RPG online

Gry fabularne online

Forum RPG online Strona Główna -> Warhammer 40K -> Shattered Hope Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 24, 25, 26  Następny
Napisz nowy temat  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Nie 12:07, 03 Lut 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Peacemaker napisał:
"Poddajcie się majestatowi Świętej Inkwizycji! Wychodzić pojedyńczo! Ręce i macki trzymać w górze! Nie stawiajcie oporu, to umrzecie w miarę bezboleśnie!"


Wypowiedziane podniesionym głosem słowa Ishmaela – wyraźnie w swym wydźwięku sarkastyczne i pełne ironii ocierającej się podług Cimbrii wręcz o herezję – nie wywarły na źródle podejrzanych szelestów należnego wrażenia. W ciemności pokoju ktoś się bez wątpienia czaił, nie okazywał jednak ochoty do zdania się na łaskę agentów Inkwizycji.

Iorgo ominął schyloną za progiem Xanthię, przepchnął się obok niej dzierżąc oburącz swój młot. Dziewczyna dostrzegła w oczach Drusa iskierki fanatycznego ożywienia, kapłan miał zaciętą twarz. Pozbawiony okazji do konfrontacji z zastrzelonym chwilę wcześniej mutantem, Iorgo zdawał się kipieć chęcią odnalezienia kolejnego heretyka i najwyraźniej nie zamierzał się z nikim dzielić glorią spełnionego obowiązku.

W poświacie zielonych lamp wpadających do wnętrza ciemnego pokoju Drus musiał sprawiać niesamowite wrażenie: masywna ludzka sylweta okryta kolczym pancerzem, ściskająca w rękach ciężki młot. Ukrywający się w pomieszczeniu osobnik musiał ulec temu złowieszczemu obrazowi, wydając z siebie chrapliwy wizg skrajnego przerażenia, który dobiegł zza przewróconego w głębi pokoju stołu. Coś się tam poruszyło nieznacznie, jakby ktoś wystawił ponad blat mebla czubek głowy, było jednak zbyt ciemno, by Iorgo zdołał dostrzec jakiekolwiek szczegóły.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 12:09, 03 Lut 2008
Xeratus
Gracz oszczędny w słowach
 
Dołączył: 18 Wrz 2007
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław





- Światło, dajcie światło.

Iorgo przystanął na chwilę czekając aż promienie światła wydobędą to co czaiło się w mroku.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 12:31, 03 Lut 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Xeratus napisał:
- Światło, dajcie światło.


Xanthia poświeciła latarką nad ramieniem kapłana, a promień światła wydobył z mroku uniesione ponad blat stołu ręce i przerażoną ludzką twarz: zarośniętą i brudną od skalnego pyłu, poznaczoną bruzdami w miejscach, gdzie z oczu człowieka płynęły wcześniej łzy. Mężczyzna odwrócił szybko głowę, nie potrafiąc widać znieść blasku świecącej mu prosto w oczy latarki.

- Nie strzelać, błagam! – głos obcego był rozdygotany i przepojony grozą, ale mimo chrapliwego lokalnego akcentu można go było bez większego trudu zrozumieć – Ja jestem niewinny! Niewinny!


Ostatnio zmieniony przez Keth dnia Nie 12:32, 03 Lut 2008, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 12:36, 03 Lut 2008
Xeratus
Gracz oszczędny w słowach
 
Dołączył: 18 Wrz 2007
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław





- Wstań i wolno podejdź człowiecze, ręce trzymaj wysoko.

-Kim jesteś ?

Iorgo opuścił młot i wycelował z pistoletu w głowę człowieka.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 12:58, 03 Lut 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Xeratus napisał:
- Wstań i wolno podejdź człowiecze, ręce trzymaj wysoko. Kim jesteś?


- Szczur – wyjąkał ukryty za stołem człowiek, niski mężczyzna w górniczym kombinezonie – Wołają na mnie Szczur. Nie strzelajcie, bo nie wyjdę! Ja nic nie zrobiłem, przysiągam na Złoty Tron, na moją matkę i na klan!

Kiedy trzymający ręce wciąż w górze górnik podniósł się zza stołu, Iorgo ujrzał go w całej okazałości – chociaż słowo okazałość w niczym się nie miało do opłakanego stanu mężczyzny: jego podartego umorusanego stroju, brudnej skórzy, zwichrzonych dziko i posklejanych w kołtuny włosów. Drus wciągnął w nozdrza charakterystyczny zapach fekaliów, zmarszczył nos. Szczur – o ile obcy faktycznie się tak zwał – musiał przebywać w tym zamkniętym pokoju od dłuższego czasu, śpiąc tu, jedząc i załatwiając potrzeby fizjologiczne.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 14:15, 03 Lut 2008
Bestia
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec
Płeć: Mężczyzna





-Cos poruszyło się w korytarzu. -Wyszeptał Mir nie odwracając głowy do Cimbri. -Staraj się nie zwracać teraz na to uwagi, ale bądź czujna. Teraz jest świetny moment by zaatakować.


Ostatnio zmieniony przez Bestia dnia Nie 14:16, 03 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 14:29, 03 Lut 2008
Xeratus
Gracz oszczędny w słowach
 
Dołączył: 18 Wrz 2007
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław





- Trzeba związać tego człowieka i sprawdzić resztę pomieszczeń, nie zostawię go wolnego dopóki nie wyjaśnimy całej sprawy.

Powiedział Iorgo w stronę towarzyszy wyciągając z plecaka linę

- Módl się człeczyno do Twojego Jedynego Boga Imperatora, niech uchroni Twoją dusze.
Wystaw ręce do przodu i usiądź na podłodze.

Iorgo powiedział tonem nie znoszącym sprzeciwu. Po czym zaczął pętać nadgarstki a potem stopy liną.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 14:50, 03 Lut 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Na widok sznura w rękach kapłana górnik wybuchnął spazmatycznym szlochem, lecz chociaż po policzkach pociekły mu wielkie łzy, nieszczęśnik nie śmiał nawet drgnąć, sparaliżowany władczą pozą Drusa. Sprawa pogorszyła się nieco w chwili, kiedy Iorgo zadzierzgnął więźniowi sznur na nadgarstkach, bo rosnąca plama na spodniach górnika mogła oznaczać tylko jedno: przerażony jeniec nawet nie panował nad swoim pęcherzem.

- Nie zabijajcie mnie – wyjąkał mężczyzna trzęsącymi się ustami – Ja tu się tylko schowałem! Wszędzie były potwory, żarły każdego po kolei...

Iorgo cofnął się o kilka kroków od więźnia, omiótł promieniem latarki pomieszczenie. Było to chyba jakieś biuro kopalnianego dozoru, pozbawione wyjść innych niż drzwi wiodące na główny korytarz. Zdewastowane meble, opróżnione szafki, zdarte z fotelu obicia służące do wymoszczenia prymitywnego legowiska w rogu pokoju – nic nie zwróciło bliższej uwagi kleryka.

Cimbria wycofała się tyłem o kilka kroków, przystanęła na wysokości wyłamanych drzwi nie przestawając celować w głąb korytarza. Przekręciwszy głowę w bok przesunęła wzrokiem po górniku.

- Heretyk? – zapytała suchym tonem – Ma jakieś ślady mutacji?

Iorgo pokręcił przecząco głową, nie dostrzegając w fizjonomii więźnia żadnych zauważalnych anomalii.

- Będziemy go wlekli ze sobą? – nie ustępowała Cimbria – Mir chyba coś zauważył, kilkadziesiąt metrów w głębi chodnika. Minimalne poruszenie, ale lepiej przyjąć, że to realne niebezpieczeństwo. Sugeruję pełną gotowość bojową. Ten śmieć tylko nam będzie zawadzał, nie lepiej zastrzelić go od razu?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 16:20, 03 Lut 2008
Xeratus
Gracz oszczędny w słowach
 
Dołączył: 18 Wrz 2007
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław





- Jeśli to górnik tylko, bez śladów mutacji to czemuż ma ponieść śmierć? Pozostawimy go tutaj przywiązanego do uchwytu koło drzwi, wracając, po sprawdzeniu wszystkich miejsc, zabierzemy go ze sobą na górę.

Iorgo pociągnął sznur i przywiązał drugi koniec do metalowego uchwytu koło drzwi tak aby nie pozostawić wiele możliwości ruchu człowiekowi.

- Masz tu manierkę z wodą - Kleryk wcisnął swoją manierkę przerażonemu górnikowi w spętane dłonie.

- Módl się teraz synu.

Iorgo wyszedł z pokoju i spoglądając w kierunku, o którym mówiła Cimbria powiedział spokojnie.

- Chodźmy rozprawmy się z heretyckim pomiotem i nich kopalnie rozświetli moc Imperatora.


Ostatnio zmieniony przez Xeratus dnia Nie 16:34, 03 Lut 2008, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 17:38, 03 Lut 2008
Bestia
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec
Płeć: Mężczyzna





-Z całym szcunkiem Irogo.- Mir wciąż wpatrywał się w korytarz. -My mamy zebrac informacje i czekać na śledczego Sanda a nie "rozprawiać się z heretyckim pomiotem". Nawet nie wiemy ilu ich tu jest.


Ostatnio zmieniony przez Bestia dnia Nie 17:38, 03 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 18:13, 03 Lut 2008
Xeratus
Gracz oszczędny w słowach
 
Dołączył: 18 Wrz 2007
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław





- Czas się przekonać zatem co tu siedzi ale nie powstrzymuj mnie jeśli zobaczę pomiot chaosu, nie powstrzymuj mnie jeśli mój młot będzie uderzał heretyka, nie powstrzymuj jeśli zobaczysz kleryka w szale z świętymi wersetami na ustach. Powiadam Ci Bracie, że trzeba mieć wiarę nieustępliwą ale i mądrość wielką, jeśli więc przeciwników będzie zbyt dużo to tylko głupiec wpadnie między nich i zmarnuje swoje życie. Zróbmy tyle ile jesteśmy w stanie i na nasze siły z pomocą naszych mięśni, broni i wiary w Imperatora.

Iorgo wziął głęboki oddech i spokojnie przeniósł wzrok na pozostałych towarzyszy.

- Bracia i Siostry! Chcecie żyć wiecznie?

Iorgo podniósł swój młot do góry i ruszył w głąb korytarza.


[nie mogłem się powstrzymać od tego: Chcecie żyć wiecznie?] Smile


Ostatnio zmieniony przez Xeratus dnia Nie 18:14, 03 Lut 2008, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 19:40, 03 Lut 2008
Bestia
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec
Płeć: Mężczyzna





-Ja bym chciał żyć wiecznie.- Westchnoł Mir. -Bynajmniej nie zamierzam Cie powstrzymywać "bracie".


Zawsze jak Ty będziesz walczył to kupisz mi czas do ewentualnego odwrotu Very Happy


Ostatnio zmieniony przez Bestia dnia Nie 19:41, 03 Lut 2008, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 10:53, 04 Lut 2008
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





- Ja bym go najpierw przesłuchała - mruknęła pod nosem Xanthia - później możemy zastać już tylko jego ogryzione kości...

Wzruszywszy ramionami Xanthia ruszyła za Iorgo zastanawiając się nad słowami Mir'a... Żyć wiecznie ?
A cóż może być przyjemnego w wiecznym życiu...i w wiecznej walce...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 11:58, 04 Lut 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Cimbria przyśpieszyła kroku, z przyłożonym do ramienia karabinem szła po prawej kapłana, mierząc w głąb korytarza. Klęczący na swoim miejscu Mir tylko pokręcił głową z niedowierzaniem, nie mogąc pojąć motywów, którymi kierował się Drus. Jeśli w głębi chodnika kryli się heretycy, nawet nieuzbrojone stwory pokroju mutanta o ośmiu oczach, zdrowy rozsądek nakazywał zlikwidować je z dystansu, z użyciem broni palnej. Lecz ogarnięty świętym szałem kapłan myślał zupełnie innymi kategoriami, niepokojąco podobnymi do tych, które Mir miewał sposobność obserwować u niektórych oficerów Gwardii, zwłaszcza komisarzy.

Iorgo idzie szybkim krokiem w głąb chodnika uzbrojony w młot, gotowy zaszarżować na pierwszego dostrzeżonego heretyka. Cimbria go ubezpiecza, jest o pół kroku w tyle z gotowym do strzału karabinem. Xanthia kilka kroków za nimi, dzierżąc obydwa pistolety. W praktyce trójka ta coraz bardziej oddala się od otwartego pokoju i za chwilę podzielona drużyna może stracić ze sobą kontakt. Tak więc czas na szybkie deklaracje – co robią w tej sytuacji Mir i Ishmael?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 12:21, 04 Lut 2008
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





Ja tak w kwestii formalnej - wiem, że nikt się nie liczy ze zdaniem kobiety ale...czy my tu mamy jakiś łańcuch dowodzenia ?
Czy to taki piknik, gdzie każdy decyduje o tym co robi ? Razz
Zobacz profil autora
Shattered Hope
Forum RPG online Strona Główna -> Warhammer 40K
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 12 z 26  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 24, 25, 26  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin