RPG online

Gry fabularne online

Forum RPG online Strona Główna -> Warhammer 40K -> Flesh of Steel Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 15, 16, 17 ... 32, 33, 34  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Nie 17:33, 28 Lut 2010
el_imperatorro
Mistrz Gry
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolsztyn / Poznań
Płeć: Mężczyzna





Proponuję taki program wycieczki: najpierw sklep z bronią, orientujemy się w zaopatrzeniu i cenach po czym wpadamy do pana Tybalda, wybadamy z czym ma problem, dlaczego nie chronią go Gerthe i najpewniej weźmiemy zlecenie na ochronę górników. W zależności od tego co ustalimy, możemy wrócić na noc do jednego z reklamujących się hoteli lub od razu zjechać do tuneli.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 14:32, 01 Mar 2010
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





Plan niezły...ale może Tybald na końcu ? Najpierw shopinng a potem hotel. Wolałabym nie mieć ogona na plecach
po wyjściu od Tybalda. Po co ma wiedzieć gdzie mieszkamy...ciekawe dlaczego nie chroni go Gerthe...konkurencja ?


Ostatnio zmieniony przez Kargan dnia Pon 14:33, 01 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 11:04, 03 Mar 2010
Bors
Mistrz Gry
 
Dołączył: 15 Maj 2009
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: WarSaw/Venedia Sector/Segmentum Obscurus
Płeć: Mężczyzna





panowie, czekam na waszą decyzję. Sambor jeszcze sie nie wypowiedział.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 17:25, 03 Mar 2010
el_imperatorro
Mistrz Gry
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolsztyn / Poznań
Płeć: Mężczyzna





Jeśli stanowisko grupy nie jest jednoznaczne, to rację ma dowódca sekcji Wink
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 14:44, 04 Mar 2010
SamboR
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Steinau an der ODER
Płeć: Mężczyzna





Tybald oraz Zakon blaszaków to nasze tropy. Proponuję wybadać, dlaczego górnicy wogóle potrzebują ochrony i co za demony wg. zakonników siedzą "niżej".
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 17:41, 07 Mar 2010
Bors
Mistrz Gry
 
Dołączył: 15 Maj 2009
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: WarSaw/Venedia Sector/Segmentum Obscurus
Płeć: Mężczyzna





Habitat C-IV, Trakt Centralny, 27 aprilis 831.M41, godz. 12:13

Idąc w stronę zatopionego w modlitwie Constantina, obie agentki analizowały dostępne opcje. Posługując się mapą kopuły wgrana na elektrokartę, dziewczyny ustaliły optymalną marszrutę.

Na pierwszy ogień poszedł sklep z bronią. Warto było uzupełnić nadwątlony arsenał i zorientować się w dostępnym asortymencie. Poza tym Kara bez trudu wyłowiła neon ze znajomym słowem „BR_Ń” („O” co jakiś czas pobłyskiwało brunatno-żółtym światłem) pośród szyldów otaczających plac sklepów.

Po kilku minutach cała trójka przeciskała się już, pośród zwartej ciżby kopalnianych mrówek, pracowników śluzy i nielicznych przyjezdnych.

Lyra odtrąciła wyciągnięta w jej stronę dłoń, pełną miedzianych medalików ze świętym Vernusem i talizmanów na szczęście. Kara odgoniła kopniakiem włóczęgę, który zbyt zainteresował się zawartością jej kieszeni. Obie szczelnie owinęły się płaszczami, ograniczając ciekawskie spojrzenia i niespokojne reakcje na widok tak licznej broni. Otaczający je gwar, smród niemytych ciał i ulicznych barów drażnił po wielu miesiącach okrętowego spokoju i filtrowanego powietrza.

W odróżnieniu od nich Constasntine kroczył przez ciżbę spokojnie i dostojnie. Tłum samoistnie rozstępował się przed potężnym duchownym. Na jego widok niejeden czynił znak orła, a przerzucona przez ramię okazała broń przyciągała ciekawe spojrzenia. Najwyraźniej duchowni, zwłaszcza tak majestatyczni i uzbrojeni, nie stanowili tu częstego widoku. Każdy czym prędzej usuwał się z drogi "Kościoła Wojującego" który wkroczył w ich ciężkie i monotonne życie.

Minął dobry kwadrans, nim wszyscy troje stanęli pod szyldem „Broń Otto i Kurtza”. Okazałym, ale mocno już przybrudzonym i zdezelowanym. Poniżej znajdowała się sięgająca dwóch pięter wystawa, ozdobiona solidną kratą i ciężką, kuta bramką w miejscu drzwi. Po obu stronach wejścia, zamiast spodziewanego arsenału, okna wypełniały ciężkie, zielone kotary ozdobione symbolami największych producentów broni sektora Calixis.

Idąca na przedzie Lyra z zaciekawieniem zajrzała w półmrok wnętrza. Na wprost wejścia znajdowała się lada i rząd szafek, których zawartość była z zewnątrz całkowicie niewidoczna. Powyżej widać było wysoką galerię z kutą barierką. Nieco zbita z tropu Sepheryjka wcisnęła dzwonek.

-Czego tam znowu?! – zabrzmiał gdzieś z galerii, lecz nim zdążyła odpowiedzieć za lada pojawił się potężny, lekko łysiejący mężczyzna w skórzanym fartuchu. Spojrzał na całą trójkę z nieskrywaną ciekawością i sięgnął pod blat.

Kuta bramka ustąpiła z cichym brzęczeniem i z pewnym wahaniem weszli do sklepu.
- Witam, nazywam się Aximand Kurtz. Co mogę państwu zaproponować?

Nim agenci byli w stanie odpowiedzieć, minęła chwila, w której krocząc przez przestronną salę, nasza trójka z zainteresowaniem lustrowała asortyment. Najbliżej wejścia znajdowały się gabloty wypełnione brnią białą, głównie wszelkiej maści nożami, sztyletami i krótkimi mieczami. Pośród nich leżały egzemplarze broni obuchowej, wyraźnie spokrewnionej z kilofem. Dalej ich oczom ukazały się popularne typy pistoletów, rewolwerów. Wszystkie dokładnie oczyszczone, lecz noszące ślady długiego użytkowania. Podobnie prezentowały się wiszące nas ścianach, nieco toporne strzelby i karabiny o metalowych kolbach, kolekcja laserów różnej wielkości, oraz leżące nieopodal lady trzy laserowe pistolety o grawerowanych obudowach. Zebrany towar musiał stanowić szczyt wymagań tutejszej klienteli, lecz dla agentów Ordo nie stanowił interesującej propozycji.

Docierając do samej lady, zobaczyli pod szkłem najcenniejsze jak dotąd egzemplarze. Ciężki, pozłacany, lecz wyglądający bardzo topornie pistolet boltowy, dwa potężne rewolwery w drewnianym pudełku i smukłą laserową krócicę, pokrytą filigranowym zdobieniem. Ponad tym wszystkim lśnił profesjonalny uśmiech kupca, pełen srebrnych zębów. Jego brązowe włosy były zebrane poniżej łysiny w długi warkocz, przerzucony przez ramię. Oczy były zimne i inteligentne. Jego lewa dłoń nadal kryła się pod lada, poza zasięgiem wzroku agentów. Gdzieś na galeryjce dał się słyszeć cichy turkot kółek.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 20:23, 07 Mar 2010
el_imperatorro
Mistrz Gry
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolsztyn / Poznań
Płeć: Mężczyzna





Interesują mnie autopistole solidniejsze do irontalonów. Nie wiem, co mają tu w ofercie, pewnie niewiele, ale nie zaszkodzi spróbować...
Poza tym możemy podpytać o niebezpieczeństwa, grożące tutejszym górnikom...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 22:55, 07 Mar 2010
Bors
Mistrz Gry
 
Dołączył: 15 Maj 2009
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: WarSaw/Venedia Sector/Segmentum Obscurus
Płeć: Mężczyzna





Moze jakieś konkrety w czarnym trybie? czy sam mam się pomęczyć? Wink
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 23:23, 08 Mar 2010
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





- Podobno dysponujesz szerokim wyborem broni i amunicji - Lyra skinęła głową sprzedawcy udając, że nie słyszy dźwięków dochodzących
z galeryjki i nie widzi dłoni sprzedawcy zaciśniętej prawdopodobnie na jakiejś broni leżącej pod ladą.
- Mam nadzieję - Lyra uśmiechnęła się szczerze - że to co widzimy to nie wszystko czym dysponujesz. Jesteśmy wymagającymi klientami. Polowanie na
wrogów Kościoła - skłoniła głową w stronę Constatntine'a - wymaga odpowiednich środków.

Niech się odpręży. I pokaże coś naprawdę interesującego. Chyba najbardziej zależy mi na przeciwpancernej amunicji - możliwie "rozrywającej"


Ostatnio zmieniony przez Kargan dnia Pon 23:24, 08 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 0:42, 09 Mar 2010
el_imperatorro
Mistrz Gry
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolsztyn / Poznań
Płeć: Mężczyzna





Poza bronią potrzebujemy też kilku informacji, które ktoś obyty z bronią i znający ludzi z niej korzystających niewątpliwie posiada. - wtrąciła Kara - Wszystko ku chwale Imperium, choć możesz odnieść też korzyści bardziej wymierne, niż odpuszczenie grzechów.

Proponuję, żeby Constantine udawał dumnego kapłana prowadzącego krucjatę, który prowadzenie tak przyziemnych spraw zostawia swoim ludziom. Nie od rzeczy byłyby jakieś uwagi i polecenia w Wysokim Gotyku od czasu do czasu. Kara i Lyra będą udawać, ze rozumieją a nie sądzę, żeby handlarz bronią znał ten język. Powinno to zrobić wrażenie na naszym kontrahencie, majestat Eklezji etc... Może będzie dzięki temu bardziej skłonny do współpracy. A jeśli puści plotkę, że wędrowna krucjata wpadła zrobić porządek, to ktoś nas pewnie zacznie szukać. Albo żeby nas wynająć, albo zabić. Tak czy inaczej, będzie szansa dowiedzieć się czegoś nowego Wink

Przede wszystkim solidne autopistole. Najlepsze byłyby Orthlaki lub coś w tym stylu. Zależy mi na trybie full auto i solidnych obrażeniach z amunicji przeciwpancernej. Zastanawiam się też nad jakimiś minami, choć to towar ewidentnie "spod lady" to mogą się przydać do zorganizowania zasadzki.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 11:12, 12 Mar 2010
Bors
Mistrz Gry
 
Dołączył: 15 Maj 2009
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: WarSaw/Venedia Sector/Segmentum Obscurus
Płeć: Mężczyzna





Habitat C-IV, sklep “Broń Otto i Kurtza”, 27 aprilis 831.M41, godz. 12:25

Kupiec zmierzył bystrym wzrokiem całą trójkę, zatrzymując się dłużej na potężnej postaci kleryka.
- Zawszę chętnie witamy w swych progach wymagających klientów… jak również przedstawicieli Kościoła Wojującego. Zwłaszcza, że ci ostatni są rzadkimi gośćmi na tej zapomnianej skale. Mamy tu niestety jedynie Kościół Drzemiący, Kościół Wątpiący i pozbawiony nadziei. Nie pomnę, kiedy ostatni raz duchowny przekroczył te progi. – Stwierdził nieco jadowitym tonem, lekko skłaniając głową w stronę milczącego Constantine’a.

Lyra rozglądała się bacznie słuchając sprzedawcy. Towar rozłożony w sklepie nie wzbudził jej zainteresowania, w odróżnieniu od dziwnych plam na podłodze, które gęsto i nieregularnie pokrywały podłogę pod ich nogami. Regularnymi, okrągłymi śladami upstrzona była cała wyłożona kamieniem powierzchnia na wprost lady. Udając, że poprawia cholewę wysokiego buta Sepheryjka pochyliła się, aby dokładniej je obejrzeć. Absolutnie regularne koła wielkości półtronówki były ponad wszelką wątpliwość efektem wysokiej temperatury.

- Jeśli chodzi o broń, to nie chwaląc się – ciągnął dalej sprzedawca – nie mamy sobie równych. Pohandlujmy. Za uczciwą cenę sprzedamy co mamy najlepszego… jeśli tylko będzie was stać. Sprzedać, nie sprzedać, potargować warto. - Zakończył, manipulując czymś poza zasiegiem wzroku agentów.

Nagle, na dochodzący od strony wejścia hałas, obie kobiety obróciły się nerwowo, instynktownie sięgając do broni. Constantine ustawił się bokiem, czujnie obserwując zarówno szeroko uśmiechniętego handlarza i źródło nowego dźwięku. Ciężkie, metalowe żaluzje opuszczały się na okna i drzwi, odcinając pomieszczenie od ulicy ścianą pancernej stali. Powoli, lecz nieubłaganie cichł gwar ulicy.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 14:39, 12 Mar 2010
el_imperatorro
Mistrz Gry
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolsztyn / Poznań
Płeć: Mężczyzna





No cóż, widzę, że nie tylko wiara ale i kultura upadły w tej okolicy. Dłonie na rękojeściach Irontalonów, chociaż nie wyciągam jeszcze broni. Jeden fałszywy ruch i nasz handlarz skończy z funtem ołowiu w brzuchu. Czekam na rozwój wypadków.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 23:29, 12 Mar 2010
SamboR
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Steinau an der ODER
Płeć: Mężczyzna





Bez paranoi. Gość chce pohandlować towarem spod lady, wie że ma poważnych klientów, więc zamknął interes, by mieć czas tylko dla nas. Miłe. A panie już mu chcą łeb rozwalać. Nie przesadzajmy.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 12:45, 13 Mar 2010
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





Spokojnie siostro ! jeszcze przyjdzie czas na strzelanie Wink

Lyra uspokajającym gestem położyła swoją dłoń na wspartej o kolbę Irontalon'a dłoni Kary.
- Spokojnie siostro - uśmiechnęła się delikatnie - Zdaje się, że nasz drogi kupiec chce nam pokazać towar nie przeznaczony dla zwykłych szaraków...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 13:10, 13 Mar 2010
el_imperatorro
Mistrz Gry
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolsztyn / Poznań
Płeć: Mężczyzna





Złota zasada Kary: strzelaj, potem pytaj Wink No ale myślę że po takim teatrzyku nie będzie chociaż próbował żadnych przekrętów. Jakby przyszło co do czego to wiemy już, kto będzie złym gliną Wink
Zobacz profil autora
Flesh of Steel
Forum RPG online Strona Główna -> Warhammer 40K
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 16 z 34  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 15, 16, 17 ... 32, 33, 34  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin