Peacemaker |
Elokwentny gracz |
|
|
Dołączył: 07 Sty 2008 |
Posty: 326 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
 |
 |
 |
|
Cytat: |
[Cimbria] Eee, ja tam myślę, że Brick już jest w drodze...
|
Cytat: |
[Cimbria] Eee, a co tam łazi piętro wyżej, hę? A co będzie jak zlezie?... |
Cytat: |
[Cimbria] Eee, skoro Brick dopiero dzwonił z posterunku, że gdzieś się pali, a myśmy mu tę rozmowę przerwali strzałami, a facio zza ściany wrzeszczał przed chwilą, żeby go ewakuowac... hmm, będą za pięc minut? Wszyscy? Brońmaszynowa, noktowizory, pancerze? Ałc!
|
Dostając eskę nie zrozumiałem, myślałem że to nas wykryli, a nie że to tam gdzieś coś tam. Trudno.
Nie wiem co takiego zobaczyłem, mam nadzieję, że to coś nie urwało mi głowy, ale sądzę, że Cimbria ma sporo racji. Posiedzimy tu jeszcze troszkę i kiepsko z nami będzie.
-przewaga liczebna (regulatorzy 6-10 zależnie od warunków i nie wiadomo ilu ochroniarzy i mutantów w środku)
-przewaga w uzbrojeniu (automaty kontra nasze strzelby i autopistole z kończącą się amunicją i nie wiadomo co jeszcze )
-przewaga w wyposażeniu (noktowizory, pancerze i nie wiadomo co jeszcze )
-przewaga taktyczna - zaatakują z zewnątrz i od środka (no chyba, że ci tu to ostatni przeciwnicy, z drugiej strony COŚ na górze i ŁOWCY)
Zapewne pierwszy skład kolejki odchodzi dopiero rano? Uciekamy ciemnymi ulicami gonieni przez ekipę z automatami i noktowizorami?
Zostajemy tutaj - gdybyśmy mieli dość amunicji, czasu i sprzętu moglibyśmy im tu sprawić krwawą łaźnię Ale nie mamy.
Uciekamy - ciężko będzie, musimy się gdzieś schować do rana, a potem przedostać się niepostrzeżenie na peron. IMHO niewykonalne - peron będzie obstawiony.
Na chwilę obecną widzę dwa wyjścia
1 - zbieramy tkankę, dokumenty i skanujemy okopując się w budynku licząc na cud.
2 - zbieramy tkankę, dokumenty i skanujemy, uciekamy i próbujemy dostać się do Lurtza - jeśli odpowiednio nakłamiemy, to może wpuszczą nas do środka - ciekawe co zrobią regulatorzy? Mogą się zdekonspirować, wejść do środka siłą, ale wtedy klansterzy będą się bronić (mam nadzieję) i w zamieszaniu może uda nam się zwiać. Jeśli wejdą jako regulatorzy to cóż, chyba podarują sobie cały ten ciężki sprzęt, który mają, bo oznacza ich dekonspirację w dystrykcie jako porywaczy (mam nadzieję).
Może uda nam się dogadać z Lurztem i zostaniemy wyprowadzeni z dystryktu którymś z zasypanych tuneli, kanałem etc. Na pewno jest masa takich przejść, ale znają ją tylko miejscowi bandyci, przemytnicy..no
W najgorszym wypadku Lurtz nas wyda, ale z drugiej strony może będzie się bał, bo wie że go sypniemy? To wtedy zabije nas nie czekając na regulatorów? hmm
Tak sobie głośno myślę, a co Wy myślicie?
Nie wiem czemu nie mam niebieskiej czcionki?
Lyra: Bo miałeś dwa otwarte kolory a tylko jeden zamknięty  |
|