RPG online

Gry fabularne online

Forum RPG online Strona Główna -> Warhammer 40K -> Witch Hunt Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 63, 64, 65 ... 67, 68, 69  Następny
Napisz nowy temat  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Nie 19:46, 15 Lis 2009
Waylander
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 716
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konin
Płeć: Mężczyzna





Witam

Freek rozmawiałem z Kethem i powiedział że co do komunikatora to po sprawdzeniu dowiemy się że chłopacy zmienili kanał nadawania.

W połączeniu z reakcją Proktora na informacje o zamordowanej mamy już oficjalne podstawy do podejrzliwości wobec regulatorówVery Happy (drobnych ale zawsze).

Co do podpisywania dokumentów to przejże je najpierw.
W ogóle jestem za tym żeby jednak zgodzić się na leczenie(w takim wypadku nie podpisywałbym dokumentu a w ostateczności złożyłbym raczej fałszywy podpis).

W znaczący sposób nie zmieni to naszej sytuacji.(zakładam że będziemy leczeni po kolei. Czyli w razie czego jeden przynajmniej będzie pod bronią.

Po za tym może Proktor zdecyduje się wykonać jakiś fałszywy ruch(wóz albo przewóz nie mamy czasu na subtelności).

Co do naszych zaleczonych ran to na razie milczę ale w razie czego to powiem Medyceuszowi żeby robił swoje a sprawa zagojenia się ran w tajemniczy sposób nie przejmował(jak będzie się dopytywał to zasłonie się tajemnicą AA).

Po za tym nie zgadzam się na środki przeciw bólowe( i mam gdzieś ewentualne komentarze Proktora).

Pozdrawiam




Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 12:25, 16 Lis 2009
Freeks
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 679
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław/Świdnica





-Obejdzie się bez sprawdzania baz danych. Jak wspominałem - ta rozmowa ma wymiar bardziej klaryfikacyjny co do spójności danych. Akta wymiennych mam tutaj gotowe do użytku - Mordeci popukał się w mniej oparzone miejsce głowy z o dziwo przyjaznym uśmiechem.

Co do formularza - dla Haveloca to normalna robota papierkowa, czy jakieś dziwne nowym, o którym pierwsze słyszy? ergo, czy to zwyczajowa procedura?

Co do podpisu, to tutaj napotykamy się na pewne problemy, jakimi i my jesteśmy obwiązani. Mamy uprawnienia weryfikacji tożsamościowej jedynie osobowością utajnioną. Jeśli nie będzie przeszkadzał panu podpis najemników rodu, to nie ma problemu. Jak sam Pan wie, do tej pory nie odnotowano przypadku współpracy przedstawicieli Adeptus Arbitres z oddziałami magistratum na... tych poziomach kopca. Taki podpis jest realnym dowodem na naszą całościowa infiltracje kopca, stanowi niebezpieczeństwo dla naszych dalszych misji jak i samego komisariatu. Szczerze wątpię, bym dostał zezwolenie na odstąpienie od tej reguły, ale prawo to prawo. Zaraz skontaktuje się z innymi, omówię sytuacje i przy okazji wypytam jak rozwiązać nasz administracyjny problem - Arbitres uśmiechnął się dość przyjaźnie, jakby był na prawdę zatroskany administracyjna zawiłością i podniósł swój komunikator...

Staram się skontaktować z Colmem, a w razie problemów zorientować się o co chodzi - w końcu mam nadpalony komunikator, możliwe, ze Deka poproszę o sprawdzenie łączności w swoim, czy nawet sam go przejże Wink
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 13:08, 16 Lis 2009
Blaster
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna





Paxton nie robi nic poza obserwacją całej sytuacji z ukrycia.
Ma przygotowaną do strzału broń ale poczeka aż N`Gore i Cimbria będą mieli prawdziwe kłopoty, żeby wejść do akcji.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 23:13, 16 Lis 2009
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Nagua I, posterunek Magistratum w Dearheart, 24 martius 831.M41, godz. 14.26

Po części zaintrygowany, po części jeszcze bardziej zaniepokojony dziwnym zachowaniem proktora, Mordeci przysunął krzesło bliżej stołu i sięgnął po jeden z przygotowanych przez regulatora dokumentów, studiując uważnie jego treść. Był to standardowy formularz oświadczenia dowolnego rodzaju składanego przed funkcjonariuszem Magistratum, mogący służyć w zasadzie do dowolnego celu: zarówno pisemnej odmowy przyjęcia mandatu jak i poświadczenia, że było się świadkiem przestępstwa.

- Do czego potrzebny wam taki formularz? - zapytał pozornie niedbale Haveloc, przesuwając wzrokiem na urzędowym nagłówku Magistratum - To jakiś standardowy druk?

- Jak już wspominałem, czysta formalność - odpowiedział Hauerine, tonem równie niedbałym, co wyjątkowo do niego nie pasowało - Jestem zobowiązany do pobrania od was potwierdzenia, że nie chcecie lub nie możecie poddać się dokładnym badaniom medycznym, to wszystko. To protokół związany z procedurami ewentualnej kwarantanny.

- Mamy uprawnienia weryfikacji tożsamościowej jedynie osobowością utajnioną - rzekł poważnym tonem Mordeci - Jeśli nie będzie przeszkadzał panu podpis najemników rodu, to nie ma problemu. Jak sam Pan wie, do tej pory nie odnotowano przypadku współpracy przedstawicieli Adeptus Arbitres z oddziałami Magistratum na... tych poziomach Kopca. Taki podpis jest realnym dowodem na naszą całościowa infiltracje kopca, stanowi niebezpieczeństwo dla naszych dalszych misji jak i samego komisariatu. Szczerze wątpię, bym dostał zezwolenie na odstąpienie od tej reguły, ale prawo to prawo. Zaraz skontaktuje się z innymi, omówię sytuację i przy okazji wypytam jak rozwiązać nasz administracyjny problem.

Haveloc podniósł do ust swój komunikator i otworzył usta, by zacząć wywoływać Malcolma, ale nie zdążył tego zrobić.

W ciasnych murach posterunku rozdźwięczały się znienacka dzwonki alarmowe, przeraźliwie wdzierające się w uszy ludzi, pulsujące boleśnie pod czaszkami.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 2:35, 17 Lis 2009
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Nagua I, okolice Miedzianej Bramy, 24 martius 831.M41, godz. 14.27

Malcolm wstrzymał oddech słysząc ordynarne słowa Dona Voltana i szykując się w duchu na najgorszy rozwój wydarzeń. Kątem oka obserwował zarówno Cimbrię Logan jak i znajdujący się w odległości kilku metrów samochód, zwalniający z piskiem hamulców; jednocześnie był zaś gotowy na błyskawiczne wyciągnięcie spod płaszcza swego Talona. Najbardziej martwił się nie klansterami w samochodzie, tylko oddalonymi o dwieście metrów regulatorami z ochrony Bramy. Nagły wybuch strzelaniny mógł przy niewielkiej nawet dawce pecha doprowadzić do jatki, w której wspierani pancerkami funkcjonariusze nie mieliby szans na rozpoznanie pomiędzy kryminalistami agentów Ordo.

Wciągając w rozszerzone nozdrza powietrze N'Gore pojął znienacka przyczyny agresywnego i lekkomyślnego zachowania gangstera: Don Voltan roztaczał wokół siebie lekki odór obskury, a jego zamglone oczy pozwalały sądzić, że zażył również jakieś inne narkotyki.

- Wsiadaj do środka, Meridesie - warknął Don, kiedy boczne drzwi furgonetki odsunęły się z cichym zgrzytem - Ty też, suko!

- O jedną sukę za dużo! - syknęła w odpowiedzi Cimbria odrzucając błyskawicznym ruchem płaszcz za siebie i odsłaniając ukryty pod spodem kompaktowy automat o krótkiej lufie i łukowatym magazynku. Voltan rozszerzył raptownie oczy i cofnął się o krok sięgając jednocześnie własnymi rękami pod płaszcz.

Wyglądający zza kontenera na śmieci Domingo uświadomił sobie w ułamku sekundy, że sytuacja uległa ekstremalnemu zaostrzeniu. Chociaż cofający się panicznie przypadkowi przechodnie częściowo zasłaniali agentowi pole widzenia, Paxton dostrzegał wyraźnie nie tylko stojącego obok Cimbrii i Malcolma klanstera, ale i czterech innych mężczyzn należących najpewniej do Wschodniego K, szykujących się do opuszczenia paki furgonetki przez otwarte szeroko boczne drzwi.

Konfrontacja była nieunikniona, niewiadomą pozostawała jedynie tożsamość pierwszej osoby, która miała pociągnąć pod Miedzianą Bramą za spust.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 9:58, 17 Lis 2009
Blaster
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna





Domingo absolutnie nie strzela pierwszy. Jak tylko padną pierwsze strzały to pociągnie serią w kierunku klansterów wysiadających z furgonetki.

Malcolm jestem z wami gotowy do akcji - Paxton rzucił pospiesznie do komunikatora wycelowując przy tym w otwierające się drzwi furgonetki.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 21:29, 17 Lis 2009
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Błyskawiczny update taktyczny dla Borsa i Blastera.

Jesteście dwieście metrów od Bramy, trzydziestu regulatorów z Ravagerami i dwóch pancerek. Na chodniku oprócz Voltana, Malcolma i Cimbrii jest jeszcze kilku całkowicie zaskoczonych i przerażonych przechodniów, rzucających się do ucieczki ze zduszonymi okrzykami strachu. Voltan sięga po broń, Cimbria też. W furgonie jest dwóch ludzi w szoferce oraz czterech na pace, właśnie szykujących się do wysiadki z czymś, co przypomina krótką broń automatyczną.

Domingo jest po drugiej stronie ulicy, pośród innych przerażonych przechodniów, w większości ludzi w strojach robotników, z przyłożonym do ramienia Creedem.

Deklarację Blastera już znam - kiedy padnie pierwszy strzał, pociągnie on serią po wnętrzu drzwi paki furgonu.

Bors - Spasm na Voltana czy któregoś z jego ludzi w furgonie? Cimbria na pewno wyciąga broń, Don też - co zrobisz Ty?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 23:05, 17 Lis 2009
Bors
Mistrz Gry
 
Dołączył: 15 Maj 2009
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: WarSaw/Venedia Sector/Segmentum Obscurus
Płeć: Mężczyzna





Spasmem po voltanie (bo stoi na drodze do najbliżeszej osłony - sklepu z którego wyszedł). Jeśli da radę to też po najniebezpieczniej wyglądajacym z pasażerów, a potem wepchnę Cimbrię do sklepu krzycząć - kryć się!

Sam oczywście lecę za nią. Zakładam że skończy się to strzelaniną miedzy oprychami a regulatorami. Nie chce żeby albinoska zgineła akurat na mojej zmianie. Wink

W tymm zamieszaniu wierzę bardziej w solidną osłonę niż najleprze nawet inwizycyjne prerogatywy.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 0:08, 18 Lis 2009
Freeks
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 679
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław/Świdnica





Color=blue Coz, nam chyba zostaje tylko sprawdzić, co się dzieje.

P.S. Regulatorzy maja przy sobie jakieś komunikatory, czy na polu walki tylko krzyczą do siebie?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 14:04, 18 Lis 2009
Waylander
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 716
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konin
Płeć: Mężczyzna





Witam

Obstawiałbym że że mają jakieś komunikatory Freek(ale zawsze osatatnie słowo ma Keth).

Tak jak mówi Freek czekajmy na rozwój wypadków(w sensie dowiedzmy się co się dzieje i po tym zdecydujmy co robimy). Jeśli zostaliśmy zaatakowani to raczej Dekares nie powstrzyma się przed jakąś kąśliwa uwagą o rzekomym braku potrzeby noszenia broni na posterunku(tylko bez wulgaryzmów bo nam się zdrajca obrazi śmiertelnie Wink).

Pozdrawiam
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 16:12, 18 Lis 2009
Freeks
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 679
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław/Świdnica





Jeśli mają komunikatory, to poproszę proktora o ich częstotliwość i synchronizuje ducha maszyny z moim komunikatorem. Do tego, by potwierdził moją autoryzacje jako przełożonego. Możliwe, że będę musiał osobiście pokierować akcja, jeśli to atak purpuratów, wielkiego K lub czegoś innego.

Ofc nie przejmuje osobiscie otroli, do póki moja postac nie rozpozna cimbrii, colma, paxa czy voltana. Jak ich rozpoznam, to możliwe, że bedą potrzebne dyrektywy dla regulatorów, coby wszystkich nie rozstrzeliwali
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 19:18, 18 Lis 2009
Waylander
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 716
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konin
Płeć: Mężczyzna





Witam

Freek co do przejmowania dowództwa to ja bym o nic nie prosił. Jesteś Arbitratorem i masz nad nim nominalnie zwierzchnictwo a taka prośba da temu zdrajcy tylko jakiś argument w szpiegowaniu nas.

Pozdrawiam
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 21:22, 18 Lis 2009
Freeks
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 679
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław/Świdnica





Khem, khem, a czym są prośby przełożonych jak nie rozkazem, tylko uprzejmiej ujętym? Wink

Zwroty "Proszę podać mi tę częstotliwość" i "Rozkazuję podać panu tę częstotliwość" są sobie równoważne, a lepiej brzmi to pierwsze.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 15:48, 19 Lis 2009
Bors
Mistrz Gry
 
Dołączył: 15 Maj 2009
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: WarSaw/Venedia Sector/Segmentum Obscurus
Płeć: Mężczyzna





Freeks - o ile wiem ty nie masz nad nimi zwierzchnictwa. Reprezentujesz co prawda imperialne praw, ale to jakby szeregow policjant z Warszawy próbował wydawać polecenia szefowi strazy miejskiej w, powiedzmy, Legionowie.


Ostatnio zmieniony przez Bors dnia Czw 16:02, 19 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 18:05, 19 Lis 2009
Waylander
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 716
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konin
Płeć: Mężczyzna





Witam

Mylisz się Borsie AA stoją znacznie wyżej niż zwykli Regulatorzy, nawet taki "krawężnik" jak Freek(wybacz) ma co najmniej pozycje równa takiemu Proktorowi jak nie wyższa i może go powiedzmy zgarnąć bez pytania nikogo o zdanie. Oczywiście jak się jest na ich terenie to powinno się z grzeczności (i rozsądku) pozostawiać kierowanie swoimi ludźmi w ich kompetencji, ale nie jest to reguła.

Pozdrawiam


Ostatnio zmieniony przez Waylander dnia Czw 18:05, 19 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Witch Hunt
Forum RPG online Strona Główna -> Warhammer 40K
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 64 z 69  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 63, 64, 65 ... 67, 68, 69  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin