RPG online

Gry fabularne online

Forum RPG online Strona Główna -> Warhammer 40K -> Shattered Hope Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 24, 25, 26  Następny
Napisz nowy temat  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Pon 17:14, 14 Sty 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Zespół logistyczny

- A widziałaś kiedyś mutantów, kotku? – mruknął kwatermistrz – Gadałem z chłopakami od Horgena, to jego pluton został wysłany na dół. Na początku mieli przed sobą tylko górników, w dodatku fajdających w gacie na sam widok gwardzistów. Rozwalili tych, co nie dość szybko uciekali i zaczęli schodzić niżej. Co działo się później, trudno opisać w prosty sposób. Natrafili na silny opór, a potem kontratak. Porucznik Horgen zginął, coś mu podobno zerwało twarz... tak przynajmniej bełkotał kapral Schmendt. Dostał pomieszania zmysłów, siedzi teraz w kaftanie bezpieczeństwa. Sporo chłopaków albo zginęło albo pobłądziło w czasie odwrotu w chodnikach, czyli na jedno wychodzi, bo ten labirynt w dole się podobno ciągnie na setki kilometrów we wszystkich kierunkach, i to na wielu poziomach. Jak tam zabładzisz, żywy nie wyjdziesz na powierzchnię. Łączność radiowa się rwała, ale komisarz przechwycił kilka meldunków o wyjątkowo ohydnych mutantach i zrobił to co zrobił.

Kwatermistrz urwał na chwilę, więc Xanthia spojrzała na niego pytająco.

- Zamknął Gorgonidę, a w niej mutantów, górników i tych chłopaków od Horgena, którzy nie zdążyli się na czas wycofać. Do tej pory właz jest zamknięty, a my pilnujemy, żeby nikt nie złamał nakazu kwarantanny. Komisarz chyba się spodziewał batalionu szturmowców Inkwizycji, ale was jest trochę mniej, co, mała?[/list]
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 20:11, 14 Sty 2008
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





Zespół logistyczny

- Taaak - mruknęła przeciągle Xanthia - jest nas mniej... ale nie jesteśmy plutonem pacyfikacyjnym. Poszukamy źródła tej...rebelii...

Westchnąwszy lekko Xanthia potrząsnęła głową po czym uśmiechając się promiennie błyskawicznie pochyliła się nad kwatermistrzem
i cmoknęła go w policzek.

- Dziękuję za informację - szepnęła - i za pomoc...

Odwróciwszy się na pięcie Xanthia obrzuciła szybkim wzrokiem krzątających się w magazynie żołnierzy i pakujących prowiant Mir'a i Ishmaela.
Poprawiła płaszcz zapinając wyżej klamry po czym ruszyła w stronę członków swojej grupy...


Ostatnio zmieniony przez Kargan dnia Pon 20:12, 14 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 22:29, 14 Sty 2008
Xeratus
Gracz oszczędny w słowach
 
Dołączył: 18 Wrz 2007
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław





Zespół śledczy

Iorgo ruchem ręki powstrzymał Cimbrie przed kolejnym kopniakiem.

- Nic tu po nas.

Odwracając się nakreślił w powietrzu symbol Imperialnego Orła i wyszedł za ogrodzenie.


Zamierzam udać się przed wejście do kopalni i tam poczekać na resztę.


Ostatnio zmieniony przez Xeratus dnia Pon 22:31, 14 Sty 2008, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 13:17, 15 Sty 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Zespół śledczy

Iorgo wyszedł z placu więziennego nie okazując żadnych emocji, w przeciwieństwie do swoich towarzyszy. Cimbria była wyraźnie rozczarowana, demonstrując złość za pomocą zagryzionych ust i cichego parskania pod nosem; nie ważyła się jednak na wszczęcie dyskusji z kapłanem. Jericus był dla odmiany wyraźnie ucieszony, jakby uczestnictwo w przełuchaniu więźniów wcale nie przypadło mu do gustu.

Iorgo skierował swe kroki ku widocznej na tle skalnego zbocza konstrukcji w postaci gładko przylegającego go pionowej ściany metalowego włazu. Właz był ogromny, większy od modułowego centrum dowodzenia Gwardii, otaczały go wysokie barierki i baterie wyłączonych o tej porze dnia reflektorów. Samo dotarcie do niego zajęło wędrującym poprzez obóz akolitom prawie pół godziny, toteż rozmiary całej tej instalacji potrafiły wywrzeć na człowieku wrażenie.

Znajdujący się przy włazie komisarz Nihilius nadzorował przygotowanie do odsłonięcia wejścia, obserwując zmrużonymi oczami osiem wielkich włochatych zwierząt pociągowych zapędzanych do ogromnej uprzęży zwisającej z zaczepów na powierzchni włazu. Towarzyszył mu pluton gwardzistów w pełnym ekwipunku, rozstawiających lekką broń maszynową i spoglądających nerwowo na właz.

Widząc trójkę nadchodzących akolitów Nihilius zeskoczył z podwyższenia, które zajmował i przywołał gości do siebie ruchem urękawicznionej ręki.

- Jesteście przed czasem – skonkludował – Zaprzęg zaraz ruszy, ale właz jest tak ciężki, że poganiacze potrzebują trzydzieści minut na nieznaczne jego uchylenie.

- Dlaczego nie pociągniecie go za pomocą Sentineli? – zdumiała się Cimbria, patrząca z niedowierzaniem na prychające głośno zwierzęta.

- Sentinel to broń, nie narzędzie – odparł Nihilius – Mój techadept przestrzegał mnie przed tym wielokrotnie. Ducha Maszyny łatwo urazić, zwłaszcza takiego o bardziej wojowniczej naturze. Nie chcę ryzykować awarii sprzętu, bo potem same modlitwy mogą nie wystarczyć, a części zamiennych mam bardzo mało.

Ach, jak ja kocham te absurdy życia codziennego w Imperium Laughing Wy też?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 13:35, 15 Sty 2008
Xeratus
Gracz oszczędny w słowach
 
Dołączył: 18 Wrz 2007
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław





Zespół śledczy

Iorgo nie zważając na otaczającą go scenę opatulił się mocniej płaszczem, nasunął kaptur i usiadł na oddalonym kamieniu. Zagłębił się w modlitwie. Czekał na to co nieuchronne.

- Przyjmij nas, Imperatorze, stojących przed Tobą w duchu pokory i z sercem skruszonym; niech nasza wiara tak się dzisiaj dokona przed Tobą, Boski Imperatorze, aby się Tobie podobała. Imperatorze oczyść mnie z mojej winy i oczyść mnie z grzechu mojego.

Po dłuższej chwili podszedł do Cimbrii i zapytał.

- Jeśli chcesz się wyspowiadać jestem do Twojej dyspozycji. Niech Nasze dusze będą czyste jeśli mamy tam spotkać plugastwo, niech Nasze dusze oświeci Boski Imperator bo tylko w nim nadzieja. Niech Nasze myśli połączą się w uwielbieniu Imperatora.

Zamierzam zaproponować krótką spowiedź każdemu akolicie Inkwizycji zanim wejdziemy do kopalni.


Ostatnio zmieniony przez Xeratus dnia Wto 13:53, 15 Sty 2008, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 14:16, 15 Sty 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Hej tam, ekipa z logistycznego! Kargan, Peacemaker! Chcecie coś gdzieś jeszcze załatwiać czy idziecie z magazynu prosto pod właz kopalni?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 17:05, 15 Sty 2008
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





Nie sądzę by ktokolwiek jeszcze chciał z nami rozmawiać więc jesli panowie nie mają nic przeciwko to pójdziemy pod właz...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 17:37, 15 Sty 2008
Peacemaker
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów






Tak, ja też idę.


Jakie absurdy?

Edit: Kethowi chodziło chyba o te Sentinele Wink A tak przy okazji nie wiedziałam, że Gwardia też ma Techkapłanów i Ducha maszyny Smile

Wiem o co chodziło, tylko dla mnie to nie absurd Wink I co dziwnego w tym, że Gwardia ma powyższe? Teraz to ja nie zrozumiałem żartu? ;p

Kargan jest fanem Abnetta (podobnie jak ja), u Abnetta zaś brakuje wielu klimatycznych elementów tego uniwersum.


Ostatnio zmieniony przez Peacemaker dnia Wto 19:59, 15 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 18:09, 17 Sty 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Podczas gdy Iorgo spowiadał na uboczu Cimbrię, bijącą się w piersi z wyrazem bezgranicznej skruchy na twarzy, opatulony w swój płaszcz Jericus przestępował z nogi na nogę, szczękając zębami na zimnym wietrze. Swoją laskę odstawił przy pierwszej sposobności pod jedną z barierek, wdzięczny za możność wsunięcia dłoni w głębokie kieszenie stroju.

Xanthia, Mir i Ishmael nadeszli pół godziny później, dźwigając odebrany w magazynie ekwipunek. Przywitawszy się ponownie z komisarzem trójka akolitów zaczęła rozdzielać pomiędzy siebie i towarzyszy paczki z prowiantem i manierki z wodą. Każdy dostał elektryczną latarkę, a Mir przymocował sobie do pasa zwój mocnej liny z kotwiczkami po obu stronach. Iorgo potrząsnął otrzymanym od Fedridańczyka kanistrem z paliwem, uśmiechnął się kącikami ust słysząc chlupot płynu.

Poganiane elektrycznymi pastuchami zwierzęta dyszały spazmatycznie i pluły śliną, krok po kroku odciągając ogromną metalową furtę zamykającą wejście do kopalni. Kiedy pomiędzy włazem i litą skałą pojawiła się w końcu niewielka szczelina, z wnętrza buchnęły kłęby żółtych oparów. Ściągnięty przez Nihiliusa pluton gwardzistów wycelował broń w otwór wejściowy – żołnierze byli gotowi do otwarcia ognia na widok jakiegokolwiek poruszenia, nic jednak zza metalowej płyty nie wychynęło, ku wyraźnej uldze niektórych wojskowych.

- Wystarczy! – krzyknął Nihilius zatrzymując poganiaczy. Komisarz oszacował rozmiary szczeliny wzrokiem i pokiwał głową z zadowoleniem, po czym przeniósł spojrzenie na agentów Inkwizycji.

- Pora na was – oznajmił – Nie traćcie czujności i uważajcie na każdym kroku. I pamiętajcie, Imperator strzeże.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 15:51, 18 Sty 2008
Peacemaker
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów






Na co czekamy?

Iorgo, prowadź!
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 19:15, 18 Sty 2008
Xeratus
Gracz oszczędny w słowach
 
Dołączył: 18 Wrz 2007
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław





Iorgo wszedł w czeluść kopalni zasłaniając szczelnie płaszczem twarz przed duszącym dymem.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 13:21, 19 Sty 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Korytarz za włazem był dostatecznie szeroki, by mogła nim przejechać ciężarówka, ale zawieszone wysoko w górze lampy nie działały, pogrążając tunel w mroku rozpraszanym jedynie snopami światła rzucanymi przez latarki akolitów i bladą poświatą dnia sączącą się przez szczelinę w uchylonym nieznacznie włazie. Agenci Inkwizycji weszli do korytarza z gotową do strzału bronią, pod drugiej stronie wejścia nie zastali jednak nikogo prócz wirujących w snopach światła drobinek kurzu. Rampy załadunkowe po obu stronach tunelu zawalone były pustymi skrzyniami, pootwieranymi w chaotyczny sposób, o czym świadczyły walające się wokół pokrywy.

- Ktoś wszystko splądrował – mruknął Mir trącając czubkiem buta jedną z pokryw.

- Nic dziwnego – parsknęła Cimbria – Skoro zostali zamknięci od środka, musieli szukać jakichkolwiek zapasów. Pytanie tylko, gdzie się wszyscy podziali?

- Trudno będzie sprawdzić – Mir potrząsnął trzymaną w lewej ręce zafoliowaną mapą – To istny labirynt, mogli zaszyć się gdziekolwiek. Nihilius twierdzi, że jego ludzie natrafili na ostry opór na poziomie 7B, stamtąd rozpoczęli odwrót. Jeśli mamy kogokolwiek złapać, trzeba będzie zejść właśnie tam. Mamy do wyboru dziesięć tysięcy innych chodników i sztolni, ale jeśli zaczniemy je przeczesywać jedna po drugiej, życia nam nie starczy na całą Gorgonidę.

Jakieś sugestie odnośnie szyku grupy, podjętych środków bezpieczeństwa, układu przedmiotów w rękach (chodzi w głównej mierze o broń/latarki), inne deklaracje?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 13:35, 19 Sty 2008
Xeratus
Gracz oszczędny w słowach
 
Dołączył: 18 Wrz 2007
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław





Iorgo szedł na samym przodzie w dłoni dzierżył młot a jego usta poruszały się nerwowo w rytm nieskończonych wersetów modlitwy. Szedł ostrożnie spoglądając na ściany i długi chodnik kopalni.

- Jak wygląda sytuacja na mapie? Mamy jakieś dane naniesione na nią ?

Nie zwalniając kroku rzucił pytanie przez ramię.


Ostatnio zmieniony przez Xeratus dnia Sob 13:58, 19 Sty 2008, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 13:53, 19 Sty 2008
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





Chodnik jest wystarczająco szeroki więc skoro Iorgo idzie na przedzie to ja po jego prawej stronie jakies pol kroku z tylu.
Mam nadzieje ze ktos sie ustawi po jego lewej rece...


- Pilnuj naszych pleców siostro - rzuciła przez ramię Xanthia ustawiając się po prawej stronie Iorgo...

W prawej rece mam odbezpieczony pistolet w lewej latarke. Uważnie wpatruję się w mrok korytarza
pilnując bardziej prawej strony. Mam nadzieję ze Mir pójdzie z mapą za Iorgo a ktoś stanie po jego lewej stronie....
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 17:47, 19 Sty 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Biegnący pod lekkim kątem korytarz miał liczne odgałęzienia w postaci bocznych tuneli, również pogrążonych w głębokim mroku. Wszędzie panowała niesamowita cisza, przerywana jedynie cichymi oddechami czujnych ludzi i ledwie słyszalnymi odgłosami ostrożnie stawianych kroków. Światła latarek wychwyciły po jakimś czasie boczną klatkę schodową, oznakowaną tablicą z napisem „Poziomy 5-10”. Mir zerknął na swoją mapę, kiwnął z zadowoleniem głową. Xanthia weszła na klatkę jako pierwsza, omiatając schody snopem latarki i mierząc w dół ze swojego pistoletu. Przywitała ją cisza i pustka, toteż ruszyła ostrożnie w dół, asekurowana przez dzierżącego swój młot Iorgo.

Klatka schodowa kończyła się dwa piętra niżej, wychodząc na szeroki korytarz biegnący w poprzek tunelu wejściowego. Tutaj również nie działało oświetlenie i Cimbria omal się nie przewróciła na umiejscowionych pośrodku korytarza szynach. Mir poświecił latarką w obu kierunkach i chyba dostrzegł coś interesującego, bo syknąwszy ostrzegawczo poszedł kilka metrów w głąb korytarza.

- Co tam widzisz? – zapytała cicho Cimbria, nie wypuszczająca z ręki własnego pistoletu i mrucząca pod nosem jakieś niezrozumiałe modlitwy.

- Zobaczcie sami – Mir oderwał wzrok od betonowej posadzki tunelu, poświecił latarką na obie ściany wyławiając z mroku wyloty korytarza krzyżującego się pod kątem prostym z tunelem, w którym stali agenci Ordo.

Na wysokości krzyżówki ciężkie metalowe szyny były wydarte z betonu, pozrywane i pogięte niczym kawałki drutu, powykrzywione pod wpływem niewyobrażalnej siły, której źródła ani pochodzenia żaden z akolitów nie potrafił sobie wyobrazić. Wyglądało to tak jakby coś przeszło prostopadłym tunelem i natrafiwszy na tory zdewastowało je dla zabawy, wypruwając metalowe szyny z posadzki razem z mocującymi je w miejscu masywnymi nitami.
Zobacz profil autora
Shattered Hope
Forum RPG online Strona Główna -> Warhammer 40K
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 5 z 26  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 24, 25, 26  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin