RPG online

Gry fabularne online

Forum RPG online Strona Główna -> Traveller -> TR - Sprawa Honoru Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 18, 19, 20  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Pon 0:55, 09 Lut 2009
Krisu
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław





Jonh zerwał się z fotela. Myśląc gorączkowo zdjął z siebie poplamioną ketchupem koszulkę i naciągnął na grzbiet kurtkę roboczego kombinezonu.
Podszedł do radia i nieco zmienionym twardym głosem zaczął nadawać.
- Purcell, Purcell tu Grendel. Mówi nawigator John Kovalsky. - przerwał na chwilę by zaczerpnąć tchu - Padliśmy ofiarą piractwa. Wzywam do zachowania maksimum ostrożności. Wiemy, że ktoś z waszych jest na naszym pokładzie po którym grasuje uzbrojony pirat...
Przerwał z napięciem oczekując odpowiedzi.

Mistrzu gdybym nie mógł nic naskrobać oto dalsze wyjaśnienia (kłamstewka które może pozwolą nam się wyłgać z kijowej sytuacji). Nadaje to na otwartym żeby całość załogi miała wspólna wersję.
- Podjęliśmy akcje ratunkową kapsuły - potwierdzenie w kontroli lotów jest
- daliśmy się zwieść piratowi - potwierdzenie j.w.
- na kilka (2-3) godzin przed dotarciem do Purcella podstępnie nasz obezwładniono i dopiero teraz udało nam się wydostać z zamknięcia. Całe chadziabadzia na pokładzie to źli piraci :p
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 16:39, 09 Lut 2009
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





W eterze zapada ciężka cisza, przerywana jedynie suchymi trzaskami radiowych zakłóceń. Kapitan Carlyte odezwał się po kilkunastu sekundach, analizując wpierw widać zaskakujące wieści, które usłyszał.

- John, zakładam, że to faktycznie ty... Czyżbyś ozdrowiał w jednej chwili? Przed chwilą stałeś jeszcze jedną nogą w grobie.

- Nagła zmiana sytuacji – rzucił pośpiesznie w eter nawigator, po zmianie koloru ikon na ekranie komputera uświadamiając sobie znienacka, że Purcell uaktywnił ostatnią sprawną wieżyczkę. Rzut okiem za pancerną szybę okna potwierdził jego podejrzenia: podwójnie sprężone działko laserowe Suraba MX-205 mierzyło wielkimi lufami prosto w potrójną warstwę armaplasu stanowiącą jedyną barierę pomiędzy wnętrzem mostka i chłodem kosmicznej pustki. Jeden strzał i po mnie, pomyślał z rozpaczą John, jeden strzał...

- Purcell, mam na skanerze ostrzeżenie przed namierzaniem – powiedział szybko, nadając na otwartym kanale w nadziei na to, że usłyszą go pozostali członkowie załogi – Mam nadzieję, że nie zamierzacie podejmować żadnych agresywnych działań?

- John, mój poziom zaufania do twojej osoby właśnie drastycznie spadł – padła twarda odpowiedź federalnego kapitana; bo że dowódca Purcella był oficerem marynarki, a nie piratem, tego nawigator był już w stu procentach pewien – Nie wiem, w co tam sobie pogrywacie, ale nie zamierzam dopuścić do powtórki sprzed piętnastu godzin. Podaj swój dokładny status, ale tym razem bez gierek. Mamy tu palce na spustach, więc dobrze uważaj na słowa.

- Jakieś osiem godzin temu wyskoczyliśmy z nadświetlnej przy boi nawigacyjnej z Incendo – powiedział John, świadom niebezpieczeństwa i starannie formułujący zdania – Nasz komunikator odebrał sygnał ratunkowy z waszej kapsuły. Zgłosiliśmy Kontroli Przestrzeni Rhise podjęcie akcji ratunkowej, ale dotąd nie dostaliśmy potwierdzenia.

- Podjęliście kapsułę na pokład? – w głosie Carlyte pojawiła się nuta podekscytowania – Ilu ludzi było w środku?

- Jeden żywy i jedne zwłoki. Żywy miał na sobie tag marynarki i mundur, podał się za pilota Speedboata. Uwierzyliśmy mu, bo wszystko wydawało się pasować do układanki. Twierdził, że uciekł z opanowanego przez piratów tendera i domagał się odbicia zaopatrzeniowca. Zaczęliśmy działać w tym kierunku, ale...

- Czekaj, John. Jak wyglądał ten człowiek, który przeżył?

- Biały, młody, wyspor...

- Boże, John, macie na pokładzie mordercę! Drugi człowiek w kapsule był czarnoskóry, prawda?

- Tak, Murzyn w cywilnych ciuchach, ale myśleliśmy...

- To był prawdziwy Edward Drake! Ten skurwiel zabił go i ukradł tożsamość. Gdzie jest w tej chwili?!

- Chciałbyś wiedzieć, psie? – w eterze rozległ się znienacka cichy, zły głos, przesycony jadem i nienawiścią – Chodź tu i spróbuj mnie dostać, to cię wykończę tak samo jak tego czarnego pieska! Nie miał ze mną szans, rozumiesz?! Najmniejszych szans!

Nawigator poczuł lodowaty dreszcz pełznący w dół kręgosłupa. Drake ukrywał się gdzieś na Grendelu i miał przy sobie ręczny moduł komunikacyjny, z pewnością wyciągnięty z szafki Machado. Podczas przygotowań do abordażu na tendera Oliver rozdał wszystkim broń, przydzielił obydwa skafandry i wręczył swoim marynarzom moduły łączności. John nie pamiętał, by Drake dostał własny, ale w panującym w magazynku zamieszaniu mógł bez trudu zwędzić jeden z pozostałych dwóch komunikatorów.

A teraz nasłuchiwał na otwartym kanale, chichocząc przy tym w maniakalny sposób.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 17:12, 09 Lut 2009
namakemono
Gracz Roku 2009
 
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 838
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź
Płeć: Mężczyzna





No cóż: teraz trzeba wpuścić grupę uderzeniową z Purcella do nas. Jeśli sobie życzą, to możemy im pomóc z Drake'em, chociaż ja się osobiście do tego nie palę. Tak czy inaczej niech szukają pirata i pomogą nam się go pozbyć.

Albo: Ewakuujemy się na Purcella, ale wcześniej dobrze by było uniemożliwić Drake'owi ucieczkę naszym statkiem. I tu pytanie: Mistrzu, czy da się jakoś zablokować napęd, nawigację, itd, żeby Drake sam nie mógł odlecieć? A jak my już będziemy na Purcellu to spokojnie możemy czekać na oczyszczenie Grendella, ewentualnie za zgodą dowódcy statku uczestniczyć w akcji.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 18:26, 09 Lut 2009
Freeks
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 679
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław/Świdnica





Imho nie ma co mu zostawiać całego statku. Narozrabia ostro, a i tak mieliśmy go nieuszkodzonego oddać do armatora. Wątpię tez, by nas chcieli wpuścić na purcella.

Jeśli się da, to Max poprzecina kilka kabelków, by nie dało się używać wieżyczki i lasera, jak nie to ja zaminuje granatem. Następnie rzucił przez komunikator mając również na uwadze, ze ludzie z Purcella słuchają


Chłopaki, tu Max Blunt, wasz inżynier. Wiecie gdzie jestem, wpadnijcie po mnie, bo jakoś nie uśmiecha misie samemu leźc do was, kiedy ten szaleniec lata po statku. A stanowiska tez nie opuszczę bo by narozrabiał zbytnio w moim fotelu...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 21:21, 09 Lut 2009
Krisu
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław





Kovalsky szybko przejrzał wskazania instrumentów. Póki jest na mostku sam jest bezpieczny - pomyślał i bez chwili wahania zaczął manipulować przy konsoli zamykając awaryjnie wszystkie śluzy Gendera. Chwilę po tym jak przez pokład przeszedł odgłos zatrzaskiwanych luków skoczył do drzwi i zaczął je barykadować od środka.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 12:53, 10 Lut 2009
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Zamykając wszystkie śluzy awaryjne z poziomu mostka John zablokował praktycznie wszelki ruch na pokładzie Grendela. Hermetyczne włazy odseparowały od siebie wszystkie trzy pokłady: towarowy, pasażerski i załogi i chociaż poziom bezpieczeństwa dla nawigatora wzrósł wskutek tej akcji niepomiernie, miał jednak pewną niedogodność.

Nath i Oliver zostali uwięzieni na pokładzie załogi, Max natomiast w towarówce.

- Poddaj się, a czeka cię uczciwy proces - w eterze rozbrzmiewała pełna nienawistnych akcentów rozmowa pomiędzy kapitanem Carlyte i piratem.

- Tak, a potem kula w łeb, co? Masz mnie za idiotę, psie? Wolę zdechnąć tutaj i zabrać ze sobą ten frachtowiec.

- John, zamknęliście śluzy? - oficer zmienił adresata rozmowy, ostrzeżony widać przez ekipę abordażową o awaryjnym zamknięciu grodzi. Nim nawigator zdążył odpowiedzieć, w radio zasyczał ponownie fałszywy Drake.

- Gadasz z nim, psie, jak z kumplem - zachichotał pirat - A jak się odwrócisz plecami, wsadzi ci w nie nóż. Jak myślisz, frajerze, dlaczego oni się zgodzili na atak na tender? Dwa miliony kredytów drogą nie chodzi! Aż robili w gacie z radości, kiedy im zaproponowałem skok i podział kasy, ale to są frajerzy, wydygali w ostatniej chwili. Weź ich na pokład, a może znowu zmienią zdanie i skończycie jak ten czarnuch!
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 17:16, 10 Lut 2009
Freeks
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 679
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław/Świdnica





No to super, teraz purcellarze będą nas odstrzeliwać tak dla pewności.

Keth, my możemy ograniczyc ruch tylko do trzech sektorów? Nie mamy czegoś takiego, że jak nam zrobią w towarowym dziurę, to zamykamy pomieszczenie z wyrwa i reszta towarowego jest gut?

Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 21:05, 10 Lut 2009
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Freeks napisał:
Keth, my możemy ograniczyc ruch tylko do trzech sektorów? Nie mamy czegoś takiego, że jak nam zrobią w towarowym dziurę, to zamykamy pomieszczenie z wyrwa i reszta towarowego jest gut?


Niestety, to dośc prosty model frachtowca. Grodzie zamykają go segmentami: towarowy, pasażerski, załogi. Po akcji Johna pirat może byc w następujących miejscach: na poziomie załogi (w kajutach, kambuzie, magazynku na mopy), na poziomie pasażerskim (w jednej z dziesięciu kabin, lub w ubikacji) albo za śluzami na rufie, na wąskiej klatce schodowej oferującej dostęp w pionie do wszystkich trzech pokładów. Na pewno nie ma go w towarówce (nie skafandra, bez niego tam nie przetrzyma.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 15:16, 11 Lut 2009
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





- John, mam dla ciebie niemiłą wiadomość – w eterze rozległ się ponownie głos kapitana Carlyte – Wycofuję moich ludzi ze śluzy, obecna sytuacja stanowi dla nich zbyt duże zagrożenie. Za cztery godziny będzie tutaj monitor systemowy z oddziałem marines na pokładzie. Do tego czasu musicie pozostać z nieaktywnym napędem i wyłączonym uzbrojeniem. Za dziesięć minut rozpoczynamy odłączanie tunelu łącznikowego, nie próbujcie nam w tym przeszkadzać.

- Zostawiacie nas? – wykrztusił zaskoczony nawigator – Razem z tym mordercą?!

- Nie możemy wam zaufać na tyle, by dać się wciągnąć w zasadzkę...

- Dobrze gadasz, psie, widać zostały ci jeszcze jakieś resztki rozumu w tej tępej pale!

- John, nie możesz go jakoś zagłuszyć?! – wrzasnął w eter sfrustrowany Max.

Fałszywy Drake odpowiedział maniakalnym chichotem.

- Grendel, tu Purcell. Będziemy was pilnować do chwili przybycia monitora. Uruchomienie napędu lub wieżyczek potraktujemy jako akt agresji. Powodzenia. Purcell out.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 18:49, 11 Lut 2009
namakemono
Gracz Roku 2009
 
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 838
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź
Płeć: Mężczyzna





Zyskaliśmy tyle, że nie zginie nikt z Purcella a my nie weźmiemy za to odpowiedzialności. Przynajmniej na razie. Marne pocieszenie, ale zawsze.

Jakie teraz mamy plany? Chyba nie możemy czekać na Marines, bo Drake w tym czasie zapewne zdąży coś niemiłego zbroić. Trzeba wziąć sprawy w swoje ręce.

Tylko póki co, John nas uwięził. Proponuję na początek, żeby Nat i Oliver przeszukali poziom załogi. Musimy zaryzykować, jest nas dwóch a pirat jeden, może damy radę. Max natomiast niech chwilę jeszcze posiedzi w towarowym. Jak nie znajdziemy go w naszym przedziale, to pomyślimy co dalej.

Mistrzu, czy pirat może mieć teraz dostęp do mostka?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 19:08, 11 Lut 2009
Freeks
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 679
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław/Świdnica





Imho lepiej by było w trzech na jednego pirata, ale jak wolicie. Purcell nas nie odstrzeli, wiec nie mam potrzeby siedzieć w wieżyczce, tynbardziej jak jest w towarowym.

Swoja droga nie lepiej najpierw w pasażerskim obniżyć ciśnienie by zemdlał Drake, przez ten czas przeszukać poziom załogi w czterech, a później poszukać ew. zwłok pirata w pasażerskim, gdy skończymy u siebie? Chyba lepsze niż latac za cieniem.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 19:48, 11 Lut 2009
Krisu
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław





Kovalsky pogrzebał chwilę w aparaturze chcąc ustawić kanał zamknięty między oboma statkami wyłączając postronnych rozmówców.
- Purcell możecie przeskanować nasz pokład? - zapytał zmęczonym głosem - Ułatwiło by nam to zlokalizowanie Dreyka, czy jak on tam się właściwie nazywa i własnymi siłami go obezwładnić. Czekając na Marines może nam wywinąć wile świństwa.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 20:34, 11 Lut 2009
namakemono
Gracz Roku 2009
 
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 838
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź
Płeć: Mężczyzna





Freeks napisał:
Imho lepiej by było w trzech na jednego pirata, ale jak wolicie. Purcell nas nie odstrzeli, wiec nie mam potrzeby siedzieć w wieżyczce, tym bardziej jak jest w towarowym.

Super, ale jak otworzymy grodzia, to tym samy damy Drake'owi dostęp do każdego zakątka na statku. Ja bym wolał przeszukiwać systematycznie, pokład po pokładzie. I tu pytanie: Mistrzu, jak już sprawdzimy poziom, czy będzie się dało tak zablokować śluzy, żeby nie dało się ich otworzyć bez większego remontu? Chodzi mi o to, żeby zamknąć pokład po jego przeszukaniu tak, żeby Drake nie miał już do niego dostępu. Inaczej możemy z nim się bawić w chowanego do końca świata i jeden dzień dłużej.

Freeks napisał:
Swoja droga nie lepiej najpierw w pasażerskim obniżyć ciśnienie by zemdlał Drake, przez ten czas przeszukać poziom załogi w czterech, a później poszukać ew. zwłok pirata w pasażerskim, gdy skończymy u siebie? Chyba lepsze niż latac za cieniem.

A ten plan już mi się podoba.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 21:29, 11 Lut 2009
Freeks
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 679
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław/Świdnica





namakemono napisał:
Freeks napisał:
Imho lepiej by było w trzech na jednego pirata, ale jak wolicie. Purcell nas nie odstrzeli, wiec nie mam potrzeby siedzieć w wieżyczce, tym bardziej jak jest w towarowym.

Super, ale jak otworzymy grodzia, to tym samy damy Drake'owi dostęp do każdego zakątka na statku. Ja bym wolał przeszukiwać systematycznie, pokład po pokładzie. I tu pytanie: Mistrzu, jak już sprawdzimy poziom, czy będzie się dało tak zablokować śluzy, żeby nie dało się ich otworzyć bez większego remontu? Chodzi mi o to, żeby zamknąć pokład po jego przeszukaniu tak, żeby Drake nie miał już do niego dostępu. Inaczej możemy z nim się bawić w chowanego do końca świata i jeden dzień dłużej.


Jak myślę nie jedna śluza dzieli pokłady. Mamy komunikatory, mamy Johna. Staniesz przy konkretnej śluzie, podasz jej numer Johnowi, ten otworzy tylko tę jedną śluzę. Drake jeśli będzie chciał uciec przez nią, będzie musiał was zastrzelić.

Po za Tym ja jestem w towarowym ze skafandrem, Ty i Driver jestescie w pasażerskim (z czego tylko kapitan ma skafander), a John na załogowym. Jak chcesz odsysać powietrze? Na pasażerskim Ty padasz, na załogowym John. A w towarowym Drak'a nie ma (chyba, że się ukrył w lodowce jakiejś jak ukryliśmy prawdziwego czarnego Drake'a).

Może podejdę do śluzy z pasażerskim, wy Też do tej samej. Później Dostaniemy się na mostek w załogowym. Oddesiemy pasażerski, zdejmiemy skafandry, Sprawdzimy załogowy. Przez ten czas Drakke na pasażerskim sie udusi, lub znajdziemy Go na załogowym. Następnie dwóch sprawdza pasażerski, gdzie przywracamy ciśnienie. Na załogowym wysysamy, Ale zostają tam ludzie w skafandrach. Wtedy Albo schowany drake na załogowym się dusi, albo znajdujemy jego zwłoki na pasażerskim. I trzeba sie pospieszyć, bo nie wiemy, gdzie są nasze miny...

Wszystko dobrze zrozumiałem MG, czy są w tym planie jakieś rażące luki (np. trzeba wszystkie śluzy otwierać czy coś w ten deseń)?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 23:50, 11 Lut 2009
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Bardzo dobrze kombinujecie Laughing Powiem Wam teraz coś, co wiedzą Wasze postacie - śluzy są na początku i końcu każdego poziomu i można je otwierac wedle życzenia, również pojedynczo!

Na towarowym Drake'a nie ma na pewno, Max jest bezpieczny (bo w skafandrze). Nath i Oliver mogą się wycofac wzdłuż pokładu załogi do śluzy na dziobie, John otworzy ją na moment i wtedy przeskoczycie do pionu komunikacyjnego na dziobie, nawigator może ją zamknąc ponownie. Podział na sekcje statku musicie widziec następująco: trzy zamykane z dwóch stron pokłady: załogi, po nim pasażerski, pod nim towarowy (towarowy połączony jest z maszynownią). Na rufie jest tylny pion komunikacyjny - klatka schodowa lecąca od góry przez cały statek do dołu (od pokładów oddzielają ją śluzy na każdym poziomie, ale wystarczy otworzyc jeden zdehermetyzowany poziom, żeby wyssało powietrze w całym pionie. Z przodu macie drugi pion komunikacyjny, identyczny, który nieco poniżej wejścia na pokład załogi łączy się z hermetycznie zamykanym mostkiem.

Mam nadzieję, że kumacie Razz

Teraz pytanie, co właściwie chcecie zrobic z Drake'em. Możecie się wycofac na mostek i po kolei otwierac śluzy (albo i jednocześnie), żeby obniżyc ciśnienie na całym pokładzie oprócz mostka i pozbawic pirata tlenu, żeby go uśpic, ale może jeszcze zdążyc narozrabiac, zanim po położycie (seria z Iactona może nadpalic gródź). Jeśli nie chcecie go żywego, można to załatwic szybciej - każdy poziom ma takie małe odstrzeliwane klapki pozwalające ekspresowo go zdehermetyzowac (na wypadek pożaru, na przykład). Chowacie się na mostku, odpalacie klapy na dwóch górnych przedziałach i w tylnym pionie (bo gdzieś tam ukrywa się Drake) i po facecie (załatwiony na amen). Oczywiście Wy zostaniecie wtedy uziemieni na mostku do chwili, kiedy dolecicie do Rhise i zadokujecie na orbitalu, bo pompy powietrza nie załatają niestety wielkich dziur po odstrzelonych klapach.
Zobacz profil autora
TR - Sprawa Honoru
Forum RPG online Strona Główna -> Traveller
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 13 z 20  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 18, 19, 20  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin