RPG online

Gry fabularne online

Forum RPG online Strona Główna -> Wiedźmin -> Wiedźmin - Agenci z przypadku Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 26, 27, 28  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Pią 19:09, 19 Gru 2008
el_imperatorro
Mistrz Gry
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolsztyn / Poznań
Płeć: Mężczyzna





Kolczugę zostawię w świątyni. Jeśli świątynia ma jakąś małą zbrojownię to chętnie wziąłbym coś cichego na jej miejsce. Oczywiście zabieram ze sobą flamberg i sztylet.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 23:05, 19 Gru 2008
Dobro
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 609
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ankh-Morpork
Płeć: Mężczyzna






Dann Roderick zaklnął bardzo brzydko. Nawet żebrak siedzący nieopodal aż gwizdnął z zachwytem.
- Nie pomyślałem o kolczudze. I o oświetleniu, przecież nie będziemy po ciemku łazić.
Berengar uśmiechnął się do siebie.

Po około kwadransie najemnik wrócił z lampą naftową, w ubraniu wiejskiego chłopa. Z tą różnicą, że wiejski chłop nie ma na sobie ciężkiej ćwiekowanej zbroi z podwójnej skóry. Ciężka, ale niezwykle cicha, wręcz idealna do podchodów. Przewieszony przez plecy worek tylko dla nielicznych mógł się wydawać zamaskowanych dużym mieczem. Słomiany kapelusz, idealnie pasujący do reszty ubioru, w ogóle nie kontrastował z pewnym siebie wyrazem twarzy. Na miejscu Myszomir i Berengar już czekali przebrani w nowe odzienie (niewiele różniące się od tego, które nosił Dann).
- To co, gotowi do brudnej roboty? - spytał szlachcic.
- Nie uśmiecha mi się to... - odrzekł powoli Myszomir, sprawdzając jeszcze raz butelki z odtrutką przyczepione do pasa - ale cóż... pieniądze ponoć nie śmierdzą.

Ostatni wszedł uzdrowiciel; jeszcze obejrzał się, czy nikt was nie śledzi, po czym zasunął prowizoryczną przykrywę z desek.

Dann, który prowadził, zeskoczył z drabinki na coś miękkiego. Nie musiał patrzeć pod nogi, zapach sam mu mówił, co to jest. Zaraz za nim opadł wiedźmin u medyk.
Zapalając lampę naftową, w całym tym znoju widzicie jakby czyjąś nogę, wystającą z jednej z kup... odchodów. Podchodząc bliżej, widzicie rozszarpane ciało jakiegoś człowieka, lub elfa; nie można tego stwierdzić z dokładnością, w każdym bądź razie nie ma ciała od pasa w góre. Myszomir się zrzygał, a Roderick odwrócił głowę ze wstrętem. Berengar tylko wzruszył rękami. Widział już gorsze rzeczy.

Po kilkunastu minutach doszliście w końcu do klapy prowadzącej do toalety dla służy pałacowej. Wyszliście przez otwór sedesowy. Śmierdzicie jak diabli, ale wiecie, że zaraz obok jest łaźnia. Wasze ubrania, przeniesione w workach, są póki co, czyste, i nie śmierdzą. A przynajmniej wy tego nie czujecie. Stoicie w pomieszczeniu z toaletą, przez drewniane drzwi nie słychać czyjejś obecności, chyba jest czysto.


Przecie odrazu do komntat królewskich, czy idziecie się umyć? a może inne pomysły?

Tutaj macie mapke:


1. Jadalnia dla służby i mniej znacznych ludzi
2. pałacowa kuchnia
3. hall
4. spiżarnia
5. sala audiencyjna
6. miejsce w którym stoicie
7. pomieszczenie na miotły, szmaty itp
8. łaźnia dla służby
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 13:02, 20 Gru 2008
Szemrawiec
Gracz oszczędny w słowach
 
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska
Płeć: Mężczyzna





Hmm, ja sobie myślę, że powinniśmy się najpierw umyc aby nie zaśmierdnąc naszych normalnych ubran, wiem to po sobie, a żeby dojsc do łaźni to trzeba by się prześliznąc przez kuchnię, może rzucając pare monet w odległy róg pomieszczenia żeby odwrócic uwagę kocharzy?

Macie inne pomysły/propozycje?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 16:12, 20 Gru 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Kiepska sprawa... my się MUSIMY umyć, inaczej każdy nas wyczuje na milę nawet w czystych ubraniach! Rzucanie monetami po kuchni to dziwaczny pomysł: jesteśmy w królewskim pałacu, poziom bezpieczeństwa na pewno jest tutaj wysoki, a służba nie składa się przecież z idiotów! Nawrzucasz w kąt pieniążków to albo od razu zainteresują się tym, kto je rzuca albo szybko wyzbierają, a potem podniosą larum, że w pałacu są intruzi!

Niech ktoś najpierw sprawdzi, czy w kuchni ktoś jest, ile jest tych ktosiów i co robią, a potem zdecydujemy, co dalej. GM, podaj raz jeszcze porę dnia - pozwoli nam to mniej więcej określić poziom aktywności w kuchni (spora przed- czy pokolacyjna).
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 16:21, 20 Gru 2008
Dobro
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 609
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ankh-Morpork
Płeć: Mężczyzna





Jest trochę po południu, dzwony na wieży już jakiś czas temu biły na 12:00.
Słyszycie, jak ktoś wszedł do kuchni. Po chwili, odezwały się dwa głosy, prawdopodobnie męskie, i to od służących. W rozmowie głównym tematem była niejaka Bella, która ponoć była ładna a na sianku w stajni niezastąpiona. Oprócz tej wsiowej rozmowy jeden z nich otworzył właśnie drzwi z toalety. Ma odwróconą głowę w lewo, także jeszcze niewidzi, że w kibelku są intruzi.


Ostatnio zmieniony przez Dobro dnia Sob 16:23, 20 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 0:09, 21 Gru 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Nie ma wyjścia, on MUSI nas zobaczyc, w końcu kiedyś odwróci głowę. Myszomir łapie faceta za liberię i wciąga do środka, wprost na Danna (niech Roderick dalej sobie z nim radzi, dobry jest w praniu innych po pyskach). Drugą ręką wypycha Berengara do kuchni, wiedźmin szybki jest, na pewno tamtego złapie, prawda, GM? Wink

I krótki podniesiony szept "Nie zabijaj!".
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 0:25, 21 Gru 2008
el_imperatorro
Mistrz Gry
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolsztyn / Poznań
Płeć: Mężczyzna





Kiedy Myszomir popchnie sługę w stronę Danna ten przywali mu z kolana tam, gdzie na pewno nie chciałby dostać. Potem poprawi, uderzając głową jegomościa o ścianę. Wolałbym nie poplamić liberii krwią... Zraz przebierzemy w nią naszego druida Very Happy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 0:40, 21 Gru 2008
Dobro
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 609
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ankh-Morpork
Płeć: Mężczyzna






Drzwi otworzyły się, i wszyscy zobaczyli sługę wchodzącego właśnie za potrzebą. Myszomir błyskawicznie wyciągnął rękę i chwycił go za kawałek szaty na klatce piersiowej, i próbował wciągnąć, lecz lokaj zorientował się co jest grane i zaparł się rękami o framugę. Zaraz potem dostał z kolana w krocze od Danna. Drugi pachołek, zorientowawszy się co się dzieje, zdołał krzyknąć STRA... kiedy dostał od wiedźmina rękojeściom rzuconego sztyletu w głowę, odrazu tracąc przytomność i upadając na ziemię. Tymczasem najemnik już rzucał o ścianę nieszczęśnika, grożąc jednocześnie, że jak piśnie słówko, to jego głowa znajdzie się w nieczystościach na dole.

Po chwili było już po wszystkim: oboje służący leżeli związani sznurem na kiełbasy w wychodku. Nie mieli szans sami się wydostać, a w ustach wiedźmin wsadził im ręcznik, tak, że nie mogli wypluć. Stojąc i nasłuchując, nie słyszycie żadnego odzewu ani ruchu. Jest czysto i spokojnie.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 1:49, 21 Gru 2008
Szemrawiec
Gracz oszczędny w słowach
 
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska
Płeć: Mężczyzna





To teraz możemy iśc do łaźni i się umyc, a potem przebrac się. Hmm, tak sobie myślę, że może byśmy się przebrali w ciuchy tych służników, wtedy by nas nie rozpoznali, przynajmniej nie tak łątwo.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 11:18, 21 Gru 2008
Dobro
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 609
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ankh-Morpork
Płeć: Mężczyzna





Siedząc w balach z zimną wodą (nie było czasu na nagrzanie wody) i szorując ciało szczotką i szarym mydłem, słyszycie, jak ktoś wchodzi do kuchni. Drzwi macie zamknięte, ale tym razem dobrze słyszycie narzekania służy - która wcale nie ukrywała swoich poglądów na temat pracy.
- Znowu musimy biegać jak psy, a w nagrodę dostajemy buta - słychać zza drzwi.
- Właśnie! Dzisiaj znowu jakiś bankiet szanownego pana kanclerza! - dodał drugi głos.
- A żeby mu kość w gardle stanęła, psubratu! - trzecia osoba odezwała się z niewzruszonym oburzeniem.
- Hej, zaraz! A gdzie te dwa obdartusy, Mat i Aghar? Mieli już zacząć obierać ziemniaki, a pewnie zaś posuwają Belle w stajni! Już ja im dam! - ten głos należał do pierwszej osoby, która się odezwała.


Tak więc są trzy osoby w kuchni, zaraz może być gorąco, a wy siedzicie nadzy w balach z zimną wodą, parę metrów od kuchni. Jakieś pomysły?
Jesteście już właściwie domyci, nie śmierdzicie już. Za to wasze przebrania śmierdzą, a stare ubrania lekko zalatują, choć nie miały styku z nieczystościami.


Ostatnio zmieniony przez Dobro dnia Nie 11:19, 21 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 13:31, 21 Gru 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





No to wypad z balii, tylko bez chlapania! Ubieramy się migusiem, bo istnieje nader wysokie ryzyko, że nowoprzybyli kucharze za chwilę znajdą swoich kolegów w toalecie, a wtedy po nas! Berengar i Dann, dacie radę tej trójce? Psiakrew, któryś może prysnąc, jeśli wparujemy do kuchni znienacka...

Może lepiej zablefowac? Pluskajmy głośno i domagajmy się przyniesienia "tych cholernych ręczników"! Może zwabimy kucharzy do łaźni i przedstawimy się jako posłańcy z Temerii, który niedawno przybyli z wieścmi dla króla i muszą się odświeżyc przed zorganizowaną przez kanclerza kolacją. "Jak to nie wiecie, że się tu kąpiemy? Co to za burdel? Kanclerz wam łby pourywa jak nie będziemy na czas gotowi, by się z nim spotkac". W zależności od ich reakcji albo wychodzimy stąd spokojnie albo tłuczemy ich po głowach.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 14:43, 21 Gru 2008
el_imperatorro
Mistrz Gry
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolsztyn / Poznań
Płeć: Mężczyzna





Dobry pomysł Keth. Na mordobicie zawsze możemy zdecydować się za chwilkę, jeśli ten plan nie wypali.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 19:09, 21 Gru 2008
Szemrawiec
Gracz oszczędny w słowach
 
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska
Płeć: Mężczyzna





Jestem za, całkowicie. Smile
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 20:19, 21 Gru 2008
Dobro
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 609
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ankh-Morpork
Płeć: Mężczyzna





Berengar, Myszomir i Dann Roderic wymienili spojrzenia, przytaknęli.
- Hej! Dawać no tu więcej tych cholernych ręczników! - wrzasnął uzdrowiciel.
- Właśnie! To tak się dzisiaj gości wysłanników z Temerii? - dodał najemnik.
- No takie czasy nastały, panowie, na tę CHOLERNĄ służbę nie ma co liczyć! - dodał wiedźmin, akcentując słowo "cholerną".

W kuchni zapanowała pełna milczenia napięta atmosfera. Po chwili drzwi się otworzyły, a za nimi wychyliła się głowa.
- Nikt nam nie wspominał o żadnych posłańcach... - wyjąkał młody paź. Zaraz jednak umilkł, zauważając rękojeść miecza wystającego z jednego z worków, położonych niedaleko bali, w której kąpał się Berengar. - Heej, nie wolno wnosić broni do pałacu, a tym bardziej posłom! Beti, wołaj straż!
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 20:59, 21 Gru 2008
Szemrawiec
Gracz oszczędny w słowach
 
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska
Płeć: Mężczyzna





Szybka akcja zatrzymania służki by się nam przydała, ale nie robiąc zbyt wiele hałasu. Znak aard odpada, szybki doskok do niej i szybkie uderzenie powalające by chyba wysarczyło.
Zobacz profil autora
Wiedźmin - Agenci z przypadku
Forum RPG online Strona Główna -> Wiedźmin
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 13 z 28  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 26, 27, 28  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin