Keth |
Mistrz Gry |
|
|
Dołączył: 30 Sie 2007 |
Posty: 4663 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Skąd: Nibylandia Płeć: Mężczyzna |
|
|
 |
 |
 |
|
Coscarla – Dom Tantalusa, 384.830.M41, godz. 22.31
Agenci uświadomili sobie z dreszczem lęku, że teraz zegar naprawdę zaczął odliczać ostatnie sekundy misji. Do wejścia regulatorów do budynku zostało góra kilka minut, a konfrontacja z dziesiątką uzbrojonych w automatyczne karabiny przestępców nie dawała akolitom szans na wygraną.
- Tarcza wiary powstrzyma każde zło, jeśliś człowiekiem prawego serca! – powiedział Verner – A jeśli przyjdzie ci umrzeć, miej pewność, że uczyniłeś wcześniej wszystko, co w twej mocy było, aby zyskać łaskawość Imperatora. Listy do wiernych, św. Drusus.
- Nic tak nie podnosi na duchu jak trafny cytat z Credo – odrzekła Cimbria, tym razem dziwnie spokojnie i bez zwyczajowego sarkazmu – Zbyt mało czasu na ostatnie namaszczenie, ale wierzę, żeśmy sobie zasłużyli na łaskawość Pana. Dokończymy to, po co tu przyszliśmy.
Reszta akolitów nic nie odpowiedziała, pokiwali tylko głowami, a oszołomiona narkotykiem Lyra mruknęła coś niezrozumiale pod nosem. Rozdzieliwszy się błyskawicznie pomiędzy dwie strony klatki schodowej agenci zaczęli ostrożnie wbiegać na stopnie wiodące ku drugiemu piętru, trzymając palce na spustach broni i ubezpieczając się wzajemnie. Zamykający szyk Dymitri i Cimbria zerkali bezustannie za poręcze schodów, ku parterowi, w każdej chwili spodziewając się widoku wyłamanych drzwi i wbiegających do środka regulatorów.
Drugie piętro okazało się kondygnacją równie masywną co niższe, wzniesioną z grubych bloków budulca o gładko oszlifowanych bokach, lecz zamiast normalnego korytarza znajdowało się na nim coś, co części akolitów przywiodło z miejsca na myśl szpitalny oddział. Parawany z grubej matowej folii zasłaniały wejścia w obu kierunkach, ale były na tyle rozsunięte, że znajdujący się na klatce agenci mogli dostrzec ustawione w ciemnych salach rzędy polowych łóżek.
Oświetlenie na drugim piętrze było kiepskie, rzędy zawieszonych na ścianach jarzeniówek paliły się mętnym blaskiem zaledwie po części rozjaśniającym ciemności, w dodatku przygasały w nieregularnych odstępach czasu jakby jakieś urządzenia pobierające skokowo energię obciążały nadmiernie generator mocy. |
|