Keth |
Mistrz Gry |
|
|
Dołączył: 30 Sie 2007 |
Posty: 4663 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Skąd: Nibylandia Płeć: Mężczyzna |
|
|
 |
 |
 |
|
Na widok sznura w rękach kapłana górnik wybuchnął spazmatycznym szlochem, lecz chociaż po policzkach pociekły mu wielkie łzy, nieszczęśnik nie śmiał nawet drgnąć, sparaliżowany władczą pozą Drusa. Sprawa pogorszyła się nieco w chwili, kiedy Iorgo zadzierzgnął więźniowi sznur na nadgarstkach, bo rosnąca plama na spodniach górnika mogła oznaczać tylko jedno: przerażony jeniec nawet nie panował nad swoim pęcherzem.
- Nie zabijajcie mnie – wyjąkał mężczyzna trzęsącymi się ustami – Ja tu się tylko schowałem! Wszędzie były potwory, żarły każdego po kolei...
Iorgo cofnął się o kilka kroków od więźnia, omiótł promieniem latarki pomieszczenie. Było to chyba jakieś biuro kopalnianego dozoru, pozbawione wyjść innych niż drzwi wiodące na główny korytarz. Zdewastowane meble, opróżnione szafki, zdarte z fotelu obicia służące do wymoszczenia prymitywnego legowiska w rogu pokoju – nic nie zwróciło bliższej uwagi kleryka.
Cimbria wycofała się tyłem o kilka kroków, przystanęła na wysokości wyłamanych drzwi nie przestawając celować w głąb korytarza. Przekręciwszy głowę w bok przesunęła wzrokiem po górniku.
- Heretyk? – zapytała suchym tonem – Ma jakieś ślady mutacji?
Iorgo pokręcił przecząco głową, nie dostrzegając w fizjonomii więźnia żadnych zauważalnych anomalii.
- Będziemy go wlekli ze sobą? – nie ustępowała Cimbria – Mir chyba coś zauważył, kilkadziesiąt metrów w głębi chodnika. Minimalne poruszenie, ale lepiej przyjąć, że to realne niebezpieczeństwo. Sugeruję pełną gotowość bojową. Ten śmieć tylko nam będzie zawadzał, nie lepiej zastrzelić go od razu? |
|