Keth |
Mistrz Gry |
|
|
Dołączył: 30 Sie 2007 |
Posty: 4663 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Skąd: Nibylandia Płeć: Mężczyzna |
|
|
 |
 |
 |
|
Nagua I, komisariat Magistratum w Dearheart, 24 martius 831.M41, godz. 13.42
- Poczekajmy chwilę z tym alarmowaniem innych dystryktów - Mordeci przechylił się w krześle, zmienił ułożenie udręczonego ciała - Niech te pancerki będą w gotowości do natychmiastowego wyjazdu, mundurowi też.
- Nie chcecie podnosić oficjalnego alarmu na całym poziomie? - Hauerine spojrzał bacznie na arbitratora, wodząc wzrokiem po jego licznych poparzeniach - Zamierzacie czekać na ruch klansterów?
- Nie ma sensu podnoszenie alarmu wszędzie, bo nie wiemy, gdzie Purpuraci mają swoje wtyczki - wyjaśnił Haveloc - Nie chcemy ich przedwcześnie ostrzec o gotowości do kontry.
- Przecież i tak już muszą wiedzieć, że dotarliście do Dearheart - wzruszył ramionami proktor - Czy też podążam złym tokiem rozumowania?
- Mogą sądzić, że zginęliśmy podczas ucieczki - oznajmił Dekares - Mieli dla nas kilka paskudnych niespodzianek i tylko Bogu-Imperatorowi zawdzięczamy, że uszliśmy z tych kanałów z życiem.
Barabosa wspomniał z cierpkim uśmieszkiem kanister z łatwopalną cieczą i zdradzieckiego Borgia, zebrał w ustach kwaśną flegmę, przełknął ją z trudem.
- Mam zupełnie inne pytanie - stęknął głucho Dekares, pomimo nasilającego się bólu robiąc wszystko, aby nie stracić trzeźwości umysłu - Czy macie jakieś wtyczki we Wschodnim K? Prowokatorów, tajniaków?
Proktor zmarszczył czoło, wyraźnie zaintrygowany zmianą tematu.
- Podejrzewacie Wschodni K o współpracę z Purpuratami? - zapytał - Według naszych informacji obydwa gangi śmiertelnie się nienawidzą, przynajmniej od jakiegoś czasu.
- Nie - odpowiedział Dekares - Podejrzewamy, że mogą być skutecznym narzędziem w naszych rękach. Jeśli Magistratum uderzy całymi siłami tego dystryktu na Sunk Dump, Purpuraci najpewniej pójdą w rozsypkę. Już zdążyliśmy solidnie ich nadkruszyć, stracili kilkunastu ludzi w naszej operacji. Grając na motywie zemsty i napuszczając na nich z drugiej strony Loeba i Voltana możemy zapewnić sobie całkowitą eksterminację tego gniazda deprawacji.
- Macie sporą wiedzę na temat lokalnych gangów - mruknął z lekkim przekąsem Hauerine - Jeśli można spytać, od dawna infiltrujecie tutejsze struktury przestępcze?
- Dość długo, by wiedzieć to i owo - odparł wymijająco Dekares - Więc jak będzie z gangiem Loeba? Możecie zorganizować jakieś dojście do Voltana?
- Postaram się coś załatwić, ale będę wiedział więcej za godzinę, może dwie - odparł Hauerine - Czego się spodziewacie po Purpuratach? Jak wielkie jest ryzyko ataku na Deartheart?
- Spore - kiwnął głową Barabosa - Będziemy potrzebowali jak najbardziej aktualnych map Sunk Dump oraz poziomów przyległych, również w pionie...
Stanowcze pukanie do drzwi przerwało Dekaresowi w połowie wypowiedzi.
- Wejść! - rzucił zdecydowanym tonem Hauerine.
Przez próg przeszedł szpakowaty funkcjonariusz Magistratum w białym płaszczu i z lekarską torbą na ramieniu. Widząc go proktor podniósł się ze swego miejsca, przywołał ruchem ręki kroczącego za plecami gościa serwitora.
- Mam dla pana dwóch pacjentów - oznajmił szorstko Hauerine, a z tonu jego oświadczenia obaj agenci natychmiast wywnioskowali, że Hauerine i Assire musieli niezbyt za sobą przepadać - Proszę ich zbadać i udzielić pierwszej pomocy. Znajdują się pod wpływem silnych środków przeciwbólowych, ale te lada chwila mogą przestać działać.
- Gdzie mam przeprowadzić badanie, tutaj? - medyceusz spojrzał ze szczerą ciekawością na Dekaresa i Mordeciego, rozpinając przy okazji zamek błyskawiczny swej torby - Może na blacie pańskiego biurka?
- Choćby i na podłodze - odpowiedział sucho Hauerine kierując się w stronę drzwi - Proszę robić swoje, ja za chwilę wrócę. |
|