RPG online

Gry fabularne online

Forum RPG online Strona Główna -> Warhammer 40K -> Flesh of Steel Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 20, 21, 22 ... 32, 33, 34  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Wto 20:53, 08 Cze 2010
el_imperatorro
Mistrz Gry
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolsztyn / Poznań
Płeć: Mężczyzna





Sięgam po pistolety, ale staram się trzymać je nadal pod płaszczem. Obserwuję.
Co znaczy zniknął? Wtopił się w tłum czy rozpłynął w powietrzu? Widzę gdzieś kaznodzieję?
Jeśli to jakieś psioniczne sztuczki, to staram się ocenić kierunek, w którym idą. Jeżeli zostawiają jakiekolwiek ślady to staram się je zauważyć.
Myślę, że jak tak dalej pójdzie to Kara nie zdzierży i otworzy ogień. Bójki, krew, morderstwa nie robią na niej wrażenia, ale Osnowa, psionicy i wszystko co z nimi związane budzi w niej głęboką odrazę.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 22:12, 08 Cze 2010
Bors
Mistrz Gry
 
Dołączył: 15 Maj 2009
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: WarSaw/Venedia Sector/Segmentum Obscurus
Płeć: Mężczyzna





Asteroida TS-471/6 C, Habitatu C-IV, 27 aprilis 831.M41, godz. 14:35

Zaskoczona Kara sięgnęła po pistolet w niemal mimowolnej reakcji na nieznaną sytuację. W zbitym tłumie widziała już tylko dwie zakapturzone głowy w błyszczących maskach. Trudno było powiedzieć czy któraś z nich należy do kaznodziei. Poza megafonem nic nie odróżniało go od pozostałych kultystów. W tej chwili zwarta, falująca ciżba ludzi uniemożliwiała dojrzenie jakichś szczegółów. Przez głowę zabójczyni przebiegły dziesiątki możliwych scenariuszy: od teleportacji, po zwykła przebierankę. Przecież starczyło zrzucić szatę i maskę, aby niczym nie wyróżniać się z tłumu.

W tym samym czasie Constantine zauważył zniknięcie połowy kultystów i sięgnął po ukryte pod szata filtry nosowe. Drugą rękę oparł na kolbie rewolweru. Był zdecydowany ruszyć w tłum, nim stracą z oczu ostatniego z kultystów.

Lyra również taksowała całą sytuację nerwowym wzrokiem. Nie zwróciła uwagi, gdy pierwszy kultysta schylił się i już nie pojawił, ale teraz badawczo obserwowała tłum, szukając jakiejś wskazówki, co do losu sprawców tego zamieszania. Przez chwilę tłum się przerzedził i miała wrażenie że trzeci kultysta ciągle tam jest. Kuca jednak z czymś ciemnym, dużym i owalnym w dłoniach. Nie zdążyła dostrzec dokładnie, nim znów przysłonili go ludzie.

Sambor – Masz filtry nosowe, ale nie zadziałają na gaz łzawiący, bo on działa drażniąco również na oczy. Musiałbyś mieć implanty albo maskę gazową. Strzał z broni raczej będzie słyszalny w tłumie. Zwłaszcza takiej armaty jak twoja. Trwają zamieszki, a nie bitwa, choć strażnicy od czasu do czasu strzelają z granatów łzawiących. Pare razy slychać było strzelby.

el_imperatorro – nie wiesz co się stało. Tłum ci zasłania. Widzisz tylko głowe i ramiona kultysty w tłumie. Ta trójka stała w pewnym oddaleniu do siebie, twarzami na zewnątrz, jakby broniąc się przed otaczającymi ich ludźmi. Teraz zostało dwóch. Równie dobrze ludzie mogli go przewrócić i zlinczować.


Ostatnio zmieniony przez Bors dnia Sob 18:30, 12 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 22:19, 08 Cze 2010
SamboR
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Steinau an der ODER
Płeć: Mężczyzna





Ruszam zdecydowanym krokiem w stronę ostatniego kultysty. Jedna dłoń na rewolwerze, w razie co gościa za szmaty i rewolwerem przez łeb. W ostateczności - strzelam doń. Czy ochrona pałuje jak leci, czy raczej dobiera sobie cele?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 22:53, 08 Cze 2010
Bors
Mistrz Gry
 
Dołączył: 15 Maj 2009
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: WarSaw/Venedia Sector/Segmentum Obscurus
Płeć: Mężczyzna





Wygląda że pałują jak leci, a tych co padną zgarniają poza kordon. ale sa jeszcze kawalek od was. Natomiast żeby dotrzeć do kultysty musisz przebyć dobrych kilka metrów w rozszalałym tłumie. To nie będzie łatwe ani bezpieczne.

A co jeśli ostatnich dwuch będzie próbowało zniknąć zanim do nich dotrzesz?


Ostatnio zmieniony przez Bors dnia Wto 22:57, 08 Cze 2010, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 22:55, 08 Cze 2010
SamboR
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Steinau an der ODER
Płeć: Mężczyzna





Imperator mi sprzyja - przeżyłem strzał z lasguna w łeb, więc i tłum mi niestraszny! Smile
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 9:31, 09 Cze 2010
Bors
Mistrz Gry
 
Dołączył: 15 Maj 2009
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: WarSaw/Venedia Sector/Segmentum Obscurus
Płeć: Mężczyzna





Np dobra panowie. Czekam na deklarację kargana i El_imp a potem jedziemy dalej.

Tyraliera ochrony dociera już do połowy placu. Macie kilka minut nim dotrze do was fala gazu, a potem pałujących i strzelających strażników. Zważywszy na to jak jesteście uzbrojeni nie liczyłbym na ciepłe przyjęcie. Raczej zaczną od spacyfikowania was, a potem będą pytać kto wy i co tu robicie.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 13:37, 09 Cze 2010
el_imperatorro
Mistrz Gry
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolsztyn / Poznań
Płeć: Mężczyzna





Obserwuję sytuację i osłaniam wielebnego na wypadek gdyby sprawy się skomplikowały.


Ostatnio zmieniony przez el_imperatorro dnia Śro 15:39, 09 Cze 2010, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 23:00, 09 Cze 2010
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





Postaram się odwieść wielebnego od tego co chce zrobić - powinniśmy się cofnąć i schować za samochody...to co widziałam przelotem
w tłumie wygląda mi na coś w rodzaju ładunku wybuchowego...chyba komuś zależy na czymś więcej niż gadaniu... Jeśli wielebny mnie nie posłucha to zostaję z Karą i go osłaniam
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 22:49, 13 Cze 2010
Bors
Mistrz Gry
 
Dołączył: 15 Maj 2009
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: WarSaw/Venedia Sector/Segmentum Obscurus
Płeć: Mężczyzna





Asteroida TS-471/6 C, Habitatu C-IV, 27 aprilis 831.M41, godz. 14:39

Constantine zdecydowanym krokiem ruszył w stronę kultystów, ale w miejscu osadziła go Lyra.
- Dokąd. – Rzuciła gniewnie, patrząc w rozpalone oczy duchownego. - To mogą być terroryści. A jeśli specjalnie sprowokowali to zbiegowisko? Jeśli to coś więcej niż tylko przemowa? Lepiej poczekajmy. Muszą w końcu stamtąd wyjść. Przez tych pałujących raczej się nie wydostaną.

- Imperator mi sprzyja – ton Constantina nie pozostawiał miejsca na dyskusję – On jest moją tarczą, a ja Jego mieczem. – Oświadczył strącając z ramienia dłoń Lyry i ruszając w tłum. Mimo że nie widział już nigdzie zamaskowanych bluźnierców, to parł w stronę miejsca gdzie widział ich ostatnio, torując sobie drogę w ludzkie ciżbie. Owiał go obłok gęstego oparu, drażniąc oczy i osiadając na skórze gryzącym nalotem. Duchowny z trudem powstrzymał się przed przetarciem oczu. Widział, że łzy wypłuczą drażniący gaz, a wtarcie go w oko mogłoby spowodować nawet trwałe oślepienie. Tyraliera strażników Hax Gerthe była coraz bliżej, ledwie kilka metrów od miejsca, do którego zmierzał.

Kolejny pojemnik z gazem wyładował nieopodal, rozpylając swą zawartość. Najbliżsi demonstranci kaszleli i wymiotowali, lub próbowali jak najszybciej się oddalić. Reszta cofała się pod naporem uzbrojonych funkcjonariuszy. Ci nie szczędzili razów. Stojący w drugim szeregu strzelali do najbardziej agresywnych ludzi w tłumie. Ciężkie gumowe lanki trafiły w twarz i pierś głośno coś skandującego osiłka, powalając go na ziemię.

Lyra obserwowała to wszystko, szybko przemykając się w stronę przyczajonej za trójkołowcem Kary. Dziewczyny wymieniły porozumiewawcze spojrzenia.
- Poleciał wyplenić herezję jakby miał skrzydła.
- Po Orbell Quill wcale mu się nie dziwię. Też wolę tych jawnych od konspiratorów.
- Mamy jakiś plan?
-Trzeba będzie się szybko zmyć. Z tym arsenałem nie ma się co pchać w oczy strażnikom, bo jeszcze zarobimy po kulce.
- Żeby tylko Constantine się opamiętał zanim na niego wpadną.
Obie nerwowo spojrzały w stronę nadciągających sił porządkowych.

Tymczasem Constantine nerwowo rozglądnął się szukając heretyckich zakonników. Niemal potknął się o porzucony na bruku wzmacniacz kaznodziei. Urządzenie było nadal włączone, lecz mikrofon gdzieś zniknął. Z głośników słychać było statyczny szum i jakiś miarowy sygnał. Ducowny zignorował je, szukając innych śladów. Nigdzie nie widział porzuconych szat, więc założył że heretycy nadal noszą habity i maski. Zamieszanie wkoło było coraz większe. Coraz gęściej padały gumowe pociski. Wszystko przysłaniał łzawiący gaz. Wokoło padali ludzie.

Nieopodal wył z bólu jakiś robotnik w spłowiałym drelichu. Miał złamaną nogę. Skrwawiona kość sterczała z rozerwanej nogawki. Nieszczęśnik musiał wpaść w zamieszaniu do niedomkniętej studzienki. Jej pokrywa była częściowo odsunięta, odsłaniając owalny wycinek ciemności. Dwie kobiety o poszarzałych twarzach próbowały odciągnąć zawodzącego nieszczęśnika. Złamana noga wlekła się za nim jak martwa, wywołując wrzask za każdym razem, gdy wpadał na nią któryś z kłębiących się ludzi.

Dziewczyny również szukały w tłumie znajomych sylwetek. Przed chwilą straciły z oczu Constantine’a, który najwyraźniej pochylił się nieco, aby mniej rzucać się w oczy agentom ochrony. Czasu na ucieczkę było coraz mniej. Lyra sięgnęła do tkwiącego w uchu komunikatora, chcąc ponaglić duchownego. Przeszkodził jej gniewny okrzyk. Odwróciła lekko głowę, lecz nie wyciągała jeszcze broni. Kara kucała nieco dalej z boku.

- Ej, wy! Do was mówię suki! Co robicie przy moim wozie ?! – Rzucił nadbiegający byczek. Miał poczerwieniała twarz, budowę rasowego bandziora i trzech podobnych sobie kumpli. Wszyscy na zielonym kombinezonach roboczych nosili kurtki z emblematem Hax Gerthe. Pod nimi kryli noże i krótkie pałki.
- Won dziwki, bo skończycie w bagażniku!
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 23:56, 13 Cze 2010
el_imperatorro
Mistrz Gry
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolsztyn / Poznań
Płeć: Mężczyzna





Mógłbym wystrzelać ich jak kaczki, tylko po co?
Proponuję spokojnym krokiem oddalić się w kierunku przeciwnym do tyraliery pacyfikatorów Wink
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 0:00, 14 Cze 2010
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





Hmmm jeszcze nie czas na strzelanie - zrobi się większe zamieszanie i koniec końców będziemy się musiały odkryć...spadamy grzecznie próbując wywołać Constantine'a - mam nadzieję, że nie polezie sam do tych kanałów...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 0:04, 14 Cze 2010
SamboR
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Steinau an der ODER
Płeć: Mężczyzna





Melduję się dziewczynom co znalazłem. Jeśli zdążę zniknąć we włazie, to korzystam i włażę doń. Najlepiej z rewolwerem w łapie. Jeśli nie wyłapię przez łeb odrazu i będzie tam stosunkowo cicho - to odpalam latarkę, na początek pod płaszczem, tak, aby się nie zdradzać ze swoim położeniem. Jeśli czeka mnie tam coś złego, jestem skłonny wydać fate pointa. Najważniejsze, żeby to ładnie wyglądało Wink

"Constantine do Lyry, powtarzam, Constantine do Lyry. Znalazłem niedomkniętą studzienkę. Możliwa droga ucieczki podejrzanych. Jak się uspokoi, proponuję byście do mnie tam dołączyły. Bez odbioru." - rzucił kapłan do podręcznego komunikatora, gramoląc się do studzienki. Plan był stosunkowo prosty - przeczekać w niej zamieszki, a gdy dołączą do niego dziewczyny, zbadać tę ewentualną drogę ucieczki poszukiwanych. Constantine nie wykluczał natychmiastowego działania, jeśli zaszłaby taka potrzeba.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 13:02, 14 Cze 2010
Bors
Mistrz Gry
 
Dołączył: 15 Maj 2009
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: WarSaw/Venedia Sector/Segmentum Obscurus
Płeć: Mężczyzna





Dzięki Sambor za tryb czarny. Zawsze sie przyda.

Dziewczny - wiecej konkretów, najlepiej jakas odpowiedź w czarnym trybie. Wtedy powinien być szybki update.
Jak odpowiecie facetom? co zrobicie? Pamiętajcie ze obie trzymacie ręce na broni, a Lyra ma na plecach pakunek słabo udający że nie jest długa bronią.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 14:50, 14 Cze 2010
SamboR
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Steinau an der ODER
Płeć: Mężczyzna





A jakoś tak mnie natchnienie kopnęło Wink czas pograć własną postacią.

Chwali się, chwali. Oby tak dalej, a jakieś dodatkowe PD-ki wpadną Wink
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 7:40, 15 Cze 2010
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





Najpierw w trybie niebieskim chciałabym to przedyskutować z Karą - szybie spojrzenie w oczy: zabijamy czy znikamy ?
Obie słyszałyśmy komunikat Constantine'a, ale nie chciałabym znikać zostawiając Karę w trakcie strzelania Smile Co robimy siostro ?
Zobacz profil autora
Flesh of Steel
Forum RPG online Strona Główna -> Warhammer 40K
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 21 z 34  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 20, 21, 22 ... 32, 33, 34  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin