RPG online

Gry fabularne online

Forum RPG online Strona Główna -> Warhammer 40K -> Dark Harvest Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 100, 101, 102  Następny
Napisz nowy temat  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Sob 15:34, 24 Sty 2009
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Sheaf, katedra Eklezjarchii, 22 martius 831.M41, godz. 13.00

Podróż do siedziby orbellańskiego Kościoła trwała dobre trzy kwadranse, ale agentom Ordo zdało się, że jadą tam od godzin. Szofer Magistratum nie zdejmował ręki z klaksonu, ustawicznie trąbiąc na tłumy uchodźców tarasujących ulice miasta. Lyra nie wierzyła własnym oczom widząc koczujących w deszczu ludzi, próbujących się chronic pod okapami dachów budynków, pod blaszanymi zadaszeniami prowizorycznych lepianek: tonąc we wzbierającej wszędzie krwiście czerwonej wodzie, wybijającej strumieniami ze studzienek miejskiej kanalizacji. Niektózy próbowali zatrzymac pojazd, inni cofali się natychmiast na boki z obawy przed bronią stojących na pace ochroniarzy, całkowicie przemoczonych i ewidentnie wściekłych.

Samochód komendanta Dregsa miał wysuniętą maskę, poszerzoną szoferkę z miejscami dla sześciu osób oraz przestronną platformę na tyle, mającą tylko jeden mankament: paka pozbawiona była jakiegokolwiek zadaszenia. Girwan, Lyra, Ravion i Constantine wsiedli do szoferki, Kara zajęła ostatnie wolne miejsce pod dachem argumentując to koniecznością ciągłego przebywania przy swej pani. Mir, Sylwan i Duch wylądowali zatem na tyle samochodu, razem ze skrzyniami z wyposażeniem, moknąc w silnym deszczu i trzymając się kurczowo śliskich metalowych barierek na burtach pojazdu.

Ulewa przechodziła chwilami w tylko trochę mniej uciążliwą mżawkę, ale deszcze nie ustawały nawet na moment. Mokre miasto sprawiało odstręczające wrażenie, zarówno swymi niskimi praktycznymi budynkami, pozbawionymi zdobień i do bólu wręcz funkcjonalnymi, jak i wyzierającą zewsząd nędzą.

Wóz dwukrotnie został po drodze zatrzymany przez pieszych regulatorów, spoglądających na obcoświatowców z wyjątkową podejrzliwością i uważnie kontrolujących wystawione w kosmoporcie przepustki. Ich szczególną uwagę zwracał Duch, chroniący cerę albinosa pod kominiarką i goglami, ale wyglądający przez ten strój co najmniej dziwacznie.

Lyra westchęła z ulgą, kiedy samochód przejechał pod łukiem kamiennej bramy i znalazł się znienacka na ogrodzonym murami wewnętrznym dziedzińcu na tyłach katedry.

Na schodach prowadzących do jednego z tylnych wejśc katedry stała gromadka orbellańskich duchownych: jeden diakon-staruszek wsparty na metalowej lasce, dwóch młodziutkich nowicjuszy w naciągniętych aż po nosy kapturach oraz wysoki i bardzo szczupły mężczyzna około czterdziestki, sprawiający wrażenie bystrego i kompetentnego, stojący pośrodku grupy.

Kiedy samochód zatrzymał się przed najniższymi stopniami, kleryk uniósł swe ręce w geście pozdrowienia.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 16:04, 24 Sty 2009
SamboR
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Steinau an der ODER
Płeć: Mężczyzna





Constantine, wysiadłszy, poczekał aż Girwan i Lyra wygramolą się z auta. Wtedy, również podniósł ręce w geście pozdrowienia, po czym rzekł: "Niechaj chwała Imperatora oświeca was, drodzy bracia, w tych ciężkich chwilach. Delegacja handlowa z Baraspine, pod wodzą szlachetnego pana VanErest. Czy moglibyśmy porozmawiać w zaciszu świątyni? Słyszeliśmy, że spadły na was rozmaite nieszczęścia, a mój pan chciałby o nich wysłuchać."
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 16:34, 24 Sty 2009
Radziu
Gracz oszczędny w słowach
 
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna





Przemoczony Duch lekko zeskoczył na ulicę. Irytowała go ta pogoda. Zdecydowanie bardziej wolał gdy było sucho. Przez ten cholerny deszcz jego największy atut stawał się niemal bezużyteczny. Bo niby jak miał wykorzystać swoje celne oko i posyłać śmiercionośne pociski na wielkie odległości gdy ledwo widział przeciwległą stronę ulicy?

Widząc stojących na schodach duchownych skłonił się z szacunkiem.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 20:27, 24 Sty 2009
Raphael
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 12 Paź 2008
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Holy Terra
Płeć: Mężczyzna





Asystujący kupcowi i małżonce Ravion pomógł dostojnym wysiąść z pojazdu. Nie chciał zwracać na siebie uwagi zabobonnych kleryków-tutaj-uznał-wielebny winien anonsować VanErrsta z małżonką. Rozglądał się chyłkiem zza pleców swych pryncypałów.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 12:52, 25 Sty 2009
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





Lyra podziękowała Ravionowi skinieniem głowy po czym wykonała ceremonialny ukłon, którego Girwan uczył ją
w trakcie lekcji prowadzonych na pokładzie okrętu przemierzającego Osnowę. Ująwszy Girwana pod ramię czekała aż z dostojnikami Kościoła przywita się jej mąż...zgodnie z protokołem.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 13:17, 25 Sty 2009
Kerth
Gracz oszczędny w słowach
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 386
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna





Witam czcigodnych,
Idę najpierw do najstarszego i witam zgodnie z protokołem. Przedstawiam Lyrę,
Słyszeliśmy, co się stało. Czy możemy gdzieś usiąść i porozmawiać na spokojnie?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 13:54, 25 Sty 2009
el_imperatorro
Mistrz Gry
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolsztyn / Poznań
Płeć: Mężczyzna





Kara podąża o krok za swoją klientką, cały czas uważnie przyglądając się otoczeniu. Cieszyła się, że ominęła ją wątpliwa przyjemność podróżowania na pace pojazdu. Padający bezustannie krwistoczerwony deszcz powoli doprowadzał ją do szału.

Keth, lud domaga się chleba i update'ów, do pracy mistrzu Wink[/i]
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 15:42, 25 Sty 2009
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Sheaf, katedra Eklezjarchii, 22 martius 831.M41, godz. 13.05

Słysząc słowa powitania z ust gości, szczupły duchowny podszedł żwawym krokiem do Constantine, obejmując go i całując w policzki. Pozostali orbellańscy klerycy pochylili głowy oddając bratu w wierze i jego świeckim towarzyszom powitalny pokłon. Wszyscy ociekali czerwoną deszczówką, ewidentnie przemoczeni mimo dzierżonych w dłoniach parasoli, dlatego propozycja przejścia do wnętrza katedry na pewno przypadła im do gustu.

- Bądźcie pozdrowieni w imieniu Boga-Imperatora - powiedział szczupły duchowny - Jestem nuncjusz Maisquin, osobisty sekretarz arcybiskupa Dularka oraz obecny tymczasowy patriarcha orbellańskiego Kościoła. Cieszy nas niezmiernie wizyta gości z tak odległego zakątka Sektora, ale tragiczne wydarzenia ostatnich tygodni nie pozwalają nam cieszyć się nią tak bardzo, jakbyśmy sobie tego życzyli.

- Wiemy, słyszeliśmy o tej potwornej zbrodni oraz wielu innych - odparł Constantine - Bracie Maisquinie, opowiedz nam proszę o wszystkim, co się tutaj wydarzyło. Na ulicach pełno zrozpaczonych ludzi, bez schronienia, bez opieki.

- Katedralne dormitoria są przepełnione, wpuściliśmy uchodźców nawet do głównej nawy świątyni - Maisquin rozłożył ramiona w geście skrajnej bezsilności - Szokująca śmierć arcybiskupa oraz wielu innych wysokich dostojników Imperium wstrząsnęła fundamentami wiary na tym nieszczęsnym świecie. Prości ludzie spodziewają się końca świata. Lecz nie rozmawiajmy tutaj, na deszczu. Proszę do środka, wejdźcie.

Nuncjusz przeniósł spojrzenie z twarzy Girwana i Constantine na zaparkowany w dole schodów samochód.

- Dary dla diecezji możecie wnieść tymi drzwiami - dodał z uprzejmym uśmiechem na twarzy, wskazując dłonią za łuk wejścia za swymi plecami - Jeśli trzeba, moi bracia chętnie wam pomogę. Żałuję, że nie mogliśmy sami zażyczyć sobie ich zawartości, bo wówczas poprosiłbym waszą Kurię o lekarstwa i żywność. Tego nam najbardziej teraz brakuje, zwłaszcza lekarstw.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 20:27, 25 Sty 2009
el_imperatorro
Mistrz Gry
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolsztyn / Poznań
Płeć: Mężczyzna





Jeśli panowie chcą pozaglądać do naszych skrzynek to będzie problem. Spory problem. Zaraz posądzą nas o współpracę z kultystami i przemyt broni. Jest jedno proste, choć niekoniecznie dobre rozwiązanie, wystarczy zabrać nuncjusza gdzieś na bok i zaświecić w oczka rozetą, zobowiązując do zachowania tajemnicy dla dobra śledztwa. Jakieś inne pomysły?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 20:40, 25 Sty 2009
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





Nie mam żadnych...pod pretekstem informacji przeznaczonej tylko dla jego uszu powinniśmy go zabrać gdzieś na bok...
i wyłuszczyć mu sprawę. Może dobrze byłoby gdyby Constantine podparł nas nieco sugerując, że akcję Inkwizycji popiera Kościół...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 21:14, 25 Sty 2009
Kerth
Gracz oszczędny w słowach
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 386
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna





Z tego powodu chciałem z Nim pogadać na osobności Smile
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 21:17, 25 Sty 2009
Raphael
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 12 Paź 2008
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Holy Terra
Płeć: Mężczyzna





Albo po prostu, w czasie gdy część z nas będzie próbowała się z klerykami prozumieć i uzyskać informacje, ktoś może spróbować w bagażach znaleźć coś co się będzie nadawało na prezent. Nie wiem nawet czy mamy jakieś medykamenty oprócz mojego zestawu medycznego, który chętnie poświęcę dla sprawy.


Ostatnio zmieniony przez Raphael dnia Nie 21:18, 25 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 21:42, 25 Sty 2009
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Ujmę to w ten sposób - nie macie niczego, co wyjęte ze skrzyń mogłoby sprawiac wrażenie pełnowartościowych prezentów, a przy tym zachowac w tajemnicy resztę ich zawartości (na światło Terry, trzy czwarte objętości tych skrzyń zajmuje broń i amunicja). Skoro Maisquin wiedział o darach jeszcze przed Waszym przybyciem (zauważyliście to, prawda?), to zapewne wie doskonale, ile tych skrzyń jest (zgaduj zgadula, jak się dowiedział?).

Tak więc wpakowaliście się w mały kłopot - albo się wykręcicie przed wręczeniem darów nuncjuszowi i zachowacie swoją przykrywkę (życzę powodzenia, łatwo nie będzie) albo będziecie się musieli zdemaskowac jako agenci Ordo (ewentualnie możecie się podszyc pod kogoś innego niż Inkwizycja, chętnie bym się dowiedział, co takiego przyjdzie Wam ewentualnie do głowy Laughing ).
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 21:50, 25 Sty 2009
SamboR
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Steinau an der ODER
Płeć: Mężczyzna





Nuncjusza na bok i rozetą go Wink skoro jest dobrze poinformowany, to pewnie się przyda nam ta jego wiedza. Albo będziemy mieć z nim problemy.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 12:39, 26 Sty 2009
Bestia
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec
Płeć: Mężczyzna





Myślę że tym razem nie mamy wyboru. Trzeba będzie porozmawiać z nuncjuszem na osobności. Z drugiej strony, jeżeli potem ktoś tez będzie wiedział że jesteśmy z =I=, to będziemy mieć pierwszego podejrzanego Very Happy
Zobacz profil autora
Dark Harvest
Forum RPG online Strona Główna -> Warhammer 40K
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 14 z 102  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 100, 101, 102  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin