Keth |
Mistrz Gry |
|
|
Dołączył: 30 Sie 2007 |
Posty: 4663 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Skąd: Nibylandia Płeć: Mężczyzna |
|
|
 |
 |
 |
|
- Nie łżyj, ty psie niewierny! – Duncan uderzył magianika otwartą dłonią w twarz z taką siłą, że Marcusowi aż zadźwięczało w uszach, a z rozciętej dolnej wargi pociekła mu strużka krwi. Thurianin myślał gorączkowo nad sposobem wybrnięcia z nieoczekiwanej matni z życiem; nie wątpił bowiem, że bez względu na przebieg tej rozmowy oprawcy i tak go zabiją.
- Wiele bym oddał, żeby cię móc zawlec do Imeru i popatrzeć jak mistrzowie w swym fachu cię łamią, ale wolą Stworzyciela jest, abyś wyznał nam prawdę tutaj – warknął Fergus i Marcus zadrżał mimowolnie, wciąż nie potrafiąc uwierzyć w szokującą przemianę przyjacielskiego dotąd Morridańczyka – Przeszukałem twoje rzeczy i kodera tam nie było! Gdzieś go ukrył?!
Na znak Fergusa Duncan odciągnął w tył głowę Thurianina, przyłożył mu do odsłoniętego gardła klingę noża.
- Wiele zachodu kosztowało nas odkrycie, kto przechwycił koder, ale teraz już się z tego nie wywiniesz! Czasu mamy niewiele, więc nie łżyj, bo za każde kłamstwo Duncan będzie ci więcej krwi upuszczał, heretyku.
Tym razem Marcus nic nie odrzekł, wściekle walcząc z myślami oraz rosnącym lękiem. Nie miał pojęcia, o czym dokładnie mówili ci dwaj ewidentni fanatycy, ale w głowie magianika zaczęły się szybko układać pewne elementy całkowicie niezrozumiałej dotąd układanki. Nie mając szans na wyzwolenie się z pułapki własnymi siłami, musiał grać na czas, łudząc się nadzieją, że wspólnicy spostrzegą jego zniknięcie i zaczną go szukać.
- Dla kogo pracujecie i skąd wiedzieliście, gdzie miało dojść do przekazania kodera? – wysyczał nienawistnie Fergus – Gadaj prawdę, jeśli nie chcesz podzielić losu tego Midlundera, który wcześniej wrócił z Przełęczy Duvika. Chociaż obaj wolimy rozpalone żelaza, Duncan wprawny jest w robieniu nożem. Tamten nam słowa nie pisnął, ale poćwiczyliśmy na nim i tej dziwce z „Kaelrama” i tym razem rozwiążemy język każdemu. |
|