RPG online

Gry fabularne online

Forum RPG online Strona Główna -> Warhammer 40K -> Edge of Darkness Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 46, 47, 48  Następny
Napisz nowy temat  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Czw 16:56, 26 Cze 2008
Xeratus
Gracz oszczędny w słowach
 
Dołączył: 18 Wrz 2007
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław





Xeratus napisał:
- Idę sprawdzić ten pokój - Verner ruszył w kierunku pokoju brata dziewczyny.


czuję się pominięty Smile
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 17:57, 26 Cze 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Xeratus napisał:
Xeratus napisał:
- Idę sprawdzić ten pokój - Verner ruszył w kierunku pokoju brata dziewczyny.


czuję się pominięty Smile


Uch, przeszukanie nic nie dało. Wszędzie tylko rzeczy osobiste, ubrania, jakieś śmieci. Nawet jednej zapisanej kartki papieru! Ani jednego podejrzanego przedmiotu, który mógłby budzić jakieś dziwne skojarzenia. Totalnie nic.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 18:23, 26 Cze 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Dokonałem wymiany SMS-ów z Peacemakerem i poczyniłem pewne daleko idące uzgodnienia. Sytuacja wygląda następująco: Thorn aprobuje pomysł Lyry na utworzenie dwóch zespołów. Pierwszy z nich ma zająć się zlokalizowaniem i przesłuchaniem starszego regulatora Locana. Druga sekcja musi znaleźć i poddać przesłuchaniu kumpla Saula od kieliszka, Evarda Zeda. Co więcej, arbitrator wprowadza w obliczu tajemniczych zaginięć zakaz operowania zespołów po zapadnięciu zmroku, co najpewniej skończy się kolejnym noclegiem w hostelu. Póki co, jest jednak widno, a zatem pora na podział akolitów. Osobiście wydaje mi się logiczna następująca struktura: sekcja szukająca w kaplicy lub jej okolicy Zeda to Verner (który na pewno odczuwa potrzebę odwiedzenia świętego przybytku, prawda?) oraz ktoś do towarzystwa (może Lyra? a może Mir?). Sekcja tropiąca funkcjonariusza Magistratum to oczywiście Thorn, upierająca się zażarcie przy udziale w tym zadaniu Cimbria (czyżbym wyczuwał w jej pragnieniu bliskości Slade’a coś więcej niż tylko zawodową solidarność?) oraz ktoś trzeci (może Lyra? a może Mir?).

Jak się zatem dzielicie?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 18:32, 26 Cze 2008
Xeratus
Gracz oszczędny w słowach
 
Dołączył: 18 Wrz 2007
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław





Ja oczywiście idę do kaplicy ale zamierzam być tam tak długo dopóki nie dowiem się wszystkiego i nie wyciągną informacji, jeśli uznam za stosowne zostaną do nocy i nie mam zamiaru wracać do hostelu jeśli okaże się, że tego wymaga sytuacja. Chętnie zaproponuję aby Lyra ze mną poszła ale również i Mir. Myślę, że Thorn i Cimbria sobie poradzą Smile


Ostatnio zmieniony przez Xeratus dnia Czw 18:33, 26 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 18:33, 26 Cze 2008
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





Idę z Vernerem. Bliżej mi do pijaczka niż do gliny Wink
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 18:34, 26 Cze 2008
Xeratus
Gracz oszczędny w słowach
 
Dołączył: 18 Wrz 2007
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław





Kargan napisał:
Idę z Vernerem. Bliżej mi do pijaczka niż do gliny Wink


Nie jestem do cholery żadnym pijaczkiem !! To, że lubię gorzałkę nie świadczy, że popadłem w nałóg Smile)
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 18:35, 26 Cze 2008
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





Miałam na myśli pijaczka, którego trzeba przesłuchać a nie Ciebie o Wielebny Laughing
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 20:01, 26 Cze 2008
Xeratus
Gracz oszczędny w słowach
 
Dołączył: 18 Wrz 2007
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław





Kargan napisał:
Miałam na myśli pijaczka, którego trzeba przesłuchać a nie Ciebie o Wielebny Laughing


he he he no dobra
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 21:40, 26 Cze 2008
Bestia
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec
Płeć: Mężczyzna





Idę do kaplicy. Nie mam potrzeby modlitwy... Very Happy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 16:19, 27 Cze 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Coscarla, Kopiec Sibellus, Scintilla, 383.830.M41, godz. 7.10

- Czas ucieka, trzeba się będzie podzielić na grupy – zaproponowała Lyra, oparta o ścianę kamienicy i wyciągająca z sosu szczupłymi palcami kawałki mięsa – Mniej się będziemy rzucali w oczy, a więcej zdziałamy.

