Keth |
Mistrz Gry |
|
|
Dołączył: 30 Sie 2007 |
Posty: 4663 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Skąd: Nibylandia Płeć: Mężczyzna |
|
|
 |
 |
 |
|
Kilkadziesiąt metrów dalej korytarz docierał do poprzecznego tunelu i kończył się tym samym, pozostawiając akolitom dwie drogi do wyboru. Mir przyjrzał się uważnie mapie, po czym bez słowa wskazał towarzyszom prawą odnogę, biegnącą łagodnym łukiem w prawo, lekkim ukosem w dół aż do szerszego chodnika pełniącego najwyraźniej rolę stacji przeładunkowej. Ku zaskoczeniu akolitów na niektórych wspornikach stacji wciąż wisiały palące się mdłym światłem chemiczne lampy, więc podróż poprzez zawalony stertami śmieci chodnik stała się teraz znacznie łatwiejsza. Zaglądająca w każdy kąt Cimbria przystanęła znienacka, poświeciła promieniem latarki na zauważone chwilę wcześniej metalowe drzwi, osadzone w masywnej futrynie na ścianie chodnika.
- Punkt medyczny – przeczytała na głos treść laminowanej karty przyklejonej do drzwi, po czym zarzuciła karabin na ramię i chwyciła za kołowy mechanizm otwierający pomieszczenie. Kołowrót nawet nie drgnął, mimo że na czole siłującej się z nim zawzięcie dziewczyny wystąpiły krople potu, nadając i tak już dziwnej aparycji albinoski jeszcze bardziej odstręczającego wyglądu.
- Może ktoś by zechciał łaskawie mi pomóc? – wydyszała przez zaciśnięte z wysiłku usta.
Mir wzruszył tylko ramionami, nie odrywając rąk od broni i śledząc czujnym wzrokiem zakątki mrocznej stacji.
- Może zechciałabyś mniej hałaśliwie sapać? – odparł pytaniem, w którym miast złośliwości kryła się autentyczna troska – Coraz mniej mi się to wszystko podoba. Gdzie się wszyscy podziali? Przecież Nihilius zamknął wejście do Gorgonidy, aby zatrzymać w kopalni przeważające siły heretyków. I gdzie oni są? Mówiąc szczerze pewien byłem, że już od progu przyjdzie nam pruć z laserów na pełnym auto, a tu nic. Wyparowali? Zeżarli się wzajemnie? Jeśli tak, to gdzie ich szczątki, bo oprócz jednego ucha nic więcej dotąd nie widziałem? I gdzie są trupy gwardzistów zabitych w czasie odwrotu... albo resztki ekwipunku? Broń pewnie pozbierali heretycy, a to jeszcze gorzej nam wieści, bo nawet jakiś oparszywiały kopacz rudy jest niebezpieczny, jeśli mu wpadnie w łapy nowiutki Mk III. |
|