Keth |
Mistrz Gry |
|
|
Dołączył: 30 Sie 2007 |
Posty: 4663 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Skąd: Nibylandia Płeć: Mężczyzna |
|
|
 |
 |
 |
|
Dystrykt Nagua III, Spiżowa Aleja, 23 martius 831.M41, godz. 17.12
Na twarzy Dona Voltana pojawił się wyraz autentycznego zainteresowania, dziwnie się komponujący z jego skrzywionym w grymasie permanentnego sarkazmu obliczem. Klanster ponownie zerknął w stronę ochroniarza ze strzelbą, potem wyciągnął z ust skręta i obrzucił swych gości wnikliwym spojrzeniem, dużo trzeźwiejszym niż mógłby na to wskazywać jego wygląd.
- Chcecie szukać w Sump Dunk złodzieja? – zapytał bandyta postukując połamanymi paznokciami w blat stołu – Ciekawe, bardzo ciekawe. To musiało być coś naprawdę cennego, jeśli Wysoki Dom wysyła czterech prywatnych żołnierzy do zimnej strefy... a może stanowicie tylko część ekspedycji, co? Spoko, nie musicie odpowiadać, jeśli nie chcecie – zaśmiał się Voltan – Prędzej czy później i tak się wszystkiego dowiemy.
Klanster umilkł na chwilę, podrapał się po skundlonych włosach. Atmosfera w magazynie stężała w namacalnym niemal stopniu, Sammy i ochroniarze Dona spoglądali uważnie na czwórkę agentów wyczuwając, że w każdej chwili może dojść do czegoś bardzo, ale to bardzo nieprzyjemnego.
- Don Voltan chciał powiedzieć, że... – zaczął handlarz.
- Nie bądź już taką służalczą gnidą, Sammy – zaśmiał się złośliwie klanster, powtarzając epitet wygłoszony chwilę wcześniej przez Dekaresa. Pośrednik poczerwieniał na dźwięk tych słów, zagryzł zęby, ale nic nie odrzekł, zdradzając tym samym lęk żywiony wobec Voltana – Sam też potrafię gadać, tylko nie zawsze mi się chce.
Gangster spojrzał ponownie na Malcolma, jakby uznając, że czarnoskóry elokwentny klient jest przywódcą całej grupy.
- Tak sobie myślę, że jeśli to cenna dla Meridesów osoba, to ktoś mógłby na tym nieźle zarobić, co? – powiedział powoli Voltan – Tak się składa, że Wschodni K znają tę okolicę. Mamy chody tu i tam, możemy zdobyć pewne informacje, może nawet kogoś wytropić... wszystko zależy od ceny. Pomyślcie sami, po co macie sobie brądzić rączki, takie ładne chłoptasie z Nadmieścia. W Sump Dunk jest bardzo niebezpiecznie dla takich gogusiów jak wy. Zostawcie tę robotę zawodowcom, a sami posiedźcie sobie w Nagui. Co wy na to? |
|