- Jestem za – kiwnął głową siedzący obok Cimbrii Thorn – Jeden zespół zajmie się Locanem, drugi poszuka tego Zeda. Ale najpierw słowo ode mnie. Wszyscy już wiemy, że po zapadnięciu zmroku znikają tu bez śladu ludzie. Tak więc wprowadzam bezwzględny zakaz działania w porze nocnej, obowiązujący aż do odwołania. Jeśli przyjdzie nam ponownie nocować w dystrykcie, odwiedzimy pana Drayeloka. Jak się dzielimy robotą? Verner, Lilli twierdzi, że widziała Zeda w pobliżu miejscowego kościółka. Coś w sam raz dla ciebie, nie wątpię, że czujesz potrzebę odwiedzenia świętego przybytku.

W głosie arbitratora zadźwięczała ironiczna nutka, która sprawiła, że pozostali akolici uśmiechnęli się nieznacznie.

- W porządku – kiwnął głową Sepheryjczyk, od chwili spotkania z medyceuszem Varrisem tak małomówny i zamyślony, że jego towarzysze zaczynali się już o duchownego martwić – Lyra? Mir?

- Pójdę z Vernerem, bliżej mi do pijaczka niż gliniarza – oświadczyła Lyra spoglądając przy tym pytająco na Thorna.

- Nie jestem do cholery żadnym pijaczkiem! – zdenerował się nie na żarty Verner, odkładając tackę i wstając z kucek – To, że lubię gorzałkę nie oznacza wcale, że wpadłem w nałóg!

- Miałam na myśli pijaczka, którego trzeba pociągnąć za język, a nie ciebie, wielebny – Lyra przewróciła teatralnie oczami unosząc jednocześnie ramiona ku niebu. Thorn, Cimbria i Mir wybuchnęli z miejsca szczerym śmiechem.

- Uderz w stół, a łuski zadźwięczą – powiedziała Cimbria kręcąc z rozbawieniem głową.

- No dobra – mruknął Sepheryjczyk, po czym roześmiał się w końcu sam, niskim dudniącym tonem.

- Dobra, było przez chwilę wesoło, a teraz do rzeczy – odezwał się Mir – Pójdę z Lyrą i Vernerem, ty mówisz z miejscowym akcentem, Thorn, to wystarczy ci do towarzystwa Cimbria. Nas od razu każdy rozpozna jako obcoświatowców i może z tego powodu szukać zaczepki, więc lepiej będzie trzymać się w troje.

- W porządku – stwierdził Slade, a nad wyraz z czegoś zadowolona Cimbria przytaknęła mu ruchem głowy – Zjedliście wszyscy? No to pora się pożegnać i pamiętajcie, te krótkofalówki to nie zabawki. Jeśli wydarzy się coś nieoczekiwanego, natychmiast zgłaszać to w eterze. Wszystko jasne? Powodzenia i pamiętajcie, Imperator strzeże.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 17:01, 27 Cze 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Coscarla, Kopiec Sibellus, Scintilla, 383.830.M41, godz. 7.25

Odnalezienie świątyni nie przysporzyło trójce akolitów większych problemów, bo chociaż swym wyglądem, akcentem i dostrzegalnym z bliska uzbrojeniem budzili wśród miejscowych zrozumiałą rezerwę i podejrzliwość, to na pytania o kaplicę z miejsca otrzymywali odpowiedzi. Widać mimo powszechnego upadku Coscarli szacunek dla pobożnych ludzi wciąż jeszcze tlił się w duszach nieszczęsnych mieszkańców dystryktu. Świątynka znajdowała się zresztą niedaleko Placu Targowego, w głębi jednej z zaśmieconych, zaniedbanych ulic biegnących ku położonej kilka kilometrów dalej krawędzi kompozytowej półki.

Verner pchnął wielkie rzeźbione drzwi kaplicy, skrzywił nieznacznie usta słysząc przeciągły zgrzyt rdzewiejących zawiasów. Lyra i Mir wymienili znaczące spojrzenia dostrzegając z miejsca grymas niesmaku rysujący się na obliczu kleryka, nic jednak nie rzekli. Wnętrze świątyni było prawie opustoszałe, w drewnianych ławkach siedziało kilka osób modlących się przed zawieszonym nad ołtarzem Imperialnym Orłem. Lyra wciągnęła przez zęby powietrze wodząc wzrokiem po setkach zapalonych świec ustawionych na ołtarzu i w bocznych alkowach, migoczących mrowiem ciepłych płomyków.

Oprócz garstki wiernych w ciemnym wnętrzu kaplicy znajdował się starszy wiekiem kapłan, czyszczący razem z pomocnikiem dzwonki liturgiczne. Na stojących w progu przybytku obcych nikt nawet nie zwrócił uwagi, widać ciągle ktoś tu przychodził i wychodził.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 21:08, 27 Cze 2008
Bestia
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec
Płeć: Mężczyzna





Przez całą drogę Mir smiał się cicho. "Thorn zabraniajacy mi czegoś" - Dobre pomyslał, bardzo dobre. Jedyne czego teraz żałował to że niepowiedział Thorn'owi by wsadził sobie w tyłek ten zakaz.

Dobry humor opuścił exgwardzistę gdy dotali do świątyni. Badawczym wzrokiem ogarnął całe jej wnętrze.

- Porozmawiaj z kapłanem - Mruknął do Verner'a. - Może coś wie. Rozejrzę sę na zewnątrz.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 10:58, 28 Cze 2008
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





Lyra skinęła głową i spojrzała na Vernera.

- Idę z Vernerem - mruknęła - uważaj tam na zewnątrz Mir i pozostań w kontakcie...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 16:44, 28 Cze 2008
Xeratus
Gracz oszczędny w słowach
 
Dołączył: 18 Wrz 2007
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław





Verner podszedł do kapłana w świątyni, skinął głową.

- Witaj wielebny.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 17:04, 28 Cze 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Mir wyszedł dyskretnie z kaplicy, zamykając za sobą drzwi w taki sposób, by poczynić możliwie jak najmniej hałasu. Fedridańczyk rozejrzał się wokół i uśmiechnął pod nosem dostrzegając kilka metrów od wejścia do kościółka niski murek. Mężczyzna usiadł na nim i zaczął lustrować badawczym wzrokiem ulicę, zawinięty w szmaty laser trzymając za murkiem, cały czas w zasięgu ręki. Nieliczni przechodnie kręcili się kilkadziesiąt metrów dalej, u wylotu Placu Targowego, a w bocznych zaułkach ganiały się tylko wielkie zdeformowane szczury, toteż Mir rozluźnił się nieco i zaczął prychać w myślach na Thorna. Fedridańczyk pochodził z dumnego ludu, gdzie szacunek i poważanie trzeba było zdobywać latami kosztem własnej krwi i potu, toteż ta właśnie duma nie pozwalała mu teraz pogodzić się ze świadomością, że pochodzący z cywilizowanego świata – a przymiotnik „cywilizowany” nie oznaczał w ustach rodowitego Fedridańczyka niczego miłego – Thorn uzurpował sobie komendę nad całą grupą.

Nieświadomi irytacji towarzysza Verner i Lyra przeszli tymczasem ciemną nawą kościółka podchodząc do kapłana i jego pomocnika. Kleryk podniósł wzrok znad dzwonków słysząc zbliżające się kroki, obrzucił nieznaną mu parę podejrzliwym spojrzeniem. Kucający przy balustradce pomocnik, zaniedbany mężczyzny w średnim wieku o niespokojnych podkrążonych oczach, zaprzestał czyszczenia utensyliów, zaczął się gapić na intruzów lękliwie.

- Jestem ojciec Fayban – powiedział chrapliwym głosem duchowny. Lyra skrzywiła ledwie zauważalnie nos czując bijący od kapłana odór alkoholu – Jeśli szukacie pociechy duchowej, streszczajcie się, jesstem bardzo zajęty.

- Witaj, wielebny – odpowiedział z wyraźnym sepheryjskim akcentem Verner, wciąż szczelnie owinięty swym płaszczem. Lyra zerknęła na towarzysza z ukosa, wychwytując w jego głosie dziwną nutę.
Zobacz profil autora
Edge of Darkness
Forum RPG online Strona Główna -> Warhammer 40K
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 9 z 48  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 46, 47, 48  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin