RPG online

Gry fabularne online

Forum RPG online Strona Główna -> Iron Kingdoms -> Czerwone Złoto Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 32, 33, 34 ... 41, 42, 43  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Wto 21:11, 13 Maj 2008
Radziu
Gracz oszczędny w słowach
 
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna





- Rzuć okiem na obóz. Mam złe przeczucia a ktoś musi przypilnować tych tam. Idę z Bradiganami na zwiad.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 9:24, 14 Maj 2008
Krisu
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław





- Kim lub czym jest 'koder'? - zachrypiał Marcus nie kryjąc autentycznego zdziwienia.
- Czyście ludziska poszaleli?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 10:43, 14 Maj 2008
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





Dragan gestem dał znać Arlandowi i Mal'owi by zachowali ciszę po czym ruszył w ciemność w kierunku, w którym oddalił się Marcus...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 11:46, 14 Maj 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





- Nie łżyj, ty psie niewierny! – Duncan uderzył magianika otwartą dłonią w twarz z taką siłą, że Marcusowi aż zadźwięczało w uszach, a z rozciętej dolnej wargi pociekła mu strużka krwi. Thurianin myślał gorączkowo nad sposobem wybrnięcia z nieoczekiwanej matni z życiem; nie wątpił bowiem, że bez względu na przebieg tej rozmowy oprawcy i tak go zabiją.

- Wiele bym oddał, żeby cię móc zawlec do Imeru i popatrzeć jak mistrzowie w swym fachu cię łamią, ale wolą Stworzyciela jest, abyś wyznał nam prawdę tutaj – warknął Fergus i Marcus zadrżał mimowolnie, wciąż nie potrafiąc uwierzyć w szokującą przemianę przyjacielskiego dotąd Morridańczyka – Przeszukałem twoje rzeczy i kodera tam nie było! Gdzieś go ukrył?!

Na znak Fergusa Duncan odciągnął w tył głowę Thurianina, przyłożył mu do odsłoniętego gardła klingę noża.

- Wiele zachodu kosztowało nas odkrycie, kto przechwycił koder, ale teraz już się z tego nie wywiniesz! Czasu mamy niewiele, więc nie łżyj, bo za każde kłamstwo Duncan będzie ci więcej krwi upuszczał, heretyku.

Tym razem Marcus nic nie odrzekł, wściekle walcząc z myślami oraz rosnącym lękiem. Nie miał pojęcia, o czym dokładnie mówili ci dwaj ewidentni fanatycy, ale w głowie magianika zaczęły się szybko układać pewne elementy całkowicie niezrozumiałej dotąd układanki. Nie mając szans na wyzwolenie się z pułapki własnymi siłami, musiał grać na czas, łudząc się nadzieją, że wspólnicy spostrzegą jego zniknięcie i zaczną go szukać.

- Dla kogo pracujecie i skąd wiedzieliście, gdzie miało dojść do przekazania kodera? – wysyczał nienawistnie Fergus – Gadaj prawdę, jeśli nie chcesz podzielić losu tego Midlundera, który wcześniej wrócił z Przełęczy Duvika. Chociaż obaj wolimy rozpalone żelaza, Duncan wprawny jest w robieniu nożem. Tamten nam słowa nie pisnął, ale poćwiczyliśmy na nim i tej dziwce z „Kaelrama” i tym razem rozwiążemy język każdemu.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 15:30, 14 Maj 2008
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





- Hej! Co wy tam robicie?! - donośny głos Dragana rozbrzmiał w uszach Marcusa niczym morrowińska pieśń pochwalna. Przyciśnięty do ziemi magianik
przekrzywił głowę i westchnął z ulgą widząc jak zza skalnego załomu wyłaniają się ludzkie sylwetki ściskające w dłoniach obnażone ostrza.

- Zostawcie go, natychmiast! - jasnowłosy łowca zamłynkował swym mieczem w ostrzegawczy sposób, przyśpieszył kroku - Zostawcie go a ocalicie swoje nędzne żywoty !

Trzy szybkie kroki i miecz Dragana celował już w gardło Fergusa. Wystarczyło wyprostować ugięte w łokciach ręce by sztychem szybkim jak myśl
przebić gardło Morridańczyka. Dragan miał nadzieję, że zdrajcom starczy rozsądku był jednak gotów zabić ich bez litości....


Nie tak szybko, mysiu-pysiu Laughing


Ostatnio zmieniony przez Kargan dnia Śro 15:31, 14 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 15:45, 14 Maj 2008
Bestia
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec
Płeć: Mężczyzna





Helstrom instynktownie otwrócił się w stronę dzwieku wyciągając broń. Wyglądało na to ze Mal miał rację i szykowały się kłopoty.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 16:00, 14 Maj 2008
Radziu
Gracz oszczędny w słowach
 
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna





Widząc rozgrywającą sie przed nim scenę, Mal wyciągnął pistolet i podszedł do napastników. Z broni celował w pierś Fergusa. W drugiej dłoni trzymał obnażony miecz:
- Puść go parobku albo łeb odstrzelę!
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 17:29, 14 Maj 2008
Xeratus
Gracz oszczędny w słowach
 
Dołączył: 18 Wrz 2007
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław





Arland miał już naciągnięty łuk i celował prosto w głowę Fergusa. Był blisko. Jego usta drżały w rytm nieskończonych melodii.


Ostatnio zmieniony przez Xeratus dnia Śro 17:30, 14 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 17:37, 14 Maj 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Dragan ułożył sobie na szybko sprytny plan, zamierzał bowiem doskoczyć do bliższego mu Fergusa i kładąc na szyi Morridańczyka sztych miecza doprowadzić do patowej sytuacji. Plan planem, a życie życiem, toteż szybki niczym żmija Duncan widząc nadbiegającego Bradigana na czas poderwał Marcusa z ziemi i zasłonił się niczym żywą tarczą, cały czas trzymając na gardle magianika ostrze noża. Fergus cofnął się za swego wspólnika, starając się trzymać Duncana i więźnia między sobą, a zbliżającymi się już ostrożniej ludźmi.

- Puść go, parobku, albo łeb odstrzelę – warknął Mal Gilber mierząc w Morridańczyka z wyciągniętego naprędce pistoletu. Fergus nic nie odrzekł w pierwszej chwili, przenosząc spojrzenie z Mala na trzymającego łuk Arlanda i z powrotem.

- Cofnijcie się albo mu gardziel po wątrobę rozerżnę! – ostrzegł zawziętym tonem Duncan – Nie próbujcie żadnych sztuczek. Dacie nam odejść w spokoju, to go w lesie wypuścimy.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 18:14, 14 Maj 2008
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





- Nie - warknął Dragan - puścicie go teraz. I będziecie żyć. A jeśli spadnie mu włos z głowy to klnę się na Boginię, że umierać będziecie długo...

Dragan korzystając z przewagi liczebnej zaczął powolnym krokiem obchodzić w Duncana z lewej strony tak by zmusić go do patrzenia w różnych kierunkach...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 18:31, 14 Maj 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





- Na Boginię? – powtórzył Duncan, głosem przepojonym odrazą i wstrętem – Ty psie pogański! To takie z was diabelskie nasienie! Myśmy ludzie prawdziwej wiary i śmierci się nie boimy. Menoth jest bogiem jedynym i żaden plugawy leśny bożek nie przyćmi jego majestatu!

- Jeśli zrobicie coś głupiego, zabijemy tego człowieka na miejscu – powiedział spokojniejszym, ale wciąż zdradzającym napięcie głosem Fergus – Banda pogan z was i w piekle się smażyć będziecie, ale nam nic do was, idźcie swoją drogą. A ty stój, gdzie jesteś, chłystku.

Ostatnie słowa Fergusa skierowane były do obchodzącego Menitów Dragana. Dwaj fanatycy zaczęli się cofać krok za krokiem, ciągnąc Marcusa ze sobą w kierunku położonej nieco niżej mrocznej linii puszczy. Księżycowy blask odbijał się od obnażonych ostrzy ludzi i błyszczał w ich rozgorączkowanych oczach.

Stukot kamyków na zboczu za plecami wspólników zdradził nadejście większej grupy ludzi. W dół stoku zbiegali Magnus Helstrom, Elias Brasher i Kel Talbot, po piętach zaś deptał im wywijający nadziakiem Cullin.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 18:47, 14 Maj 2008
Radziu
Gracz oszczędny w słowach
 
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna





Gilber juz po raz drugi doświadczył niemiłego skurczu w żołądku. Zawahał się na chwile co wypada mu uczynić. Tym razem poczucie obowiązku przewyższyło.
- Jak go zabijecie żaden z was nie ujdzie z życiem. Puśćcie go a klnę się na Stwórcę, że zostaniecie wysłuchani. Przedstawicie swoje racje jak ludzie a nie jak pospolici bandyci.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 19:56, 14 Maj 2008
Bestia
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec
Płeć: Mężczyzna





Helstrom ruszył cicho tak by zajść zgromadzonych ludzi od tyłu. Najpierw zrzucił płaszcz by nie przeszkadzał mu w listowiu, nastepnie zaczoł się skradać.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 22:11, 14 Maj 2008
Xeratus
Gracz oszczędny w słowach
 
Dołączył: 18 Wrz 2007
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław





- Brat palce mi cierpną na cięciwie.

Twarz Arlanda był trupio blada. Łowca podchodził bliżej.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 23:52, 14 Maj 2008
Krisu
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław





Magikanik nie marnował czasu danego mu przez towarzyszy. Splótł szybko zaklęcie chwytając Duncana za rękę z nożem.
Noc rozjaśniły błyski wyładowań, a w niebo poniósł się ryk porażonego nożownika.
- Żywcem ich! - Dernavan spróbował przekrzyczeć fanatyka.
Zobacz profil autora
Czerwone Złoto
Forum RPG online Strona Główna -> Iron Kingdoms
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 33 z 43  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 32, 33, 34 ... 41, 42, 43  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin