, kto się na nie uda.

Nikt z akolitów słowem się nie odezwał, bo widać było, że Slade jeszcze nie skończył.

- Skoro dostaniemy psionika do dyspozycji i to w dodatku z własną eskortą, proponuję jak najszybciej dostarczyć go do grobowca Artrigida. Oczywiście nie obejdzie się bez rozmowy z głową tamtejszej Straży Nekropolitalnej i tutaj muszę was narazić na mały wstrząs.

Kara i Lyra pochyliły się nad stołem, pojmując w mig, że wreszcie przyjdzie im wysłuchać komentarza Thorna na temat dostojnika Kościoła i zjawiskowej Adepta Sororitas.

- Będzie nam cholernie ciężko lawirować pod przykrywką Arbites – westchnął Thorn – Prałat Perebius zawiadomił w nocy nie tylko Magistratum, ale i Kurię Metropolitalną. Nie zastałem go na miejscu, bo przełożeni czcigodnego Perebiusa okazali się szybsi. Nuncjusz Kurii raczył mnie poinformować, że prałat zachorował i pozostaje pod opieką szpitalną. Osobiście podejrzewam, że wywieźli go natychmiast do jakiegoś odludnego klasztoru i przejęli kontrolę nad nekropolią wszczynając własne śledztwo. W ich przypadku gra idzie o wysoką stawkę, w końcu chodzi tu o dobre imię Kościoła, a poza tym akt psionicznego przestępstwa na terytorium Eklezjarchii to dla nich coś więcej niż policzek, to straszna sromota i hańba, zwłaszcza dla Adepta Sororitas.

Girwan pokiwał niemo głową, doskonale świadom skomplikowanych relacji polityczno-społecznych w stolicy. Reszta agentów milczała, układając sobie w głowach zasłyszane wieści.

- Nuncjusz i siostra przełożona byli bardzo bezpośredni w rozmowie. Zażądali pełnoprawnego udziału w śledztwie i bardzo długo nie chcieli przyjąć do wiadomości moich oporów. Nie wiedzą, że pracujemy dla Inkwizycji, nie zdemaskowałem naszej prawdziwej tożsamości. Jakoś udało mi się wybrnąć z opresji, wmówiłem im, że działamy jako specjalna komórka śledcza pod nadzorem samego lorda Goremana i chyba w to uwierzyli. W każdym razie oczekują ode mnie stałego kontaktu i regularnych raportów. Nie muszę wam chyba tłumaczyć, jak ryzykowna i niebezpieczna będzie ta gra, prawda?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 18:30, 14 Paź 2008
el_imperatorro
Mistrz Gry
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolsztyn / Poznań
Płeć: Mężczyzna





Niewiele słyszałam o Adepta Sororitas, ale co by o nich nie mówić na pewno nie są głupie. I na pewno mają swoje dojścia tu i tam. Pech że się tu przyplątały. Wszystko nam to skomplikuje. Lepiej nie rzucać się im w oczy, bo jeśli wykminią żeby sprawdzić nasze kartoteki w Arbites to leżymy. - zauważyła Kara - nie możemy tez porzucić misji, bo szefostwo nie będzie zachwycone. Nie możemy pogadać z przełożonymi więc róbmy co nam kazali, nie wchodząc w drogę Siostrom Hebanowej Czary. Tak chyba będzie najlepiej. A Thorn co jakiś czas naskrobie lipny raport, żeby Kuria była przekonana że robimy co w naszej mocy, tylko troszkę nam nie idzie szukanie sprawcy bo się wszystkie tropy urywają. Powinno być dobrze. Nic więcej chyba nie wymyślimy. - Kara nie była urodzoną optymistką, ale przywykła nie zawracać sobie głowy sprawami, na które nic nie może poradzić.


Ostatnio zmieniony przez el_imperatorro dnia Wto 18:32, 14 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Beyond the Grave
Forum RPG online Strona Główna -> Warhammer 40K
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 13 z 41  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 39, 40, 41  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin