RPG online

Gry fabularne online

Forum RPG online Strona Główna -> Iron Kingdoms -> Czerwone Złoto Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 21, 22, 23 ... 41, 42, 43  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Pią 16:22, 07 Mar 2008
Xathloc
Gracz stażysta
 
Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów






- No dobra, pośmialiśmy się, pożartowaliśmy. Teraz pora przejść do rzeczy - zaczął Woods.
- Zacznijmy od tego, że bardzo nie podoba mi się cała ta sytuacja. Wiem jednak, że moi kompani nie zaatakowaliby nikogo ot tak sobie. Musieliście ich w jakiś sposób sprowokować - zwrócił się do Trollaka - Czy mógłbym prosić o słowo wyjaśnienia, co zaszło na trakcie?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 16:35, 07 Mar 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





- O tach, twoi bezbrochni druhy museli se bronit przet namy, bo my straszny banchyty, ne? – trollak intonował słowa w całkowicie odmienny od ludzi sposób, toteż wspólnikom trudno było orzec jednoznacznie, kiedy stwór mówi poważnie, a kiedy pozwala sobie na sarkazm, teraz jednak Rutger mógłby dać głowę, że trollak ironizował – Ja zsedał z kona, bo mne nochy bolały aż po rzyt. Fredegar gadał z twojemy druhami, ja ne suchał czecho. Potem nachle wy se przed namy sybko bronit, ale cemu tak bronit, to ja ne wem.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 16:43, 07 Mar 2008
Xathloc
Gracz stażysta
 
Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów






- Jasne - odparł Woods - już widzę jak Moggs nagle wali spokojnie przejeżdżających obok niego wędrowców. Nie opowiadaj bajek. Jechaliście za nami! Doskonale pamiętam lisookiego z Fahrinu. Ubzdurał sobie, że jedziemy szukać złota i postanowił się obłowić. Mnie interesuje tylko, kto was wynajął i jakie mieliście zamiary.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 16:53, 07 Mar 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





- A co ty tachy nerwys? – przekrzywił głowę trollak – Miely my chrzeczne rozmawat. Mne do roboty Fredegar namowył, to pojechałym, w miasto nicht ci żarła za darmo ne da. Fredegar chadał, że wy take ryby jestesce, co to se nie dajom rady... jak te one se zwały... a, leszcze! On chadał, że wy leszcze som, co na pewno na złoto szukajom, a jak my zobaczymy, gdy wy te złoto z potoka chtete kopać, to my na górę potoka i sami szukać bedemy, bo take złoto to niby w całym potoku jest jak cho woda ze skałów płuka. A chadał jesce, że robota spochojna jest, tylko że ticho musymy byt, to nas nie obaczycie.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 16:59, 07 Mar 2008
Xathloc
Gracz stażysta
 
Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów






- I do podbierania złota jedzie grupa wojowników uzbrojonych po zęby? A poza tym, skoro mieliście nam się nie pokazywać, dlaczego na nas wyjechaliście?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 17:12, 07 Mar 2008
Krisu
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław





Marcus przechadzał się po polance przysłuchując się rozmowie. Przechodząc koło Moggsa rzucił półgłosem.
- Ech ja widzę, że ten cały Fredegar to był taki sam super planista jak nasz Woods.
Miał nadzieję, że jego lekki tom pomoże młodemu człowiekowi się nieco rozluźnić.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 17:31, 07 Mar 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





- A jach ty chtes w te chóry bez brony jechat? – tym razem trollak okazał autentyczne zdumienie, świadczyła o tym ewidentnie jego rozdziawiona gęba – To je Smoczy Pysk, po waszemy Wyrmwall. Tukaj bez brony ino ten wendrywuje, co se chte sybko z Dhuniom spotkat. Pełno tu roznitych bestyjów, a najchorsze z nych to chyba człoweki. A cemu my na was wyjechały, to mne ne pytaj, bo ja na tyłu jechał, mne ani razu ne chteli na czatownyka dawat, bo niby za wielky ku temu jestym. Pewne ten pyskaty Olson se zagapił abo przyspał.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 18:54, 07 Mar 2008
Urbik
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gliwice





-Heh, na to wygląda...- Theoffrey rozluźnił się nieco po usłyszeniu nieco uszczypliwej uwagi Marcusa, choć nadal ciężko było mu pogodzić się z myślą, że byćmoże zabili grupę zupełnie niewinnych osób. A do tego - że część z nich jest już w drodze do Fharinu, gdzie o całym zajściu zostanie prawdopodobnie powiadomione stacjonujące tam wojsko...

Mimo, że wyjaśnienia trollaka były całkiem rozsądne i trzymające się całości, Theoffrey nadal zastanawiał się ,czy właśnie zlikwidowana grupa poszukiwaczy złota mogła mieć jakiś związek z "napadem" kusznika w jednej z uliczek Fharinu...

[Keth] Głowa cały czas pracuje, tak trzymać! Wnioski mogą być poprawne lub blędne - grunt, że są!!!
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 19:54, 07 Mar 2008
Bestia
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec
Płeć: Mężczyzna





Magnus popatrzył za oddalającym sie Mal'em. Zaklął cicho pod nosem. "Sporo trzeba będzie mu jak i innym wyjaśnic" pomyślał, "Trzeba chyba zagrać w otwarte karty, inaczej źle się to może skończyć. A skończy się źle bo Woods o niczym najwyraźniej nie miał pojecia..."
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 22:05, 07 Mar 2008
Xathloc
Gracz stażysta
 
Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów






- Broń mnie bynajmniej nie dziwi, ale jakoś nie zauważyłem ekwipunku potrzebnego do poławiania złota w strumieniu? Znacie może jakąś faktorię w okolicy, w której mieliście się zaopatrzyć? - ironicznie spytał Woods
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 0:23, 08 Mar 2008
Urbik
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gliwice





Sprawa tajemniczego napadu w Fharinie wciąż nie dawała spokoju Theoffreyowi. Coś podpowiadało mu, że "poszukiwacze złota" mogli mieć z nim ścisłe powiązania. Najlepszym na to dowodem byłaby kusza, którą prawdopodobnie ktoś z nich mógł mieć przy sobie.
-Pozwól, że na chwilę Was opuszczę...muszę coś sprawdzić... -powiedział Theoffrey szeptem do Marcusa, po czym udał się szybko w stronę obozowiska.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 10:26, 08 Mar 2008
Krisu
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław





Ten chłopak zdecydowanie za dużo się martwi Pomyślał Dernavan. Poszedł bliżej Woodsa i nieludzia.
- Podejrzewam, że pytanie było retoryczne. Ja mam inne. Czy długo znałeś swych towarzyszy i ile obiecał ci ten Fredegar zarobku. - odezwał się do trolaka.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 11:49, 10 Mar 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





- Mne tam ne wiedome jak Fredegar chtał te złoto płukac, bo on mne chadał, że ne moja chłowa od tego jest yno jecho. A ichnych to poznakomiłem parę dniów temu, bo brat od Fredegara mój znajmek je od czasy jake my razym węgiel wozyły do Fharynu. On mne kazał do brata iśt i se o robotę pytowat. Chadał, że dostanę dwadziesta koron do rynki i że mne konia dajom, cobym ne muszał na nochach za nemy iśt.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 12:19, 10 Mar 2008
Xathloc
Gracz stażysta
 
Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów






- Czyli jednak mam rację, płukania nie było w planie - stwierdził Woods - Markus, może jednak uprzedziliście jedynie wydarzenia. Mogło być tak, że mieliśmy sporo szczęścia i zwyczajnie do spotkania doszło za wcześnie i nie tak jak sobie imć Fredegar zaplanował.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 13:37, 10 Mar 2008
Krisu
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław





- To, że płukanie było picem na wodę podejrzewałem od początku. - zaczął Markus - Źle się stało, że tylu ludzi postradało życie. Ale lepiej oni niż my.
Dernavan wziął Woodsa na bok.
- O straż nie ma się co martwić. Nawet jak ktoś dotrze do miasta to pary z gęby nie puści. Oprych nie przyzna się, że dał się pobić przez 'szanowanych obywateli' bo nikt mu wiary nie da, że nie on zaczepił. - przy wspominaniu o 'szanowanych obywatelach' na jego usta wstąpił lekki uśmieszek. - Problemem może być chęć zemsty, więc lepiej żeby bracia jednak dopadli tego uciekiniera bo mu źle z oczy patrzyło. Co do trolaka mam myśl coby go nająć. Rozwiązało by to jego problem. Bo zabić go nie pozwolę, a wypuścić też nierozważnie. Co o tym sądzisz?


Ostatnio zmieniony przez Krisu dnia Pon 13:40, 10 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Czerwone Złoto
Forum RPG online Strona Główna -> Iron Kingdoms
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 22 z 43  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 21, 22, 23 ... 41, 42, 43  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin