RPG online

Gry fabularne online

Forum RPG online Strona Główna -> Warhammer 40K -> Edge of Darkness Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 46, 47, 48  Następny
Napisz nowy temat  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Wto 12:23, 08 Lip 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Uff, rzeź była błyskawiczna – wszystko rozegrało się w dwóch turach: zerowej i pierwszej. Zerową turę dostał Thorn, bo klansterzy oblali Testy Czujności łapiąc się na jego fortel. W normalnej sytuacji Thorn powinien zużyć akcję cząstkową na wyciągnięcie broni i drugą cząstkową na pojedynczy strzał (bo ogień seryjny to pełna akcja). Tak się jednak szczęśliwie złożyło, że postać Peacemakera dostała na starcie atut Quick Draw (wyciągnięcie broni staje się akcją darmową, a nie cząstkową) – stąd ta seria, która położyła trupem pierwszego klanstera. Nie obyło się też bez pewnego pecha, bo chociaż BS Thorna dla celów testu trafienia wyniosło aż 114 (34 bazowe BS plus 30 za Point Blank plus 20 za serię plus 30 za zaskoczenie ofiar), to na 1k100 wyrzuciłem 91! Pewien siebie zużyłem 1PP na przerzut licząc na dużo lepszy wynik i co? Drugi wynik 81! Różnica między 81 i 114 to ponad trzy pełne dziesiątki, czyli w ostatecznym rozrachunku blondyn dostał trzema pociskami.

Tura pierwsza została rozegrana klasycznie, z uwzględnieniem Testów Inicjatywy. Pierwszy był klanster ( 8 ), drugi Thorn ( 7 ), potem symultanicznie Cimbria i drugi klanster ( 4 ). BS gangstera to 28 plus 30 za Point Blank = 58, a wynik wyniósł 61 (czyli spudłował o włos). Thorn strzelał jako drugi, serią, BS końcowy testu 84 (w tej turze odpadł bonus +30 za strzelanie do zaskoczonego przeciwnika). Uzyskany wynik 16! Weszło wszystkie sześć kul, a po szybkiej konsultacji przez Gadu-Gadu Peacemaker tak rozdzielił pociski między dwie ofiary, że wystarczyło to na położenie obu trupem.

Tak więc drugiej tury już nie było. I powtórzę raz jeszcze to, co wspominałem już w poprzedniej przygodzie (broń automatyczna rządzi, zwłaszcza na krótkim dystansie).


Ostatnio zmieniony przez Keth dnia Wto 12:24, 08 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 12:45, 08 Lip 2008
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





O rany Thorn dobrze Cię mieć po swojej stronie Smile
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 13:31, 08 Lip 2008
Peacemaker
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów






Taaa i dobrze, jak MG ma szczęście do moich rzutów Wink

Jakie reakcje? Miny? Ruchy? Mam wrażenie, że lepiej będzie się nam zwinąć, prawda Cimbrio?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 13:45, 08 Lip 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Chociaż strzelanina sprawiła, że wszyscy klienci poderwali się z miejsc, nikt nie uczynił kroku w stronę pary obcych, zadowalając się położeniem rąk na broni i obserwacji zarówno agentów jak i trzech leżących w coraz większych kałużach krwi ciał. Przedłużającą się ciszę przerwał w końcu barman, sięgając pod kontuar i wyciągając stamtąd strzelbę.

- Zostaw! – sprzedawcę osadził w miejscu czyjś twardy głos. Thorn spojrzał w stronę schodów prowadzących na piętro lokalu. Stał tam wysoki mężczyzna o krótko przyciętych włosach i starannie przystrzyżonej bródce, otoczony trójką uzbrojonych w automaty rosłych drabów. Obejrzawszy sobie dokładnie Thorna i Cimbrię mężczyzna ów przywołał ruchem ręki jednego z pobliskich klansterów. Obaj rozmawiali przez chwilę cicho, po czym bandyta skinął głową w pełnym szacunku geście i ruszył poprzez tłumek gapiów do stolika gości.

Był to muskularny młodzieniec o bystrym wzroku i przystojnych rysach twarzy – miły dla kobiecego oka widok psuł jednak naszyjnik z ludzkich palców wiszący na szyi klanstera, Cimbrii nie spodobało się również jego pogardliwe spojrzenie prześlizgujące się po wychudłym, mało atrakcyjnym ciele albinoski.

- Szef pyta się, coście za jedni? – powiedział do Thorna, spozierając przy tym bez większych emocji na trupy.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 14:06, 08 Lip 2008
Peacemaker
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów






Jesteśmy werbownikami. Szukamy tu odpowiednich ludzi. A kto pyta? Odpowiedział zimnym tonem Thorn.

Nie mogę znaleźć nazwy naszej firmy. help Smile


[Keth] Coblast Assay.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 16:06, 08 Lip 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





- Uważaj na słowa, brachu – mężczyzna zwęził niebezpiecznie oczy – Z tymi tutaj sobie poradziłeś, ale jak będziesz za bardzo pyszczył, nie wyjdziesz stąd żywy. A pyta Lurtz. Znasz Lurtza? Jeśli nie, to lepiej, żebyś nie poznał, oszczędzisz sobie niemiłych wspomnień.

- Młody Arret – gangster trącił czubkiem buta ciało blondyna – Bratanek Gaspara, głowy Szkarłatnych Cieni. Stary wysłał go, żeby załatwił im dostawę trawy ułud, wścieknie się jak dojdą go wieści, że jakiś obcy rąbnął mu bliskiego członka rodziny.

Mężczyzna przeniósł spojrzenie z trupa na arbitratora, uśmiechnął się sarkastycznie kącikami ust.

- Lepiej pilnuj swoich pleców, Gaspar ci nie podaruje takiej zniewagi. I nie próbuj tu więcej rozrabiać, na dzisiaj rozrywki wystarczy. Od czasu do czasu szef pozwala na takie akcje, ale nikt nie lubi tracić klientów. Wyraziłem się zrozumiale?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 17:07, 08 Lip 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Kargan, Xeratus, Mir – co dalej? Zakładam, że nie zamierzacie długo wystawać pod drzwiami świątyni, tajemniczy obserwator też już zniknął niczym sen złoty. Możecie zatem powłóczyć się bez zobowiązań po okolicy, pójść na targ albo z powrotem do hostelu albo do baru albo gdzie tam jeszcze chcecie. Albo skorzystać z krótkofalówki i dowiedzieć się, co z resztą zespołu? Jakby nie było, muszę mieć jakieś info odnośnie Waszych dalszych zamiarów.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 17:33, 08 Lip 2008
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





Jeśli mamy zasięg to oczywiście, że chcemy się dowiedzieć co u nich słychać - w końcu nie wiemy o strzelaninie Wink
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 19:00, 08 Lip 2008
Peacemaker
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów






Masz rację, na dziś faktycznie nam wystarczy. Ilu ludzi ma Gaspar? I gdzie można ich znaleźć? Pytam, żeby przypadkiem tam nie trafić.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 20:09, 08 Lip 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





- Masz rację, na dziś faktycznie nam wystarczy – zgodził się Thorn, nie spuszczając wzroku z oczu klanstera – Ilu ludzi ma Gaspar? I gdzie można ich znaleźć?

Widząc uniesione brwi rozmówcy Scintillijczyk roześmiał się krótko, twardym nieprzyjemnym tonem.

- Pytam, żeby tam przypadkiem nie trafić – wyjaśnił.

- Dobre – kiwnął głową klanster – A już myślałem, że ich również zamierzasz zabić... i jeszcze jedno, dla waszej wiadomości. Tutaj każdy sprząta po sobie – gangster wskazał ręką zwłoki trzech zabitych przez Thorna mężczyzn – Zabierajcie trupy na zewnątrz i to szybko, zanim całkiem podłogę zabrudzą.

Klanster odwrócił się i odszedł szybkim krokiem w stronę mężczyzny stojącego na schodach. Rozmawiali krótką chwilę, rzucając w stronę Thorna dziwne spojrzenia, potem obaj weszli na piętro znikając z oczu arbitratorów. Reszta klientów przyjęła konwersację między ich kompanem i obcymi za dobry znak, bo wszyscy wrócili do swoich stolików, tylko od czasu do czasu szacując intruzów badawczym wzrokiem.

- Słyszeliście? – warknął niemile barman – Powiedział: posprzątać!
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 22:21, 08 Lip 2008
Peacemaker
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów






No ok, wynosimy je za drzwi. Zanim rzucimy je do rynsztoka czy gdzieś za róg, obszukujemy każdego trupa pod kątem pieniędzy, broni, ammo (jeśli kompatybilna), czegokolwiek cennego lub zwracającego uwagę Wink Gdy będę na zewnątrz zdaję relację radiową reszcie drużyny. We dwójkę trochę teraz nieciekawie tu siedzieć (bo przyjdzie Gaspar i jaja mi urwie Wink ), więc reszta albo zabezpieczy wyjście, albo zajmie się czymś pożytecznym gdzie indziej, ale wtedy nici z tajnej obserwacji - bez ubezpieczenia już tu nie siedzę Wink Zróbmy może małą burzę mózgów Wink
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 22:26, 08 Lip 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Proponuję zatem po splądrowaniu zwłok ściągnąć resztę zespołu drogą radiową w odosobnione miejsce (najlepiej jakiś opuszczony habitat przy targowisku albo hostel albo platformę stacji) i dokonać wymiany informacji oraz podzielić się pierwszymi wnioskami ze śledztwa.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 23:11, 08 Lip 2008
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





Ściągajcie nas jak najbardziej - zrobiło się gorąco i chyba trzeba będzie łazić większą grupą...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 12:46, 09 Lip 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Ciągnąc złapanego pod pachy blondyna za drzwi baru, Thorn analizował w myślach swoją sytuację. Ostatnie polecenie gangstera zdało mu się śmieszne, nie zamierzał go jednak lekceważyć, bo podejrzewał, że za rozkazem wyrzucenia zwłok na zewnątrz krył się zwykły test hardości obcych. Właściciel baru, wymieniony z nazwiska Lurtz, musiał mieć wśród miejscowych i przyjezdnych klansterów ogromny posłuch, sprawiał zresztą wrażenie szefa lokalnej siatki dystrybucji narkotyków. Ludzie tacy jak on zdobywali swą pozycję dzięki bezwzględności i brutalności, i zazdrośnie strzegli wpływów. Obcy pojawiający się bez zapowiedzi na ich terytorium ściągali z miejsca uwagę, bo stanowili potencjalne zagrożenie. Scintillijczyk podejrzewał, że gdyby otwarcie się klansterowi postawił, oboje z Cimbrią byliby właśnie wleczeni ku wyjściu z baru, rzecz jasna martwi – troszczący się o reputację przywódca gangu takiego afrontu nigdy nie puściłby płazem.

Arbitrator wyciągnął zwłoki na zewnątrz i porzucił je na kamiennych płytach placu. Kilku przechodniów oddaliło się na ten widok pośpiesznie, ale kilku innych, wychudłych i w zaniedbanych ubraniach, zbiło się w gromadkę obserwując całe zajście chciwym wzrokiem. Te same spojrzenia Thorn dostrzegł też u siedzących lub stojących przy stolikach klansterów, zyskując już niezbitą pewność, że Lurtz polecił mu i Cimbrii posprzątać po sobie zwłoki tylko dlatego, by im pokazać, kto tutaj rządzi. Żyjący na pograniczu cywilizowanej strefy członkowie gangów zawsze czekali na okazję, by ograbić każdy potencjalny łup i w normalnych okolicznościach pewnie już by obdzierali z ubrań trupy niedawnych kompanów.

Wróciwszy do wnętrza zadymionego baru Slade złapał za kołnierz drugiego zabitego, trzeciego powlokła do wyjścia czekająca dotąd w środku Cimbria. Mijając stolik Locana arbitrator spojrzał z ukosa na stróża prawa. Starszy regulator wydawał się zupełnie nie reagować na brutalny rozlew krwi: gapił się co prawda na całe zajście, ale na jego twarzy nie sposób było dostrzec jakichkolwiek emocji – jakby mężczyzna już dawno przywykł do takich widoków i nie zamierzał się w żadne gangsterskie porachunki angażować.

Agenci wyciągnęli na plac zwłoki, zamknęli za sobą drzwi odcinając się od łakomych spojrzeń klansterów. Dwóch mężczyzn o aparycji włóczęgów właśnie kończyło ściągać z nóg blondyna jego wysokie skórzane buty, ale na widok uzbrojonej pary obaj natychmiast rzucili się do ucieczki w stronę najbliższego budynku, osłaniając głowy rękami i pokrzykując coś żałośnie.

- Sprawdź szybko zwłoki – syknął do Cimbrii Thorn, wprawnie przeszukując ciała zabitych. Przerwał mu cichy pisk schowanej w płaszczu krótkofalówki. Dzwoniła Lyra.

- Są komplikacje – powiedział krótko Thorn, wsuwając jednocześnie do kieszeni spodni dwa pudełka z kulami wyciągnięte z kurtki blondyna – Musimy się spotkać, wszyscy razem, jak najszybciej.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 13:05, 09 Lip 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Mizerne zdobycze to dziesięć tronów w monetach, dwa rewolwery bębenkowe i jeden pistolet, po dwa zapasowe magazynki do każdego egzemplarza broni, trzy noże oraz ewentualnie jakieś elementy odzieży zabitych. To wszystko.

Co do spotkania całą grupą – gdzie chcecie się spotkać?
Zobacz profil autora
Edge of Darkness
Forum RPG online Strona Główna -> Warhammer 40K
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 13 z 48  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 46, 47, 48  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin