RPG online

Gry fabularne online

Forum RPG online Strona Główna -> Traveller -> TR - Pasztet z Safu Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 15, 16, 17, 18, 19  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Pon 15:33, 30 Mar 2009
Krisu
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław





A) czy jest wystawiony oficjalny list gończy za Rigella Nansey?
B) jak wyglądały nasze 'tajne' powiązania z obcymi?
C) czy reakcja na zagrożenie życia jest zakłócaniem porządku?

Ad A) jeśli list gończy był wystawiony to iść w zaparte że przewoziliśmy Sylvię Martinez.
Ad B) tu se mogą nas po jajach podrapać - jak nic nie udowodnią to oskarżamy ich o zniesławienie.
Ad C) jesteśmy ofiarami, broń była legalna i nie została użyta - bo jeśli dobrze zrozumiałem to ABW zabiło 'opętaną' kelnerkę nie my.


Ech ubiegliście mnie :p


Ostatnio zmieniony przez Krisu dnia Pon 15:38, 30 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 17:51, 30 Mar 2009
Urbik
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gliwice





Popieram, nic sensowniejszego już nie mogę dodać Wink


Ostatnio zmieniony przez Urbik dnia Pon 17:52, 30 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 13:36, 02 Kwi 2009
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





7 lutego 2309, godz. 9.00, więzienie stanowe w Sutton, system Ivendo

Od spektakularnej strzelaniny na orbitalu Wersal minęło już osiem dni, ale w lokalnych mediach wciąż wrzało. Osadzeni w jednym z ivendońskich więzień marynarze mieli normalny dostęp do środków masowego przekazu, toteż mogli na bieżąco śledzić codzienne wiadomości i napawać się wątpliwą świadomością tego, że wciąż w nich królowali. Temat powracał codziennie niczym bumerang, ponieważ kilku łebskich dziennikarzy szybko powiązało aresztowaną przez ABW kobietę ze sławną Rigellą Nansey, gwiazdą programów telewizyjnych w paśmie kobiecym i ekspertkę od zagadnień kulinarnych. Tak właśnie wspólnicy Manath Jover weszli w posiadanie skąpej wiedzy na temat dziwnej pseudohistorycznej publikacji Nansey, która została bardzo szybko wycofana ze sprzedaży w atmosferze skandalu wydawniczego i którą wiązano z tajemniczą śmiercią głównego wydawcy Star Printing Ltd, Rona Watsona. Rigella Nansey zniknęła z oczu publiki dobre pół roku temu i wszyscy specjaliści prasowi zgodnie wtedy obstawiali, że postanowiła usunąć się na jakiś czas w cień do wyciszenia panującego wokół jej osoby szumu.

Ponowne pojawienie się pisarki wzbudziło więc zrozumiałą sensację – zwłaszcza przez wzgląd na towarzyszące temu pojawieniu się okoliczności. Siłą rzeczy uwaga prasy skoncentrowała się nie tylko na samej Rigelli Nansey, ale i czwórce mężczyzn zamiesznaych w jej skryty powrót na Ivendo.

Dziennikarze roztrząsali różne aspekty powiązań Olivera Machado, Nathaniela Robinsona, Maxa Blunta i Johna Kowalskiego z Rigellą Nansey, ponieważ jednak ivendońska prokuratura nałożyła na sprawę Nansey embargo informacyjne, gazety przepełnione były w większym stopniu absurdalnymi domysłami niż hipotezami opartymi na faktach.

Sama Rigella zniknęła ponownie 30 stycznia, zabrana przez funkcjonariuszy ABW na mocy ich specjalnych upoważnień. Przez pierwsze dwa dni aresztu wspólnicy Manath Jover przesłuchiwani byli na orbitalu przez miejscowych policjantów: ludzi uprzejmych, pozbawionych uprzedzeń i na wskroś profesjonalnych, w dodatku nie kłopoczących się stawianiem aresztantom żadnych zarzutów. Ich zadaniem było zebranie wszelkich informacji na temat Cathy Monroe, niedoszłej podwójnej zabójczyni, która zmarła wskutek odniesionych ran pięć minut po przybyciu do poczekalni zespołu paramedycznego. Pytania aresztantów dotyczące losu Rigelli Nansey kwitowali przeczącymi ruchami głów, zdradzając jedynie, że kobieta została przewieziona przez agentów bezpieki w im tylko znane miejsce.

Po dwóch dniach spokojnych przesłuchań łudzący się już nadzieją na zwolnienie aresztanci stanęli znienacka twarzą w twarz z zupełnie nowym graczem: młodym, ambitnym i zdecydowanym odnieść błyskotliwy sukces ivendońskim prokuratorem, Ianem Fletcherem.

Pierwszą decyzją Fletchera było przeniesienie oskarżonych z przytulnej celi na orbitalu do więzienia stanowego w mieście Sutton na południowym kontynencie planety. Już sama podróż, w asyście ciężko uzbrojonych strażników więziennych, przysporzyła czwórce mężczyzn istnego bólu głowy, a był to zaledwie początek kłopotów.

Jak się później okazało, Ian Fletcher postawił sobie za punkt honoru skazanie cudzoziemskich marynarzy, wytaczając przeciwko nim najcięższe baterie: nielegalny przemyt ludzi, szpiegostwo na rzecz obcej rasy oraz stwarzanie zagrożenia dla porządku publicznego. Przydzielony oskarżonym adwokat z urzędu, nijaki miałki mecenas zwący się Sam Gartner, twierdził co prawda, że akt oskarżenia oparty był na absurdalnych zarzutach, ale czwórce aresztantów wcale nie poprawiło to humoru. Sprawy miały się bardzo niedobrze, a ivendońska kolonia karna na północnym kole podbiegunowym cieszyła się wyjątkowo złą sławą.

Przełom nastąpił 7 lutego o 9.00 rano, tydzień po aresztowaniu.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 14:14, 02 Kwi 2009
namakemono
Gracz Roku 2009
 
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 838
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź
Płeć: Mężczyzna





Keth, jesteś mistrzem suspensu. Jeśli starasz się upodobnić to pana Hitchcocka to nieźle Ci idzie.

Very Happy

DALEJ, DALEJ, DALEJ!!!!
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 16:42, 02 Kwi 2009
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





7 lutego 2309, godz. 9.01, więzienie stanowe w Sutton, system Ivendo

Ian Fletcher był wściekły.

Siedzący po drugiej stronie stołu, zaopatrzeni w bransolety neuropolicjantów więźniowie pojęli to, nim jeszcze prokurator cisnął na blat stertę opatrzonych wielkimi stemplami dokumentów. Swe codzienne wizyty prokurator rozpoczynał od złośliwego, pełnego tryumfalnej nuty uśmiechu, nigdy też nie rozmawiał też z cała grupką na raz, preferując psychiczne dręczenie pojedyńczych aresztantów. Teraz uśmiech zniknął bezpowrotnie z jego szczupłej pociągłej twarzy, zastąpiony grymasem frustracji.

Fletcher odprawił władczym ruchem ręki dwóch rosłych strażników więziennych, odczekał aż zamkną za sobą drzwi celi przesłuchań.

- Niezłe z was sukinsyny – oznajmił po chwili ciężkiego milczenia prokurator – Kto by pomyślał, że paru przybłędów tworzących miniaturowy „pitu pitu geszeft” może mieć takie plecy? Koledzy na wysokich stołkach?

Fletcher wyciągnął spośród przyniesionych dokumentów jedną zalaminowaną kartkę, rzucił ją przed Nathaniela. Marynarz spojrzał na swe powiększone zdjęcie, niczym zahipnotyzowany wpatrując się w niebieskie oczy postaci na wojskowej karcie personalnej.

- Patrzcie, patrzcie, porucznik Robinson – oznajmił sarkastycznie Fletcher – Kolejny wojenny bohater Federacji? Następny odrzut z operacji demobilizacyjnej po wojnie? Masz wciąż wpływowych przyjaciół w armii, którzy się za tobą wstawili?

Ian Fletcher był wściekły, widać to było po jego drgającym mimowolnie podbródku oraz palcach ściskających kurczowo krawędź stołu. Nowa generacja prawników wszelkiego rodzaju szkolona była w oparciu o techniki samokontroli emocjonalnej, toteż zauważalne wzburzenie prokuratora świadczyło, że w środku człowiek ten wręcz wrzał.

- A co mamy tutaj? – Ivendończyk wyciągnął z pryzmy kolejny dokument, znów rzucił go przed więźniów – Rekomendacje Floty wychwalające wzorową współpracę oskarżonych w zwalczaniu piractwa. Świeży papier, jeszcze czuć drukarnią. Na dole jest dopisek, że uczestniczycie w paramilitarnym programie „Prometeusz”.

Prokurator oparł się o krzesło, wykrzywił twarz w jeszcze większym grymasie.

- I co, pewnie się teraz śmiejecie w duchu, co? Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni, pamiętajcie. Ja też mam wpływowych bezimiennych przyjaciół w różnych miejscach. Jeśli raz jeszcze zawitacie do tego systemu, wezmę się za wasze dupska, i tym razem na poważnie. Załatwię was na cacy.

Oliver Machado słuchał słów Fletchera, ale na niego nie patrzył. Wzrok kapitana przykuł następny z wierzchu dokument, opatrzony w nagłówku nazwiskami czterech wspólników Manath Jover i przebity na skok czerwoną pieczęcią, która głosiła drukowanymi literami wyrok.

„Uniewinnienie”.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 17:02, 02 Kwi 2009
Freeks
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 679
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław/Świdnica





Ok, Max w areszcie miał sporo czasu by się zastanowić nad przyszłością spółki i po długich rozważaniach doszedł do wniosku, że każdego pasażera trzeba maglować jak się da i nie tykać tych podejrzanych. A jak znów będzie gadał o taksówkach i tym podobnych to zdzielcie go po pysku i wrzućcie do jego maszynowni - od razu mu się polepszy. Wykrywacz kontrabandy jak i jakiś fotoskaner przeszukujący zdjęcia pasażerów we wgranej dokumentacji ściganych byłyby baardzo pożądane. Po jednej misji mamy już "znajomych" wśród obcych i luksusowym systemie planetarnym plus prawie martwego członka załogi. Zdecydowanie in minus tym bardziej, że następnym razem federacja może nas nie tyle co bronic, a się wkurzyć na nas. Odwieźmy paczki, znajdźmy towar na handel, dotankujmy i spadajmy stąd.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 21:47, 02 Kwi 2009
Krisu
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław





To, że jakiś nawiedzony 'Inkwizytor' chce nas napiętnować nie znaczy jeszcze, że mamy od teraz srać po porach przy każdym nowym zleceniu.
A buraka swoja drogą skasował bym za to, że zabrał nam tyle czasu - i mogę mu obiecać (jeśli kolo tego nie nagrywa) ze skończy na moim talerzu jak go spotkam w przestrzeni kosmicznej :]
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 6:33, 03 Kwi 2009
namakemono
Gracz Roku 2009
 
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 838
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź
Płeć: Mężczyzna





Ja bym był ostrożny z takimi groźbami. Szkoda by było, gdyby posadzili nas za groźby karalne. Smile

Też uważam, że nie ma co przesadzać z tą ostrożnością. Skanery, grzebanie w sieci - jak najbardziej, ale też bez popadania w skrajności. Jak mamy srać po gaciach, to lepiej siedzieć w domu. Ale odpowiednia opinia na pewno będzie od tej pory podążać za nami.

Mistrzu, a co będzie dalej?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 18:54, 03 Kwi 2009
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





7 lutego 2309, godz. 9.03, więzienie stanowe w Sutton, system Ivendo

John Kowalski zaczął się uśmiechać coraz promienniej, przez co jego mało przystojne na co dzień oblicze nabrało jeszcze bardziej odstręczającego wyrazu. Ian Fletcher spostrzegł to od razu, zacisnął wargi tak mocno, że aż zbielały.

- Za chwilę wywalimy was za bramę więzienia, ale dobrze się pilnujcie na przyszłość – syknął prokurator – Ivendo to spokojny świat, wielu ludzi bardzo o to dba, by nikt tego spokoju nie zakłócał. Niepotrzebne nam tutaj rzezimieszki waszego pokroju.

- Ech, buraku ty jeden – nie wytrzymał w końcu John – Aleśmy przez ciebie czasu stracili.

- Spokojnie, John – upomniał nawigatora Nathaniel – Ale swoją drogą, z praworządnością tu u was krucho, panie prokuratorze. Akt uniewinniający leży na stole, a pan nas nadal straszy konsekwencjami czynów, których wcale nie popełniliśmy ani nie zamierzamy popełniać. Od biedy można to podciągnąć pod oczernianie nas i narażanie na szwank reputacji firmy.

Ian Fletcher milczał przez dłuższą chwilę, potem trzasnął pięścią w stół, do końca widać nie mogąc się pogodzić z porażką.

- Wynoście się do dypozytu po swoje rzeczy – syknął jadowicie – Dostaniecie też bilety na prom wahadłowy na Wersal, na koszt ivendońskich podatników. Precz mi z oczu!


No i tym samym ponownie wybrnęliście z opresji. Otrzymacie z powrotem wszystkie swoje rzeczy zarekwirowane podczas aresztowania, a rejsowy prom z Asuanu odwiezie Was po południu na orbital, gdzie będziecie mogli przesiąść się na pokład Aurory. Po Rigelli Nansey ślad zaginął, chociaż media wciąż zawzięcie spekulują, dlaczego znana pisarka została wywieziona gdzieś potajemnie przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, a jej los pozostaje nadal nieznany. Na samym orbitalu zostaniecie napadnięci przez kilka ivendońskich ekip medialnych, które za wszelką cenę będą chciały zrobić z Wami reportaż (jeśli jesteście zainteresowani tym wątkiem, dajcie znać, co zamierzacie wygłosić: reporterzy będą pytać głównie o Wasze powiązania z Rigellą, Waszą opinię na temat jej obecnego miejsca pobytu oraz o zmarłą tragicznie zabójczynię, Cathy Monroe). Swoją drogą, powiedzieliście policjantom, że znacie ją epizodycznie z Rhise czy też zatailiście ten fakt?

Częściową tajemnicą pozostaje też fakt, kto też tak ostro wpłynął na lokalne władze, że te uwolniły Was wbrew woli prowadzącego sprawę prokuratora (może prawda wypłynie w przyszłości?). Flota faktycznie się za Wami ujęła, ale zazwyczaj marynarka nie działa aż tak szybko w sprawie cywilnych współpracowników, więc ktoś stamtąd ma teraz w Was dłużnika (ciekawe, kiedy upomni się o ten dług?).

Jak ustalicie sprawę kontaktów z mediami, będziemy mogli przejrzeć wykaz towarów handlowych opłacalnych na trasie Ivendo-Rhise, poszukać przesyłek kurierskich lub pasażerów i wystartować w drogę na Rhise, gdzie czekają na Was kolejne supertanie ogniwa zasilające (pytanie jak długo jeszcze te ceny się utrzymają, skoro w sąsiednich systemach popyt rośnie jak szalony w związku z kataklizmem na Belizo).
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 1:01, 04 Kwi 2009
Freeks
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 679
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław/Świdnica





Ile kasy możemy wyciągnąć z kilku wywiadów a ile z wywiadu na wyłączność? Cool

To jak chłopaki, robimy sobie darmową reklamę? Opowieść o naszych podejrzeniach i sporach, dekonspiracja pisarki, jak i bohaterski spór z kosmitami i zasłonienie Nansey własnym ciałem może nam pomóc w karierze. Do tego na koniec wzruszjące słowo wprost do kamery "Nansey, gdziekolwiek jesteś - pamiętamy o Tobie/nie zostawimy tego w ten sposób.".

Na pewno pomoże to naszej byłej klientce - teorie spiskowe może wymusza złagodzenie postępowania wobec niej. Nasze zeznania nas wybiela i wszyscy będą chcieli tak oddanych przewoźników (ceny biletów podskoczą..Twisted Evil ) . Co prawda nie spodoba się to naszemu prokuratorowi i wymiarowi sprawiedliwości, ale rozgłos doda nam tylko nietykalności. Jedynie martwię sie o naszego wybawce - jemu Max na pewno by się podporządkował i zrezygnował z kasy i rozgłosu.

Za, przeciw?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 7:26, 04 Kwi 2009
Krisu
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław





Za!
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 11:31, 04 Kwi 2009
Urbik
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gliwice





Za, po kolejnej wtopie trochę rozgłosu na pewno wyjdzie nam na dobre. Zyskamy trochę klientów, dostaniemy kasę za wywiad, kto wie, może dadzą nam jakieś zniżki w lokalnych sklepach (chociaż na to liczyłbym najmniej...). Tylko co na to marynarka? Na pewno już dotarła do nich wiadomość o naszych wyczynach między Equusem, a Ivendo; przez wywiad i oficjalne "pokazywanie się" w lokalnych pismach i telewizji, mogą stracić raz na zawsze do nas zaufanie i odebrać nam wszystko to, co niedawno od nich otrzymaliśmy. Ale...jak nie ta praca, to jakaś inna się znajdzie Wink
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 12:38, 04 Kwi 2009
Freeks
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 679
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław/Świdnica





Gdyby marynarka była na nas wkurzona, to nie dostalibyśmy poręczenia od nich, a tylko od naszego tajemniczego wybawcy.

To jak robimy z mediami? Tłumowi mówimy "Wybaczcie, ale w tej chwili jesteśmy wykończeni po tygodniowym przesłuchaniu. Jeśli chcą państwo uzyskać wywiad to proszę napisać na [skrzynka mailowa np. spółki] i umówimy się na dogodny termin. A teraz pragniemy nieco spokoju"

Przygotuje się korespondencje seryjna dla dziennikarzy by podali kwotę jaką są w stanie wypłacić za wywiad na wyłączność i za wywiad bez wyłączności. Zaznaczymy, że ma to charakter licytacji i podamy drugą skrzynkę adresową gdzie mają składać oferty (pierwsza pewnie będzie zaspamowana również przez ludzi postronnych).

Inne pomysły do przeprowadzenia castingu?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 14:35, 04 Kwi 2009
Krisu
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław





Jak zwykle dobry marketingowy pomysł :]
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 0:04, 07 Kwi 2009
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Mała kwestia finansowa: macie w tej chwili na firmowym koncie 10.443 kt. W maszynowni macie 85 ogniw na skok do Rhise, natomiast w bakach paliwa ciekłego 40 jemotów ksenonu (wystarczy w zupełności na dolot do elektrowni solarnej w Rhise).

Media rzuciły całkiem sporo ofert na wywiady na wyłączność: najciekawiej wydaje się prezentować oferta KBT24: dają 5.000 kt za wystąpienie w programie telewizyjnym w studiu w Asuanie albo 3.500 kt za wywiad nakręcony na pokładzie Aurory.

W lokalnym Galaxnecie też pojawiły się odpowiedzi na Wasze oferty kurierskie: są cztery paczki na orbital na Rhise (każda warta 50 kt), jest też w sumie pięciu pasażerów (trzech facetów, dwie kobiety, jedna para odpowiedziała na ofertę wspólnie, reszta pojedynczo). Klienci chcą wiedzieć, ile za bilety i jakie oferujecie warunki.

Pamiętajcie, że od chwili wejścia na pokład towarowca płacicie 100 kt za każdą dobę postoju, a ludzie z lokalnej prokuratury pewnie szukają na Was dodatkowych haków, żeby oddać przysługę Fletcherowi (ledwie godzinę po odzyskaniu stateczku już się na nim pojawiła węsząca podejrzliwie kontrola lokalnych służb sanitarnych - widać ewidentnie, że zaczyna się "nękanie intruzów".

Po Rigelli Nansey ślad zaginął...
Zobacz profil autora
TR - Pasztet z Safu
Forum RPG online Strona Główna -> Traveller
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 16 z 19  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 15, 16, 17, 18, 19  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin