Keth |
Mistrz Gry |
|
|
Dołączył: 30 Sie 2007 |
Posty: 4663 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Skąd: Nibylandia Płeć: Mężczyzna |
|
|
 |
 |
 |
|
Dystrykt Nagua III, Spiżowa Aleja, 23 martius 831.M41, godz. 17.00
Malcolm odłożył na blat stołu sprawdzonego uważnie Talona, pokiwał z zadowoleniem głową. Automat wyglądał na pozbawiony wad egzemplarz, oznakowany na kolbie emblematem manufaktury Westingkrupa z Gunmetal City. N'Gore cenił sobie ogromnie tego rodzaju broń: niewielką, łatwą do ukrycia, z pojemnym magazynkiem. Agent sięgnął dla odmiany po mały komunikator złożony z zawieszanej na uchu słuchawki sprzężonej z wysuniętym na cienkim teleskopowym uchwycie mikrofonem. Urządzenie sprawiało wrażenie mocno zużytego, ale podane milczącemu jak głaz Havelocowi zatrzeszczało znienacka szumami statycznymi.
- Chodzi - oznajmił krótko arbitrator, spoglądając ukradkiem na handlarza gangu - Da się skalibrować z naszymi.
Don mruknął coś niezrozumiale pod nosem, wydmuchnął przez nos chmurę narkotycznego dymu. Sammy zmieszał się słysząc ten pomruk, wyraźnie się zaniepokoił.
- Don Voltan sprzedaje wyłącznie sprawny sprzęt - powiedział pośpiesznie Sammy - Poddawanie tego w wątpliwość obraża Dona.
Trzymający w rękach pozbawionego magazynka Creeda-9 Paxton zesztywniał nieco wyczuwając ostrzegawczy ton pobrzmiewający w głosie Sammy'ego, spojrzał z ukosa na gapiącego się w ścianę klanstera. N'Gore obejrzał się w stronę obu strażników, skanując półmrok wokół siebie za pomocą optycznych implantów. Wszczepy Metallicanina nie należały do szczególnie zaawansowanych technologicznie, ale ułatwiały widzenie w ciemnościach, dzięki czemu agent widział wyraźnie od swych towarzyszy sylwetki obu gangsterów. Jeden z nich trzymał w rękach skierowaną ku podłodze pompkową strzelbę, drugi jakiś pistolet maszynowy, którego typu Malcolm nie potrafił rozpoznać z tej odległości i przy tym świetle.
Akolita od początku spotkania uważnie, choć bardzo dyskretnie rozglądał się wokół, ale nie spostrzegł żadnego śladu czyjejś obecności poza czwórką kontrahentów, nie słyszał też niczego podejrzanego poza popiskiwaniem szczurów.
Jego niepokój budził jedynie komunikator noszony przez Voltana, niemal identyczny jak modele Har-Skaelen kupione u Luciena. Jeśli klanster miał w zasięgu urządzenia gotowe do działania posiłki, należało starannie unikać prowokowania go do ich ściągnięcia. |
|