RPG online

Gry fabularne online

Forum RPG online Strona Główna -> Warhammer 40K -> Final Sanction Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 36, 37, 38 ... 42, 43, 44  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Sob 21:48, 09 Paź 2010
Waylander
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 716
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konin
Płeć: Mężczyzna





Witam

Rozmówiłem się jeszcze trochę z Kethem na temat obecnej sytuacji, możemy szukać przejścia podziemnego pod tą dzielnicą mieszczańską.

Trzy kilometry to trochę dużo jak na przebijanie się, dlatego proponuje abyśmy poszukali tego przejścia(ale jeśli zajmie nam to dłużej niż 15 min. to odpuszczamy i idziemy górą). Jak znajdziemy to zbliżmy się do granicy kanału na jakieś 200 metrów. Po tym wyjrzymy na powierzchnie żeby rozeznać się w sytuacji i podjąć decyzje co dalej.

Pozdrawiam
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 18:34, 15 Paź 2010
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Lordsholm, Portica/Fabricia District, dzień 1, 11.38 czasu lokalnego

Mętna woda sunąca leniwie w cieniu rzucanym przez przewieszony ponad brzegiem kanału nadpalony wrak ciężarówki pociemniała znienacka jeszcze bardziej ukazując zbliżający się ku jej powierzchni mroczny kształt, wynurzający się z mulistego dna. Hermetycznie szczelny hełm z czarnego ceramitu wysunął się ponad połyskującą oleiście taflę wywołując zaledwie kilka zmarszczek, które szybko zniknęły nie przykuwając niczyjej uwagi. Autozmysły zbroi zakonnika natychmiast zaczęły rejestrować zbierane zewsząd odgłosy, poddając je filtracji, a następnie wstępnej analizie. Właściciel hełmu nie miał złudzeń co do lokalnej sytuacji taktycznej, ponieważ dźwięki walk jednoznacznie wskazywały na obecność w strefie ciężkich zmagań. Odgłosy wystrzałów ze średniej i lekkiej artylerii polowej i moździerzy dobiegały w przeważającej mierze od strony mieszkalnej dzielnicy wzniesionej pomiędzy wschodnim brzegiem kanału i murami Magistrii, ale niektóre baterie prowadziły ostrzał z odsłoniętych części Fabricii, śląc wielkokalibrowe pociski ponad kanałem w stronę odległych o trzy kilometrów fortyfikacji rządowej dzielnicy. W huku armatnich wystrzałów tonął trzask i szczęk broni kulowej oraz laserów, ale wzmocnione receptory akustyczne hełmu brata Luciena wychwytywały je bez najmniejszego trudu. Ultramarine oszacował wstępnie liczbę prowadzących ogień sztuk broni na kilka tysięcy, a unoszący się w powietrzu swąd spalenizny i przesłaniające niebo ponad kanałem kłęby dymu dowodziły jawnie tego jak zaciekłe walki musiały się toczyć pod murami Magistrii.

Na pobliskim moście zadudniły znienacka metalicznie gąsienice trzech jadących z dużą prędkością Centaurów w barwach lordsholmskiego garnizonu, ale Lucien nie miał złudzeń co do tożsamości tłoczących się na pojazdach ludzi – wszyscy nosili cywilne ubiory i ciemnoniebieskie opaski na rękawach identyfikujące ich jako secesjonistów. Pojazdy zmierzały w stronę wschodu, zapewne dowożąc na linię szturmu kolejne pododdziały mięsa armatniego, dziesiątkowane na przedpolu dystryktu ogniem obronnych instalacji Magistrii.

Niezależnie od analizy dźwięków pola walki apotekariusz kontrolował symultanicznie standardowe częstotliwości radiowe lojalistów, ale panujący na kanałach łączności chaos potęgowany dodatkowo nadawaną przez buntowników propagandą uniemożliwiał wyklarowanie czystego podglądu na sytuację taktyczną obrońców – jedno było wszelako pewne, fortyfikacje Magistrii wciąż pozostawały lite, a każdy dotychczasowy szturm rebeliantów zakończył się porażką.

Woda opodal Luciena zabulgotała cichutko i spod oleistej tafli cieczy wychynął bezgłośnie drugi czarny hełm, ociekający gęstymi kroplami wody.

- Znaleźliśmy dwa boczne kanały – oznajmił brat Octavius lustrując jednocześnie znajdującymi się tuż nad poziomem wody wizjerami przeciwny brzeg kanału – W jednym były kraty, brat Elias już się z nimi uporał.

- Rozmiary? – zapytał Lucien odprowadzając wzrokiem znikające z jego pola widzenia transportery.

- Średnia trzech metrów, przynajmniej na tym odcinku, który skontrolowaliśmy – odparł Octavius – Całkowicie zalane, ale brak śladów uszkodzeń konstrukcji nośnej i innych przeszkód. Jakieś ich odnogi muszą przechodzić pod murem obronnym Magistrii.

Ultramarine umilkł na chwilę, ponieważ na przeciwnym brzegu kanału pojawiła się nagle grupa ponad stu powstańców z lekką bronią maszynową i miotaczami ognia, biegnąca na złamanie karku w stronę mostu, po którym chwilę wcześniej przejechały Centaury. Żaden ze spoconych, zdenerwowanych mężczyzn i kobiet nawet nie pomyślał o tym, by uważniej do kanału spojrzeć, toteż tkwiący w bezruchu Marines nie zostali spostrzeżeni mimo że rebeliantów dzieliło od nich zaledwie dwadzieścia metrów odległości.

- Moglibyśmy ich zlikwidować w półtorej minuty – oszacował na głos Octavius, odzywając się na kanale łączności taktycznej – Granaty odłamkowe i ogień seryjny z bolterów... przesadziłem, aż wstyd przyznać, bracie, wystarczyłaby minuta.

- Nie wodź brata swego na pokuszenie – odparł apotekariusz – Wejście w kontakt ogniowy tak blisko strefy zero całkowicie nas zdekonspiruje... ale nie ukrywam, że też mnie palec na spuście swędzi.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 18:35, 15 Paź 2010
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Penetracja podwodnej części kanału zakończona sukcesem – znaleźliście dwa tunele ściekowe prowadzące w stronę Magistrii. Ich wyloty oddalone są od siebie o jakieś pięćdziesiąt metrów i trudno w tej chwili stwierdzić, czy gdzieś po drodze mają ze sobą połączenie, toteż wybierając tę drogę podróży musicie zdecydować, czy idziecie wszyscy jednym czy też poruszacie się w dwóch grupach obydwoma? Obydwa tunele są całkowicie wypełnione wodą, ale dla Astartes w PA to oczywiście żaden problem, ich rozmiary również umożliwiają w miarę sprawne poruszanie się.

Teraz kwestia ewentualnej komunikacji radiowej przed zapuszczeniem się w kanały – czy nadal pozostaje aktualna chęć skomunikowania się z calliduską i co dokładnie ma ta transmisja zawierać? Czy aktualna pozostaje opcja nawiązania łączności i co w tej komunikacji należy zawrzeć? Odpowiedź jest na tyle ważna, że pod ziemią i w wodzie nie będziecie mieli standardowej łączności, więc wejście w eter będzie możliwe do chwili zanurkowania w kanały.

Czekam niecierpliwie na Wasze deklaracje!
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 20:00, 15 Paź 2010
Waylander
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 716
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konin
Płeć: Mężczyzna





Witam

Wiadomość jak najbardziej wyślę, oto treść:


- Młot Imperatora do Kapitana, jesteśmy blisko celu numer jeden, musimy się jeszcze przepchnąć wśród natrętnych gości. Czy znasz jakiegoś Kolegę koło Bramy Aquilli który pomógłby nam przejść przez to szybko i bez problemów?

Zapytam się także o jakiś kod/kryptonim który pozwoliłbym nam potwierdzić nasza Imperialną tożsamość a jednocześnie nie zdradził by nas jako SM.

Co do dalszego działania to nadal podtrzymuje założenie że powinniśmy podejść blisko pod punkt pozwalający nam wejść do środka( zakładam że będzie nim Brama Aquilla) przeprowadzimy krótki rekonesans na górze po czym zdecydujemy co dalej.

Pozdrawiam


Ostatnio zmieniony przez Waylander dnia Pią 20:00, 15 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 14:02, 16 Paź 2010
el_imperatorro
Mistrz Gry
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolsztyn / Poznań
Płeć: Mężczyzna





Jestem za rozdzieleniem się i niezależnym zbadaniem kanałów. Jeśli wybierzemy niewłaściwy i okaże się, że jest zablokowany albo prowadzi w niewłaściwym kierunku to stracimy dużo czasu. Natomiast jeśli jedna grupa natknie się na przeszkodę to łatwiej będzie jej dołączyć do pozostałych idąc sprawdzonym już i zabezpieczonym tunelem.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 14:08, 16 Paź 2010
Waylander
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 716
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konin
Płeć: Mężczyzna





Witam

Całkiem sensownie Elu:wink: .

Proponuje grupy:

Ja, El, Kargan

Blaster, Peacemaker, Sambor



Pozdrawiam
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 16:34, 17 Paź 2010
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Lordsholm, Portica/Fabricia District, dzień 1, 11.39 czasu lokalnego

W eterze panowała przez chwilę cisza, ale system łączności Luciena sygnalizował nawiązane połączenie, więc apotekariusz uzbroił się w cierpliwość odprowadzając nienawistnym wzrokiem oddalających się szybko buntowników. Ponaglani okrzykami powstańczych oficerów, rebelianci pokonali błyskawicznie most, po czym zniknęli między płonącymi domami na wschodnim brzegu kanału.

- Kapitan do Młota - padła cicha odpowiedź - Major Guttersloh, powtarzam, major Guttersloh. Pakiet słów kodowych Victris Stratos Occulum 12-7. Bóg z wami.

- I z tobą, kapitanie. Obecna sytuacja?

- Próba konsolidacji w strefie zero nieudana, wiele połamanych igieł - zabójczyni Ordo Xenos nie okazywała przesadnych uczuć, ale Marine odniósł wrażenie, że w jej głosie złość mieszała się z tonem bezsilności.

- Strefa zero hermetyczna? - apotekariusz omiótł raz jeszcze wzrokiem brzegi kanału nie rejestrując chwilowo nigdzie ludzkiej obecności, wychwytując zaś w zamian słuchem natężenie artyleryjskiej kanonady wieszczącej kolejny szturm buntowników na mury Magistrii.

- Już niedługo, Młocie, ale robimy wszystko, co w naszej mocy, żeby to odwlec w czasie. Bez odbioru.

Ultramarine zanurzył się ponownie w mętne wody kanału otwierając połączenie na częstotliwości taktycznej i wzmacniając sygnał tak, by czytelnie odbierały go komunikatory wszystkich ukrytych w chemicznej zupie zakonników.

- Lucien do całego zespołu - powiedział apotekariusz określając za pomocą autozmysłów swoje położenie względem wejść do bocznych tuneli - Wchodzimy w obydwa tunele jednocześnie, podział na dwie sekcje. Bracia Sepheran i Skold ze mną. Octavius, Elias i Gregor drugim tunelem. Pozostajemy w ciągłym kontakcie radiowym.

- Zabudowa na powierzchni i chemiczne związki w wodzie mogą ekranować połączenie - odparł głucho brat Elias, stojący na dnie kanału dziesięć metrów od Luciena i rysujący się ciemnym kształtem na wizjerach hełmu apotekariusza - Co robimy w razie zerwania łączności?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 17:22, 17 Paź 2010
SamboR
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Steinau an der ODER
Płeć: Mężczyzna





"W razie braku łączności proponuję przebijać się w stronę celu alfa." - odparł Gregor. "Bracie Eliasie, prowadź, a światło Tronu niech oświetla nasze ścieżki. Octaviusie, zabezpieczasz tyły."
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 19:51, 17 Paź 2010
Waylander
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 716
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konin
Płeć: Mężczyzna





Witam

W razie zerwania łączności każda z grup powinna podążyć do wyznaczonej strefy z której podjęlibyśmy(najlepiej wyznaczyć jakiś budynek który dawałby nam pole do obserwacji samej bramy z niewielkiej odległości).

Pozdrawiam
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 20:03, 18 Paź 2010
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Lordsholm, Magistria District, dzień 1, 12.07 czasu lokalnego

Podróż przez zalane wodą podziemia przypominała Lucienowi wędrówkę poprzez ciemność absolutną, ponieważ panujący w tunelu mrok nie pozwalał dostrzec jakichkolwiek szczegółów otoczenia. Pracujące na najwyższych poziomach czułości autozmysły pozwalały Marines poruszać się w tej smolistej zupie bez ryzykowa zawadzenia elementami pancerzy o wystające fragmenty ścian i sklepienia, ale gdyby nie odczyty lokalizatora położenia towarzyszy, apotekariusz byłby przekonany, że przebywa w mroku sam. Dno kanału było grząskie od nagromadzonego tam przez dziesięciolecia szlamu, a od wstrząsanego eksplozjami sklepienia odpadały ustawicznie kawałki skruszonych wibracją gruntu cegieł, ale Astartes parli do przodu z niezmienną szybkością, krok za krokiem zbliżając się do celu pośredniego swej wędrówki – niewielkiej przepompowni ścieków usytuowanej około kilometra od Bramy Aquili, na obszarze dzielnicy mieszkalnej rozgraniczającej brzeg Fabricii i mury właściwej części Magistrii. Schematyczne plany miejskie wgrane do bloku pamięci hełmu Ultramarine dowodziły tego, że obydwa tunele ściekowe przebiegały pod oczyszczalnią, toteż dowódca Kill-Teamu zamierzał wykorzystać przemysłowy budyneczek do konsolidacji sił, a następnie naziemnego szturmu w stronę Bramy Aquili po uprzednim nawiązaniu kontaktu z dowódcą sił broniących rządowego dystryktu.

Przejaśniający się mrok był pierwszym dowodem na to, że sekcja Luciena dotarła do celu, chociaż intensywność owego przejaśnienia z miejsca wzbudziła w apotekariuszu złe przeczucia. Marine zakładał, że budynek oczyszczalni wciąż będzie stał w mniej lub bardziej nienaruszonym stanie, kiedy jednak spojrzał w górę prowadzącego na powierzchnię szybu, od razu zrozumiał, że ponad drżącą od wstrząsów taflą wody znajduje się odkryte niebo. Odbijając się silnie od mulistego dna apotekariusz wyskoczył w górę łapiąc pancernymi rękawicami za wystające z boków szybu metalowe klamry i wbijając swe buty w ceglane ściany w poszukiwaniu oparcia. Jego osłonięta hełmem głowa uniosła się pośród cichego plusku ponad powierzchnię wody i wzrok zakonnika omiótł znajdujące się kilka metrów wyżej krawędzie szybu oraz przesłonięte dymami pożarów blade przestworza Avalosu.

Huk dobiegający z góry był ogłuszający i filtry akustyczne hełmu włączyły się automatycznie ekranując zdecydowaną większość kanonady, by umożliwić właścicielowi pancerza standardową komunikację radiową.

- Jedynka do dwójki – rzucił w eter Lucien próbując nawiązać łączność z Octaviusem – Potwierdźcie swój status.

Ikonka w rogu lewego wizjera hełmu wciąż pulsowała bursztynowym kolorem sygnalizując błąd: wewnętrzny komunikator Octaviusa znajdował się poza zasięgiem sieci taktycznej. Apotekariusz ponowił swe wezwanie jeszcze dwa razy, ale nie doczekał się odpowiedzi. Ponad krawędzią szybu mignęły mu biegnące w szaleńczym pędzie ludzkie sylwetki, zaraz potem świst spadających moździerzowych pocisków przeszedł w serię stłumionych wybuchów, ponad którymi poniosły się potępieńcze wrzaski rannych. Do wnętrza szybu wpadł deszcz grud ziemi i kawałków budulca, większe kawałki zabębniły metalicznie w hełm apotekariusza. Lucien pojął, że ma niewiele czasu, natężenie artyleryjskiej kanonady dowodziło bowiem wyraźnie tego, że sekcja znalazła się w strefie intensywnych działań bojowych, a przypadkowy wielkokalibrowy pocisk wpadający do wnętrza szybu mógł w tak ciasnej przestrzeni śmiertelnie zagrozić nawet noszącym pancerze wspomagane Astartes.

- Młot do lojalistów, Młot do lojalistów! – zaakcentował starannie swe słowa przełączając się na częstotliwość otrzymaną od Sybilli – Kod Victris Stratos Occulum 12-7. Major Guttersloh? Odbiór!

W komunikatorze panowała przez chwilę cisza, potem rozległ się w nim czyjś zdumiony i pełen podejrzliwości męski głos. W tle rozmowy Lucien wychwycił słuchem charakterystyczny trzask laserów i huk armatnich wystrzałów.

- Mówi Guttersloh. Potwierdzam poprawność kodu, ale ostrzegam, ta częstotliwość nie jest w stu procentach bezpieczna. Kto mówi?

- Tożsamość chwilowo utajniona. Jesteśmy blisko. Dystans do Aquili w przybliżeniu jeden klik. Chcemy dokonać pieszego transferu za Orła, początek operacji za dwie minuty. Potrzebujemy ognia osłonowego oraz otwarcia Orła na czas niezbędny do przejścia. Czy rozumiesz? Potwierdź.

- Sir, kod jest poprawny, ale nie mogę autoryzować takich rozkazów! – w ton majora wdarła się nuta autentycznej paniki – Otwarcie Orła stwarza krytyczne zagrożenie dla integralności linii obrony! Jesteśmy ustawicznie atakowani... chwilę... sir, mam brak potwierdzenia wizualnego od obserwatorów na murach! Na dystansie jednego kliku od linii obrony jest otwarta przestrzeń! Brak kontaktu wzrokowego z sojuszniczymi jednostkami! Zidentyfikujcie się albo uznam ten przekaz za dywersję!


Ostatnio zmieniony przez Keth dnia Pon 20:04, 18 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 22:56, 18 Paź 2010
Waylander
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 716
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konin
Płeć: Mężczyzna





- Młot do Majora, jak mówiłem tożsamość chwilowo utajniona. Nie będę żądał abyście otworzyli bramę kiedy zdrajcy będą w jej bezpośrednim otoczeniu stwarzali zagrożenie! Ja i mój oddział chcemy z wami współdziałać przy likwidacji wrogich sił w okolicy bramy. Dopiero po likwidacji wroga oczekuje że nas przepuścicie. Na tą chwilę proszę tylko o poinformowanie swoich ludzi o tym aby strzelali tylko do zidentyfikowanych sił rebelianckich bo w terenie walki są siły Imperium odróżniające się od wroga na pierwszy rzut oka. Jak tylko się ujawnimy nasza tożsamość będzie oczywista. Odbiór!

Lucien ruszył do góry zdecydowany rozejrzeć się dokładniej po okolicy.


Ostatnio zmieniony przez Waylander dnia Pon 22:57, 18 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 19:42, 22 Paź 2010
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Lordsholm, Magistria District, dzień 1, 12.08 czasu lokalnego

Wybijając za pomocą rękawic i butów dziury w ściankach szybu brat Lucien wspiął się po samą krawędź otworu, wysuwając ostrożnie głowę ponad zdewastowany wylot przejścia i omiatając błyskawicznym spojrzeniem swe otoczenie.

Znajdował się w samym środku regularnego pola bitwy, w odległości jednego kilometra od strzelistych, spowitych kłębami dymu murów Magistrii. Budyneczek przepompowni nie istniał, został zrównany z ziemią artyleryjskimi pociskami, które przeorały zresztą całą sąsiadującą z murami dzielnicę obracając ją w dymiącą i błyskającą ognikami pożarów perzynę. Zainstalowane na wałach wieżyczki artyleryjskie strzelały przez cały czas, wspierane salwami z umiejscowionych w tyle fortyfikacji baterii ciężkich moździerzy. Wystrzeliwująca w górę ziemia opadała deszczem odłamków z powrotem na powierzchnię strefy śmierci, przykrywając miałkim całunem straszliwie okaleczone ludzkie zwłoki leżące wszędzie w polu widzenia zakonnika. Kłęby dymu waliły w niebo ponad kilkunastoma płonącymi wrakami samochodów pancernych i gąsienicowych transporterów, dowodząc skuteczności obsadzających lojalistyczne baterie artylerzystów. Gniazda broni maszynowej na blankach strzelały ogniem ciągłym, wykreślając w powietrzu ściegi smug tnących z morderczą efektywnością szeregi nacierających szaleńczo buntowników.

Na Bramę Aquili szarżowało blisko dwa tysiące heretyków, pędzących z dzikim wrzaskiem poprzez zadymione przedpole i ginąc dziesiątkami w każdej sekundzie ostrzału. Oddawane przez nich strzały nie czyniły obrońcom najmniejszej szkody, ale za plecami mieli kilka baterii artylerii polowej, sekcje wyposażone w Hotchkersy i ręczne granatniki oraz kompanię samobieżnych dział gąsienicowych, strzelających bezustannie w stanowiska lojalistów. Jedna z obrotowych wieżyczek na murze eksplodowała na oczach Luciena trafiona wielkokalibrowym pociskiem w przednią płytę pancerza, jej szczątki spadły ognistym deszczem na obsadzających pobliskie blanki żołnierzy SOP.

- Octavius, odbiór – ponownił wezwanie apotekariusz, wciąż nie potrafiąc nawiązać łączności z drugą sekcją.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 21:22, 22 Paź 2010
Waylander
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 716
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konin
Płeć: Mężczyzna





Witam

No nic sytuacja wygląda niezbyt zachęcająco. Ale nie ma nad czym rozpaczać jeszcze. Chciałbym się przyjrzeć naszemu najbliższemu otoczeniu i wyszukać ewentualnych zagrożeń(wrogów którzy się zbliżają albo mogą nam nas zobaczyć. Po za tym bardzo istotne pytanie czy te działa samobieżne i działa są widoczne dla obrońców z murów. Pytam się bo jeśli nie to wydaje mi się że najbardziej rozsądna akcja było by podać ich koordynaty majorowi i skoordynować ostrzał Imperialnych dział. Wyeliminowanie głównych środków ogniowych wroga raczej zakończył by tą bitwę i moglibyśmy spokojnie wejść do dzielnicy rządowej.

Pozdrawiam
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 10:03, 25 Paź 2010
Blaster
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna





Dobry pomysł z tymi koordynatami.
Może sami dali byśmy radę zrobić małą dywersję i wyeliminować nieco wrogiej artylerii?
Potrzeba wtedy więcej informacji - jak są strzeżone, czy damy radę podejść niepostrzeżenie i czy szturmujący heretycy są potencjalnie w stanie nas zaatakować?


Ostatnio zmieniony przez Blaster dnia Pon 10:04, 25 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 13:24, 25 Paź 2010
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





Wilk wraca do akcji Smile artyleria zwykle w bezpośrednim starciu jest bezradna (brak możliwości strzelania na krótkim dystansie i brak
jakiejś sensownej obstawy) pytanie brzmi jak daleko mamy do tych stanowisk i jak szybko jesteśmy tam w stanie dotrzeć. No i nie chciałbym
w tym czasie oberwać od swoich
Rolling Eyes
Zobacz profil autora
Final Sanction
Forum RPG online Strona Główna -> Warhammer 40K
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 37 z 44  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 36, 37, 38 ... 42, 43, 44  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin