RPG online

Gry fabularne online

Forum RPG online Strona Główna -> Warhammer 40K -> Shattered Hope Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 22, 23, 24, 25, 26  Następny
Napisz nowy temat  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Nie 18:55, 30 Mar 2008
Bestia
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec
Płeć: Mężczyzna





- Postanowili sprawdzić jeszcze jedeno pomieszczenie. - Fedridańczyk rzucił szybko do rannej albinoski. - Mamy na nich zaczekać 30 minut a potem sie wycofać.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 11:47, 31 Mar 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Drus odprowadził wielkiego owada wzrokiem patrząc jak ten wciska się zwinnie w pęknięcie u podstawy jednej ze ścian. Kapłan jakby się zawahał na moment, szybko jednak odzyskał rezon, wyprostował swą sylwetkę i podjął dalszy marsz w głąb chodnika. Xanthia szła szybkim krokiem u jego boku, pozostając nieco w tyle. Dziewczyna uważała się za rozsądną i nie lubiła podejmować niepotrzebnego ryzyka. Jeśli Drus chciał się okryć pośmiertnie chwałą, nie zamierzała mu w tym przeszkadzać, ale uczestnictwo w samobójczej akcji wcale nie przypadło jej do gustu. Gdyby cokolwiek zagroziło parze akolitów w głębi korytarza, zabójczyni gotowa była kleryka osłaniać... w granicach rozsądku i wedle podpowiedzi instynktu samozachowawczego. Wizyta Zerbe na Dominium Zillmana i odcięcie skazanej na śmierć Xanthii od stryczka wyczerpało w opinii dziewczyny zapas szczęścia na połowę jej życia, nie zamierzała zatem niepotrzebnie wodzić za nos przeznaczenia.

Chropowate ściany chodnika były coraz gorzej obrobione i zabezpieczone, co świadczyło, że agenci Tronu zbiżali się ku przodkowi poziomu 7B. Xanthia poświeciła w pewnym momencie na górną część lewej ściany, zmarszczyła czoło dostrzegając na litej skale zielonkawy organiczny kożuch wydzielający z siebie obrzydliwy fetor. Dziewczyna zagryzła usta czując ów wstrętny zapach i zaczęła układać w myślach listę argumentów, które mogłyby skłonić kleryka do zawrócenia ku reszcie grupy.

- Widzisz to? – odezwał się nagle cicho Iorgo – Widzisz to światełko?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 12:10, 31 Mar 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





- Wycofujemy się z nimi albo bez nich – dodał Ishmael – Rebelianci na dole sposobią się do rajdu na powierzchnię, a gwardziści niczego nie wiedzą.

- Ciężko mi będzie iść – syknęła Cimbria, zakaszlała w wilgotny, lepki sposób – Ktoś będzie mnie musiał wesprzeć pomocnym męskim ramieniem.

Mężczyźni wymienili między sobą spojrzenia, nie wiedząc, ile sarkazmu, a ile autentycznej prośby kryło się w zdławionych słowach albinoski.

- Najgorzej będzie przy przepaści, tam gdzie... spadł Jericus – powiedział Ishmael – Trzeba cię będzie liną przewiązać i wciągnąć do góry.

- To się da zrobić nawet w dwójkę – ocenił trzeźwo Mir – Tylko...

Zgrzyt pazurów na perforowanych płytach korytarza uciął słowa gwardzisty niczym nóż. Trójka alokitów niczym na komendę odwróciła głowy w kierunku, z którego dobiegł ów niepokojący dźwięk. W głębi mrocznego chodnika, na wysokości bocznej odnogi, majaczył jakiś monstrualny kształt, który wydawał się lekko kołysać z boku na bok.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 12:47, 31 Mar 2008
Bestia
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec
Płeć: Mężczyzna





Mir błyskawicznie przyklęknął i złożył sie do strzału.

- Jasna cholera. Jak podejdzie jeszcze parę kroków strzelamy. - Celował juz z karabinu. - Jeżeli Xanthia i Irogo usłyszą strzały i krzyki, może zajdą go od tyłu.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 13:38, 31 Mar 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Xanthia zmrużyła swe oczy, starając się nie zwracać uwagi na oślepiające ją nieco światło latarki kapłana. Faktycznie, po chwili dostrzegła daleko w przodzie nieznaczną poświatę o lawendowej barwie, obramowaną nierównymi krawędziami tunelu.

- Co to takiego? – syknęła unosząc wyżej swe lasery. Iorgo wzruszył w odpowiedzi ramionami, nie potrafiąc widać wyjaśnić źródła owej aury.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 13:49, 31 Mar 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Dziwaczny kształt poruszył się na dźwięk niosącej się mrocznym korytarzem ludzkiej mowy, wydał z siebie chrząknięcie, po czym ruszył wolniutko do przodu. Od zastygłych w bezruchu akolitów dzieliło go dobrych dwadzieścia metrów, toteż z powodu złego oświetlenia nie mogli oni dostrzec żadnych szczegółów obcego, ale już same rozmiary kształtu budziły w nich złe przeczucia.

Pazurzaste łapy zaczęły stąpać z charakterystycznym zgrzytem po płytach chodnika.

- To on! – korytarzem poniósł się znienacka paniczny wrzask człowieka, o którym akolici już bez mała zapomnieli. Szczur musiał mieć doskonały słuch, skoro związany jak prosię w magazynku na początku poziomu zdołał usłyszeć dźwięki wydawane przez nadchodzącego stwora – To ten, co wszystko żre! Wszystko i wszystkich!

Mroczny kształt zareagował na ludzki krzyk w budzący grozę sposób. Przystanął w miejscu wydając z siebie ni to syczenie, ni to upiorny rechot, a potem runął znienacka przed siebie z szokującą szybkością, zupełnie przeczącą jego uprzedniej ospałości.

Mir nacisnął spust swego lasera.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 14:35, 31 Mar 2008
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





- Cholera jasna nie podoba mi się to Iorgo - szepnęła Xanthia - nie leźmy tam we dwójkę...nie z tym zgrzytającym czymś za plecami...

Xanthia czuła silny niepokój a ponieważ jej przeczucia nigdy jej do tej pory nie zawiodły chciała ze wszystkich sił przekonać Iorgo,
że szybki odwrót jest najlepszym rozwiązaniem...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 16:19, 31 Mar 2008
Bestia
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec
Płeć: Mężczyzna





Strzelam tak często jak się da. Jeżeli to mozliwe to celuje w głowę.

Pytanie tylko, gdzie to ma głowę Twisted Evil
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 11:10, 02 Kwi 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Akolici wystrzelili niemal równocześnie: Mir z lasera, Ishmael z obrzyna, Cimbria ze swego myśliwskiego karabinu. Ciasną przestrzeń korytarza wypełniły ogłuszające dźwięki kanonady, ale szarżujący z dzikim impetem stwór nie zwolnił nawet na chwilę, nietknięty widać pociskami. Mir strzelił ponownie, tym razem trafiając napastnika w tors. Stwór wydał z siebie przeraźliwy ryk bólu i choć wszystkim zdało się to nieprawdopodobne, jeszcze przyśpieszył. Światło lamp wyłoniło z mroku z grubsza ludzkie kształty istoty, czystej krwi stworzenia przeczyły jednak nienaturalnie długie ręce zakończone zakrzywionymi pazurami, porastające skórę kępki brudnego futra i smoliście czarne oczy osadzone blisko siebie tuż nad pełnym ostrych kłów otworem gębowym.

Cimbria i Ishmael przeładowali swą broń, oddali po strzale w coraz bliższy cel. Malfianinowi ręce trzęsły się tak mocno, że i tym razem nie trafił prosto w stwora, śrutowy ładunek poszedł bokiem, naznaczył skórę mutanta kilkoma ziarenkami powodując powierzchowne skaleczenia i potęgując wściekłość heretyka. Myśliwski karabin albinoski trzasnął donośnie, stwór zmylił na ułamek chwili krok targnięty w tył pociskiem, który ugodził go nieco ponad sercem, zakołysał się na nogach próbując odzyskać równowagę.

Po czym jednym susem pokonał resztę dystansu dzielącego go od ludzi i znalazł się pomiędzy nimi tnąc z rozpędu pazurzastymi łapami.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 11:18, 02 Kwi 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Xanthia przechyliła nieco głowę nasłuchując uważnie. Dziewczyna mogłaby przysiąc, że gdzieś w tyle doszedł ją dźwięk wystrzałów, grube skały i idący łukiem chodnik tłumiły jednak dźwięk. Zabójczyni przeniosła spojrzenie na kapłana, który uparcie ignorował jej słowa, zagryzła z rosnącą złością wargi. Jeśli reszta grupy faktycznie wpadła w jakieś kłopoty, mogło to oznaczać, że wysunięta para badająca wyrobisko została być może odcięta od drogi powrotnej na górę.

Iorgo stał w bezruchu jeszcze kilka sekund, jakby utonął bezbrzeżnie we własnych myślach; widać jednak i do niego dotarły niepokojące dźwięki, bo obejrzał się znienacka za siebie i zerknął w głąb chodnika, zupełnie nie zwracając przy tym uwagi na skrzywioną nieładnie Xanthię.

Iorgo, Xanthia, pora zdecydować, co robicie dalej? Do przodu ku lawendowej poświacie czy w tył ku dźwiękom, które świadczą być może o wymianie ognia?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 12:20, 02 Kwi 2008
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





- Kłopoty - warknęła Xanthia - mają kłopoty ! Rusz świątobliwy tyłek Iorgo może twój młot wreszcie się na coś przyda !

Zakręciwszy na pięcie Xanthia ruszyła biegiem w stronę wystrzałów w biegu sprawdzając stan naładowania baterii...

Jak coś to przeładuję w biegu Wink
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 12:22, 02 Kwi 2008
Xeratus
Gracz oszczędny w słowach
 
Dołączył: 18 Wrz 2007
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław





Iorgo nie czekał dłużej ruszył biegiem za kobietą.


Ostatnio zmieniony przez Xeratus dnia Śro 14:48, 02 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 12:22, 02 Kwi 2008
Bestia
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec
Płeć: Mężczyzna





Staram sie odsunąć od mutanta. Odzucam karabin i siegam po pistolet (z tei odległości karabin będzie raczej nieprzydany).
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 20:08, 02 Kwi 2008
Peacemaker
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów






Jeśli mogę, to nadal strzelam, jednocześnie próbując przeładować, jeśli mamy już typowego close combata, to walczę wręcz używając obrzyna, jak maczugi.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 12:57, 03 Kwi 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Mir uskoczył w bok zginając się jednocześnie wpół, za wszelką cenę chcąc ujść poza zasięg osrych jak brzytwa, pokrytych zakrzepłą krwią pazurów. Fedridańczyk wypuścił z rąk swój karabin ciskając go bezceremonialnie na posadzkę, chwycił za kaburę próbując wyszarpnąć z niej bardziej przydatny w zwarciu bezpośrednim pistolet. Cielsko stwora otarło się o eksgwardzistę pchając go na ścianę chodnika, rozerwany pod wpływem tego uderzenia naszyjnik Mira posypał się z grzechotem na ziemię.

Mutant nie zwrócił na Fedridańczyka większej uwagi, wwiercając swe oczy w desperacko przeładowującego strzelbę Ishmaela. Cimbria krzyknęła krótko widząc jak stwór chwyta pazurzastymi łapami Malfianina, prując mu prymitywną metalową kamizelkę, zgniatając w morderczym uścisku tors. Mężczyzna stęknął głucho poderwany jednym szarpnięciem łap w górę. Otwór gębowy stwora, dotąd pozornie niewielki, poszerzył się znienacka z trzaskiem przestawianych szczęk, przybrał rozmiary umożliwiające odgryzienie ofierze głowy.

Ishmael spojrzał prosto w czerń paszczy mutanta, pustkę obramowaną podwójnym kompletem ostrych kłów, których mógł stworowi pozazdrościć każdy naturalny drapieżnik. Cimbria krzyknęła ponownie, tym razem o ton wyżej, mutant chrząknął żarłocznie, pochylił głowę w dół rozwierając szczęki dostatecznie szeroko, aby móc nimi odgryźć nie tylko czaszkę, ale i górną część korpusu Malfianina.

- Och, Tronie... – Ishmael przymknął oczy, niemal zemdlony odrażającym fetorem zgnilizny buchającym z paszczęki mutanta, a potem targnął w górę wciąż ściskanego w rękach obrzyna, wbił jego lufę w podniebienie stwora i pociągnął za spust.
Zobacz profil autora
Shattered Hope
Forum RPG online Strona Główna -> Warhammer 40K
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 23 z 26  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 22, 23, 24, 25, 26  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin