RPG online

Gry fabularne online

Forum RPG online Strona Główna -> Iron Kingdoms -> Czerwone Złoto Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 41, 42, 43  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Czw 17:03, 28 Lut 2008
Urbik
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gliwice





-Z Twojego opisu, Dragan, wynika, że nie wyglądają na skrytych zabójców. Trollak i topory...hmmm...może uda się nam jeszcze ich zaskoczyć. Co prawda nie zwieją przed rykiem trolla jak lemaksy, ale są też inne sposoby - ty masz łuk, tak więc będziesz miał okazję ściągnąć jednego z nich zanim zbliżą się do obozowiska nie niebezpieczną odległość. Jak wspomniałeś, starali się za wszelką cenę dobrze ukryć na szlaku, więc nie będą podejrzewali nas o zasadzkę...

Sprawa jest ciężka, acz jeszcze nie beznadziejna. Mamy trzech myśliwych, z czego dwóch ma łuki (Arland + Dragan). Dochodzi do tego jeszcze kusza Marcusa. Możemy liczyć na automatyczne wykluczenie z walki 2-3 przeciwników. Zaskoczenie da czas strzelcom na przeładowanie broni (łuk się ładuje? Razz ). Efektowne zaklęcie Marcusa może przestraszyć konie, co powinno dać nam znaczną przewagę. Rutger i ja umiemy się poruszać szybko i cicho; możemy zająć się kolejną dwójką ludzi. Myślę, że trollaka najlepiej będzie pozostawić Malowi i Magnusowi, jako, że mają największe doświadczenie w walce (tak sądzę). Mam nadzieję, że furmani też użyczą nam swej pomocy.
Aaa, no w końcu zapomniałbym - przecież mamy jeszcze dwa pistolety.


W sumie nie wiemy jakie naprawdę mają zamiary. Po orężu widać ewidentnie, że nie do końca przyjazne, aczkolwiek...tak od razu mordować, zanim się odezwą...hmm...pogada się najwyżej z ewentualnymi jeńcami.


Ostatnio zmieniony przez Urbik dnia Czw 17:08, 28 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 17:20, 28 Lut 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Dragan musiał odczekać, aż obcy go miną, a potem nadłożyć co sił w nogach drogi, by znów ich wyminąć szerokim łukiem przez chaszcze i dotrzeć na łąkę jako pierwszy. To znaczy, że odkryci przez niego intruzi natkną się na Was za kwadrans do pół godziny. Pytanie, co dalej? Mówiąc szczerze, nie macie jeszcze ani jednego dowodu na ich złe intencje. Fakt, że wloką się Waszym śladem chyba od samego Fharinu, ale to jeszcze żaden dowód. Nie wyglądają na drwali ani traperów, ale to też żaden dowód na to, że akurat Wam źle życzą. W razie kłopotów macie też przewagę liczebną – z furmanami i zbieraczami jest Was w sumie dwudziestu ośmiu, a ich ośmiu. Fharińczycy to tchórze w obliczu puszczańskich zagrożeń i mogą narobić w gacie na widok warczącego lemaksa, ale dajcie im normalnego człowieka za przeciwnika, to wyprują z niego flaki. Dragan nie zauważył u nikogo z obcych broni strzeleckiej (co faktycznie nie oznacza z marszu, że jej nie mają), w tym zatem względzie macie sporą przewagę (Arland i Dragan łuki, Rutger i Teo kusze, Mal i Magnus pistolety, a Markus... cóż, Markus ma w asortymencie rozmaite bolesne zaklęcia dystansowe). W razie ataku intruzów pierwsza salwa obrońców powinna porządnie ich przerzedzić. Kolejne pytanie brzmi: jakie posunięcie ze strony obcych może zostać uznane za wrogie? Jesteśmy na ziemiach Cygnaru – tutaj prawo egzekwuje się dość skutecznie, a prawda prędzej czy później wypływa na światło dzienne. Jeśli zasadzicie się na obcych i zaatakujecie pierwsi bez dowodu na ich złe intencje, a którykolwiek z Waszych zbieraczy to później nagłośni – macie w przypadku czyjejś śmierci gwarantowany stryczek!

Urbik mnie jak widzę ubiegł w trakcie pisania tego posta Laughing Urbiku, zapomniałeś widać, że jesteś posiadaczem idriańskiej lekkiej kuszy Laughing


Ostatnio zmieniony przez Keth dnia Czw 17:24, 28 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 17:39, 28 Lut 2008
Krisu
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław





- Zacznijcie sie przygotowywać. Rozmawiać możemy w trakcie - rzekł magikanik. - czas ucieka.
Markus szybkim krokiem ruszył do wozów. Wydobył swój plecak i zaczął wyciągać z niego ekwipunek. Kolczuga, miecz, minikusza...

[Keth] Hę... kolczuga? Coś przeoczyłem w trakcie zakupów w mieście?
A nie miałem jej w poprzedniej przygodzie?
W takim razie bez kolczugi Razz


Ostatnio zmieniony przez Krisu dnia Czw 20:06, 28 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 17:51, 28 Lut 2008
Urbik
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gliwice





Fakt, w takim razie również wezmę ją ze sobą (myślałem, że sprzedałem ją w Fharinie Wink ).
Myślę, że najlepiej będzie, gdy jedna osoba będzie otwarcie oczekiwać na nich na trakcie i nawiąże z nimi kontakt w nadziei na pokojowe zamiary. Nie mają broni palnej, więc z bezpiecznej odległości nic nie będą w stanie zrobić jednemu z nas. Możemy ubezpieczać go wspomnianą przez Ketha bronią palną, co daje mu niemal całkowitą ochronę.
Jak na razie plan wydaje mi się w miarę rozsądny. Do czasu, gdy przeciwnicy również nie wpadną na jakiś ciekawy pomysł...


Zbieraczy radziłbym zostawić w spokoju tam gdzie są. W Fharinie zapewnialiśmy im raczej spokojną pracę i ewentualne zagrożenia/ryzyko/złe warunki ze strony puszczy. Kolejne narażenie ich na szwank na pewno nie wypłynie dobrze na morale.


Ostatnio zmieniony przez Urbik dnia Czw 17:54, 28 Lut 2008, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 18:08, 28 Lut 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Leżący pozornie beztrosko w trawie Deegan Kilbride usiadł, kiedy tylko dostrzegł wyciągających broń wspólników. Ostrzeżeni jego cichym gwizdnięciem, z trawy podnieśli się natychmiast Elias Brasher, Kell Talbot i Anselm. Spoglądając w kierunku pobliskiej linii drzew i zarośli, furmani podeszli szybkim krokiem do wozu, przy którym stali słuchacze Dragana, dołączyli do otaczającego Bradigana kręgu ludzi.

- Jakieś kłopoty? – zapytał ściszonym głosem Deegan, spozierając badawczym wzrokiem na krawędź uskoku wiodącego ku pustoszonej przez Fharińczyków niecce – Obwiesie już się zaczynają buntować?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 18:19, 28 Lut 2008
Bestia
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec
Płeć: Mężczyzna





Magnus rzucił okiem na zgromadzenie nieopodal wozów. "Coś się dzieje"-pomyslał-"Coś niedobrego".
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 18:24, 28 Lut 2008
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





- Tym razem kłopoty wloką się za nami - rzucił Dragan wskazując dłonią skraj lasu - Grupa zbrojnych idzie naszym śladem. Musimy przygotować powitanie...

Dragan sprawdził cięciwę łuku, poprawił ułożenie kołczanu na plecach i sprawdził czy miecz wychodzi lekko z pochwy.

- Proponuję przywitać ich na skraju polany - powiedział - Ja z bratem ukryjemy się po jednej a Moggs po drugiej stronie drogi...gdzie się włóczy ten Woods...
Marcus, Magnus i reszta utworzą półkole i poczekają na naszych gości...Proponuję by to Marcus prowadził z nimi rozmowę. Aha i może niech ktoś zostanie przy wozach i naszych zbieraczach...


Ostatnio zmieniony przez Kargan dnia Czw 20:36, 28 Lut 2008, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 18:37, 28 Lut 2008
Xeratus
Gracz oszczędny w słowach
 
Dołączył: 18 Wrz 2007
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław





- Niech tak bedzie bracie
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 18:50, 28 Lut 2008
Radziu
Gracz oszczędny w słowach
 
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna





Mal milczał przez cały czas narady. Dopiero gdy zaczęto przygotowywać jakieś plany uznał za stosowne odezwać się.

- Nie godzi sie mordować każdej napotkanej na trakcie grupy, jednak ostrożność wymaga abyśmy byli gotowi na wszystko. Pan, panie Dernavan powinien stać na uboczu, przygotowany do ataku z dystansu. Prowadzący negocjacje będzie najbardziej narażony a moim obowiązkiem jest panów bronić. Rozmowę biorę na siebie.

Gilber w myślach kreślił plan ewentualnej bitwy. Gdy miał juz pewien koncept przekazał go towarzyszom.

- Wszyscy strzelcy w ukryciu z bronią przygotowaną do strzału. Postarać się wziąć ich w krzyżowy ogień. Strzelać do ludzi, nie do koni. Martwy koń to świetna zasłona a żywy źródło paniki. Ja sam będę na widoku. Jeśli dam ognia wtedy wy również zaczniecie. Na początek strzelać do dowódcy a potem do trollaka. Jakieś pytania?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 18:59, 28 Lut 2008
Xeratus
Gracz oszczędny w słowach
 
Dołączył: 18 Wrz 2007
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław





- Jakies odpowiedzi?

Arland ruszyl na skraj polany nie baczac na to co mowiono dalej.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 20:12, 28 Lut 2008
Krisu
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław





- Jeśli nie chcecie sie narażać proszę abyście przypilnowali zbieraczy - zwrócił sie do nich na koniec.
- Draganie proponuję nie wpuszczać ich na polanę, jeśli ma dojść do walki to wolę las, tam nie wykożystają przewagi jaką dają im konie. - zwrócił się do bliźniaka.
Zaraz potem szybkim krokiem udał się w kierunku hali i przywołał Magnusa wprowadzając go w kilku słowach w sytuację.


Ostatnio zmieniony przez Krisu dnia Czw 20:14, 28 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 20:18, 28 Lut 2008
Bestia
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec
Płeć: Mężczyzna





- Uważam ze atak to zły pomysł. -Magnus spojrzał Marcusowi głęboko w oczy. - Nie mamy zadnej pewności że maja wrogie zamiary. Lepiej było by ich obserwować i udawać że nie wiemy o ich obecności.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 0:30, 29 Lut 2008
Urbik
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gliwice





-Popieram. Z opisu Dragana wynika, że raczej nie wyglądają na pokojowo nastawionych...no i ten trollak... - Mimo,że obecnie potomkowie dzikich trolli coraz częściej pojawiali się w ludzkich osadach na terenie Żelaznych Królestw, nikt nie mógł do końca wyzbyć się wobec nich pewnej dozy dystansu, zważając na ich niecywilizowane pochodzenie.
-Według mnie, powinniśmy nawiązać z nimi jakiś kontakt. Zasadzka na pewno poskutkuje, niemniej jednak musimy mieć pewność co do ich zamiarów. Sam mogę wyjść im na spotkanie, choć myślę, że poradzę sobie lepiej w jakims ustronniejszym miejscu. - Theo uchylił połę swego płaszcza, za którą błyszczały się w słońcu liściaste okucia jego niedawno zdobytej kuszy.

-Myślę, że nie ma innego sposobu. Swoją drogą...powiadamiamy naszych,hmmm, podopiecznych?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 3:03, 29 Lut 2008
Bestia
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec
Płeć: Mężczyzna





- Nic im nie mówmy. Nie potrzeba nam jeszcze paniki w ich szeregach. -Magnus musnoł palcami pistolet. - Nie wiem czy kontakt jest nam potrzebny. Zalecałbym raczej obserwację. Może byc tak że oni nie szukaja nas tylko czegoś, lub kogoś innego. Albo to zwykli bandyci.

Helstrom zamyślił sie chwilkę.

- Nie wiem czy warto dać im ewentualny powód to podjecia jakichs działań. Jak się upewnimy że maja nas na celowniku to dopiero zadziałamy. - Popatrzył po pozostałych. - To że są uzbrojeni po zęby mozna wytłumaczyc tym że to Wyrmwall. Nie mamy też pewności czy nie maja broni palnej. I szyk w jakim jada utrudnia zasadzkę, ten na szpicy spokojnie powiadomi kompanów, jeżeli cos mu się stanie lub coś zauważy. Widac że znaja się na rzeczy. Taka jest moja opinia.


Ostatnio zmieniony przez Bestia dnia Pią 3:06, 29 Lut 2008, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 9:10, 29 Lut 2008
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





- Jak na razie to oni obserwują nas - parsknął Dragan - i to od dłuższego czasu. A co do kontaktu to zadecydują o nim oni...za jakiś kwadrans.
I uważam, że lepiej będzie jeśli nie zastaną nas nieprzygotowanych...

Dragan ruszył szybkim krokiem w stronę ściany drzew podążając za bratem.

- Nie będzie nas widać ani słychać panie Gilber - rzucił przez ramię - dopóki nie da pan znaku...do wyjścia lub walki...
Zobacz profil autora
Czerwone Złoto
Forum RPG online Strona Główna -> Iron Kingdoms
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 15 z 43  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 41, 42, 43  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin