RPG online

Gry fabularne online

Forum RPG online Strona Główna -> Warhammer 40K -> Final Sanction Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 19, 20, 21 ... 42, 43, 44  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Pon 17:52, 26 Lip 2010
Waylander
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 716
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konin
Płeć: Mężczyzna





Witam

Chciałem tylko dodać do wiadomości wszystkich że z rzucania krakami nici, nie wiem jeszcze jak by te kraki działały na te ciężarówki, ale aby zidentyfikować właściwe możemy dopiero przebiegając koło nich i zaglądając na pakę... więc nie ma sensu rzucać, rzucając przed identyfikacją ryzykujemy że nie trafimy nic istotnego a po tym na nic już się nam nie przyda niszczenie tych ciężarówek, wrogów nie zdziesiątkuje wybuch a co najwyżej sobie ostrzał przerwiemy(z powodu konieczności ukrycia się przed eksplozją) nie wspominając o groźbie własnej śmierci od wybuchu.

Pozdrawiam
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 19:32, 26 Lip 2010
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





Waylander napisał:
Witam

Raczej nie miałeś szansy zrobić tego Kargenie


Jeszcze raz przekręć moje imię a wyrwę Ci serce Twisted Evil Wink
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 19:38, 26 Lip 2010
Waylander
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 716
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konin
Płeć: Mężczyzna





Witam

Pisałem kiedyś z zapytaniem jak pisać to odpowiedzi nie byłoWink.
Czyli rozumiem że Karganie tak?
Pozdrawiam

P.S. jestem bez serca więc to było by trudne a nawet jak by coś tam jeszcze było to brak serca by mi nie przeszkadzał.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 21:16, 27 Lip 2010
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Lordsholm, Portica District, dzień 1, 09.38 czasu lokalnego

Członkowie Deathwatchu nacisnęli spusty w tym samym ułamku sekundy i harmider ludzkich głosów przemieszany z warkotem silników utonął znienacka w ogłuszającym łoskocie bolterowych wystrzałów. Marines zajmujący pozycje na pierwszym piętrze nawet nie zaprzątnęli sobie myśli uprzednim wybiciem z okien szyb, ponieważ cienka warstwa szkła nie była w stanie przedwcześnie uruchomić detonatora boltowego pocisku, a rozpryski szklanych drzazg nawet nie zarysowały ceramitu ich zbroi. Trafiona z broni Sepherana sześciokołowa ciężarówka wyleciała w powietrze z głuchym stęknięciem zapalonego paliwa, kiedy zdolne przebić pancerz lekkiego transportera pociski dosłownie przeorały jej przednią część. Siedzący w szoferce rebelianci nawet nie zdążyli krzyknąć, w ułamku sekundy ogarnięci płomieniami, kończący zaś załadunek heretycy zaczęli się miotać niczym szaleni po parkingu machając ramionami w próżnej nadziei na zdławienie trawiącego ich ubrania, włosy i skórę ognia. Przeraźliwy skowyt palonych żywcem ludzi wzbił się ponad huk bolterów tworząc przerażającą kakofonię dźwięków.

Skold i Octavius wystrzelili krótkie serie w kierunku osłupiałego z zaskoczenia plutonu egzekucyjnego, starannie wcześniej wymierzywszy. Wspomagani autozmysłami hełmów w przeciągu zaledwie dwóch sekund zabili trafieniami w torsy siedmiu rebelianckich oprawców, przebijając bez trudu ich lekkie kamizelki i przeistaczając ludzi w rozmazane po całej rampie krwawe szczątki. Rozpryski metalu i ludzkich kości poraniły dotkliwie pozostałych trzech strażników oraz kilku skazanych na śmierć jeńców, pozostali żołnierze natychmiast jednak wzięli inicjatywę w swe ręce, łapiąc upuszczoną broń ofiar, dobijając swych niedoszłych katów i skacząc z krawędzi rampy pomiędzy zwłoki swych towarzyszy z zamiarem wykorzystania ich jako makabrycznej formy osłony.

Apotekariusz ściągnął dwa razy spust pistoletu i metalowa skrzynia niesiona sekundę wcześniej przez parę spoconych z wysiłku buntowników runęła z hukiem na beton. Jedna urwana w łokciu ludzka ręka wciąż jeszcze wisiała na jej bocznym uchwycie, ale leżące po obu stronach zakrwawione ciała niezbyt już ludzi przypominały. Jakiś niewielki patrol maszerujący chwilę wcześniej wzdłuż ogrodzenia dziedzińca zaledwie trzydzieści metrów od uchylonych drzwi kamienicy został zmieciony serią Gregora, kolejne potwornie okaleczone ciała zostały bezceremonialnie ciśnięte odrzutem mikrorakietowych pocisków na ziemię.

Kolejna ciążarówka stanęła w płomieniach, kiedy seria z ciężkiego boltera rozerwała blok silnika pojazdu. Jej kierowca próbował wysiąść, gdy tylko padły pierwsze strzały, ale zdążył jedynie otworzyć drzwi szoferki. Jeden z wielkokalibrowych pocisków przebił przeciwne drzwiczki, a potem wymiótł człowieka na zewnątrz kabiny razem z otwartymi już do połowy drzwiami i zdetonował w powietrzu rozbryzgując ludzkie szczątki na wszystkie strony. Kłęby tłustego dymu buchającego z obu wraków zaczęły snuć się po dziedzińcu ograniczając zdezorientowanym rebeliantom pole widzenia i pogłębiając panujący przed magazynem chaos.

Lecz pośród dwustu znajdujących się w polu ostrzału powstańców znalazło się kilkudziesięciu dość odważnych lub szalonych, by stawić napastnikom czoła. Padając na brzuchy lub przyklękając ludzie ci natychmiast przyłożyli do ramion kolby LG-15 śląc serie laserowych wiązek w kierunku, z którego sypały się pulsujące płomykami miniaturowych napędów boltowe pociski. Fasada zajmowanej przez Marines kamienicy rozjarzyła się nagle ścianą energii, kiedy rubinowe promienie laserów zaczęły uderzać z suchym trzaskiem w kamienne bloki odłupując kawałki budulca, nadpalając drewniane futryny okien i niemalże wyrywając z zawiasów dymiące w dziesiątkach miejsc drzwi wejściowe.

- Jeszcze jedna seria! – krzyknął w eter Lucien, naciskając ponownie spust ciężkiego pistoletu. Pierwszy bolt urwał głowę jakiegoś próbującego włączyć zasilacz lasera człowieka, drugi przebił na wylot innego rebelianta ciskając jego martwym ciałem o burtę ruszającej z miejsca ciężarówki.

- Tak się rodzą legendy Burzowych Strażników! – w hełmach Marines zadudnił śmiech Gregora, który ucichł w ułamku sekundy zastąpiony pomrukiem zaskoczenia – Zaciął się? Bolter mi się zaciął!

Strażnik przyłożył broń do magnetycznego zatrzasku na udzie i wyszarpnął z uchwytów swój pistolet i ceremonialny miecz, nie zamierzając tracić choćby sekundy na próbę zmuszenia do posłuszeństwa krnąbrnego Ducha Maszyny boltera.

- Tak się rodzą prawdziwe legendy! – krzyknął na całe gardło nie zwracając uwagi na wiązkę lasera, która uderzyła w jego prawą rękę na wysokości złącza łokciowego przepalając cienki w tym miejscu ceramit i pozostawiając po sobie niewielką oparzelinę na skórze zakonnika.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 21:17, 27 Lip 2010
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Lordsholm, Portica District, dzień 1, 09.38 czasu lokalnego

Vraal Garadon runął płasko na brzuch, kiedy nad jego głową zaświstały pierwsze boltowe pociski. Ściskając kurczowo karabin mężczyzna rozpłaszczył się na betonie tocząc wokół siebie zdesperowanym wzrokiem. Znajdujący się przy pobliskich ciężarówkach ludzie wybuchali na jego oczach, niczym wypełnione krwią worki przebijane wielkimi rzutkami na jakimś makabrycznym turnieju! Jeden z pojazdów przemienił się z chrakterystycznym odgłosem zapalonego paliwa w kulę ognia, chwilę później eksplodowała inna ciężarówka, siejąc na wszystkie strony szczątkami metalu i zasnuwając przestrzeń wokół siebie kłębami dymu. Dziesiątki wciąż oszołomionych buntowników łapały za swą broń padając, gdzie popadnie lub przyklękając w miejscu i odpowiadając zmasowanym ogniem z laserów.

Przekręcając się w miejscu Vraal podążył za torem lotu rubinowych promieni, dostrzegając skąpany w rozbłyskach celnych trafień fronton jednej z kamienic po drugiej stronie ulicy. Bystre oczy mordercy zauważyły bez trudu majaczące za parapetami rozbitych okien masywne sylwety, ślące w stronę parkingu i ramp załadunkowych strumienie boltowych pocisków.

Garadon nie miał pojęcia, kim ci intruzi byli, ale lawinowy ostrzał z ich strony uzasadniał obawy, że oddział logistyczny buntowników padł ofiarą całego plutonu lojalistów, w dodatku uzbrojonego w szerzącą słuszną grozę broń boltową.

- Co to?! Co to?! – krzyknął przerażony Dor Hevlet, próbując się dosłownie wcisnąć w porowatą nawierzchnię placu i zapominając o własnym karabinie. Vraal nawet nie spojrzał w jego stronę, błyskawicznie szacując w myślach swoje szanse na wyjście z tego piekła z życiem. Trzyosobowy patrol leżał na brzuchu zaledwie dwadzieścia metrów od zajętej przez napastników kamienicy, najpewniej całkowicie przez nich zignorowany przez wzgląd na niski słupek ogrodzeniowy, który zasłaniał całą trójkę przed wzrokiem imperialistów. Jakakolwiek próba ucieczki w tym momencie czy nawet wychylenia się z miejsca groziła śmiercią, toteż Garadon przycisnął się jeszcze mocniej do ziemi czekając, aż kłęby dymu buchające z płonących wraków zapewnią mu dość osłony, by mógł zaryzykować sprint poprzez plac w bezpieczniejsze miejsce.

Vraal Garadon postanowił w jednej chwili, że jego kariera w powstańczych siłach właśnie dobiegła końca. Dopóki bojówkarze z 2. pułku zaangażowani byli w plądrowanie cudzych mieszkań, dewastowanie imperialnych instytucji i służbę wartowniczą, morderca pozostawał tym faktem ukontentowany, teraz jednak instynkt samozachowawczy podpowiedział mu, że sytuacja zrobiła się wyjątkowo niezdrowa.

Potrzebował zaledwie odrobiny szczęścia, by wymknąć się z matni i zniknąć na dobre pośród wyludnionych kwartałów portowej dzielnicy.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 21:18, 27 Lip 2010
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Zgodnie z deklaracją Waylandera rozliczam jeszcze jedną rundę strzelania. Stosuję następujące modyfikatory sytuacyjne: +20 za serie i +20 za łatwość celowania przy liczebności ofiar, bo drużyny buntowników kupią się teraz do siebie w fałszywym poczuciu bezpieczeństwa, jakie daje grupa – w Waszym przypadku to akurat okazja, by zmasakrować boltami większą ich ilość.

Testuję BS według klucza Sepheran, Skold, Octavius, Gregor, Lucien i Elias. Rzucam 6k100 otrzymując wyniki 4, 10, 34, 69, 78, 51. Sepheran dziewięć trafień, przy takim wyniku oprócz osiemnastu punktów rzezi doliczam gratis jedną rozwaloną ciężarówkę, test dla pojazdu 14 (zwykły samochód). Skold i Octavius cztery trafienia, Gregor dwa (bolt pistol), Lucien jedno, Elias dwa.

Ważna sprawa: w ciągu tych trzech rund strzelania horda wchłonęła w siebie AŻ 41 punktów rzezi i jest na ten moment całkowicie złamana! (w trybie fabularnym muszę to jeszcze dobrze rozpisać, ale wyobraźcie sobie, że sam Sepheran odstrzelił właśnie trzydziestu buntowników jedną serią). W praktyce oznacza to, że przerażeni skalą masakry powstańcy zaczynają się wycofywać w stronę magazynu nie stanowiąc dla Was żadnego zagrożenia (dopóki nie zaliczą Rally Testu). Pozostają jednak obydwa gniazda cekaemów, których obsługi właśnie odwróciły w Waszą stronę lufy broni i mają 50% szansy na to, że od czwartej rundy zaczną pruć seriami po fasadzie kamienicy (w piątej rundzie już na 100%). Nie macie rzecz jasna pojęcia, jakimi siłami wsparcia dysponują buntownicy i jak szybko mogą owo wsparcie ściągnąć, wszak ten kompleks jest bardzo duży i na sąsiednich, w tej chwili niewidocznych dla Was placach, mogą się teraz znajdować równie liczne i zaalarmowane już strzelaniną hordy.

Tak więc na tę chwilę instynkt podpowiada, że należy jak najszybciej wyeliminować gniazda kaemów, a potem jeszcze szybciej przedostać się do magazynu Pulvera. Co po drodze zrobicie z tymi ciężarówkami, które stoją na placu, Wasza sprawa – kilka z nich wciąż próbuje odjechać w panice, reszta została porzucona przez wiejących na złamanie karku kierowców.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 21:31, 27 Lip 2010
el_imperatorro
Mistrz Gry
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolsztyn / Poznań
Płeć: Mężczyzna





Jeśli Elias dosięgnie KMów jednym skokiem, to moim zdaniem powinien zająć się ich likwidacją. Jeśli nie, to poślę im serię z bolca, powinna załatwić sprawę.
Przede wszystkim powinniśmy zmienić stanowisko. Jeśli zostaniemy w tej kamienicy, to odpadnie nam efekt zaskoczenia. Przeciwnik zna już nasze pozycje.
Powinniśmy kopnąć się do magazynu, po drodze wysadzając co się da (najlepiej remteksem z ciężarówki, szkoda kraków), możemy tez zlecić tą robotę uratowanym, przy okazji wypytamy o liczebność rebeliantów.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 21:37, 27 Lip 2010
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





Trzeba ruszyć nasze opancerzone tyłki Smile Po drodze Skold użyje wokalizera by podnieść morale ocalałych i skłonić ich do przyłączenia
się do szturmu - zawsze to parę strzałów laserowych więcej - a i informacja o statusie obiektu się przyda Smile

Edit: aha a jak wyczuję/zobaczę tych czających się pod nami to zamierzam ich rozsmarować po ziemi Smile


Ostatnio zmieniony przez Kargan dnia Wto 21:38, 27 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 0:08, 28 Lip 2010
SamboR
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Steinau an der ODER
Płeć: Mężczyzna





Przecież deklarowałem, że już lecę do wroga. Mistrzu, czas doczytywać deklaracje poszczególnych graczy, nie tylko dowódcy.
Biegiem naprzód. Poza tym lokalizujemy cele - jeśli coś odbiega od świętej formy człowieczej, to uznaję to za priorytet.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 0:54, 28 Lip 2010
Waylander
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 716
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konin
Płeć: Mężczyzna





Witam

Elias mógłby próbować zlikwidować CKM Gorzej jak nadzieje się na serie z CKM-u prosto w klatę, Dlatego zalecałbym wsparcie ogniowe(już bez HB szkoda amunicji) żeby ich zlikwidować w tej turze na 100%.

Grupa szturmowa oczywiście rusza do przodu(Elias na CKM Lucien i Gregor przez ogrodzenie, a Co do tych buntowników co się chowają Karganie to wybacz jak sądzę to Lucien ich dorwie i to w bardzo brutalny sposób - wysłałem drobną wstawkę na temat likwidacji patrolu Kethowi i sadzę że wykorzysta, mam nadzieje że się nie pogniewasz:wink: ).

Widziałbym to wszystko tak:
- grupa sztormowa wyruszy już teraz a grupa osłonowa ruszy za nami za jakieś dwie tury. Chodzi o to żeby jeszcze kawałek mieć pewną osłonę ogniową szczególnie do czasu likwidacji CKM - ów i nie być zbitym w grupę(szczególnie w czasie mijania tych ciężarówek, a nóż ogień dojdzie do paliwa i będzie wybuch,lepiej nie biec całą szóstką jednocześnie).

Miło by też było zatrzymać te uciekające ciężarówki. Ostrzałem bądź w bardziej bezpośredni sposóbWink.

Zakładam że grupa osłonowa zniszczyłaby/zaminowała ciężarówki może na pace z remteksem mają detonatory. Można by urządzić niezłe piekiełko ewentualnym posiłkom wroga.

A Karganie wolałbym żebyś na razie nie krzyczał przy użyciu wokalizatorów, lepiej jak najmniej informować wroga, niech się zastanawiają co się tu dzieje:wink:.



Zgadzacie się z planem?

A przypominam sobie Damianusie że chciałeś zachachmęcić jeden z tych CKM-ów, jak oporu nie będzie to czemu nie. Obsadzą go ocaleni gwardziści zabezpieczając w ten sposób wejście do magazynu albo coś w tym stylu.

Pozdrawiam

Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 8:17, 28 Lip 2010
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





Ehhh a już myślałem, że sobie pokrzyczę...no dobra Wink
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 22:30, 28 Lip 2010
Waylander
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 716
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konin
Płeć: Mężczyzna





Witam

Mam świeże informacje, Elias niestety nie da rady w jednym skoku dopaść do CKM-ów. w jednym skoku wyląduje dosłownie kilka metrów przed lufami a to niezbyt mile położenie. dlatego proponuje aby grupa osłonowa porządnie przycisnęła ogniem z bolterów(El raczej chwytaj boltpistol) obsługę CKM-ów (może da się ich wyeliminować ostrzałem) a Elias skoczy do przodu za ogrodzeniem aby wylądować w martwym polu CKM-u a w następnej turze skoczyć już na obsługantów. A Samoboorze Keth rozpatrzył Twoją apelacji i zamiast strzelać wybiegłeś z budynku w trzeciej turze(oj będzie pokuta w bazie zakonu za niesubordynacje oj będzie Wink ).

A Ja lecę sprintem na ogrodzenie i ukryty patrol Wink.


Pozdrawiam
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 23:31, 28 Lip 2010
el_imperatorro
Mistrz Gry
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolsztyn / Poznań
Płeć: Mężczyzna





Sepheran wychylił się nieco przez zoraną trafieniami ramę okna, gruchocząc resztki szyb. Lufa ciężkiego boltera obróciła się w stronę rebeliantów pospiesznie obracających karabiny maszynowy. Dewastator pociągnął za spust, posyłając w ich stronę serię morderczych boltów.

Phi, nie będę strzelał z pistoletu póki mam moją armatę. Serią po obsługantach Kmów, w imię Imperatora!
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 10:34, 29 Lip 2010
Waylander
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 716
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konin
Płeć: Mężczyzna





Witam

Jak chcesz synu marnotrawny, tylko potem nie marudź że amunicja Ci się kończy

A mała informacja parafialna Stan sprzętu na dzisiaj(jeśli coś się wam nie zgadza to piszcie na GG/priva bo niemylnie nie jestem):




Stan ekwipunku Lucien


Amunicja:

Boltpistol sześć magazynków po 14 pocisków- zużycie(pierwszy magazynek 10)

granaty: trzy odłamkowe-zużyte jeden, trzy przeciwpancerne zużyte - zero

Rany 19/2

Fate 2/1







Stan ekwipunku Gregor

Amunicja:


Bolter: sześć magazynków po 28 pocisków, zużycie- pierwszy magazynek zużyty, drugi magazynek 4 pociski wystrzelone, nastepne
nienaruszone.


Boltpistol: sześc magazynków po 14 pocisków - zużycie zero

granaty: trzy odłamkowe - zużyty jeden, trze przeciwpancerne - zużyte zero



Rany 24/2

Fate2/1




Stan ekwipunku Sepheran

HB: dziesieć taśm po 60 pocisków-zużycie -
jedna taśma zużyta+ 50 pocisków z drugiej,
załadowana trzecia 30 zużytych.

Boltpistol: sześć magazynków po 14 pocisków- zużycie

granaty:trzy odłamkowe-zużyte zero, trzy przeciwpancerne zużyte - zero

rany 23/ 9

Faith 2/2



Stan ekwipunku Eliasa:

Amunicja:

Boltpistol: sześć magazynków po 14 pocisków- zużycie-pierwszy magazynek 6

granaty: trzy odłamkowe-zużyte trzy, trzy przeciwpancerne zużyte - zero


Rany 21/0

Fate 3/0


Stan ekwipunku Skolda

Amunicja:

Bolter: sześć magazynków po 28 pocisków-zużycie(pierwszy magazynek zużyty, drugi magazynek 8 pociski zużyte)

Boltpistol:sześć magazynków po 14 pocisków- zużycie(pierwszy magazynek 2).

Stan ekwipunku Octaviusa

Amunicja:


Bolter: sześć magazynków po 28 pocisków-zużycie(pierwszy magazynek 26 pociski,
drugi magazynek 24 wystrzelonych)


Boltpistol:sześć magazynków po 14 pocisków- zużycie 0


granat: trzy odłamkowe-zużyty jeden, trzy przeciwpancerne zużyte - zero


Rany 20 /5

Fate 4/1


Pozdrawiam


Ostatnio zmieniony przez Waylander dnia Czw 14:50, 29 Lip 2010, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 20:18, 29 Lip 2010
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Lordsholm, Portica District, dzień 1, 09.39 czasu lokalnego

Serwomotory pod naramiennikami Sepherana zawarczały przeciągle, kiedy zakonnik zmienił swą pozycję przesuwając lufę ciężkiego boltera w prawo, wprost w środek liczącej blisko trzydziestu buntowników grupy zbitej razem na podobieństwo kiepsko zgranego plutonu i strzelającej seriami z laserów pod komendą jakiegoś człowieka w oficerskiej czapce SOP. Krwawy Anioł potrzebował sekundy na obliczenie w myślach pola rażenia swej broni i kąta przesunięcia jej lufy koniecznego do zadania buntownikom maksymalnych strat. Wyliczenia tego rodzaju były jednym z podstawowych elementów szkolenia Dewastatorów i nie stanowiły dla Sepherana większego kłopotu: przerośnięty dodatkową siatką połączeń neuralnych mózg Astartes bez trudu radził sobie z dużo bardziej skomplikowanymi operacjami matematycznymi.

Ciężki bolter ponownie ożył, a ogłuszający w ciasnej przestrzeni pokoju huk wystrzałów zlał się w jedno z metalicznym szczękiem spadających na podłogę wielkich mosiężnych łusek. Trzydziestoosobowy pluton rebeliantów został przeorany rozpryskownymi ładunkami od jednego końca szyku po drugi, w ułamku chwili przeistaczając się w makabryczną zbieraninę rozrzuconych po betonie ludzkich szczątków, na które opadła gęsta czerwona mgiełka rozbryźniętej w powietrzu krwi. Dwa pociski wybuchły dopiero po przebiciu na wylot ofiar, eksplodując na burcie przejeżdżającej za plecami strzelców ciężarówki i momentalnie detonując jej zamontowany za szoferką zbiornik paliwa. Płomienie ogarnęły w jednej chwili cały pojazd, dodatkowo potęgując potworny chaos panujący na dziedzińcu.

Wszędzie wokół z nóg padali kolejni rozerwani boltami ludzie, coraz więcej krwawiących szczątków ścieliło beton placu. Widząc skalę masakry czynionej przez ukrytych w budynku przeciwników buntownicy zaprzestali w jednej chwili chaotycznego oporu, rzucając się do ucieczki na złamanie karku w kierunku oferującego pewną osłonę kompleksu magazynowego. Lucien uśmiechnął się pod hełmem trafiając jednego z uciekinierów prosto pomiędzy łopatki i ciskając jego martwym ciałem pod nogi kilku innych zbiegów. Lawina laserowego ognia uderzająca wiązkami energii w fasadę kamienicy zniknęła praktycznie w jednej chwili, kurcząc się do rozmiarów sporadycznych wystrzałów.

Ściskający w pistolet i miecz brat Gregor wyskoczył z sieni kamienicy gnając co sił w serwomotorach ku ogrodzeniu placu załadunkowego. Apotekariusz ruszył sekundę później za Strażnikiem, słysząc za plecami nagły ryk włączonych z pełną mocą rakietowych dysz.

- Gniazda kaemów, ognia! – krzyknął w eter Ultramarine biegnąc w ślad za Gregorem i spostrzegając kątem oka obracane w stronę kamienicy lufy strzegących bramy wjazdowej Hotchkersów. Zaskoczeni atakiem rebelianci zdążyli się otrząsnąć z szoku i kończyli właśnie przestawiać nieporęczne pękate kulomioty mierząc z nich w pozycje Astartes. Wielkokalibrowe pociski wystrzelone z Hotchkersa były czymś zupełnie innym w porównaniu z kulami z Gallantów czy nawet wartością kinetyczną wiązki LG-15, toteż Lucien nie zamierzał testować dobrowolnie odporności ceramitu na tego kalibru trafienia.

W tej samej chwili, kiedy Gregor wpadł pośród metalicznego szczęku na wykonane z grubej siatki ogrodzenie placu, wyrywając w biegu z betonu cztery najbliższe słupki i wlokąc wszystko za sobą na podobieństwo wieloryba zaplątanego w nędzną rybacką sieć, Sepheran, Octavius i Skold wychylili się ze swoich okien strzelając seriami w kierunku gniazd cekaemów.
Zobacz profil autora
Final Sanction
Forum RPG online Strona Główna -> Warhammer 40K
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 20 z 44  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 19, 20, 21 ... 42, 43, 44  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin