RPG online

Gry fabularne online

Forum RPG online Strona Główna -> Warhammer 40K -> Edge of Darkness Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 40, 41, 42 ... 46, 47, 48  Następny
Napisz nowy temat  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Nie 21:56, 07 Wrz 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Fabularny update zrobię jutro rano z pracy, teraz natomiast słów kilka o szyku zespołu. Wszyscy idziecie jedną nitką schodów czy śmigacie obiema nitkami? Przyjmuję, że Verner i Mir są na przedzie, Thorn z walizeczką Laughing i Lyra w środku, a Cimbria i Dymitri zamykają szyk.

Jeśli ta gąsienicówka się rozpędzi i wjedzie do końca na schody, drzwi nie mają szans - to takie małe ostrzeżenie Laughing

Bestia, Kargan - jeśli chcecie, możecie zmieni sobie awatary na bardziej czterdziestkowe (po odejściu Radzia i Krisu przygoda w Żelaznych Królestwach i tak zdechła...)

Dobranoc!


Ostatnio zmieniony przez Keth dnia Nie 21:58, 07 Wrz 2008, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 22:08, 07 Wrz 2008
el_imperatorro
Mistrz Gry
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolsztyn / Poznań
Płeć: Mężczyzna





W jakiej odległości od siebie są obie nitki? Jeśli to tylko kilka metrów to proponuję się rozdzielić, żeby w razie czego mieć lepsze pole ostrzału.
Sugeruję taki podział: Verner, Mir i Cimbria jedna stroną, Thorn, Lyra i Dymitr drugą. Chciałem równomiernie podzielić siłę ognia, nie wiem czy mi się udało Very Happy


Odległośc między nitkami to sześc-siedem metrów - podział na dwie sekcje to rozsądny pomysł Laughing


Ostatnio zmieniony przez el_imperatorro dnia Nie 22:09, 07 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 9:55, 08 Wrz 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Coscarla – Dom Tantalusa, 384.830.M41, godz. 22.31

Agenci uświadomili sobie z dreszczem lęku, że teraz zegar naprawdę zaczął odliczać ostatnie sekundy misji. Do wejścia regulatorów do budynku zostało góra kilka minut, a konfrontacja z dziesiątką uzbrojonych w automatyczne karabiny przestępców nie dawała akolitom szans na wygraną.

- Tarcza wiary powstrzyma każde zło, jeśliś człowiekiem prawego serca! – powiedział Verner – A jeśli przyjdzie ci umrzeć, miej pewność, że uczyniłeś wcześniej wszystko, co w twej mocy było, aby zyskać łaskawość Imperatora. Listy do wiernych, św. Drusus.

- Nic tak nie podnosi na duchu jak trafny cytat z Credo – odrzekła Cimbria, tym razem dziwnie spokojnie i bez zwyczajowego sarkazmu – Zbyt mało czasu na ostatnie namaszczenie, ale wierzę, żeśmy sobie zasłużyli na łaskawość Pana. Dokończymy to, po co tu przyszliśmy.

Reszta akolitów nic nie odpowiedziała, pokiwali tylko głowami, a oszołomiona narkotykiem Lyra mruknęła coś niezrozumiale pod nosem. Rozdzieliwszy się błyskawicznie pomiędzy dwie strony klatki schodowej agenci zaczęli ostrożnie wbiegać na stopnie wiodące ku drugiemu piętru, trzymając palce na spustach broni i ubezpieczając się wzajemnie. Zamykający szyk Dymitri i Cimbria zerkali bezustannie za poręcze schodów, ku parterowi, w każdej chwili spodziewając się widoku wyłamanych drzwi i wbiegających do środka regulatorów.

Drugie piętro okazało się kondygnacją równie masywną co niższe, wzniesioną z grubych bloków budulca o gładko oszlifowanych bokach, lecz zamiast normalnego korytarza znajdowało się na nim coś, co części akolitów przywiodło z miejsca na myśl szpitalny oddział. Parawany z grubej matowej folii zasłaniały wejścia w obu kierunkach, ale były na tyle rozsunięte, że znajdujący się na klatce agenci mogli dostrzec ustawione w ciemnych salach rzędy polowych łóżek.

Oświetlenie na drugim piętrze było kiepskie, rzędy zawieszonych na ścianach jarzeniówek paliły się mętnym blaskiem zaledwie po części rozjaśniającym ciemności, w dodatku przygasały w nieregularnych odstępach czasu jakby jakieś urządzenia pobierające skokowo energię obciążały nadmiernie generator mocy.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 10:01, 08 Wrz 2008
Kerth
Gracz oszczędny w słowach
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 386
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna






A co poza tym? klatka schodowa wyżej, albo drzwi?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 10:40, 08 Wrz 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Nie ma schodow wyzej, mozna isc tylko w lewo lub w prawo, za kotary stanowiace wejscia do sal szpitalnych. Byc moze w ich glebi sa jakies drzwi, ale jest zbyt ciemno, by mozna to bylo orzec z miejsca na klatce.[/list]
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 13:32, 08 Wrz 2008
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





za słaba jestem żeby podejmować decyzje Wink prowadźcie panowie...tylko trzymajmy się razem - i niech ktoś ubezpiecza szyk...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 14:47, 08 Wrz 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Coscarla – Dom Tantalusa, 384.830.M41, godz. 22.32

Cimbria zrobiła kilka kroków w stronę kurtyn po prawej stronie klatki. Albinoska zarzuciła sobie w drodze na drugie piętro strzelbę na plecy i w rękach trzymała teraz dwa pistolety: w prawej ustawiony w tryb ognia seryjnego automat kupiony u Sikesa, w lewej zaś swój matowoczarny, pozbawiony ozdób laser. Dioda obok wtyku bateryjnego broni paliła się silnym zielonym blaskiem, sygnalizując pełny akumulator.

Dziewczyna rozgarnęła płachty folii na boki lufami pistoletów, przestąpiła z ogromną ostrożnością przez wejście, zatrzymując się zaraz za nim i spozierając badawczo na wszystkie strony. Verner i Mir usłyszeli jej ciche syknięcie, spojrzeli ponad ramionami dziewczyny do środka ciemnej sali.

Na pięciu najbliższych wejścia łóżkach leżały ludzkie ciała, całkowicie nieruchome. Ich piersi nie unosił rytm pracujących płuc, a poplamiona krwią szpitalna pościel sprawiała upiorne wrażenie. Cimbria sama zastygła w bezruchu, spoglądając na leżącą tuż obok wejścia młodą dziewczynę o otwartej czaszce, z której wyjęto całkowicie mózg oraz oczy. Puste oczodoły i odsłonięte zęby ofiary, wyszczerzone w groteskowym uśmiechu śmierci, budziły u zahartowanej w bojach albinoski zimne dreszcze i odruchową chęć wymiotów. Cimbria nie mogła pojąć, czemu miały służyć przeprowadzane w mrocznych murach Domu Tantalusa eksperymenty, zwłaszcza że charakter obrażeń u odkrytych w sali zwłok budził raczej skojarzenie z psychopatycznymi mordercami, a nie badaczami medycyny.

Albinoska zrobiła kilka kroków w głąb pomieszczenia, schowała laser na chwilę do kabury, złapała latarkę oświetlając nią przeciwległy koniec sali. Nigdzie nie dostrzegła żadnych drzwi, a kilka zaciągniętych płachtami materiału okien zabezpieczonych było równie grubymi kratami, co okna na parterze.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 18:07, 08 Wrz 2008
Kerth
Gracz oszczędny w słowach
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 386
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna





hmm Gdzieś musi być przejście...
Jak wielkościowo ta sala pokrywa się z niższym piętrem?
Czy wszystkie ściany mają okna?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 18:22, 08 Wrz 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Och, bez obaw, przejście będzie na pewno w sali szpitalnej po lewej stronie klatki schodowej Wink Cimbria weszła przez przypadek do ślepej części piętra. Na długość sala wydaje się pokrywać z piętrem poniżej, natomiast okna są jedynie na prawej ścianie (czyli zewnętrznej ścianie budynku, patrząc przez nie z góry można zobaczyć frontowe schody i znajdujący się w ich połowie transporter, zmierzający z pełną prędkością wprost na główne wejście). Po lewej stronie, na przeciwnej ścianie, nie ma żadnych okien.


Ostatnio zmieniony przez Keth dnia Pon 18:27, 08 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 18:33, 08 Wrz 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Coscarla – Dom Tantalusa, 384.830.M41, godz. 22.33

Donośny huk sprawił, że stojący na drugim piętrze agenci dosłownie podskoczyli z wrażenia. Dwie kondygnacje niżej masywne metalowe drzwi wyleciały z łoskotem z zawiasów, zwaliły się wprost na wiodące ku pierwszemu piętru schody rozbijając w drobny mak kilka zrzuconych przez Dymitria mebli. Do wnętrza budynku wdarł się ogłuszający ryk wysokoprężnego silnika, pracującego na pełnych obrotach. Dwa snopy światła rzucane przez reflektory transportera rozświetliły półmrok parteru, niczym ślepia drapieżnego monstrum o basowym ryku. Przechylając się przez poręcze klatki akolici ujrzeli wbiegające do głównego holu ludzkie sylwetki, dające sobie wzajemnie sygnały za pomocą ukrytych w rękawicach dłoni.

Regulatorzy zaczęli zabezpieczać parter.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 18:42, 08 Wrz 2008
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





Ubezpieczać parter...jasne...zaraz się okaże, że twórca przygody tych regulatorów to wziął z byłych oddziałów Komandosów Marynarki Twisted Evil
Trzeba by zabezpieczyć to wejście... już widzę, jak atakują pod górę po schodach gdzie na samej górze czeka ich krzyżowy ogień
shotgunów... Laughing
Oczywiście może się okazać, że będą mieli coś co skasuje piętro razem z nami Wink
Panowie może jakieś decyzje co do strony nie sprawdzonej przez Cimbrię ? Pamiętajcie, że tymi Łowcami KTOŚ kieruje - ze zawrócili z laboratorium
ot tak sobie z własnego widzi-mi-się....
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 18:48, 08 Wrz 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Kargan napisał:
Pamiętajcie, że tymi Łowcami KTOŚ kieruje - ze zawrócili z laboratorium
ot tak sobie z własnego widzi-mi-się....


" - Intruzi w Domu! – podniesiony głos uciekiniera dobiegał z wnętrza pomieszczenia, w którym ten zniknął – Wypuść Łowców, szybko!

- Ty niekompetentny głupcze – Thorn usłyszał jeszcze jeden głos, nieludzki w swym brzmieniu, wręcz mechaniczny – Jestem w trakcie operacji, nie pozwól, by mi przeszkadzano. Wysyłam Łowców, rozwiąż ten problem jak najszybciej"


Twisted Evil Twisted Evil Twisted Evil
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 19:19, 08 Wrz 2008
el_imperatorro
Mistrz Gry
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolsztyn / Poznań
Płeć: Mężczyzna





Zastanawiam się coz brzydalami z dołu - jeśli jest ich 10, w pancerzach i z karabinkami szturmowymi do rozsmarują nas na ścianach. Konfrontacja nie ma sensu. Nawet jeśli schowamy się za jakąś osłoną to poczęstują nas granatem, choćby gazowym i jesteśmy pozamiatani. Zasuwajmy w druga stronę korytarza, znajdźmy szefa szefów, przystawmy shotguna do głowy i będzie tekst "wszyscy rzućcie broń, albo zdezintegrujemy głowę bossa". Jedyne rozwiązanie jakie przychodzi mi do głowy. Jeśli boss przypadkiem zginie w czasie naszego szturmu to przecież nie będziemy sie tym chwalić Very Happy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 20:20, 08 Wrz 2008
Kerth
Gracz oszczędny w słowach
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 386
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna





Zmierzam do sali operacyjnej.
Gdzieś tu się ktoś musi kręcić. W gorszym wypadku, gdzieś (oby do masywnych drzwi) musi pasować klucz.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 9:10, 09 Wrz 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Coscarla – Dom Tantalusa, 384.830.M41, godz. 22.34

Dymitri nie czekał ani chwili dłużej. Sprawdziwszy raz jeszcze swój laser Scintillijczyk odrzucił lewą ręką foliową zasłonę po lewej stronie schodów i wślizgnął się zwinnie za nią, omiatając lufą broni ciemne pomieszczenie. Również po tej stronie piętra znajdowały się rzędy szpitalnych łóżek, szczęśliwie jednak okazały się pozbawione martwych ciał. Tylko jedno miejsce było zajęte i kiedy mężczyzna posuwał się ostrożnymi krokami w głąb sali, spostrzegł w pewnym momencie nieprzytomnego młodego człowieka, leżącego nago na łóżku, ze świeżymi bliznami pooperacyjnymi na klatce piersiowej. Oplatające go pęki kabli i przewodów opadały wzdłuż ramy łóżka ku dziwacznej aparaturze pełnej wskaźników i tarcz, wyrzucającej z siebie w regularnych odstępach czasu gęsto zadrukowane kartki papieru, opadające z szelestem na dno metalowego pojemnika.

Poza pogrążonym w śpiączce pacjentem w pomieszczeniu nie było nikogo innego, w półmroku rysowały się złowieszczymi kształtami szpitalne meble. Najemnik stawiał czujnie kroki, gotów w każdej chwili zareagować na atak ukrywających się gdzieś Łowców, jednakże błyskawicznie klęknięcie i rzut okiem pod łóżka upewnił Dymitria w przekonaniu, że sala była opustoszała.

I wtedy Scintillijczyk dostrzegł w mętnej poświacie przygasających i jaśniejących ponownie lamp czarny kształt masywnych metalowych drzwi, tkwiących pośrodku przeciwległej ściany.
Zobacz profil autora
Edge of Darkness
Forum RPG online Strona Główna -> Warhammer 40K
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 41 z 48  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 40, 41, 42 ... 46, 47, 48  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin