RPG online

Gry fabularne online

Forum RPG online Strona Główna -> Warhammer 40K -> Dark Harvest Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 96, 97, 98 ... 100, 101, 102  Następny
Napisz nowy temat  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Czw 19:28, 02 Lip 2009
Peacemaker
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów






Keth mieszka chyba w Niemczech?

No ale fakt, ja też bym chciał doczytać nexte update'a Wink
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 20:11, 02 Lip 2009
Raphael
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 12 Paź 2008
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Holy Terra
Płeć: Mężczyzna





Jak nic ze trzy dni to potrwa Rolling Eyes . Jednak rpg live to jest to czego internet chyba nie przebije Confused

No no, tylko bez malkontenctwa! Wink Mistrz Gry też musi czasami pracować, jeść i trochę pospać! Wink


Ostatnio zmieniony przez Raphael dnia Czw 20:11, 02 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 20:51, 02 Lip 2009
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Orbita Orbell Quill, pokład Corolisa, 23 martius 831.M41, godz. 14.45

Na mostku kuriera zapanowała dźwięcząca w uszach cisza, zakłócana wyłącznie cichym basowym pomrukiem odległych sekcji napędowych okrętu.

- Pryzmat Dusz przemówił – powiedział kapitan spoglądając na Sylwana – Jego błogosławione oko spoczęło na twej duszy i przejrzało ją na wylot. Powstań z klęczek. Jesteś psionikiem, ale twój dar nie został wypaczony. Nie zapomnij o dziękczynnej modlitwie.

Ravion odzyskał kolory, wbił przenikliwy wzrok w podnoszącego się z klęczek Sylwana, nic nie mówiąc, ale taksując agenta spojrzeniem. Lyra powtórzyła sobie w myślach słowa kapitana, wciąż nie do końca rozumiejąc ich znaczenie. Sylwan był psionikiem? Sylwan posiadał piętno mentalnego talentu?

- Pozostałaś ostatnia - powiedział Wagner, kiedy Sylwan odszedł na sztywnych nogach w inny kąt pomieszczenia, nie wykazując chęci do dołączenia do swych towarzyszy - Zbliż się do Pryzmatu.

Sepheryjka podeszła do urządzenia, uklękła przed nim wyprostowana. Jej wzrok zatrzymał się na twarzy Kary, z której znikało już zdenerwowanie, pojawiał się za to coraz wyraźniej dostrzegalny grymas wściekłości. Oczy zabójczyni wbite były w siedzącą nieruchomo na tronie postać kapitana Wagnera. Mimo całej powagi sytuacji, mimo ściskających serce obaw Lyra omal się nie roześmiała widząc minę swej przyjaciółki. Zdążyła już poznać impulsywną i nie przywykłą do manieryzmów Karę, toteż mogła się domyślać, jakie myśli kłębiły się teraz w umyśle Janderic.

Tylko patrzeć jak wracająca do siebie Kara napluje wprost na podstawę tronu dowodzenia.

Prowadzący obdukcję techkapłan założył hełm na głowę agentki, skalibrował wszystkie sensory, opuścił przezierniki optyczne na wysokość oczu Sepheryjki. Usatysfakcjonowany wynikami odstąpił o krok od akolitki, wymruczał coś pod nosem.

Pryzmat Dusz wprawił powietrze w drżenie, emitując niedostrzegalną gołym wzrokiem, ale wyczuwalną wszystkimi zmysłami falę wibracji. Na kryształowych przesłonach pojawiły się mesmeryczne kolory, które zdawały się wciągać umysł Lyry w głąb wielkiej barwnej otchłani, sondując jej myśli, przebijając się przez warstwy podświadomości, drążąc coraz głębiej jej jaźń.

I zgasły, pozostawiając na siatkówkach łowczyni kolorowe plamy, znikające przeraźliwie powoli i wywołujące lekki zawrót głowy. Słysząc zgrzytliwy pisk drukarki Lyra zamrugała śpiesznie oczami, potem rozszerzyła je szeroko widząc wymierzone w siebie lufy strzelb.

Obejrzała się przez ramię na obudowę detektora, niebywale powolnym ruchem, jakby wbrew sobie samej, jakby z ogromną niechęcią poznania wyników skanu.

Oczy wszystkich obecnych na mostku ludzi podążały za każdym jej ruchem.

Wszystkie diody na obudowie Pryzmatu paliły się stałym jednostajnym kolorem, żadna nie mrugała, żadna nie pulsowała.

Wszystkie były czerwone.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 21:12, 02 Lip 2009
el_imperatorro
Mistrz Gry
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolsztyn / Poznań
Płeć: Mężczyzna





Od początku wiedziałem, że Sylwan coś ukrywa, ale psionik? I Ravion go nie wyczuł?
Lyra tez jest psionikiem czy po prostu jest skażona? Jeśli wariant 2 to zasugeruję, żeby zamknął ją w kajucie pod strażą i trzymał o chlebie i wodzie do przybycia Ordo. Przecież nie pozwolę jej tak o postu rozstrzelać...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 21:16, 02 Lip 2009
SamboR
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Steinau an der ODER
Płeć: Mężczyzna





Że Sylwan jest psionikiem, dało się wywnioskować z niektórych updatów. Za duża empatia na "zwyklaka" Wink
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 21:26, 02 Lip 2009
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





el_imperatorro napisał:
Od początku wiedziałem, że Sylwan coś ukrywa, ale psionik? I Ravion go nie wyczuł?


A wyczuł, wyczuł - pamiętna scena w krypcie katedry podczas skanu ciała Oatmowa. Wyczuł, tylko nie wiedział, kogo Wink
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 21:43, 02 Lip 2009
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





Czerwone ? Że niby jestem skażona Chaosem ? ... nie powiem co mi się teraz ciśnie na usta Rolling Eyes No nic...rozwalą czy nie - mam nadzieję,
że nie odpalą rakiet...

A wracając do Raviona - coś słaby z niego psionik skoro nie wyczuł kolegi po fachu...a tak BTW czy Sylwan był w Enklawie ? Bo w to, że tam go nie
wykryli nie uwierzę
Rolling Eyes Rolling Eyes

Nie był, został w samochodzie na zewnątrz. A nawet gdyby go odkryli, przecież nie musieli tego komentowac, prawda? Wink


Ostatnio zmieniony przez Kargan dnia Czw 21:46, 02 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 22:27, 02 Lip 2009
SamboR
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Steinau an der ODER
Płeć: Mężczyzna





Miszczu, czekam na swój update Wink
Wyjeżdżam 6 lipca na wykopaliska, nie będzie mnie (albo będę baaardzo sporadycznie) do 31 lipca. Fajnie byłoby, jakby zamknąć mój wątek, zanim zniknę. Szkoda byłoby umierać Wink


Do godzinki dostaniesz stosowną PW...

Dzięki Miszczu Smile


Ostatnio zmieniony przez SamboR dnia Czw 23:00, 02 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 22:32, 02 Lip 2009
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Orbita Orbell Quill, pokład Corolisa, 23 martius 831.M41, godz. 14.46

Kapitan Amadeus Wagner przeczytał umieszczony na pulpicie wydruk ponownie, potem spoglądał przez bardzo długą chwilę na skamieniałą Lyrę.

- Komandorze Orwell - powiedział w końcu, po kilkudziesięciu ciągnących się niemiłosiernie sekundach - Proszę odprowadzić tę kobietę na pokład detencyjny.

Zdumiona, zaskoczona, wstrząśnięta, przeżywająca tysiące różnorakich emocji jednocześnie Sepheryjka podniosła się z klęczek na widok podchodzących do niej żołnierzy ochrony.

- Czy ona jest psionikiem czy jest skażona?! - krzyknęła nagle Kara, czerwieniejąc na twarzy i zaciskając kurczowo pięści.

- To zastrzeżona informacja - odpowiedział kapitan Wagner nie odwracając głowy - Komandorze?

- Drużyna Castello, odprowadzić więźnia do sekcji detencji - wydał rozkaz wymieniony z nazwiska oficer.

- Nie możecie jej ot tak zastrzelić! - zabójczyni zrobiła krok do przodu, ale stanęła w miejscu zatrzymana przystawionymi do torsu lufami dwóch strzelb. Widoczne pod przesłonami hełmów zacięte twarzy żołnierzy ochrony dały jej jasno do zrozumienia, że jeśli pozwoli sobie na zbyt wiele, może pożyć jeszcze krócej od Lyry.

Ci ludzie bardzo poważnie traktowali zagrożenia dla osoby ich kapitana.

- Więzień znajduje się w mojej jurysdykcji - powiedział Wagner kierując w końcu swe ciemnoniebieskie oczy na Karę - Postąpię zgodnie z regulaminem prewencji. Wszelkie próby kwestionowania mych decyzji zostaną uznane za bunt.

Kipiąca z wściekłości zabójczyni przygryzła do krwi wargi, odprowadzając pełnym niedowierzania wzrokiem prowadzoną do wyjścia Lyrę. Eskortująca ją dziesiątka żołnierzy zachowywała się niezwykle ostrożnie, jakby wszyscy spodziewali się, że lada chwila pozornie normalna dziewczyna przeistoczy się w jakieś skażone esencją Chaosu monstrum, które rzuci się na swych prześladowców z kłami i pazurami.

Sepheryjka szła sztywno, z wbitym w pustą przestrzeń wzrokiem, jakby do końca nie wierząc w straszny werdykt wydany przez Pryzmat Dusz. Kiedy zamknął się za nią właz mostku, kapitan Wagner skinął głową w kierunku techkapłanów obsługujących starożytny detektor aury. Rozumiejąc bez słów wydane polecenie, czciciele Boga Maszyny wyprowadzili urządzenie z pomieszczenia, odtaczając je z ogromną pieczołowitością za próg.

Na mostku pozostał kapitan, jego świta, dziesięciu żołnierzy i czwórka głęboko wstrząśniętych akolitów komórki Salvarro.

- Pryzmat Dusz oczyścił was z podejrzeń o skażenie mocą Chaosu - oznajmił Wagner wodząc wzrokiem po twarzach agentów - Wstrzymałem procedurę wystrzelenia rakiet. Przyjąłem do wiadomości wasz skrócony raport z wydarzeń w Narbo. Oczekuję propozycji dalszego działania.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 22:47, 02 Lip 2009
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





GL drużyno Smile Idę sobie odgryźć język Wink Detencja ? Chcesz ze mnie zrobić świruskę Mistrzu ? Rolling Eyes
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 23:08, 02 Lip 2009
el_imperatorro
Mistrz Gry
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolsztyn / Poznań
Płeć: Mężczyzna





Lyra: lepszy kaftan bezpieczeństwa niż 10 gram ołowiu w potylicę.

Dalsze działania? Ogarnąć się trochę, pchnąć raport do Ordo i wrócić do Shaef. Utrzymać porządek w mieście do przybycie specjalistów od demonów.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 23:15, 02 Lip 2009
Raphael
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 12 Paź 2008
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Holy Terra
Płeć: Mężczyzna





Cóż, jest to słabość mechanik poziomowych w grach fabularnych, że profesjonalista na niskim stopniu doswiadczenia jest słaby. Dlatego też moja postać nie mogła zrobić rzeczy tak oczywistej jak wyczuc jaźnią drugiego psionika, lub dokładniej-zidentyfikować go.

Nie bardzo widzę wyjscie w tej sytuacji. Osobiście byłem za bombardowaniem orbitalnym, ograniczonym Exterminatus. Dlatego proszę przede wszystkich tych co byli innego zdania o opinię co powinnismy dalej czynić. Co oznacza detencja zabójczyni, czy mamy jeszcze co robić na spichlerzu malfiańskim etc.


Nic się nie martw, za te tłuściutkie PD-ki, które już prawie do końca zarobiłeś nieźle sobie Raviona dopalisz Wink


Ostatnio zmieniony przez Raphael dnia Czw 23:16, 02 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 23:23, 02 Lip 2009
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Orbita Orbell Quill, pokład Corolisa, 23 martius 831.M41, godz. 14.55

Kara cofnęła się o krok od celujących do niej żołnierzy, ci zaś na krótką komendę komandora Orwella opuścili lufy swych strzelb.

- Dalsze działania? - z ust zabójczyni kapał czysty jad - Musimy się trochę ogarnąć, potrzebujemy jakiegoś łapiducha do dezynfekcji i pozszywania skaleczeń.

- Otrzymacie pełną pomoc medyczną natychmiast po zakończeniu tej rozmowy - odpowiedział kapitan Wagner.

- Przygotujemy nowy raport dla Konklawy, a potem wrócimy do Sheaf - kontynuowała zabójczyni wpatrując się zmrużonymi oczami w nieporuszoną twarz dowódcy Corolisa - Wyślecie ten raport zaraz po jego napisaniu, zaadresowany do astropatów Officio Planetia Sibellus.

- Proszę wybaczyć nadmierną śmiałość - odezwał się nagle Ravion, wciąż wsparty na ramieniu uczynnego żołnierza ochrony - Chciałbym się dowiedzieć, jakie dalsze kroki prewencyjne zamierza pan podjąć w stosunku do agentki Amosis? Czy jej życie jest uzależnione od wyników tego aparatusu? Czy jej życie... jest zagrożone?

- Agentka Amosis zostanie dla własnego bezpieczeństwa odizolowana od reszty zespołu - kapitan Wagner spojrzał w trakcie swej wypowiedzi na pulpit, gdzie wciąż tkwił wydruk z diagnozą postawioną Lyrze przez Pryzmat Dusz - Zostanie też poddana serii niezbędnych zabiegów i badań, o których wynikach zostaniecie powiadomieni natychmiast po ich odtajnieniu. Jeśli zaistnieje taka konieczność, rezerwuję sobie pełne prawo do neutralizacji źródła zagrożenia. Wróćmy do tematu bieżącej rozmowy - w tonie Wagnera pojawiła się nutka napomnienia - Co zamierzacie zrobić z Narbo? Ta osada wciąż pozostaje siedliskiem kultu? Procedura prewencyjna nakazuje jej eksterminację.

Solomonita kiwnął z aprobatą słysząc ostatnią uwagę kapitana, ale nic nie odrzekł, spoglądając w zamian pytająco na swych towarzyszy.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 0:08, 03 Lip 2009
el_imperatorro
Mistrz Gry
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolsztyn / Poznań
Płeć: Mężczyzna





Narbo nie stanowi w tej chwili istotnego zagrożenia. To tylko banda szalonych kultystów, pozbawionych przywódcy i zdolności logicznego myślenia. Wioska jest zbyt daleko od stolicy, by kultyści mogli dotrzeć do Shaef pieszo. Unieszkodliwiliśmy ich środki transportu. Niech tam siedzą i czekają na przybycie specjalistów z Ordo Malleus. Inkwizytorzy zdecydują, co należy z nimi zrobić. My nie dysponujemy wystarczającą wiedzą.

Wy tam bawcie się dalej w hokus-pokus, a ja wykupię Two Weapons Wielder, +5 BS i Mighty Shot to pogadamy Wink
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 7:50, 03 Lip 2009
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





Wioska nie stanowi być może zagrożenia sama w sobie, ale można by monitorować co się tam dzieje. Powieszony na niskiej orbicie
stacjonarnej satelita ? Jakaś sonda szpiegowska ? Może kapitan ma możliwość wykonania ataku "gazowo-usypiającego" ? Nie wiem co ma
w swoim arsenale taki statek...wprowadzenie wieśniaków w stan głebokiej śpiączki powinno załatwić problem "łączności z demonicznymi sferami"...

Nie jestem też specjalistką od Khorne'a ale być może śmierć inna niż gwałtowna (np. we śnie, uduszenie, choroba zakaźna...etc.) spowodowałaby
również przerwanie rytuału... Na Imperatora...zaczynam myśleć jak Inkwizytor - zagazować drani Twisted Evil

Oczywiście moje podpowiedzi traktujcie jak zza światów Wink

Keth dostanę jakieś PW czy wylądowałam w fabularnej "lodówce" ?
Zobacz profil autora
Dark Harvest
Forum RPG online Strona Główna -> Warhammer 40K
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 97 z 102  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 96, 97, 98 ... 100, 101, 102  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin